Rovigo

Okładka książki Rovigo Zbigniew Herbert
Okładka książki Rovigo
Zbigniew Herbert Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie poezja
59 str. 59 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania:
1992-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1992-01-01
Liczba stron:
59
Czas czytania
59 min.
Język:
polski
ISBN:
9788370232191
Tagi:
cierpienie pustka
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pisanie to bardzo bolesna przyjemność. Listy 1951-1967 Zbigniew Herbert, Henryk Święcicki
Ocena 7,8
Pisanie to bar... Zbigniew Herbert, H...
Okładka książki Twórczość 4/2020 Leszek Bugajski, Andrzej Busza, Zbigniew Herbert, Mateusz Pieniążek, Piotr Prachnio, Redakcja miesięcznika Twórczość, Leszek Siemiński, Xawery Stańczyk, Julian Stryjkowski
Ocena 7,0
Twórczość 4/2020 Leszek Bugajski, An...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1188
588

Na półkach:

"STACJA ROVIGO.
Niejasne skojarzenia. Dramat Goethego
albo coś z Byrona. Przejeżdżałem przez Rovigo
n razy i właśnie po raz n-ty zrozumiałem
że w mojej geografii wewnętrznej jest to osobliwe
miejsce chociaż na pewno ustępuje miejsca
Florencji. Nigdy nie dotknąłem go żywą stopą
i Rovigo zawsze przybliżało się lub uciekało w tył

Żyłem wówczas miłością do Altichiera
z Oratorium San Giorgio w Padwie i do Ferrary
którą kochałem bowiem przypominała moje
zrabowane miasto ojców. Żyłem rozpięty
między przeszłością a chwilą obecną
ukrzyżowany wielokrotnie przez miejsce i czas

A jednak szczęśliwy ufający mocno
że ofiara nie pójdzie na marne

Rovigo nie odznaczało się niczym szczególnym było
arcydziełem przeciętności proste ulice nieładne domy
tylko przed albo za miastem (zależnie od ruchu pociągu)
wyrastała nagle z równiny góra – przecięta czerwonym kamieniołomem
podobna do świątecznej szynki obłożonej jarmużem
poza tym nic co by bawiło smuciło zastanawiało oko

A przecież było to miasto z krwi i kamienia – takie jak inne
miasto w którym ktoś wczoraj umarł ktoś oszalał
ktoś całą noc beznadziejnie kaszlał

W ASYŚCIE JAKICH DZWONÓW ZJAWIASZ SIĘ ROVIGO

Zredukowane do stacji do przecinka do przekreślonej litery
nic tylko stacja – arrivi – partenze –

i dlaczego myślę o tobie
Rovigo
Rovigo
"

"STACJA ROVIGO.
Niejasne skojarzenia. Dramat Goethego
albo coś z Byrona. Przejeżdżałem przez Rovigo
n razy i właśnie po raz n-ty zrozumiałem
że w mojej geografii wewnętrznej jest to osobliwe
miejsce chociaż na pewno ustępuje miejsca
Florencji. Nigdy nie dotknąłem go żywą stopą
i Rovigo zawsze przybliżało się lub uciekało w tył

Żyłem wówczas miłością do Altichiera
z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
15

