rozwińzwiń

Szklana maska, mroczny on

Okładka książki Szklana maska, mroczny on Dominika Luboń
Okładka książki Szklana maska, mroczny on
Dominika Luboń Wydawnictwo: NieZwykłe literatura młodzieżowa
441 str. 7 godz. 21 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Data wydania:
2024-03-06
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-06
Liczba stron:
441
Czas czytania
7 godz. 21 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383622682
Tagi:
#Literatura młodzieżowa #Romans
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
85
85

Na półkach:

Siedemnastoletnia Rosalie Lerman mieszka w Bostonie wraz z rodzicami i bratem. Dziewczyna przez swoje doświadczenia z przeszłości jest mocno uprzedzona do chłopaków i nie ufa ich dobrym intencjom. Kiedy więc na imprezie poznaje Jareda, od razu zaczyna go chłodno traktować.

Pierwsze spotkanie z książkami tej autorki i muszę przyznać, że jest ono wyjątkowo udane. Powiem szczerze nawet, że czuje lekki niedosyt, bo miałam wrażenie, że niektóre wątki zostały potraktowane powierzchownie, ale nie zmienia to faktu, że “Szklana maska, mroczny on” to pozycja, która bardzo mi się podobała. 

Książka podzielona na dwie części i właśnie te dwie części sprawiły, że zagłębiałam się w zupełnie skrajne emocje. Chociaż pierwsza przypadła mi bardziej do gustu, to obie świetnie się wypełniają. 

Łamano mi wielokrotnie serce, bo choć bohaterowie starali się trzymać je w całości, to historia była mocniejszą i silniejsza. Na pewno nie jest to ostatnia książka, po którą sięgnę od Dominiki i nieukrywanie czekam na więcej.

[WSPÓŁPRACA BARTEROWA]

Siedemnastoletnia Rosalie Lerman mieszka w Bostonie wraz z rodzicami i bratem. Dziewczyna przez swoje doświadczenia z przeszłości jest mocno uprzedzona do chłopaków i nie ufa ich dobrym intencjom. Kiedy więc na imprezie poznaje Jareda, od razu zaczyna go chłodno traktować.

Pierwsze spotkanie z książkami tej autorki i muszę przyznać, że jest ono wyjątkowo udane. Powiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
306

Na półkach:

„Szklana maska, mroczny on” to książka przede wszystkim o pierwszym wrażeniu, budowaniu zaufania, wzajemnej komunikacji i problemach rodzinnych.

Ona ma kilka powodów, dla których ciężko jest jej komuś zaufać. Za to on zrobi wiele alby to zaufanie zdobyć.
Traumatyczne doświadczenia z przeszłość Rosaline blokują ją przed relacją z nowopoznanym Jaredem, jednak on sobie tak łatwo nie odpuści… 💞

Jest to historia, którą czyta się wprost ekspresowo, jednak pozostawiła mi po sobie lekki niedosyt. Mam co do niektórych wątków trochę mieszane uczucia, czegoś mi w niej zabrakło. Niektóre sytuacje potraktowane były trochę po macoszemu, brakowało mi rozwinięcia. Jednak co do pomysłu na fabułę muszę pogratulować autorce tak intrygująco i dobrze opisanego tematu. Jeśli zastanawiacie się nad przeczytaniem, to zachęcam. 🦋

„Szklana maska, mroczny on” to książka przede wszystkim o pierwszym wrażeniu, budowaniu zaufania, wzajemnej komunikacji i problemach rodzinnych.

Ona ma kilka powodów, dla których ciężko jest jej komuś zaufać. Za to on zrobi wiele alby to zaufanie zdobyć.
Traumatyczne doświadczenia z przeszłość Rosaline blokują ją przed relacją z nowopoznanym Jaredem, jednak on sobie tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
287
239

Na półkach:

Przeszłość ma to do siebie, że nie możemy o niej zapomnieć choćbyśmy chcieli. Zawsze nas odnajdzie w najmniej oczekiwanym momencie. Wraca do nas zawsze jak bumerang. Niestety nie da się odciąć od przeszłości. Musimy z nią walczyć. Nie możemy się poddać.

Rosalie Lerman po traumatycznych przeżyciach jest osobą dosyć zamkniętą na nowe osoby. Ma przy sobie zaufane grono przyjaciół. Na jej drodze stanął Jared, który nie przypadł jej do gustu. Czuć od niego tę mroczną stronę. Rosalie chce się trzymać od niego z daleka, ale on jej na to nie pozwala. Chce ją zdobyć. Czy dziewczyna ulegnie jego urokowi ?

