rozwińzwiń

Chłopiec i gołąb

Okładka książki Chłopiec i gołąb Meir Shalev
Okładka książki Chłopiec i gołąb
Meir Shalev Wydawnictwo: Muza literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
A Pigeon and a Boy
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2010-11-03
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-03
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374958653
Tłumacz:
Magdalena Sommer
Tagi:
proza powieść literatura piękna literatura izraelska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1187
435

Na półkach: ,

"Chłopiec i gołąb" Shaleva bardzo przypomina mi prozę Amosa Oza, z którą raz się lubię a raz nie. Początek powieści jest dosyć irytujący, później jest ciekawie jednak ta pozycja nie była w stanie mnie do końca do siebie przekonać. Zbyt wiele widać w niej podobieństw do Oza, może to kwestia tłumaczenie oraz fakt iż Shaleva do tej pory nie znałam więc raczej nie mam dokładnej wiedzy na temat jego innych książek.
Można się z nią zapoznać, może komuś skradnie serce, ja jednak pozostaję przy niej obojętna.

"Chłopiec i gołąb" Shaleva bardzo przypomina mi prozę Amosa Oza, z którą raz się lubię a raz nie. Początek powieści jest dosyć irytujący, później jest ciekawie jednak ta pozycja nie była w stanie mnie do końca do siebie przekonać. Zbyt wiele widać w niej podobieństw do Oza, może to kwestia tłumaczenie oraz fakt iż Shaleva do tej pory nie znałam więc raczej nie mam dokładnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
446
186

Na półkach:

Nie można autorowi odmówić umiejętności przenoszenia na papier obrazów. Doskonale rysuje słowem, kreśli miejsca i emocje w sposób wyważony, z szacunkiem dla własnych postaci, dla ich wzlotów i upadków, historii. Zawiązanie akcji, opis bitwy - mistrzostwo! Silne tło historyczne i powiązanie wątków, które z każdym rozdziałem zaczynają coraz bardziej się zacieśniać wciągają czytelnika na długie godziny, tylko po to, żeby autor co jakiś czas uderzał go brutalnie w twarz płytkością. To jedna z tych doskonałych emocjonalnie książek, napisanych przez mężczyzn, które nieomal całkowicie rujnuje ich popęd seksualny i to, że wszędzie, nawet w treść swoich opowieści muszą włożyć przyrodzenie. Punkt kulminacyjny jest tego doskonałym przykładem. Tak jakby seks był jedyną drogą pisania o namiętności, a nawet jeśli jest, to wierzę, że nie trzeba tego robić w tak płytki sposób. Żebym nie wyszedł na szowinistę, na dodatek zdradzającego własną płeć - kobiety autorki często mają podobnie, ale chyba potrafią jednak być w tym względzie subtelniejsze i bardziej czułe. Książka mogła być doskonała, jest przeciętna. Właśnie z powodu nieudolnie wprowadzonego na jej karty obcowania dwóch płci. Można odbijać piłeczkę, mówić, że gatunek, że przecież nie jest aż tak fatalnie. Może i nie jest. Ale mam bolesne poczucie zupełnie niepotrzebnie zmarnowanego potencjału. Szkoda.

Nie można autorowi odmówić umiejętności przenoszenia na papier obrazów. Doskonale rysuje słowem, kreśli miejsca i emocje w sposób wyważony, z szacunkiem dla własnych postaci, dla ich wzlotów i upadków, historii. Zawiązanie akcji, opis bitwy - mistrzostwo! Silne tło historyczne i powiązanie wątków, które z każdym rozdziałem zaczynają coraz bardziej się zacieśniać wciągają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
122
54

Na półkach: , ,

Opis książki jako ,,historii dwóch wyjątkowych związków miłosnych" jest bardzo dużym uproszczeniem fabuły tej bardzo ładnej powieści Pana Shaleva.

