rozwiń zwiń
meerkat

Profil użytkownika: meerkat

Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 2 dni temu
135
Przeczytanych
książek
190
Książek
w biblioteczce
81
Opinii
346
Polubień
opinii
Mężczyzna
Dodane| Nie dodano

Opinie


Na półkach:

Podchodziłem do tej książki sceptycznie. Schemat hibernatusa odmrożonego we współczesnych nam czasach, aby móc spojrzeć na nie jego oczami, jest dość wyświechtany. By podać przykłady, nie trzeba cofać się aż do filmu Louisa de Funèsa, nie tak dawno (ha, to już ponad 10 lat!) ukazała się bowiem „On wrócił” Vermesa, oparta na tym samym modelu. Toteż od pierwszych stron mam wrażenie, jakbym czytał bliźniaczą powieść. Puértolas nie zaprząta sobie głowy szczegółami uprawdopodobniającymi całą historię, która w skrócie prezentuje się tak: u wybrzeży Norwegii rybacki trawler wyławia dwie tajemnicze skrzynie, które okazują się zawierać zamarzniętego Napoleona Bonapartego (plus koń, minus penis). Po ostrożnym rozmrożeniu na stercie dorszy Największy z Francuzów ożywa, lecz że jest niezwykle inteligentny, nie dziwi się niczemu, co wokół siebie dostrzega (z wyjątkiem braku penisa; nadmieniam to, ponieważ w książce ten temat co i rusz powraca) i czym – w znakomitej francuszczyźnie – w ramach przyspieszonego kursu historii faszeruje go jego wybawca, kapitan trawlera.

Już po pierwszych kartach książki zauważyłem, że autor niecierpliwi się bardzo, by przejść do zasadniczej części, jaką jest opis rzeczywistości – Francji targanej islamskim terroryzmem, ataków na redakcję „Charlie Hebdo”, narodzin tak zwanego Państwa Islamskiego, słabości współczesnych społeczeństw itp. Zapewne dlatego Napoleon bez trudu urywa się swemu opiekunowi na lotnisku, bez większych kłopotów dociera do własnego grobowca, odzyskuje swój pieróg i płaszcz, a następnie bez większych kłopotów wymusza spotkanie z (ciapowatym) prezydentem Republiki, w którego roli występuje bez żadnych literackich maskująco-anonimizujących zabiegów sam Francois Hollande. Potem szast-prast i wódz realizuje gładko swój plan, aż do kuriozalnego finału. I przyznam, że przeszkadza mi trochę to, jak bardzo nic nie przeszkadza Napoleonowi w tym kolejnym zwycięskim marszu. Hitler Vermesa musiał się bardziej namęczyć. Wadzi też infantylna forma całości, jakby autorowi opowieść służyła jedynie za pretekst do marudzenia na rzeczywistość.

Podchodziłem do tej książki sceptycznie. Schemat hibernatusa odmrożonego we współczesnych nam czasach, aby móc spojrzeć na nie jego oczami, jest dość wyświechtany. By podać przykłady, nie trzeba cofać się aż do filmu Louisa de Funèsa, nie tak dawno (ha, to już ponad 10 lat!) ukazała się bowiem „On wrócił” Vermesa, oparta na tym samym modelu. Toteż od pierwszych stron mam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Każda książka Andrzeja Pilipiuka jest małym arcydziełkiem nostalgii, hołdem złożonym tradycji i historii. Zwarta forma opowiadania nie nuży, daje się czytać gładko, by nie powiedzieć – pochłonąć.

Tradycyjnie w zbiorku tekstów jest kilka, powiązanych nicią niesamowitości i nadprzyrodzonych wydarzeń. Spotykamy tu starych znajomych – Roberta Storma („Gladiator”, „Antykwariat”, „Walizka”) i Pawła Skórzewskiego („Pokusa uśmiechu”) – jednak niemal połowa zbiorku to tytułowe „Zło ze wschodu”, którego bohaterem jest młody chłopak wywieziony przez Niemców w środku wojny ze wschodnich rubieży okupowanej Rzeczpospolitej.

Znać historyczną wiedzę autora, który sam rozmiłowany w dawnych zwyczajach, wierzeniach i czasach, z zapałem edukuje też swoich czytelników. Jeśli co razi, to że jego bohaterowie wydają się inteligentniejsi i wykształceni ponad swój stan i możliwości, nie tylko wysławiając się wyszukaną niekiedy polszczyzną, ale też błyszcząc wiedzą dostępną przecież wówczas (szczególnie w wojennej pożodze) nielicznym. Prowadzą rozmowy, których trudno spodziewać się po wiejskich parobkach, nawet jeśli przyjąć, że jeden z nich jest niespełnionym studentem.

Niemniej wszystkie postacie są sprawnie odmalowane, a snute historie niezmiennie niosą w sobie nutkę dreszczyku i niesamowitości. Co cenne, autor wkłada im w usta i myśli bogactwo zrozumienia dla otaczającej rzeczywistości, bez nachalnego dydaktyzmu, łatwych podziałów czy uprzedzeń, którym zdarzało mu się dawać wyraz w poprzednich książkach.

Pilipiuk wciąż mi się nie nudzi i to jest, moim skromnym zdaniem, jedna z jego największych zalet.

Każda książka Andrzeja Pilipiuka jest małym arcydziełkiem nostalgii, hołdem złożonym tradycji i historii. Zwarta forma opowiadania nie nuży, daje się czytać gładko, by nie powiedzieć – pochłonąć.

