Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Sposób narracji i chwyt z "czymś" nad bohaterami lekko zgrane, ale realia i obraz polskiego (przedwojennego albo ponadczasowego - niepotrzebne skreślić) piekiełka wprost wyborne! Twardoch dał radę.

Sposób narracji i chwyt z "czymś" nad bohaterami lekko zgrane, ale realia i obraz polskiego (przedwojennego albo ponadczasowego - niepotrzebne skreślić) piekiełka wprost wyborne! Twardoch dał radę.

Autor uczynił z piekła na Ziemi plac zabaw dla głównego bohatera. Ot, nowalijka taka, czy może zlecenie na eufeminizację sowieckiej przemocy? Autor, jego życiorys, poglądy... Ale co ja będę... Czyta się dobrze, powiestwowanie idzie, gieroj nastajaszczyjjest, kobieta też, więc ok.

Autor uczynił z piekła na Ziemi plac zabaw dla głównego bohatera. Ot, nowalijka taka, czy może zlecenie na eufeminizację sowieckiej przemocy? Autor, jego życiorys, poglądy... Ale co ja będę... Czyta się dobrze, powiestwowanie idzie, gieroj nastajaszczyjjest, kobieta też, więc ok.

Dobra dla kogoś, kto ma dość przekombinowanych opowieści i do tego potrzebuje prostego języka. No może nie dwunastu słów, a jakiegoś tysiąca dwustu. Wystarczy tyle, żeby wieczór minął - no sam nie wiem - powiedzmy: przyjemnie (?).

Dobra dla kogoś, kto ma dość przekombinowanych opowieści i do tego potrzebuje prostego języka. No może nie dwunastu słów, a jakiegoś tysiąca dwustu. Wystarczy tyle, żeby wieczór minął - no sam nie wiem - powiedzmy: przyjemnie (?).