Od pierwszych przeczytanych stron wiedziałam, że ta książka mnie pochłonie i dopóki jej nie skończę nie będę mogła się od niej oderwać. Autorka wykreowała wyraziste postacie z charakterem. Stopniowo Rosalie pozwala się poznawać Jaredowi. Odkrywają kawałek po kawałku swoje maski przed sobą. Ich relacja z dnia na dzień robiła krok do przodu, lecz nie wszytko idzie po ich myśli i zawsze są jakieś zgrzyty w relacji. Nie da się wsytskie po drodze przewidzieć.

"Szklana maska mroczny on to historia, która uczy nas że trzeba sobie ufać, być przede wszystkim szczerym i rozmawiać ze sobą. Brak komunikacji doprowadza do fatalnych działań. Autorka ukazała nam, że jak kogoś kochamy jest dla nas całym światem . Jest osobą dobrą natomiast świat widzi to co chce widzieć . Osobę niebezpieczną i nie godną zaufania.

Przeszłość ma to do siebie, że nie możemy o niej zapomnieć choćbyśmy chcieli. Zawsze nas odnajdzie w najmniej oczekiwanym momencie. Wraca do nas zawsze jak bumerang. Niestety nie da się odciąć od przeszłości. Musimy z nią walczyć. Nie możemy się poddać.

Rosalie Lerman po traumatycznych przeżyciach jest osobą dosyć zamkniętą na nowe osoby. Ma przy sobie zaufane grono...

więcej Pokaż mimo to

avatar
109
62

Na półkach:

Przeszłość ma to do siebie, że nie da się jej wymazać, zmienić, zapomnieć. Demony przeszłości przypominają o sobie. Z ciężkim bagażem doświadczeń borykają się bohaterowie wykreowani przez autorkę.

Oboje mają tajemnice, które znacząco wpływają na ich zachowania i styl funkcjonowania wśród rówieśników.
Oboje mają ograniczony krąg przyjaciół, którzy mają do nich jakikolwiek, prawdziwy dostęp. Skrzyżowanie się ich dróg to tak jakby trafił swój na swego, mimo że teoretycznie byli zupełnie inni. Ich relacja, która rozwijała się stopniowo, wzbudzała wiele emocji. Poznawali się, docierali, zdejmowali przed sobą kolejne maski. Przypomina to trochę obieranie cebuli, zrywanie warstwy po warstwie, by ukazać swoje prawdziwe Ja. Motyw maski został przez autorkę ukazana w świetny sposób.

Wydarzenie kończące pierwsza część książki mnie bardzo zaskoczyło. Spadło to na nich jak grom z jasnego nieba. Druga część napewno bardziej się mi się podobała. Jest bardziej dynamiczna. Przemiana Rosie sprawiła, że w końcu ją polubiłam. Stała się zdecydowana, pewna siebie, i z determinacją walczyła o swoje szczęście. Jared natomiast oczarował mnie już w pierwszej części :)

Czuję niedosyt, ponieważ niektóre wątki zostały potraktowane trochę po macoszemu. Szkoda, bo miały wielki potencjał. Jednak to nie wpływa na moją ogólną ocenę, bo książka jest naprawdę dobra. Autorka ma lekkie pióro, powieść czyta się szybko i z zainteresowaniem.

Książka jest fenomenalnie wydana. Grafika rozpoczynająca każdy rozdział, miękki papier i ten wyjątkowy zapach sprawił, że nie chciałam jej kończyć 🤣

Nie miałam okazji czytać debiutu autorki ale po tej książce napewno się skuszę.

Jeśli lubicie historie, w której to On zakochuje się pierwszy a bohaterowie zmagają się ze sporym bagażem doświadczeń to ta książka będzie dla Was idealna.

Przeszłość ma to do siebie, że nie da się jej wymazać, zmienić, zapomnieć. Demony przeszłości przypominają o sobie. Z ciężkim bagażem doświadczeń borykają się bohaterowie wykreowani przez autorkę.

Oboje mają tajemnice, które znacząco wpływają na ich zachowania i styl funkcjonowania wśród rówieśników.
Oboje mają ograniczony krąg przyjaciół, którzy mają do nich jakikolwiek,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
157

Na półkach:

Dość długo zbierałam się za zrecenzowanie tej książki, bo mam problem z jej oceną. Mowa o powieści Dominiki Luboń „Szklana maska, mroczny on”. Co mi się w niej podobało, a co nie bardzo?

