Widać, że książka powstawała w czasach kiedy był multum takich pozycji jak np. "Działa Navarony". Sposób na fabułę bardzo prosty, czyli dużo akcji i heroizmu tych "dobrych". Jeśli chodzi o realizm to w tej powieści za dużo go nie znajdziemy.

Widać, że książka powstawała w czasach kiedy był multum takich pozycji jak np. "Działa Navarony". Sposób na fabułę bardzo prosty, czyli dużo akcji i heroizmu tych "dobrych". Jeśli chodzi o realizm to w tej powieści za dużo go nie znajdziemy.

Potrzebowałem czegoś odmóżdżającego i lekkiego po pseudofilozoficznych bełkotach Cetnarowskiego i siermiężnych nudach Rafaela Marina.
"Klasztor na Zervos" to ten sam sort literatury, co "Działa Nawarony", czy "Podnieść Titanica", tylko nie obraża tak bardzo inteligencji czytelnika jak twórczośc Cusslera. Wiadomo, o co chodzi - ma się non stop dużo dziać, a bohaterowie mają przekraczać granice ludzkiej wytrzymałości i wygrywać w ostatniej chwili sytuacje bez wyjścia.
Na szczęście, wiarygodność psychologiczna bohaterów utrzymywana jest przez Forbesa w rzetelnych ryzach. Co więcej, pomimo tego że czytelnik jest z góry postawiony po stronie protagonistów - aliantów, to Forbesowi udało się oddać ociupinkę ludzką twarz wrażych nazistów. W tego typu literaturze to niezłe osiągnięcie.
Daję wysoką ocenę, bo dobrze się bawiłem.

Potrzebowałem czegoś odmóżdżającego i lekkiego po pseudofilozoficznych bełkotach Cetnarowskiego i siermiężnych nudach Rafaela Marina.
"Klasztor na Zervos" to ten sam sort literatury, co "Działa Nawarony", czy "Podnieść Titanica", tylko nie obraża tak bardzo inteligencji czytelnika jak twórczośc Cusslera. Wiadomo, o co chodzi - ma się non stop dużo dziać, a bohaterowie mają...

Książka o fabule, która może zafascynować co najwyżej nastolatka. Cieszę się, że czytałem ją w tym wieku :)

Książka o fabule, która może zafascynować co najwyżej nastolatka. Cieszę się, że czytałem ją w tym wieku :)

jedna z najnudniejszych ksiazek jakie w zyciu przeczytalem..

jedna z najnudniejszych ksiazek jakie w zyciu przeczytalem..

Podchodziłem do tej pozycji niczym pies do jeża , z myślą łatwa prosta i mało angażująca pozycja , mógłbym rzec , że na jedno posiedzenie . Często pomijałem tą pozycję zostawiając ją na kiedyś indziej . Gdy już zabrałem się do jej lektury wciągnęła mnie nie sztampowa historia , może też nie nazbyt oryginalna ale przemyślana , logiczna i konsekwentna która nie postawia żadnych niedomówień i za to ukłony dla autora . Milo spędzony czas z lekturą

Podchodziłem do tej pozycji niczym pies do jeża , z myślą łatwa prosta i mało angażująca pozycja , mógłbym rzec , że na jedno posiedzenie . Często pomijałem tą pozycję zostawiając ją na kiedyś indziej . Gdy już zabrałem się do jej lektury wciągnęła mnie nie sztampowa historia , może też nie nazbyt oryginalna ale przemyślana , logiczna i konsekwentna która nie postawia...