Tradycyjnie w zbiorku tekstów jest kilka, powiązanych nicią niesamowitości i nadprzyrodzonych wydarzeń. Spotykamy tu starych znajomych – Roberta Storma („Gladiator”,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szalenie trudno jest zmierzyć się z legendą. Po pierwsze, dlatego, że jeden z moich ulubionych seriali wysoko zawiesił poprzeczkę i boję się rozczarowania książką (tak było z „Forrestem Gumpem”). Po drugie, dlatego, że książkowe opisy postaci nijak mają się do bohaterów serialu, którzy tak mocno wryli się w moją pamięć, że mimowolnie dominują i nie chcą ustąpić literackiej wizji autora. Po trzecie, serial już zabił mój odbiór jednego dzieła, a był nim film Altmana; zniechęcony rozjazdem z oczekiwaniami nie zdołałem przezeń przebrnąć, zapewne niesłusznie.

Pomimo tych obaw postanowiłem jednak, że nie będę miękiszonem i odważnie dam książce szansę. Przyznaję, z powyższych powodów moja ocena może trącić brakiem obiektywizmu, ale też nie było tak źle, jak sądziłem. Poczyniłem kilka obserwacji. Przede wszystkim lektura jest krótka; dalece krótsza, niżby to wynikało z serialu, a nawet z zewnętrznych rozmiarów tomu. Duże marginesy i spore litery sprawiają, że trzysta stron przemyka nie wiadomo kiedy. Nie spotykamy tu również tylu bohaterów - akcja kręci się wokół Pierce’a, McIntyre’a i Forresta w asyście kilkorga drugoplanowych postaci. Humor nie jest może zbyt wysokich lotów (serial też nim często nie grzeszył), ale też nie tak niski, by nie móc otwarcie powiedzieć „śmiechłem” (i to nawet kilka razy). Zdarzają się także momenty powagi, ukazania koszmaru wojny, choć zdają się one umykać w powodzi absurdalnych wyczynów trójki bohaterów. Bo właśnie absurd jest tym, co najbardziej wyróżnia się w książce. Bywa posunięty do tego stopnia, że trudno nadążyć za akcją, nie mówiąc o tym, by odkryć, co powinno w nim śmieszyć. Nawet groza przybiera tu zresztą często postać groteski, co tępi jej zęby i osłabia odbiór książki, która - było, nie było - wynikała z osobistych doświadczeń Hookera (właśc. Richarda Hornbergera) na froncie wojny koreańskiej. W serialu udało się, moim skromnym zdaniem, tę równowagę jednak lepiej zachować.

Perypetie chirurgów i pozostałego personelu wojskowego szpitala amerykańskiego w Korei ciekawiej jest więc śledzić na małym ekranie, ale wbrew początkowym obawom książka również nie rozczarowuje. Po części będzie to także zasługą przekładu Justyny Kukian, któremu nic nie można zarzucić. Mimo wszystko pozostaje jednak pewien niedosyt, jakby książka miała potencjał większej głębi, którego nie zrealizowano. Mówiłem, że serial wykrzywi mi odbiór lektury...

Szalenie trudno jest zmierzyć się z legendą. Po pierwsze, dlatego, że jeden z moich ulubionych seriali wysoko zawiesił poprzeczkę i boję się rozczarowania książką (tak było z „Forrestem Gumpem”). Po drugie, dlatego, że książkowe opisy postaci nijak mają się do bohaterów serialu, którzy tak mocno wryli się w moją pamięć, że mimowolnie dominują i nie chcą ustąpić literackiej...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika meerkat

z ostatnich 3 m-cy
meerkat
2024-04-24 01:33:06
meerkat ocenił książkę Making It So: A Memoir na
9 / 10
2024-04-24 01:33:06
meerkat ocenił książkę Making It So: A Memoir na
9 / 10
Making It So: A Memoir Patrick Stewart
Średnia ocena:
9 / 10
5 ocen
meerkat
2024-04-22 07:36:34
meerkat dodał książkę Domek z piernika na półkę Chcę przeczytać
2024-04-22 07:36:34
meerkat dodał książkę Domek z piernika na półkę Chcę przeczytać
Domek z piernika Jennifer Egan
Średnia ocena:
7.6 / 10
33 ocen
meerkat
2024-02-04 23:15:36
meerkat ocenił książkę Niech od-żyje Cesarz! na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-02-04 23:15:36
meerkat ocenił książkę Niech od-żyje Cesarz! na
5 / 10
i dodał opinię:

Podchodziłem do tej książki sceptycznie. Schemat hibernatusa odmrożonego we współczesnych nam czasach, aby móc spojrzeć na nie jego oczami, jest dość wyświechtany. By podać przykłady, nie trzeba cofać się aż do filmu Louisa de Funèsa, nie tak dawno (ha, to już ponad 10 lat!) ukazała się bo...

Rozwiń Rozwiń
Niech od-żyje Cesarz! Romain Puértolas
Średnia ocena:
6 / 10
29 ocen

ulubieni autorzy [5]

James White
Ocena książek:
6,9 / 10
39 książek
3 cykle
Pisze książki z:
22 fanów
Harry Harrison
Ocena książek:
6,6 / 10
98 książek
15 cykli
Pisze książki z:
131 fanów
Andrzej Pilipiuk
Ocena książek:
6,7 / 10
90 książek
10 cykli
Pisze książki z:
3395 fanów
Daniel Defoe Robinson Crusoe Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
135
książek
Średnio w roku
przeczytane
19
książek
Opinie były
pomocne
346
razy
W sumie
wystawione
115
ocen ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
748
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
21
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]