Przede wszystkim książkę czyta się bardzo szybko i płynnie. Autorka ma lekki oraz przyjemny w odbiorze styl, dzięki czemu jej powieść pochłonęłam w jeden dzień. Bardzo dobrze radzi sobie także z wywoływaniem emocji u odbiorcy. Podczas czytania czułam wzruszenie, zdenerwowanie, a także bezradność i wściekłość, kiedy poznawałam przeszłość bohaterów. Rzadko książki z tego gatunku są w stanie doprowadzić mnie do takiego stanu emocjonalnego, ale tej się to udało.

Sama historia napisana przez autorkę jest ciekawa. Bardzo dużo się dzieje i tutaj mam największe zastrzeżenie. Momentami miałam wrażenie, że autorka chce umieścić w tej książce zbyt wiele motywów. Było tutaj mnóstwo wątków, które wydawały się wciśnięte na siłę. Przez to część została potraktowana po macoszemu i nie doczekała się satysfakcjonującego mnie rozwinięcia. Innym razem pojawiał się problem, który w ogóle do niczego nie pasował. Reasumując, po prostu było tego za dużo, przez co powieść momentami traciła na realności i wiarygodności.

Za to kreacja bohaterów stała na dość wysokim poziomie. Każdy z nich miał swoją historię i emocjonalny bagaż, z którym raz radził sobie lepiej, raz gorzej. Widać, że przeszłość odcisnęła na nich swoje piętno, ale oboje okazali się dość silni, by mimo przeciwności losu iść dalej swoją własną ścieżką. Szczególnie postać Rosalie mi się podobała. Dziewczyna przeszła przez piekło, co omal jej nie zniszczyło. Powoli radzi sobie z traumami. Podczas czytania widziałam, jak bohaterka się zmienia pod wpływem różnych wydarzeń, dojrzewa i uczy stawiać na swoim. Dzięki temu wydawało mi się, że jest realną osobą, a nie tylko wytworem wyobraźni autorki.

Książka może nie jest idealna, ale wywołuje w czytelniku mnóstwo emocji i bardzo szybko się ją czyta. Czy polecam? Jeśli jesteście w stanie przymknąć oko na pewne sprawy i jesteście wyrozumiałymi czytelnikami to tak. Jeśli szukacie ideału, może Was ta pozycja zawieść. Osobiście nie żałuję, że poświęciłam tej powieści swój czas.

Dość długo zbierałam się za zrecenzowanie tej książki, bo mam problem z jej oceną. Mowa o powieści Dominiki Luboń „Szklana maska, mroczny on”. Co mi się w niej podobało, a co nie bardzo?

Przede wszystkim książkę czyta się bardzo szybko i płynnie. Autorka ma lekki oraz przyjemny w odbiorze styl, dzięki czemu jej powieść pochłonęłam w jeden dzień. Bardzo dobrze radzi sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
343
343

Na półkach:

„W moim życiu z Jaredem już zaszły pewne pozytywne zmiany, a był to dopiero początek. Pewien rozdział naszego życia został zamknięty i pojawił się nowy, lepszy, który mieliśmy tworzyć razem.”

„Zdawało się to nierealne, ale nie pozwalałam odejść nadziei, bo było to ostatnie, czego mogłam się złapać.”

„Choć czasami się go bałam, wbrew pozorom zapewniał mi poczucie bezpieczeństwa. Za każdym pieprzonym razem na swój pokręcony sposób robił wszystko, by o nie zadbać.”


"Szklana maska, mroczny on" to historia, która pokazuje nam że miłość czasem jest bolesna oraz że trzeba zrobić kilka kroków wstecz, aby w końcu odnaleźć tą prawidłową drogę swojego życia i poczuć prawdziwe szczęście oraz bezpieczeństwo. Pokazuje nam również, że mimo naszych wad, pojawi się w naszym życiu ktoś kto zaakceptuje je wszystkie, ale przede wszystkim zaakceptuje nas samych. Historia Jareda i Rosalie jest właśnie tego świetnym przykładem.

Świat jaki stworzyła Dominika, jest cudowny ale zarazem bolesny. A sam styl pisania autorki jest niezwykły, lekki, przyjemny, wciągający oraz wyjątkowy.

Fabuła historii Jareda oraz Rose jest bardzo ale to bardzo przemyślana i dopracowana pod każdym względem. Wszystko dzieje się po coś, przez co zdecydowanie nie zastaniecie tu nudy. Akcja utrzymana jest w idealnym tempie, nic nie dzieje się za szybko, ani za wolno. Jednak, jak już coś się dzieje to po całości, Dominika świetnie opisuje akcje tak aby czytelnik siedział i nie dowierzał że to naprawdę się dzieje. Kilka momentów złamało mi dosłownie serduszko na tysiąc kawałków, przez co polały się łzy, bo za nic w świecie tego bym się nie spodziewałam.