O ile łatwo się można domyślić, który związek autor tegoż opisu miał na myśli jeśli chodzi o czasy wojny o niepodległość Izraela, o tyle w przypadku czasów współczesnych nie jest już tak prosto. Powieść skupia się na życiu Jaira i jego relacjach z kobietami - żoną (opisanie małżeństwa Jaira jako nieszczęśliwego, też według mnie jest sporym spłyceniem),kochanką, a przede wszystkim matką, sama narracja powieści jest w formie ,,listu do matki". Ale ,,Chłopiec i gołąb" to także liczni, często bardzo ważni mężczyźni w życiu głównego bohatera: waszojciec, brat, rodzina żony, Meszulam i w jakiś sposób również Maluch.

Powieść jest napisana z dużą wrażliwością, typową dla autora, ale też chyba typową dla literatury izraelskiej. O związkach, ale myślę, że bardziej o poszukiwaniu siebie i życiu po prostu. Takie połączenie wydawałoby się nudnawe, ale książka wciąga jak najlepsza literatura sensacyjna.

Bardzo polecam!

Opis książki jako ,,historii dwóch wyjątkowych związków miłosnych" jest bardzo dużym uproszczeniem fabuły tej bardzo ładnej powieści Pana Shaleva.

O ile łatwo się można domyślić, który związek autor tegoż opisu miał na myśli jeśli chodzi o czasy wojny o niepodległość Izraela, o tyle w przypadku czasów współczesnych nie jest już tak prosto. Powieść skupia się na życiu Jaira...

więcej Pokaż mimo to

avatar
206
84

Na półkach:

Bardzo piękna, poruszająca opowieść. Dużo wiedzy o historii Izraela oraz, co zaskakujące, o jego przyrodzie. Polecam.

Bardzo piękna, poruszająca opowieść. Dużo wiedzy o historii Izraela oraz, co zaskakujące, o jego przyrodzie. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
424
269

Na półkach: ,

Książka, która bez wątpienia pozostaje w pamięci. Kiedy czytałam ostatni rozdział to było mi żal, że to już koniec. To nie jest zwykła powieść, to coś więcej... autor przenosi nas do czasów Mandatu Brytyjskiego i znów opisuje współczesny Izrael - na przemian. Motywem głównym - łączącym wszystko jest miłość i gołębie. Miłość piękna, bo ukazana w wielu aspektach. Pod koniec łzy same cisną się do oczu. Wzrusza, ale nie dlatego, że tanio pogrywa na emocjach - wzrusza, bo Shalev pisze o dojrzałej (choć młodej) i silnej miłość tak autentycznie, że momentami ma się wrażenie, że słucha się opowieści kogoś bliskiego. Polecam tę książkę, bo każdy, kto przebrnie niezbyt obiecujący początek nie pożałuje, że poświęcił na nią czas. Dawno nie miałam przyjemności czytania tak dobrej lektury.

Książka, która bez wątpienia pozostaje w pamięci. Kiedy czytałam ostatni rozdział to było mi żal, że to już koniec. To nie jest zwykła powieść, to coś więcej... autor przenosi nas do czasów Mandatu Brytyjskiego i znów opisuje współczesny Izrael - na przemian. Motywem głównym - łączącym wszystko jest miłość i gołębie. Miłość piękna, bo ukazana w wielu aspektach. Pod koniec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1140
47

Na półkach: , , , , ,

Starożytna Grecja, kraje arabskie, wojny napoleońskie, I i II wojna światowa – wszędzie gołębie pocztowe odegrały ważną rolę, uratowały wiele ludzkich istnień. Są symbolem pokoju, miłości, a w powieści Shaleva są łącznikami między, rozłączonymi na czas wojennych działań, zakochanymi gołębiarzami, a jednocześnie „pracownikami” Palmachu, paramilitarnej izraelskiej organizacji niepodległościowej.

Hodowanie gołębi otacza pewna magia. Ptaki odwdzięczają się tylko odpowiednim osobom, tym które okazują im zarówno serce, jak i stanowczość, konsekwencję. W książce Shaleva najlepszymi gołębiarzami okazują się dzieci, a najpiękniejsza historia miłosna zapisana zostaje w gołębich telegramach – gołębiogramach wysyłanych do siebie przez dwoje bardzo młodych i bardzo zakochanych.

