The Road to Little Dribbling: More Notes from a Small Island
![Okładka książki The Road to Little Dribbling: More Notes from a Small Island](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5080000/5080931/1090577-170x243.jpg)
480 str. 8 godz. 0 min.
- Kategoria:
- reportaż
- Cykl:
- Zapiski z małej wyspy (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Black Swan
- Data wydania:
- 2016-04-07
- Data 1. wydania:
- 2016-04-07
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9780552779845
Over 20 years ago Bill Bryson went on a trip around Britain to celebrate the green and kindly island that had become his home The hilarious book he wrote about that journey NOTES FROM A SMALL ISLAND became one of the most loved books of recent decades Now in his first travel book for 15 years he sets out again on a long awaited brandnew journey around the UK
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 173
- 166
- 40
- 11
- 7
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki The Road to Little Dribbling: More Notes from a Small Island
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Ta ocena będzie wyjątkowo subiektywna. Uwielbiam książki Billa Brysona, jednak zgadzam się w stu procentach, że książka może wielu czytelników nudzić. Ja nie byłem w tym gronie, ale solidaryzuje się.
Uwielbiam styl autora, taki powolny i melancholijny, dobrze odzwierciedla "krainę" po której podróżował. Być może, jest to jedna z najmniej "spektakularnych" książek Pana Brysona jednak stanowiła idealną odskocznię pomiędzy dziedzinami, które teraz staram się poznawać.
Ta ocena będzie wyjątkowo subiektywna. Uwielbiam książki Billa Brysona, jednak zgadzam się w stu procentach, że książka może wielu czytelników nudzić. Ja nie byłem w tym gronie, ale solidaryzuje się.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUwielbiam styl autora, taki powolny i melancholijny, dobrze odzwierciedla "krainę" po której podróżował. Być może, jest to jedna z najmniej "spektakularnych" książek Pana...
Przeczytałam 3 książki autorstwa Billa Brysona i generalnie szanuję za styl i poczucie humoru. Jednak "Herbatka o piątej" jest dość słabą lekturą. Uwielbiam UK i uważam brytyjską kulturę za niezmiernie ciekawą. Czytając Billa Brysona chciałam krzyknąć, żeby ten zrzęda przestał wreszcie narzekać i dusić grosze. Niestety, poza nielicznymi fragmentami chwalącymi Wielką Brytanię, autor ciągle coś krytykuje i na coś narzeka. Można się dowiedzieć kilku ciekawostek ale są one poupychane między stetryczałymi wynurzeniami autora, które jakoś specjalnie mnie nie ubawiły. Polecam za to "Śniadanie z kangurami". Czyta się o wiele lepiej.
Przeczytałam 3 książki autorstwa Billa Brysona i generalnie szanuję za styl i poczucie humoru. Jednak "Herbatka o piątej" jest dość słabą lekturą. Uwielbiam UK i uważam brytyjską kulturę za niezmiernie ciekawą. Czytając Billa Brysona chciałam krzyknąć, żeby ten zrzęda przestał wreszcie narzekać i dusić grosze. Niestety, poza nielicznymi fragmentami chwalącymi Wielką...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUrocze, słowem pisane widokówki z podróży po Wielkiej Brytanii, wzbogacone opowieściami o historii opisywanych miejsc i znanych ludziach z nimi związanych, ubarwione ogromnym poczuciem humoru autora, wzbudzającym we mnie niekontrolowane wybuchy śmiechu. Słowo daję, że z Bilem Brysonem mogłabym podróżować po najnudniejszych miejscach i pewnie bym się nie nudziła.
Miałam tylko jedno zastrzeżenie, było tego za dużo. Nawet przy dużym wysiłku ze strony mojej pamięci nie byłabym w stanie zapamiętać choćby 10 procent nazw tych wszystkich odwiedzanych miejscowości, zapamiętałam więc tylko te, które wcześniej już znałam, czyli : Londyn,Oksford, Cambridge,Edynburg, Stonehenge. Ale cóż tam, pamiętam za to, że były też niezliczone ilości muzeów, parków, wspaniałych krajobrazów, kawiarni, barów i pubów, które Bill namiętnie nawiedzał, no i atmosferę nieustannego zachwytu nad Wielką Brytanią, którą autor z humorem i nostalgią okazywał.