No niestety ta książka to bardzo słaba pozycja w dorobku pisarza, Jej lektura strasznie mnie zmęczyła i nie przyniosła jakichkolwiek pozytywnych wrażeń. Zastanawiając się co z tą pozycją jest nie tak, dochodzę do wniosku że nie zaszkodziła jej nawet prosta, linearna konstrukcja akcji, ale sposób jej przedstawienia przez autora. Dominująca jest tu rola opisów z jednoczesną istotną redukcją dialogów. Opisy akcji, przyrody, miejsc zdarzeń, postaci są zbyt szczegółowe, wręcz dokumentalistyczne, monotonne i przez to nie spełniające swojej funkcji, a do tego po prostu nudne. Również ekspozycja bohaterów akcji kuleje, właściwie niewiele o nich wiemy, a na pewno nic interesującego co pozwoliłoby na jakąkolwiek pozytywną identyfikację czytelnika z bohaterami (może poza Macomberem, główna postacią książki),o rysie psychologicznym postaci już nie wspominając.
Dodać też należy że samo umiejscowienie akcji i jej konstrukcja nie należą do jej mocnych stron i są mało wiarygodne. Właściwie to trudno uwierzyć autorowi, że opanowanie góry Zervos jest tak bardzo istotne dla kampanii greckiej. Wiadomo że to fikcja literacka, ale można było ją przedstawić w sposób bardziej atrakcyjny, z większą ilością perypetii, wątków, pełnokrwistych postaci i z większą wiarygodnością czasu i przestrzeni.
Reasumujac nieciekawa pozycja. Nie polecam jej chyba że ktoś bardzo musi;) i chce poznać ciemne strony w twórczości Colina Forbesa, bądź co bądź uznanego autora b-klasowej literatury.

No niestety ta książka to bardzo słaba pozycja w dorobku pisarza, Jej lektura strasznie mnie zmęczyła i nie przyniosła jakichkolwiek pozytywnych wrażeń. Zastanawiając się co z tą pozycją jest nie tak, dochodzę do wniosku że nie zaszkodziła jej nawet prosta, linearna konstrukcja akcji, ale sposób jej przedstawienia przez autora. Dominująca jest tu rola opisów z jednoczesną...

Na pierwszy rzut oka treść może wydawać się wtórna i mało oryginalna. Ot, brytyjscy agenci, niemieccy żołnierze, grecki klasztor, który obie strony chcą opanować... Ale treść jest spójna, logiczna, a akcja wzorowo prowadzona.
Motyw zmęczenia, braku snu, nadludzkiego wysiłku - ograny do bólu. Aż razi. Za to motyw zasiania ziarna podejrzliwości na statku - genialnie napisany. Daje to niesamowity efekt nastroju osaczenia i nerwów napiętych jak postronki.
Powieść wciągająca, zwłaszcza w pierwszej części. Później trochę zaczyna wpadać w oklepany schemat, ale dzięki lekkiemu stylowi czytelnik nie nudzi się ani przez chwilę.

Na pierwszy rzut oka treść może wydawać się wtórna i mało oryginalna. Ot, brytyjscy agenci, niemieccy żołnierze, grecki klasztor, który obie strony chcą opanować... Ale treść jest spójna, logiczna, a akcja wzorowo prowadzona.
Motyw zmęczenia, braku snu, nadludzkiego wysiłku - ograny do bólu. Aż razi. Za to motyw zasiania ziarna podejrzliwości na statku - genialnie napisany....

Niestety jest to druga książka przez którą kompletnie nie mogłam się przebić. Kompletnie nie mój styl pisania i jak dla mnie bez akcji, pomimo pewnych jej zwrotów autor mnie nadal do siebie nie przekonuje.

Niestety jest to druga książka przez którą kompletnie nie mogłam się przebić. Kompletnie nie mój styl pisania i jak dla mnie bez akcji, pomimo pewnych jej zwrotów autor mnie nadal do siebie nie przekonuje.

Przyjemna książka na dłuższy wieczór. Przeczytałem niemal jednym tchem, im w głąb tym bardziej wciągająca akcja.

Przyjemna książka na dłuższy wieczór. Przeczytałem niemal jednym tchem, im w głąb tym bardziej wciągająca akcja.

Trochę fantazji ale warta przeczytania. pozdrawiam

Trochę fantazji ale warta przeczytania. pozdrawiam