Przeciętne to najlepsze określenie jakie można znaleźć, albo późny ZBOWiD. Niby wszystko jest - i opis okupacji i poboru do Wehrmachtu i sądów podziemnych i tego jak Niemcom udało się rozbić miejscowe struktury. W zasadzie wszystko a jednak jakby nic nie było. Niezwykle ciekawa kwestia poboru do wojska niemieckiego skwitowana trzema stronami. Niby nieco lepiej z łącznością albo z partyzantką ale też mało i nieco bez ładu. Mało kto wie (poza Śląskiem zakładam) ale oddziały zbrojnego oporu na tych terenach pojawiły się względnie wcześnie. Dodatkowo jest to teren mający dla partyzantki jeden wielki atut - kopalnie. Jak to, kopalnie? Ano w kopalniach używa się materiałów wybuchowych a to oznacza nieco łatwiejszy dostęp do tego typu środków niż w innych rejonach. Oczywiście Niemcy też zdawali sobie z tego sprawę, niemniej dziś o takich kwestiach jak możliwości pozyskiwania materiałów wybuchowych tak niezbędnych w sabotażu mało się mówi i mało się myśli. No ale i tu za wielu informacji nie znajdziemy.

Przeciętne to najlepsze określenie jakie można znaleźć, albo późny ZBOWiD. Niby wszystko jest - i opis okupacji i poboru do Wehrmachtu i sądów podziemnych i tego jak Niemcom udało się rozbić miejscowe struktury. W zasadzie wszystko a jednak jakby nic nie było. Niezwykle ciekawa kwestia poboru do wojska niemieckiego skwitowana trzema stronami. Niby nieco lepiej z łącznością...