Niepokój
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Meridian
- Wydawnictwo:
- Pogranicze
- Data wydania:
- 2008-03-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-03-17
- Liczba stron:
- 148
- Czas czytania
- 2 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788386872985
- Tłumacz:
- Jacek Bukowski
- Tagi:
- literatura słowacka
Podpisujący się tylko nazwiskiem – Balla (ur. 1967 r.),główny alchemik współczesnej prozy słowackiej, a w Polsce prawie jeszcze nie znany, to niewątpliwie jeden z ciekawszych pisarzy współczesnych środkowej Europy. Opublikował sześć książek, które przysporzyły mu zarówno wielu wyznawców, jak i zagorzałych oponentów.
Jego opowiadania (powieści programowo nie pisuje) układają się w mroczną i pełną tajemnic, choć nie pozbawioną czarnego poczucia humoru, całość. Zarówno rozważania narratora, jak i doświadczenia zbliżonych do niego, samotnych, neurotycznych i wycofanych w siebie bohaterów, dotyczą zwykle podstawowego sensu czy bezsensu jakby już z góry marnej egzystencji ludzkiej i niemożności choćby jako takiego "umówienia się na życie", nie tylko z innymi ludźmi (a zwłaszcza z kobietami),ale nawet i z samym sobą.
Ta pełna niespodzianek (także i stylistycznych) proza – bardziej uniwersalna aniżeli tylko słowacka – jest ekspresjonistyczną mieszanką "niemieckiej" filozofii, średniowiecznej ezoteryki, skrajnego naturalizmu i poetyckiej mistyki. Wiele w niej również pisarskiej autoironii, a w fabule – groteski i surrealizmu.
Terenem obserwacji pisarskich są dla Balli przede wszystkim rodzinne Nowe Zamki i okolice. To niezbyt bogate i niezbyt urodziwe powiatowe miasto w południowo-zachodniej Słowacji, z dużą mniejszością węgierską i sporą liczbą Cyganów, jest dla Balli tym, czym dla Schulza, Chagalla, Joyce’e i Kafki był Drohobycz, Witebsk, Dublin i Praga – labiryntem, mikro- i makrokosmosem.
Jako absolwent Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Bratysławie, Balla od lat jest zatrudniony w Nowozameckim Urzędzie Pracy, i z dużą determinacją stara się rzetelnie godzić nużącą pracę urzędnika z aktywną działalnością literacką. Niektóre z biurowych doświadczeń w intrygujący sposób przedostają się do jego twórczości.
Mimo swoistego okrucieństwa tej prozy, "prywatnie" Vladimír Balla jest zaskakująco innym człowiekiem...
Jacek Bukowski
[opis wydawcy]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 42
- 28
- 12
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Trochę z niego pozer, programowo nie używa imienia, książki podpisuje samym nazwiskiem, programowo nie pisze powieści, jedynie krótkie formy - spodziewałem się w związku z tym także pozowanego pisarstwa, ale jednak nie. Proza Balli jest wyrafinowana, niełatwa, ale naładowana sensem, znaczeniami, a przede wszystkim rwącymi strumieniami emocji. Balla, w sobie tylko znany sposób, zyskał dostęp do ludzkich przeżyć dziejących się gdzieś na granicy świadomego i nieświadomego, i przenosi je na zadrukowany papier, a czytelnik może przez nie świadomie przejść. Nie da się tego pisania nie przeżywać, i przeżywanie to nie jest przyjemne, oj nie jest. To okrutna proza, jak pisze na okładce tłumacz, warta czytania, być może, z kieliszkiem borowiczki w ręku, żeby tak nie bolało...
Cieszy mnie niezmiernie, że po wielu latach, w których literatura słowacka była nie wprost, ale jednak, uznawana za młodszą i brzydszą siostrę czeskiej, dożyliśmy czasu, że ma ona u nas swoich rzeczników. Że jest samoistna, że nie potrzebuje porównywania. Że możemy mieć po polsku największego moim zdaniem współczesnego pisarza z tego kraju, Václava Pankovčína, a także Ballę i innych, dzięki takim tłumaczom i słowakologom, jak Jacek Bukowski.
Ďakujem veľmi pekne, pán Jacek!
Trochę z niego pozer, programowo nie używa imienia, książki podpisuje samym nazwiskiem, programowo nie pisze powieści, jedynie krótkie formy - spodziewałem się w związku z tym także pozowanego pisarstwa, ale jednak nie. Proza Balli jest wyrafinowana, niełatwa, ale naładowana sensem, znaczeniami, a przede wszystkim rwącymi strumieniami emocji. Balla, w sobie tylko znany...
więcej Pokaż mimo toJeśli ktoś podsuwa mi nakazem, bądź zbyt nachalną promocją książkę, to automatycznie ta lektura jest na straconej pozycji. A wiadomo z dalszego miejsca, ciężej dojechać do mety. Jednej książce prawie się to udało.