Urocze, słowem pisane widokówki z podróży po Wielkiej Brytanii, wzbogacone opowieściami o historii opisywanych miejsc i znanych ludziach z nimi związanych, ubarwione ogromnym poczuciem humoru autora, wzbudzającym we mnie niekontrolowane wybuchy śmiechu. Słowo daję, że z Bilem Brysonem mogłabym podróżować po najnudniejszych miejscach i pewnie bym się nie nudziła.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMiałam...
Nie wiem co o tym sądzić. Czytałem kilka innych książek Brysona i zaśmiewałem się do łez i bólu brzucha, a tutaj... Nie.
Niby tak samo świetnie napisana, niby ten sam Brysonowy styl co zawsze, ale coś nie tak...
Zastanawiałem się, czy może mam zły humor, albo nie ta pora roku, ale kumpel, od którego pożyczyłem tą książkę miał takie same odczucia.
Czyli obawiam się, że jest tak: książka napisana dobrze, ale o tak nieciekawych rzeczach, że jest po prostu słaba.
Nie wiem co o tym sądzić. Czytałem kilka innych książek Brysona i zaśmiewałem się do łez i bólu brzucha, a tutaj... Nie.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiby tak samo świetnie napisana, niby ten sam Brysonowy styl co zawsze, ale coś nie tak...
Zastanawiałem się, czy może mam zły humor, albo nie ta pora roku, ale kumpel, od którego pożyczyłem tą książkę miał takie same odczucia.
Czyli obawiam się, że jest...
Niedawno zjechałem "Zapiski z małej wyspy" a tu proszę, mamy drugą część. Od razu powiedzmy: o niebo lepszą. Napisana bodajże 20 lat później książka pokazuje, jak długą drogę przebył autor w swoim warsztacie rzemieślniczym.
Humoru fekalno-wymiotowego, który tak mnie bolał, prawie w ogóle nie ma (jest jeden żart o pierdzeniu, ale ten akurat mnie o dziwo rozśmieszył). Opisy poszczególnych miejsc nie skupiają się już na "o, jak tu źle, brudno, syfnie, a ludzie rąbnięci. I jak drogo!", tylko książka może (od biedy) posłużyć za przewodnik po Anglii. Ciekawie, zachęcająco i - mimo dowcipnie. O kilku ciekawych miejscach się dowiedziałem, do kilku autor mnie przekonał.
Kto czytał rewelacyjną "Krótką historię prawie wszystkiego" Brysona, znajdzie tutaj nawet echa tamtej książki - kilka ciekawostek o brytyjskich naukowcach i odkrywcach, które nie znalazły się w sztandarowej pozycji autora, pojawiają się tutaj.
Książka nie jest na pewno wybitna, jednak wielbiciele Anglii powinni koniecznie się w nią zaopatrzyć (szczególnie, że zachwyt autora nad tym krajem czuć na każdym kroku!),a ci, którzy sparzyli się na "Zapisach z małej wyspy" nie powinni skreślać "Herbatki o piątej", bo to inna książka, dużo lepsza, dojrzalsza i ciekawsza!
Niedawno zjechałem "Zapiski z małej wyspy" a tu proszę, mamy drugą część. Od razu powiedzmy: o niebo lepszą. Napisana bodajże 20 lat później książka pokazuje, jak długą drogę przebył autor w swoim warsztacie rzemieślniczym.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHumoru fekalno-wymiotowego, który tak mnie bolał, prawie w ogóle nie ma (jest jeden żart o pierdzeniu, ale ten akurat mnie o dziwo rozśmieszył). Opisy...
Nie jest to "Ani tu, ani tam" ani "Zapiski z wielkiego kraju", ale jest lepsza od "Zapisków z małej wyspy" Humor trochę mniejszy niż w innych książkach tego autora, ale klimat zbliżony i sarkastyczny.
Nie jest to "Ani tu, ani tam" ani "Zapiski z wielkiego kraju", ale jest lepsza od "Zapisków z małej wyspy" Humor trochę mniejszy niż w innych książkach tego autora, ale klimat zbliżony i sarkastyczny.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCiąg dalszy "zapisków z małej wyspy" Smaczkiem jest spojrzenie z dwudziestoletniego dystansu. Amerykanin czule żartuje z Brytyjczyków. Ta sympatia i humor wyziera z każdej kartki.