„Nasz kraj jest nieduży, a tęsknota ogromna” – przez kraj fruwały gołębie z liścikami miłosnymi krótkimi „tak i nie” jeden z kibucu, drugi z ogrodu zoologicznego. Maluch, chłopiec wychowany w kibucu oraz dziewczynka, uczennica weterynarza w zoo, tęsknią za sobą i rzadko mogą się widywać, zwłaszcza, gdy kraj ogarniają walki (wojna o niepodległość państwa izraelskiego w 1948 roku). Ostatni wypuszczony przez Malucha gołąb, w trakcie pierwszej ważnej bojowej akcji, trafia z niezwykłą przesyłką do jego ukochanej. To ostatnia wiadomość dla niej. Ta wspaniała młodziutka para, o której opowieść ściska za gardło, planowała bardzo dojrzale wspólne życie, wspólny dom. Los chciał inaczej. Ich miłość stała się legendą, żyje do dziś.

Gołąb musi kochać swój dom, bo inaczej nie będzie chciał do niego wracać. Gołębiarze z wielką starannością przygotowują gołębnik tak, aby ptaki go polubiły. Sami muszą przestrzegać pewnych reguł, muszą także uczyć ptaki wielu odpowiednich zachowań. Shalev pięknie pisze o hodowli gołębi, np. o czynności wypuszczania gołębia, często wraca do tego w swojej książce. „Nie rzucaj go, nie upuszczaj, tylko wypuść. Płynnym, miękkim ruchem. Myśl o tym, że robisz to pierwszy raz. Poczujesz coś wyjątkowego.”

Powieść Shaleva jest hymnem na cześć tworzenia niezwykłego domu takiego, który nie jest tylko abstrakcyjną, estetyczną konstrukcją, lecz jest przystanią dla człowieka. Często nie wiemy jak ważne w naszym życiu jest miejsce bliskie sercu, jak wpływa na nasze samopoczucie, daje lub odbiera spokój i szczęście. Ludzie są szczęśliwi mogąc wracać do domu, do jednego miejsca, które mogą nazwać domem. Pewnie i wam zdarzyło się mówić „pa, pa domku, witaj domku” tak jak zdarza się to bohaterce powieści Shaleva.

Człowiek, tak jak gołąb, powinien mieć takie miejsce, aby czuł się szczęśliwy, spełniony – dom wybrany, wybudowany, urządzony, przygotowany z myślą o jego potrzebach, w trosce o jego wygodę, przyjemność, spokój i odpoczynek, a jednocześnie taki, by żył w harmonii z otoczeniem, przyrodą. Powieść jest historią o powstawaniu takiego domu. Drugi z bohaterów powieści (ta część dzieje się współcześnie) – Jair dojrzały mężczyzna po przejściach - znajduje stary, pięknie położony dom i dostosowuje go do swoich potrzeb, przebudowuje. Budowniczym jest jego dawna ukochana....

Jair, znający świetnie izraelską ziemię (jest przewodnikiem wycieczek ornitologicznych) wyszuka starannie miejsce na swój dom, w starej arabskiej wiosce znajdzie kamienie aby samodzielnie wykonać terasy, będzie musiał wyciąć starą figę, zburzy niektóre ściany, zachowując jednak duszę domu. Będzie musiał zaprzyjaźnić się z nieufnymi sąsiadami, spędzić bezsenne noce wsłuchując się w dziwne odgłosy domu, aż poczuje się w pełni jego właścicielem kochając się ze swoja dawna miłością pod gołym niebem, przy zerwanym dachu. Tylko do takiego domu będzie chciał wracać, aby w nim żyć, kochać, zapatrzeć się na piękny widok, tęsknić za tym, czego nie dał mu los, pisać piękne historie i umrzeć. Mając taki dom spełni marzenie swojej niedawno zmarłej matki.