Trudna przeszłość, wyścigi samochodowe, tajemnice, porachunki oraz strach to tylko namiastka tego czego możecie się spodziewać po lekturze. Ale zdecydowanie moim ulubionym motywem w książce jest he fell first. Uwielbiam w książkach to kiedy on zakochuje się pierwszy. Kiedy to on stara się o nią i kiedy to on jako pierwszy zdaje sobie sprawę z uczuć do niej.

Emocje jakie towarzyszyły mi podczas czytania są nie do opisania. Dominika wręcz idealnie zagrała na emocjach czytelnika. Momentami zbyt idealnie. Wszystko przeżywałam wraz z Rosalie oraz Jaredem. Przysięgam odczuwałam każdą możliwą ich emocje, nie raz się cieszyłam, skakałam z radości, uśmiechałam szeroko, płakałam, wkurzałam, denerwowałam, czułam ogromne przerażenie, ból czy też rozczarowanie. Emocjonalny rollercoaster gwarantowany. Możecie tego być pewni, ta historia wyciągnie z czytelnika wszystkie możliwe emocje których się nikt nie spodziewał.

Rosie i Jared. To dwójka głównych bohaterów, którzy są przecudownie wykreowani, przez co zdecydowanie nie da ich się nie lubić. Ja osobiście uwielbiam ich całym serduszkiem. Każdy z bohaterów tych pierwszoplanowych jak i drugoplanowych zrobił na mnie wrażenie te pozytywne, ale również i te negatywne. Wszyscy bohaterowie zostali wykreowani w bardzo ciekawy sposób, są różnorodni, mają różne charaktery oraz przede wszystkim różnią się doświadczeniami życiowymi. Rosalie, jest silną, odważną oraz przyjacielską młodą kobietą, która za wszelką cenę broni swojej rodziny i nie tylko jej. Dziewczyna musi podejmować trudne decyzje oraz stawić czoła sytuacjom, które mogą zmienić całkowicie jej życie. Jej postać zrobiła na mnie ogromne wrażenie już na samym początku, przez co moja sympatia do niej jest na naprawdę wysokim poziomie. Jared, na pierwszy rzut oka może wydawać się aroganckim dupiem, jednak to tylko pozory. A pod maską niegrzecznego chłopca skrywa naprawdę uroczego, opiekuńczego oraz miłego mężczyznę, który skradł moje serducho. Początkowo nie pałałam do niego sympatią przez swoje zachowanie względem Rosie, jednak już jak odkrył przed nami i przed Rosie prawdziwego siebie rozczuliłam się i to bardzo, przez co moja sympatia, a raczej jej brak do niego diametralnie wzrosła. Uwielbiam go.

Relacja pomiędzy tą dwójką jest zdecydowanie niesamowicie piękna, ale i niesamowicie bolesna. Oboje zmagają się z demonami przeszłości, ale razem starają się przepracować wszystko aby stać się lepszą wersją siebie. Odpychają się wzajemnie aby i tak w końcu wylądować w swoich ramionach. Niejednokrotnie się ranią oraz wypowiadają słowa, których za moment żałują. Ich relacja jest toksyczna, ale mimo złych chwil, zawsze trwają w swojego boku i wspierają się.

Książkę pochłonęłam w zawrotnym tempie, wystarczyły mi niecały dzień i była za mną, a gdy tylko zobaczyłam napis koniec poczułam radość i pustkę. Radość, ponieważ historia Rosie i Jareda kończy się w taki sposób, a nie inny. A pustkę, ponieważ starałam się nie dopuszczać myśli że w tym momencie pewien etap się kończy. Zdecydowanie książka zawładnęła moim serduszkiem już od pierwszej strony. I będę do niej bardzo często wracać.

Mam nadzieję że pokochacie historię Rosie oraz Jareda tak samo mocno jak ja! Zdecydowanie "Szklana maska, mroczny on" zasługuje na wszystko co najlepsze. Z całego serduszka polecam Wam zapoznać się z historią tej dwójki!

„W moim życiu z Jaredem już zaszły pewne pozytywne zmiany, a był to dopiero początek. Pewien rozdział naszego życia został zamknięty i pojawił się nowy, lepszy, który mieliśmy tworzyć razem.”

„Zdawało się to nierealne, ale nie pozwalałam odejść nadziei, bo było to ostatnie, czego mogłam się złapać.”