Ciąg dalszy "zapisków z małej wyspy" Smaczkiem jest spojrzenie z dwudziestoletniego dystansu. Amerykanin czule żartuje z Brytyjczyków. Ta sympatia i humor wyziera z każdej kartki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBędę wracać do tej książki, na pewno. Kiedyś zaplanuję sobie taką podróż po UK i wtedy z niej skorzystam w praktyce, teraz tylko palcem po mapie przejeżdżałam. Czytałam Mężowi śmieszne anegdoty, przy niektórych płakałam ze śmiechu. To zdecydowanie moje poczucie humoru. Jestem pod wrażeniem, ze autor książki tak uwielbia marsze.. przejść 13 km to nie lada wyczyn.. ale na pewno rekompensują to widoki. Ogromny minus to brak zdjęć, wszystko musiałam wpisywać w google jeśli chciałam zobaczyć opisywane miejscowości, wodospady, mosty, zamki, muzea, mosty... ciut irytujące było przekonanie autora co powinno się znajdować w mieście, jego uwielbienie do sklepów przemysłowych jest troszkę niepokojące :P przytacza ciekawe badania, artykuły. przewodnik naprawdę napisany w niecodzienny sposób. Bardzo zjadliwy, omija nudne opisy o historycznych aspektach odwiedzanych miast.. wszystko pyszne i zjadliwe. jestem pod ogromnym wrażeniem.
Będę wracać do tej książki, na pewno. Kiedyś zaplanuję sobie taką podróż po UK i wtedy z niej skorzystam w praktyce, teraz tylko palcem po mapie przejeżdżałam. Czytałam Mężowi śmieszne anegdoty, przy niektórych płakałam ze śmiechu. To zdecydowanie moje poczucie humoru. Jestem pod wrażeniem, ze autor książki tak uwielbia marsze.. przejść 13 km to nie lada wyczyn.. ale na...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toO borzu. Czytałam jego popularnonaukową książkę, była całkiem sympatyczna, dlatego pożyczyłam tę i, boy oh boy, to był błąd. Autor jeździ po miasteczkach Wielkiej Brytanii (nie najciekawszych),narzeka na ich upadek (zrozumiałe) i że wszyscy są idiotami i bucami (podczas gdy on jest największym). Nie warto.
A. Also, casualowa transfobia, nawet jak to jedno zdanie.
O borzu. Czytałam jego popularnonaukową książkę, była całkiem sympatyczna, dlatego pożyczyłam tę i, boy oh boy, to był błąd. Autor jeździ po miasteczkach Wielkiej Brytanii (nie najciekawszych),narzeka na ich upadek (zrozumiałe) i że wszyscy są idiotami i bucami (podczas gdy on jest największym). Nie warto.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toA. Also, casualowa transfobia, nawet jak to jedno zdanie.
Jak przepadam za pozycjami Billa, tak ta konkretna moim zdaniem nie trzyma poziomu. Na tle "Krótkiej historii" jest po prostu... nudna. Pejzaż sielskiej, wiejskiej, małomiasteczkowej czy urokliwej (dla Autora) Anglii nie jest niestety nadmiernie porywający. Być może "Herbatka..." może obronić jako studium nostalgii i (nie ukrywajmy) właściwej każdemu z nas dozy nihilizmu (no przecież "kiedyś to było", a we wspomnieniach z młodości każda dziura jawi się jako oaza rozrywki),lecz od Brysona oczekiwałabym jednak czegoś... czegoś bardziej. Zazwyczaj umiał to znajdować. Nie tym razem.
Jak przepadam za pozycjami Billa, tak ta konkretna moim zdaniem nie trzyma poziomu. Na tle "Krótkiej historii" jest po prostu... nudna. Pejzaż sielskiej, wiejskiej, małomiasteczkowej czy urokliwej (dla Autora) Anglii nie jest niestety nadmiernie porywający. Być może "Herbatka..." może obronić jako studium nostalgii i (nie ukrywajmy) właściwej każdemu z nas dozy nihilizmu...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to