Raczej jako zamiennik popularnonaukowych artykułów historycznych o zamachu na Hitlera dla młodszych czytelników, niż pełnoprawna powieść. Sporo infodropu.

Raczej jako zamiennik popularnonaukowych artykułów historycznych o zamachu na Hitlera dla młodszych czytelników, niż pełnoprawna powieść. Sporo infodropu.

Czy dwudziesty drugi tom przygód Pawła Dańca można uznać za udany? Na pewno można uznać za przewidywalny.
Muszę przyznać że czytając ten tom, zachodziłem w głowę, w jaki sposób Paweł ma taką obszerną wiedzę na temat bunkrów mazurskich.
Ale od początku. Paweł dostaje kolejną misję od swojego szefa. W jednym z jezior na Mazurach znaleziono samochód z czasów drugiej wojny światowej a wnim.dwa ciała niemieckich oficerów z ranami postrzałowymi. Również auto nosi ślady raczej zepchnięcia do wody, niż sugerowany zwykły wypadek.
Paweł wyrusza na Mazury wraz z siostrzeńcami Pana Samochodzika aby odkryć sprawę tego zabójstwa. W międzyczasie odkrywa ślady stanowiące trop, który może służyć rozwiązaniu zagadki. A w tle dużo faktów historycznych związanych z bunkrami, historia zamachów na Hitlera, szperanie po rozmaitych ruinach. Czas nagli gdyż po piętach może nam dreptać nasz odwieczny wróg Batura. Jednak czy aby na pewno?
Polecam wszystkim fanom Pana Samochodzika

Czy dwudziesty drugi tom przygód Pawła Dańca można uznać za udany? Na pewno można uznać za przewidywalny.
Muszę przyznać że czytając ten tom, zachodziłem w głowę, w jaki sposób Paweł ma taką obszerną wiedzę na temat bunkrów mazurskich.
Ale od początku. Paweł dostaje kolejną misję od swojego szefa. W jednym z jezior na Mazurach znaleziono samochód z czasów drugiej wojny...

Typowy "Pan Samochodzik" nowego typu. Jest naprawdę nieźle, ale momentami brakuje tej iskry, co u Pana Nienackiego, która powodowało, że książkę czytało się z zapartym tchem. Tu jest dużo historii, ciekawych faktów, ale trochę za mało akcji.

Typowy "Pan Samochodzik" nowego typu. Jest naprawdę nieźle, ale momentami brakuje tej iskry, co u Pana Nienackiego, która powodowało, że książkę czytało się z zapartym tchem. Tu jest dużo historii, ciekawych faktów, ale trochę za mało akcji.

Nie czytałam wcześniejszych książek z serii "nowego" Pana Samochodzika i trochę się pogubiłam. Skąd się wziął Paweł? Kim jest Jerzy Batura? Dlaczego nie ma już słynnego wehikułu? No cóż, nie jest to już to samo, co wcześniejsze książki. Choć zła nie jest, to nie polecałabym czytelnikom, którzy dopiero zaczynają przygodę z Panem Samochodzikiem.

Nie czytałam wcześniejszych książek z serii "nowego" Pana Samochodzika i trochę się pogubiłam. Skąd się wziął Paweł? Kim jest Jerzy Batura? Dlaczego nie ma już słynnego wehikułu? No cóż, nie jest to już to samo, co wcześniejsze książki. Choć zła nie jest, to nie polecałabym czytelnikom, którzy dopiero zaczynają przygodę z Panem Samochodzikiem.

Poszukiwiania skarbu w twierdzy Boyen, Dużo faktów historycznych

Poszukiwiania skarbu w twierdzy Boyen, Dużo faktów historycznych

Książka ciekawa.Mało akcji, w zamian autor oferuje nam szczegółowe opisy obiektów i już do znudzenia cały przebieg planowanego zamachu na Hitlera.

Książka ciekawa.Mało akcji, w zamian autor oferuje nam szczegółowe opisy obiektów i już do znudzenia cały przebieg planowanego zamachu na Hitlera.

Nigdy wcześniej nie miałem przyjemności czytać książek z serii Pan Samochodzik i chyba zbyt wiele nie straciłem. Jak na książkę skierowaną do dzieci i młodzieży jest w niej zbyt dużo fachowych opisów typu na budowę bunkra zużyto tyle i tyle betonu, tyle i tyle stali itd. Gdybym miał kilkanaście lat i ta książka trafiła by w moje ręce, już po kilku chwilach odłożył bym ja na półkę. zbyt szczegółowe opisy trochę zakłócają ciągłość fabuły, która sama w sobie jest dość interesująca. Irytujący jest również fakt, że praktycznie każdy z bohaterów ma absolutną wiedzę na temat historii drugiej wojny światowej.

Podsumowując.

Fabuła dość interesująca, dość ciekawi bohaterzy, zbyt dużo szczegółowych informacji.

Nigdy wcześniej nie miałem przyjemności czytać książek z serii Pan Samochodzik i chyba zbyt wiele nie straciłem. Jak na książkę skierowaną do dzieci i młodzieży jest w niej zbyt dużo fachowych opisów typu na budowę bunkra zużyto tyle i tyle betonu, tyle i tyle stali itd. Gdybym miał kilkanaście lat i ta książka trafiła by w moje ręce, już po kilku chwilach odłożył bym ja na...

Super lektura, polecam gorąco .

Super lektura, polecam gorąco .