„Choć czasami się go bałam, wbrew pozorom zapewniał mi poczucie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
60

Na półkach:

Książka od samego początku intryguje - od tytułu, przez okładkę, na opisie kończąc. Dużo popularności zyskała przez lata na wattpadzie, ja miałam okazję zapoznać się z nią… dużo później :)

Jest to historia Rosalie i Jareda. Zacznijmy trochę na opak, bo od tego drugiego.
Jared to chłopak tajemniczy i nieprzystępny, który wraz z początkiem historii nabiera swojej nowej słabości: zakochuje się. Relacja pomiędzy bohaterami być może zaczyna być poniekąd toksyczna, bo chłopak nie przebiera w środkach, aby dopiąć swego, ale wiemy również, że nie chce jedynie zabawić się obiektem swoich zainteresowań. On czuje coś więcej już od pierwszej chwili i to mnie kupiło.

Problem pojawia się w tym, że swoje uczucia usytuował w dość trudnej dziewczynie. Rosalie jest zadziorna i ma grupę zgranych przyjaciół, ale od lat skrywa w sobie traumę po pewnym wydarzeniu. To, co się stało, sprawiło, że jej zaufanie do mężczyzn jest bliskie zeru. Nic więc dziwnego, że Jared będzie musiał długo pracować nad tym, aby wydobyć Rosalie ze skorupki, którą wokół siebie wytworzyła. Droga tych obojga będzie prowadziła przez stromą, kamienistą górę, ale czy podołają temu, aby obronić to uczucie?

Bardzo polubiłam tę książkę. Jest to moje drugie spotkanie z piórem Dominiki. Widać ogromny rozwój warsztatu i dopracowanie poprowadzonej historii. Niektóre wątki zbyt szybko mi przeleciały, mogłyby być bardziej rozbudowane, ale w ogólnym rozrachunku wyszło bardzo dobrze. Wiem, ile pracy i wysiłku kosztowało Dominikę doszlifowanie tej książki. Z przyjemnością spędziłam czas przy lekturze i Wam również polecam sięgnięcie po tę historię :))

(Współpraca recenzencka z wydawnictwem Niezwykłym)

Książka od samego początku intryguje - od tytułu, przez okładkę, na opisie kończąc. Dużo popularności zyskała przez lata na wattpadzie, ja miałam okazję zapoznać się z nią… dużo później :)

Jest to historia Rosalie i Jareda. Zacznijmy trochę na opak, bo od tego drugiego.
Jared to chłopak tajemniczy i nieprzystępny, który wraz z początkiem historii nabiera swojej nowej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
9

Na półkach:

„Szklana maska, mroczny on” – Dominika Luboń
„Szklana maska, mroczny on” to druga książka Dominiki Luboń, którą mam przyjemność objąć recenzenckim skrzydełkiem. Bardzo dziękuję autorce za wybór mojej osoby i możliwość podzielnia się z innymi swoimi spostrzeżeniami.
Czy książka przypadła mi do gustu? Czy odnalazłam w niej coś wyjątkowego, coś co utkwiło w mojej pamięci? Zapraszam na recenzję w komentarzu poniżej.

Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

🥀Własne przemyślenia – może zawierać spoilery🥀

🥀„Szklana maska, mroczny on” to historia, która od pierwszych stron bardzo mnie zainteresowała. Zastanawiałam się, w jakim kierunku autorka chciałaby poprowadzić przygodę Rosalie i Jareda, mając jednocześnie pewnego rodzaju oczekiwania. Nie przypuszczałam jednak, że na przestrzeni blisko czterystu pięćdziesięciu stron wydarzy się tak wiele.

🥀Wyścigi samochodowe, traumatyczna przeszłość, półświatek przestępczy – to jedynie namiastka tego, co skrywa się pod tą dość niepozorną okładką. Autorka łączy powyższe wątki, płynnie przechodząc do kolejnych zdarzeń, jednocześnie podejmując próbę rozbudowywania wykreowanego przez nią świata. Spoglądając jednak na całokształt historii, jestem zdania, że miała ona potencjał na stworzenie dwóch, a nawet trzech tomów. Dodatkowo uwzględniając sam układ książki, która składa się z dwóch wyraźnie zaznaczonych części, była ku temu niepodważalnie okazja. Zabieg ten nie tylko wpłynąłby na złożeniowość historii, lecz również pozwoliłby autorce na rozpostarcie literackich skrzydeł.