Z potrzeby zaliczenia tego półrocza musiałam sięgnąć po jakąś lekturę z listy. Dostępną w bibliotece miałam tylko jedną. Tak w moje ręce trafił zbiór opowiadań V. Balli „Niepokój”. Ucieszyłam się z miejsca widząc liczbę stron, wiadomo tym mniej trzeba na zaliczenie przeczytać, tym więcej czasu na czytanie innych książek. Wzięłam zbiór do wanny i przeczytałam. Nawet nie zdążyłam go doczytać, zrobiłam to po powrocie. Na zaliczeniu opowiadałam, opowiadałam, aż doszło do mnie, że styl Balli mi się podoba. Mrok, niepokój, ciemność, cienie, widelec w plecach, szumy wiatrów, dziwaki, dziwni ludzie i dziwne miejsca. Nawet groteskowe, trafne zdania, czy akapity są w moim guście.
Każde z opowiadań jest inne. W każdym ponoć możemy zobaczyć południowo-zachodnią Słowację, czego pewna bym nie była. Jak dla mnie tego jest tam najmniej, co prawda wspomina o miejscowościach, krajobrazach i mozaice etnicznej, ale każde z szablonów, które stworzone są w opowiadań wpasują się w każdy kraj i w każdy naród.
Dalej nie wiem, czemu autor podpisuje się tylko nazwiskiem. Wiem, jednak, że opowiadanie o parze przyjaciół, którzy wymieniali swoje gniazdo, gdy tylko kończyli je uwijać, na długo zapadnie mi w pamięć. Możemy zmienić, miejsca, ludzi, rzeczy, ale siebie samych nigdy nie zmienimy.
W sumie polecam. Skreślałam książkę, a bardzo niesłusznie.
Jeśli ktoś podsuwa mi nakazem, bądź zbyt nachalną promocją książkę, to automatycznie ta lektura jest na straconej pozycji. A wiadomo z dalszego miejsca, ciężej dojechać do mety. Jednej książce prawie się to udało.
więcej Pokaż mimo toZ potrzeby zaliczenia tego półrocza musiałam sięgnąć po jakąś lekturę z listy. Dostępną w bibliotece miałam tylko jedną. Tak w moje ręce trafił zbiór opowiadań...
Balla, geniusz prozy środkowo-europejskiej, nie wiem czemu tak mało znany. Trafiłam na "Niepokój" zupełnie przypadkowo i to był strzał w dziesiątkę. Mimo zdecydowanej niechęci autora do formy powieściowej jego opowiadania tak czy inaczej układają się w coś bardziej złożonego, a wszystko za sprawą bohaterów - "perwersyjnie samotnych", niepotrafiących dopasować się do współczesnego, postmodernistycznego świata, gdzie wszystko jest pozą, gdzie proste gesty są wystudiowane, a obłoki na niebie "płyną stylowo", to miłośnicy mocnych trunków, które uwalniają od zbytniego przeintelektualizowania i wielbiciele naznaczonych psychicznym i fizycznym piętnem kobiet, bo zewnętrzną doskonałość form i kształtów znajdują jedynie w gazetowych pornolach. Pełni pogardy wobec świata i samych siebie, snujący projekcje o ucieczce, podróży, ale ostatecznie zawsze zostający w tym samym, znienawidzonym miejscu. Autor, pracownik urzędu pracy nie ogranicza swoich inspiracji literackich do dzienników ustaw. Jego opowiadania są intertekstualne - odwołania do Lyotarda, Heideggera, pośrednie do Levinasa i Schopenhauera, a poza tym gra z współczesną literaturą słowacką. Zdecydowanie polecam wszystkim lubiącym literackich outsiderów i intelektualne perwersje.
Balla, geniusz prozy środkowo-europejskiej, nie wiem czemu tak mało znany. Trafiłam na "Niepokój" zupełnie przypadkowo i to był strzał w dziesiątkę. Mimo zdecydowanej niechęci autora do formy powieściowej jego opowiadania tak czy inaczej układają się w coś bardziej złożonego, a wszystko za sprawą bohaterów - "perwersyjnie samotnych", niepotrafiących dopasować się do...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytałam w oryginale, pod tytułem "Leptokaria" i wydaje mi się, że to ten sam tom. Opowiadania mroczne, czasem wywołujące niepokój. Balla ma niezwykły styl.
Czytałam w oryginale, pod tytułem "Leptokaria" i wydaje mi się, że to ten sam tom. Opowiadania mroczne, czasem wywołujące niepokój. Balla ma niezwykły styl.
Pokaż mimo toBardzo nierówny zbiór. Jedne opowiadania zachwycają, inne niekoniecznie. Niemniej czuć, że Balla to wyjątkowo sprawny pisarz z niesamowitą (aczkolwiek niepokojącą) wyobraźnią.
Bardzo nierówny zbiór. Jedne opowiadania zachwycają, inne niekoniecznie. Niemniej czuć, że Balla to wyjątkowo sprawny pisarz z niesamowitą (aczkolwiek niepokojącą) wyobraźnią.
Pokaż mimo to