Boże tą część jest jeszcze lepsza niż poprzednie. Kocham połączenie dwóch pokoleń. Uśmiałam się jak nie wiem, chodź były też fragmenty, który zmałamy mi serce, szczególnie zakończenia. Już się nie mogę doczekać, co będzie dalej

Boże tą część jest jeszcze lepsza niż poprzednie. Kocham połączenie dwóch pokoleń. Uśmiałam się jak nie wiem, chodź były też fragmenty, który zmałamy mi serce, szczególnie zakończenia. Już się nie mogę doczekać, co będzie dalej

[Audiobook]
Chyba najlepsza część z całej serii jak na ten moment.

Wkręciłam się od razu.
Willie >>>>>
Ich relacja jest CUDOWNA.

Matko tak świetnie się bawiłam. Miejsami banan po prostu nie schodził mi z twarzy. Coś niesamowitego.

Chyba potrzebowałam przerwy od tej serii, żeby na nowo się zakochać ♥️

[Audiobook]
Chyba najlepsza część z całej serii jak na ten moment.

Wkręciłam się od razu.
Willie >>>>>
Ich relacja jest CUDOWNA.

Matko tak świetnie się bawiłam. Miejsami banan po prostu nie schodził mi z twarzy. Coś niesamowitego.

Chyba potrzebowałam przerwy od tej serii, żeby na nowo się zakochać ♥️

Może jednak najpierw o samej książce. Wchodzimy w nowe pokolenie. Nowe, mocniejsze. Nie ma co się dziwić, skoro mają za sobą taki pierwowzór, którego również tu nie brakuje. Ale od początku…

Pojawiamy się w świecie, w którym głównymi bohaterami stają się Lilliana Ross – oczko w głowie ojca, wschodząca modelka, licealistka i William Howard – student psychologii, najstarszy z nowego pokolenia, przy czym najbardziej dojrzały (na pewno wciąż dojrzalszy od Nicolasa Thomsona). Zarówno Lilliana jak i jej dwójka braci zostali wychowani na wrażliwych, ale twardo stąpających po ziemi. Kojarzy wam się to z kimś? Charakter dziewczyny budując rodzice, ale i środowisko, w którym obcuje. Ciężko jest być rozpoznawalną w świecie nastolatków. Z kolei William jest empatyczny, mocno widać w nim wychowanie Jenny, ale kiedy potrzeba budzi się w nim silna ręka Nellsona. To wokół tej dwójki i ich młodzieńczego zauroczenia toczy się cała fabuła. W końcu jak ,,kuzynostwo” może zbudować relację romantyczną? A do tego, gdy na drodze Lilliany pojawia się niejaki Jordan?

Wątki poboczne są mocno rozbudowane, za to wielkie chapeau bas dla autorki, która pozwoliła czytelnikowi poznać najważniejsze postaci, przy tym nie odbiegając za bardzo od głównych bohaterów. Nie zaprzeczę, że William jest uroczy i nie ma jak go nie kochać, jednak moja ulubiona postacią (oprócz Zane’a Rossa – wspaniałego ojca, którego ze świeca szukać dla swoich dzieci) jest Michael Torres. Torres zyskał już swoim zachowaniem kilka minusów, ale w moim mniemaniu jest to najlepiej wykreowany bohater wszystkich pięciu części. Jak łatwo się domyślić jest to syn Harry’ego i Evy, i taki właśnie ma charakter.

Jest skryty ze swoimi emocjami, można by powiedzieć, że wręcz tajemniczy, a przy tym pewny siebie, inteligentnie wypowiadający się. Mike wie czego chce i dąży ku temu, czasami aż nad to, nie zważając na uczucia innych. Mike ma dopiero 17 lat i nie do końca przewartościowane poglądy, nad którymi stara się pracować jego ojciec. To on zdecydowanie najbardziej intryguje. Mimo, że Ola zostawiła nas w momencie istotnym dla losów Lilliany i Williama, to ja nie mogę doczekać się co dalej z Torresem.

Ogromnie cieszę się, że autorka nie odcięła starego pokolenia grubą kreską. Uczestniczą oni w wielkim stopniu w życiu młodych. Z ogromną przyjemnością patrzy się chociażby na relację Lilliana – wujek Nellson. Momentami we wspomnieniach wracają do młodzieńczych lat szkolnych.
Nie brakuje tu postaci Nicolasa, który ewidentnie nie zmienił się na przestrzeni lat i mam wrażenie, że Lucas – jego syn, przewyższa go może nie tyle inteligencją, co poważnym podejściem do niektórych sytuacji, dojrzałością.

Książka jest komfortowa, niczym bezpieczny, ciepły i przytulny domek, w którym możemy skryć się pod kocem. Lekkie pióro autorki, dobór humoru sprawiają, że czytelnik czuje się wręcz częścią tej paczki. Lojalność jaką zbudowało starsze pokolenie sprawia, że czujemy się jakbyśmy dopływali do bezpiecznej przystani.