🥀Patrząc obiektywnym okiem na relację Rosalie i Jareda, jestem zdania, że zabrakło pomiędzy nimi pewnego rodzaju intymności, a same wyznania uczuć miały miejsce zbyt szybko, byśmy mogli poczuć prawdziwą siłę stworzonej więzi. Mimo napiętnowanej przeszłości Rose już na początku znajomości z Evanem obdarza go swoistym zaufaniem. Choć bardzo się przed tym wzbrania, tak łatwo zauważyć, że traktuje go zgoła inaczej niż swoich rówieśników. Pomimo iż uczucia między dwójką głównych bohaterów rodzą się nad wyraz szybko, tak bez wątpienia udało się autorce odwzorować wyjątkowość Jareda w oczach nastolatki. Stara się go unikać, lecz wciąż dostrzega w nim bezpieczeństwo, którego tak bardzo potrzebuje.

🥀 [UWAGA spoiler] Autorka wykorzystała niesamowity pomysł z powrotem do rodzinnego miasta po roku ciężkiej pracy i wyrzeczeń. Bohaterka przyciągana tęsknotą za rodzinnym miasteczkiem decyduje się zrobić wszystko, by powrócić do swoich przyjaciół i człowieka, który mimo upływu czasu wciąż jest dla niej istotny. Pozornie byliśmy w stanie odczuć wrogość Jareda do Rose ze wglądu na jego złamane serce, które pozostawiła w kawałkach na przeszło rok. Granica przebaczenia zostaje jednakże przełamana zaskakująco szybko. Tu też wracam do pierwotnego zamysłu podzielenia książki na dodatkowe tomy, dzięki czemu wspomniana namiętność mogłaby progresować, zdarzenia rozwijałyby się w sposób rytmiczny, a my bylibyśmy w stanie prawdziwe poczuć moc wzrastającej więzi. Nie mogę jednak zapomnieć, że wciąż mowa tu o nastolatkach, którzy kierowani wewnętrznymi rozterkami mogli zareagować bardziej emocjonalnie i gwałtownie.

🥀Rosalie to bohaterka, którą bez wapienia da się lubić w sposób szczegóły przez pryzmat dobrego serca i stawiania najbliższych na pierwszym miejscu. Nie zmienia to jednak faktu, że wielokrotnie jej zachowania określiłabym mianem infantylnych i niezrozumiałych. Pomimo swojej trudnej przeszłości, podejmuje irracjonalne, niejednokrotnie ryzykowne decyzje, które niosą ze sobą ogromne konsekwencje. Liczyłam na pewnego rodzaju ewaluacje postaci, zamianę w zachowaniu, lecz te niestety nie miały miejsca. Mimo wszystko jestem przekonana, iż nastoletni odbiorcy mają o wiele większą szansę na odnalezienie w niej swojego odpowiednika.

🥀Z drugiej zaś strony bardzo korzystnie został przedstawiony sam Jared. Był intrygujący, nieco mroczny i tajemniczy. Chłopak boryka się z demonami przeszłości i krok po kroku burzymy maskę zakrywającą jego prawdziwe oblicze. Zaciekawiła mnie jego nonszalancja, skrytość i z zainteresowaniem poznawałam jego codzienność. Cieszy mnie, że ma on młodszą siostrę, dzięki czemu poznaliśmy jego wrażliwość i delikatności, choć wciąż zadaję sobie pytanie – jaka historia kryje się za sprawą jego rodziców. Czyżby miało to na zawsze postać słodką tajemnicą?

🥀Osobiście żałuję, że sam wątek wyścigów samochodowych nie został szerzej zobrazowany. Samo zaangażowanie Evena w "mafijny półświatek" było doprawdy interesujące, jednakże ponownie zabrakło w tym głębi, detali, szczegółów. Za każdym razem dostawaliśmy jedynie szczątki informacji, aby samoczynnie stworzyć pewnego rodzaju siatkę zdarzeń, a ostatecznie wątki niewiążące się stricte z relacją między głównymi bohaterami, nie były wystarczająco kompleksowe, rozbudowane, a część z nich wciąż pozostała pod przysłowiowym znakiem zapytania. W tym też miejscu zrodził się we mnie ogromny niedosyt i do ostatniej kartki liczyłam, że dam się pozytywnie zaskoczyć. Nie zmienia to jednak faktu, że Dominika Luboń ma lekkie i przyjemne pióro, dzięki czemu przeczytałam lekturę w kilka wolnych wieczorów, a każdy zakończony rozdział zachęcał mnie do kontynuacji.