"Poszedłem znaleźć sobie dom. Inni ludzie strzelają, do siebie albo do bliźnich. Ja poszedłem znaleźć sobie dom. Dom, który mnie uleczy, dzięki któremu zapomnę, a odnawiając go, sam się odnowię.” – pisze o sobie narrator. „To twój dom, który wokół ciebie oddycha, rozszerza się , stęka, kurczy, obejmuje cię. Ziemia, która nie jest tu skrępowana pasami betonu, skuta kajdanami asfaltu, porusza się w powolnym, nieustannym tańcu, a my – domy, drzewa, ludzie i zwierzęta – niesieni w jej ramionach, poruszamy się razem z nią, oddzieleni od niej jedynie cienką skorupką.”

Jair lubi się nie tylko zakotwiczyć, ale i wymykać. Gdziekolwiek jest (nawet w nowoczesnej, uporządkowanej Ameryce u bogatych rodziców swojej żony) lubi znaleźć przestrzeń wokół tego miejsca, gdzie mieszka, poczuć w jaki sposób związane jest z naturą – zapoznaje się z siecią ścieżek i polnych dróg, dróżkami, ścieżynkami wydeptanymi przez zwierzęta; szuka możliwości ucieczki, obejścia, wymknięcia się. Tak jak czasem każdy z nas. Ucieka z domu, aby powrócić.

„Chłopiec i gołąb” jest świetnie opowiedzianą historią, a właściwie przeplatającymi się historiami, wpadającymi w jeden nurt. Dopiero na końcu książki autor odkrywa największą tajemnicę - związek między tym, co działo się w latach 40-tych a współczesnością. Podobał mi się spokojny rytm narracji, książka nie wciąga jednak od razu, wymaga skupienia i uwagi.

Kiedyś matka Jaira wzięła go na wycieczkę. „Mam dla ciebie historię – powiedziała matka – Będzie także i twoja. Będziesz mógł opowiedzieć ją innym. Komu tylko zechcesz.
- Moim dzieciom, jeśli się urodzą. Przyjacielowi, jeśli go znajdę. Ukochanej kobiecie, jeśli położy się obok mnie. Sobie, jeśli nie będę mieć tego wszystkiego.”

Historia zawsze pozostanie, jeśli zostanie opowiedziana, spisana i ...przeczytana. Spróbujmy przedłużyć życie tej właśnie historii...

Starożytna Grecja, kraje arabskie, wojny napoleońskie, I i II wojna światowa – wszędzie gołębie pocztowe odegrały ważną rolę, uratowały wiele ludzkich istnień. Są symbolem pokoju, miłości, a w powieści Shaleva są łącznikami między, rozłączonymi na czas wojennych działań, zakochanymi gołębiarzami, a jednocześnie „pracownikami” Palmachu, paramilitarnej izraelskiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
543
105

Na półkach: ,

Książka napisana spokojnym rytmem nie porywa od samego początku, tego możecie być pewni. Czytelnik potrzebuje czasu i ok. 100 stron do tego, by jakoś zacząć się w tej dwutorowo prowadzonej powieści odnaleźć, by zacząć ją rozumieć, by móc się nią zaciekawić i co najważniejsze, by przyzwyczaić się do jej spokojnego tempa akcji.
Mair Shalev skonstruował bowiem w "Chłopcu i gołębiu" historię, w której przeszłość nierozerwalnie łączy się z przyszłością i do samego końca ma na nią wpływ.

Oto poznajemy Malucha, którego ojciec oddaje do kibucu. To tutaj własnie chłopiec odnajduje sens swojego życia, pasję i miłość do gołębi. Maluch staje się trenerem gołębi pocztowych, które w zbliżającej się wojnie mają być niezastąpionymi powiernikami pomiędzy walczącymi na polu walki a tymi, którzy pozostają w bazach wojskowych. Gdy pewnego razu, podczas wizyty w zoo w Tel Awiwie chłopiec poznaje tamtejszą młodą trenerkę, żadne z nich nie ma pojęcia jak potoczą się ich losy i jaką rolę w ich wspólnym życiu odegrają właśnie gołębie.