Może jednak najpierw o samej książce. Wchodzimy w nowe pokolenie. Nowe, mocniejsze. Nie ma co się dziwić, skoro mają za sobą taki pierwowzór, którego również tu nie brakuje. Ale od początku…

Pojawiamy się w świecie, w którym głównymi bohaterami stają się Lilliana Ross – oczko w głowie ojca, wschodząca modelka, licealistka i William Howard – student psychologii, najstarszy...

Pomimo wysokich ocen, nie mogłam się przebić. W tej części mamy historię dzieci bohaterów głównych, nadal w połowie książki nie mogłam się ogarnąć kto gdzie i z kim, za dużo tych dzieci tam powstało. No zamysł kontynuacji super, ale nie przebił do mnie.

Pomimo wysokich ocen, nie mogłam się przebić. W tej części mamy historię dzieci bohaterów głównych, nadal w połowie książki nie mogłam się ogarnąć kto gdzie i z kim, za dużo tych dzieci tam powstało. No zamysł kontynuacji super, ale nie przebił do mnie.

Miła kontynuacja historii bohaterów z poprzednich czterech części. Wproawdzenie ich dzieci do serii wprowadza nową problematykę, ale jednak poprzdnij bohaterowie dalej przeplatają się bardzo często w fabule.

Miła kontynuacja historii bohaterów z poprzednich czterech części. Wproawdzenie ich dzieci do serii wprowadza nową problematykę, ale jednak poprzdnij bohaterowie dalej przeplatają się bardzo często w fabule.

Losy kolejnego pokolenia nastolatków.
Treść ogólnie fajna jednak wszystkie postacie wprowadzone chaotycznie, jestem w połowie książki i dalej nie mam pewności kto kim jest.

Losy kolejnego pokolenia nastolatków.
Treść ogólnie fajna jednak wszystkie postacie wprowadzone chaotycznie, jestem w połowie książki i dalej nie mam pewności kto kim jest.

Recenzja
Ocena 5/5
Williams uważał Lilliane że była złośliwa, ironiczna, pewna siebie, wkurwiająca.
Była jego kuzynką i martwił się o nią i nie chciał aby została skrzywdzona przez Jake.
Rodzina jest najważniejsza dlatego wiadomo że każdy chce dla kogoś jak najlepiej.
Ale tak naprawdę Liliana była przekochana i bardzo urzekła mnie.
W tym tomie czułam więcej emocji oraz przywiązania i bólu .
Dziękuję @wydawnictwoniezwykle za egzemplarz
i zaczęłam już czytać Lost Friends!

Recenzja
Ocena 5/5
Williams uważał Lilliane że była złośliwa, ironiczna, pewna siebie, wkurwiająca.
Była jego kuzynką i martwił się o nią i nie chciał aby została skrzywdzona przez Jake.
Rodzina jest najważniejsza dlatego wiadomo że każdy chce dla kogoś jak najlepiej.
Ale tak naprawdę Liliana była przekochana i bardzo urzekła mnie.
W tym tomie czułam więcej emocji oraz...

Książka bardzo fajna, mega polubiłam Lily ale pod koniec trochę mnie nudziła.

Książka bardzo fajna, mega polubiłam Lily ale pod koniec trochę mnie nudziła.

4,25/5 ⭐️
Zacznijmy od tego, że styl pisania autorki przeszedł ogromną, pozytywną zmianę w porównaniu z pierwszym czy drugim tomem. Czytając, można odczuć wyraźną różnicę pomiędzy nimi. Przejdę do minusów, bo ta ocena nie wzięła się znikąd. Zacznę od tego, iż pierwsza połowa książki ciągnęła się jak flaki z olejem. Nic się w niej nie działo, poza nielicznymi interesującymi momentami. Druga połowa na szczęście się o wiele bardziej rozkręciła - tak przy okazji wyczekuję kolejnego momentu z Nicolasem wersja: Plotkara, XOXO Gossip Girl. Niektórzy bohaterowie momentalnie bywali irytujący. Co do jednym z kilku plusów jest to, że okładka jest przepiękna.

4,25/5 ⭐️
Zacznijmy od tego, że styl pisania autorki przeszedł ogromną, pozytywną zmianę w porównaniu z pierwszym czy drugim tomem. Czytając, można odczuć wyraźną różnicę pomiędzy nimi. Przejdę do minusów, bo ta ocena nie wzięła się znikąd. Zacznę od tego, iż pierwsza połowa książki ciągnęła się jak flaki z olejem. Nic się w niej nie działo, poza nielicznymi interesującymi...

Miło poznać nową ekipę. Na razie nie wiem czy się do niej przekonam. Daje jej czas i szanse ocenie po przeczytaniu New Friends 2

Miło poznać nową ekipę. Na razie nie wiem czy się do niej przekonam. Daje jej czas i szanse ocenie po przeczytaniu New Friends 2