🥀Nie jestem w stanie powiedzieć, co jest tak niezwykłego w okładce tej książki, ale trzymając ją w dłoniach, sprawiła ona wrażenie ciekawej i wyjątkowej. Wykorzystana grafika nawiązuje do tytułu, zaś całość wiąże się z głównym bohaterem, który pod maską pewnego siebie chłopaka, skrywa wrażliwość, którą obdarza jedynie nielicznych w swoim otoczeniu. Każdy rozdział jest przyozdobiony różami, które z kolei nawiązują do imienia główniej bohaterki, a także jednej ze scen, stanowiącej dość przełomowi moment w całej historii. Książka ma również wyznacznik wieku 16+, który jest adekwatny względem treści. W książce nie pojawiają się szeroko opisane sceny zbliżeń czy też drastycznych zdarzeń, jednakże traumatyczna przeszłość stanowi pewnego rodzaju podstawę, a ta jest ukazana na kartkach książki. Zawracam na to uwagę w sposób szczególny dla młodszych czytelników, którzy chcą poznać historię Rose i Jareda, a wciąż mają pewne obawy, jakoby lektura mogła przekraczać ich strefę komfortu. Tak jak w przypadku większości pozycji z Wydawnictwa NieZwykłego, tak i w tym przypadku warto podkreślić, że książka posiada korzystną i przyjemną dla oka czcionkę, a papier jest stosunkowo dobrej jakości w odpowiednim odcieniu.

🥀Muszę przyznać, że mając w pamięci debiut autorki, dostrzegłam różnicę w przekazie i sposobie kreowania przez nią świata. Postacie są bardziej złożone, zdarzania rozbudowane, choć wciąż mam wrażanie, że Dominika skrywa o wiele większy potencjał, którym zaskoczy nas w swojej kolejnej książce. „Szklana maska, mroczny on” to ciekawa propozycja na letni wieczór i wierzę, że wielu z Was znajdzie w niej coś wyjątkowego.

🥀 Ocena: 6.75/10 🥀

„Szklana maska, mroczny on” – Dominika Luboń
„Szklana maska, mroczny on” to druga książka Dominiki Luboń, którą mam przyjemność objąć recenzenckim skrzydełkiem. Bardzo dziękuję autorce za wybór mojej osoby i możliwość podzielnia się z innymi swoimi spostrzeżeniami.
Czy książka przypadła mi do gustu? Czy odnalazłam w niej coś wyjątkowego, coś co utkwiło w mojej pamięci?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
415
410

Na półkach:

„Szklana maska, mroczny on”, to moje pierwsze spotkanie z twórczością Dominiki Luboń. Czy udane? Hmm.. Trudno określić jednoznacznie, ponieważ z jednej strony spędziłam miło czas z historią tej dwójki. Jednak druga strona medalu jest taka, że momentami czułam się znudzona, a i chwilami nie mogłam rozgryźć bohaterów, miałam wręcz wrażenie, że działają wbrew jakiejkolwiek logice.
Jednak to nie jest tak, że Rosalie i Jared, są mało ciekawie wykreowani, bo tak absolutnie nie jest. Mam z nimi skomplikowaną relację, bo momentami maksymalnie mnie ciekawili, intrygowali, a innym razem irytowali i niekoniecznie potrafiłam ich rozszyfrować i zrozumieć.  Ma to też swoje plusy, bo z pewnością tajemniczość Jareda to jeden z ogromnych plusów tej historii.
Książka zawiera kilka naprawdę emocjonujących momentów i scen, i to one chwytającą czytelnika za serce.
Styl pisania Dominiki Luboń należy do lekkich i przyjemnych w odbiorze.
Z pewnością sięgnę po kolejne pozycje wydane przez autorkę, ponieważ „Szklana maska, mroczny on” może nie zachwyciła mnie tak, jak tego oczekiwałam, ale uważam, że czas spędzony z tą pozycją był warty jej przeczytania.

„Szklana maska, mroczny on”, to moje pierwsze spotkanie z twórczością Dominiki Luboń. Czy udane? Hmm.. Trudno określić jednoznacznie, ponieważ z jednej strony spędziłam miło czas z historią tej dwójki. Jednak druga strona medalu jest taka, że momentami czułam się znudzona, a i chwilami nie mogłam rozgryźć bohaterów, miałam wręcz wrażenie, że działają wbrew jakiejkolwiek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1112
460

Na półkach: , , ,

„Postanowiłam założyć nową maskę, licząc, że ta nie będzie ze szkła. Pragnęłam zrobić coś, co choćby na moment pozwoli mi zapomnieć.”

„Szklana maska, mroczny on” to powieść, która niesamowicie zaintrygowała mnie swoim opisem. Kiedy otrzymałam egzemplarz do recenzji, zachwyciła wizualnie. Nie mogłam się doczekać, aż po nią sięgnę. Jak wypadła w moich oczach?