Gołębie pełnią również ważną rolę w życiu kolejnego bohatera tej książki i jej narratora zarazem. Jair, dorosły mężczyzna zmagający się z klęską nieudanego małżeństwa, brakiem miłości i tęsknotą za spełnieniem i szczęściem, poszukuje właśnie swojego miejsca na ziemi. Domu, w którym odnajdzie spokój, a fundusze na który podarowała mu matka na łożu śmierci. Znający skomplikowaną historię swojej rodziny, mężczyzna w swojej opowieści jest tym, który oprowadza czytelnika po dawnym Izraelu, a także splata ze sobą świat przeszłości i teraźniejszości, świat wojny i świat pokoju.

Książka napisana spokojnym rytmem nie porywa od samego początku, tego możecie być pewni. Czytelnik potrzebuje czasu i ok. 100 stron do tego, by jakoś zacząć się w tej dwutorowo prowadzonej powieści odnaleźć, by zacząć ją rozumieć, by móc się nią zaciekawić i co najważniejsze, by przyzwyczaić się do jej spokojnego tempa akcji.
Mair Shalev skonstruował bowiem w "Chłopcu i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1905
142

Na półkach:

Wzruszająca opowieść o niezwykłej miłości. A może jeszcze inaczej - o miłości z niezwykłym łącznikiem. Bo już z tytułu powieści i z mojego pierwszego zdania można się domyślić, że w tej historii niebagatelną rolę odegrają gołębie. I tak jest.
W Izraelu jest pewna grupa ludzi hodująca i trenująca gołębie pocztowe. To jak dla mnie dość egzotyczne zajęcie, dlatego czytałam o szczegółach lotów ćwiczebnych i uczeniu gołębia pocztowego lotów na coraz większą odległość z dość dużym zainteresowaniem.

Historia rozwija się spokojnie. Początek książki mnie nie wciągnął bardzo, ale powiedziałam sobie - dość. Ostatnio zbyt często masz ochotę przerwać książkę. Tym razem, czytaj i nie marudź. No więc czytałam i nie marudziłam i mniej więcej od 100 strony (jednak ta magiczna setka się sprawdziła) się zaczęło. Nagle zrozumiałam, dlaczego narrator przeskakuje tematycznie z jednej pary na drugą - miłość w czasie wojny i miłość rozkwitająca współcześnie. Gdy powiązałam nitki wątków, gdy zrozumiałam w końcu, kto jest kim dla siebie - czytanie stało się fascynujące. Świat gołębiarzy przykuwa uwagę ciekawostkami, a poetyckie opisy izraelskiej przyrody tylko dodają odpowiedniego smaczku tej baśniowej opowieści. Zrozumiałam, że wyjątkowy klimat tej książki powstał właśnie dzięki symbiozie gołębi i kochanków.

Książka rozwija się stopniowo, nie porywa od pierwszych stron, ale warto ją przeczytać. Ja mam na półce jeszcze "Rosyjski romans" tego autora i już jestem ciekawa, czy też będzie taka nastrojowa. Bo "Chłopiec i gołąb" to taka książka, której akcja mogła rozegrać się w każdym kraju ogarniętym wojną. To historia miłości, dojrzewania, smakowania, uczenia się siebie. Piękna książka o miłości.

Wzruszająca opowieść o niezwykłej miłości. A może jeszcze inaczej - o miłości z niezwykłym łącznikiem. Bo już z tytułu powieści i z mojego pierwszego zdania można się domyślić, że w tej historii niebagatelną rolę odegrają gołębie. I tak jest.
W Izraelu jest pewna grupa ludzi hodująca i trenująca gołębie pocztowe. To jak dla mnie dość egzotyczne zajęcie, dlatego czytałam o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    102
  • Przeczytane
    39
  • Posiadam
    21
  • Teraz czytam
    2
  • Judaica
    2
  • Izraelskie i o tematyce żydowskiej
    1
  • Literatura izraelska
    1
  • Tematyka Żydowska
    1
  • 2018
    1
  • LIt. izraelska/żydowska i okolice
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Chłopiec i gołąb


Podobne książki

Przeczytaj także