Na półkach: ,

Zaczynamy od poznanego na toruńskim uniwersytecie mistrza Herberta, profesora filozofii Henryka Elzenberga (skądinąd postać wybitna, bardzo polecam jego ''Kłopot z istnieniem''.) Co ciekawe, miał on pewne zapędy poetyckie, które chętnie Herbertowi przedstawiał (po zakończeniu przygody uniwersyteckiej utrzymywali bliskie, choć głównie listowne, kontakty) - wiersze te były raczej kiepskie, choć Herbert, raczej z szacunku dla swojego mistrza, nigdy tego wprost nie stwierdził (wspominał o tym profesor Bogusław Wolniewicz, którego również nauczał i kształtował profesor Elzenberg). Sporo rozważań natury duchowej, jak choćby w ''Homilii', gdzie Herbert podkreśla, że kwestia wiary jest dla niego trudna i złożona, choć przy tym niezmiernie ważna. 'Wstyd'' sprowadza nas ku sprawom doczesnym - starości i nierozerwalnie związanymi z nią słabościami ciała - ''Rovigo'' zostało wydane w latach 90, kiedy autor wyraźnie podupadł na zdrowiu. Nie przeszkodziło mu to jednak w ''uszczypnięciu'' Miłosza i napisaniu genialnego ''Chodasiewicza''. ''Przyjaciele odchodzą'' - smutny, nostalgiczny utwór o
kresie ziemskiej podróży. Pan Cogito się z nim pogodził, daje mocne i wyraźne świadectwo wiary w życiu po życie, bez którego, jak pisze, ''spadłby na dno opuszczenia''. Żegnamy się w Rovigo, miasteczku w północno-wschodnich Włoszech - dla przeciętnego obserwatora niczym się nie wyróżniającym, jednak Herbert kochał właśnie takie miejsca. Podobnie jak rzeczy skazane na zagładę, opuszczone - czyż nie wspominał, że ''chciał ratować smoki od ludzi''? Kilkadziesiąt stron, skłaniających do przemyśleń bardziej, niż jakakolwiek znana mi proza. Synteza.

Zaczynamy od poznanego na toruńskim uniwersytecie mistrza Herberta, profesora filozofii Henryka Elzenberga (skądinąd postać wybitna, bardzo polecam jego ''Kłopot z istnieniem''.) Co ciekawe, miał on pewne zapędy poetyckie, które chętnie Herbertowi przedstawiał (po zakończeniu przygody uniwersyteckiej utrzymywali bliskie, choć głównie listowne, kontakty) - wiersze te były...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
6

Na półkach:

Na początku większość wydawała mi się niezrozumiała. Potem przeczytałam drugi, trzeci raz i się zakochałam. Herbert pisze głównie dla siebie - tylko on potrafi naprawdę zrozumieć te wiersze i na próżno nam interpretować je dogłębnie. Wystarczy czytać uważnie, chłonąć słowa i ich treść, a uczucia pojawią się same.

Na początku większość wydawała mi się niezrozumiała. Potem przeczytałam drugi, trzeci raz i się zakochałam. Herbert pisze głównie dla siebie - tylko on potrafi naprawdę zrozumieć te wiersze i na próżno nam interpretować je dogłębnie. Wystarczy czytać uważnie, chłonąć słowa i ich treść, a uczucia pojawią się same.

Pokaż mimo to

avatar
1548
694

Na półkach: , , ,

Czytanie wierszy Herberta mogę porównać do spokojnej, długo wytęsknionej podróży samolotem. Najpierw delikatnie odrywam się od ziemi, po czym z dystansu, z ciekawością dziecka po raz pierwszy oglądającego atlas geograficzny przyglądam się jej powierzchni by następnie spotkać twarzą w twarz nowych ludzi i chłonąć wszystkimi zmysłami nowe miejsca.

Czytanie wierszy Herberta mogę porównać do spokojnej, długo wytęsknionej podróży samolotem. Najpierw delikatnie odrywam się od ziemi, po czym z dystansu, z ciekawością dziecka po raz pierwszy oglądającego atlas geograficzny przyglądam się jej powierzchni by następnie spotkać twarzą w twarz nowych ludzi i chłonąć wszystkimi zmysłami nowe miejsca.

Pokaż mimo to

avatar
175
116

Na półkach: ,

Nie potrafię nic napisać. Po co? Lepiej przeczytać, przeżyć...

Nie potrafię nic napisać. Po co? Lepiej przeczytać, przeżyć...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    161
  • Posiadam
    35
  • Chcę przeczytać
    35
  • Poezja
    20
  • Ulubione
    5
  • Literatura polska
    4
  • Herbert
    3
  • Literatura polska
    3
  • 2019
    2
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Więcej
Zbigniew Herbert Rovigo Zobacz więcej
Zbigniew Herbert Rovigo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także