Książka podzielona jest na dwie części. Ta pierwsza wzbudziła we mnie skrajne odczucia. Z jednej strony były momenty, gdy angażowałam się w przebieg akcji, by po jakimś czasie odczuwać znużenie. I tak naprzemiennie. Nastawiłam się, że dostanę mroczną opowieść, gdzie główny bohater dostarczy mi szeregu różnych wrażeń. Mroku nie dostałam, ale za to nie można odmówić autorce solidnej dozy tajemniczości, która odpowiadała za te chwile, gdy czułam się zaciekawiona. Niemal do samego końca pozostał on postacią, której nie umiałam rozgryźć i to na swój sposób zrobiło robotę. 

Bohaterowie mieli swoje momenty. Takie, które łapały mnie za serce. Przeszłość Rosalie naznaczona jest traumą, przez co jej kontakty z rówieśnikami, a zwłaszcza z płcią przeciwną są trudne. Pojawienie się w jej życiu Jareda, stanowi punkt przełomowy. Ich relacja jest specyficzna. Często niezrozumiała, dla mnie również, bo zabrakło mi między nimi chemii. Z czasem jednak pojawia się zrozumienie i wsparcie, które są na swój sposób ujmujące. Z tej dwójki to Rosalie jest tą osobą, którą ciężej polubić. Mimo jej doświadczeń momentami zachowywała się po prostu irracjonalnie, naiwnie i lekkomyślnie, co budziło moją irytację. Rozumiałam ją i jej współczułam, ale nie na tyle, by przyćmić to odczucie. Przeszłość Jareda również nie należy do łatwych, ale do jego postaci jakoś łatwiej było mi poczuć sympatię, mimo że jego wahania nastroju bywały deprymujące. To on częściej cierpiał przez bolesne słowa Rose lub jej zachowanie. Oboje mieli swoje „huśtawki” i muszę przyznać, że po prostu często gubiłam się w tym, co czują.

Druga część okazała się dla mnie bardziej emocjonalna. Nie będę wchodzić w szczegóły, żeby niczego nie zaspoilerować. Rosalie przechodzi tutaj przemianę. W końcu wie, czego chce, choć nie brakuje momentów, gdy miałam ochotę przewrócić oczami na jej zachowanie, gdy tylko coś nie szło po jej myśli. Okazała się też twardsza, co oceniam na plus. Tym razem obiektem mojej irytacji stała się nowa postać — Kathy, siostra przyjaciela Jareda. Dziewczyna w moim odczuciu była pusta i infantylna. Trochę nie rozumiem zamysłu ukazywania wydarzeń z jej perspektywy. Zdecydowanie bardziej wolałbym te sceny przeczytać z punktu widzenia Jareda, by poznać jego myśli, uczucia, motywacje. Natomiast Kathy jęcząca wyłącznie o Jaredzie zabiła potencjał emocjonalności tych scen. Ta druga część przynosi też element zaskoczenia, który muszę przyznać, okazał się niespodziewany. Szkoda, że został ukazany trochę „po łebkach”. 

„Szklana maska, mroczny on” to pozycja, która wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Nie będę jej Wam odradzać, bo nigdy tego nie robię. Każdy z nas ma swój własny gust, dlatego zachęcam do przeczytania i wyrobienia własnej opinii. Ja po prostu chyba oczekiwałam czegoś więcej, a niestety zabrakło mi tutaj dopracowania i jakiejś konsekwencji. 

„Postanowiłam założyć nową maskę, licząc, że ta nie będzie ze szkła. Pragnęłam zrobić coś, co choćby na moment pozwoli mi zapomnieć.”

„Szklana maska, mroczny on” to powieść, która niesamowicie zaintrygowała mnie swoim opisem. Kiedy otrzymałam egzemplarz do recenzji, zachwyciła wizualnie. Nie mogłam się doczekać, aż po nią sięgnę. Jak wypadła w moich oczach?

Książka...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    58
  • Chcę przeczytać
    34
  • 2024
    5
  • Legimi
    4
  • Posiadam
    3
  • Chcę kupić
    2
  • Od wydawnictwa
    2
  • Literatura obyczajowa, romans, erotyk
    1
  • W biblioteczce
    1
  • Mam w papierze
    1

Cytaty

Więcej
Dominika Luboń Szklana maska, mroczny on Zobacz więcej
Dominika Luboń Szklana maska, mroczny on Zobacz więcej
Dominika Luboń Szklana maska, mroczny on Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także