rozwińzwiń

Pies komendanta

Okładka książki Pies komendanta Shmuel David
Okładka książki Pies komendanta
Shmuel David Wydawnictwo: Bukowy Las literatura piękna
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Commandant's Dog
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Data wydania:
2023-06-28
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-28
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380745483
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
367
306

Na półkach:

Przyznam,że na początku raził mnie styl pisania, ale można się przyzwyczaić. W książce naród Żydowski jest tu przedstawiony jako jedyny, który ucierpiał ,Polacy ci źli ,Ok byli również , tylko dziwnie się o tym czyta. Nie rozumiem też miłości Niny do psa, skoro on dla niej był tylko łagodny co robił z innymi więźniami, nie miało znaczenia ? Przeczytałam, zrobiła na mnie wrażenie ,jak każda historia z tamtego okresu, ta na dodatek na faktach, ale .......

Przyznam,że na początku raził mnie styl pisania, ale można się przyzwyczaić. W książce naród Żydowski jest tu przedstawiony jako jedyny, który ucierpiał ,Polacy ci źli ,Ok byli również , tylko dziwnie się o tym czyta. Nie rozumiem też miłości Niny do psa, skoro on dla niej był tylko łagodny co robił z innymi więźniami, nie miało znaczenia ? Przeczytałam, zrobiła na mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
92
53

Na półkach:

Z przykrością muszę stwierdzić, że "Pies Komendanta" był dla mnie ogromnym rozczarowaniem. Historia w żaden sposób nie była przekonywująca, współczesna oś fabularna pisana w moim odczuciu na siłę, a wątku tytułowego psa było jak na lekarstwo. Dodatkowym minusem jest infantylny styl pisania, który przypominał wypracowania szkolne. Bohaterowie nudni, trudno było się do kogoś przywiązać, ich historie również nie były porywające. Nie podobało mi się również negatywne podejście do Polski. Oczywiście znam historię 2 Wojny Światowej, i wiem, że dobrzy i źli byli w każdej grupie. W trakcie czytania odnosiłam jednak wrażenie, że tylko Żydzi byli prawi i poszkodowani.
Jedynym plusem jaki mogę wymienić to chęć poszukania na własną rękę historii Niny.
Nie wrócę już do "Psa Komendanta", a szkoda. Liczyłam na naprawdę dobre podejście do tematu, a dostałam infantylną pracę szkolną.

Z przykrością muszę stwierdzić, że "Pies Komendanta" był dla mnie ogromnym rozczarowaniem. Historia w żaden sposób nie była przekonywująca, współczesna oś fabularna pisana w moim odczuciu na siłę, a wątku tytułowego psa było jak na lekarstwo. Dodatkowym minusem jest infantylny styl pisania, który przypominał wypracowania szkolne. Bohaterowie nudni, trudno było się do kogoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
438
372

Na półkach:

Główna bohaterka Nina w 1943 roku trafia do obozu w Skarżysku-Kamiennej. Ta młoda Żydówka zostaje zmuszona do życia w potwornych warunkach wraz z mamą, która szybko umiera. Jej wsparciem okazuje się Zigi, pies doktora rosa komendanta, który decyduje o tym, kto przeżyje. Główna bohaterka postanawia zrobić wszystko, aby przetrwać ten obóz.

Historia ciężkiego kalibru, czasy wojny i traktowania Żydów wzbudzały i zawsze będą wzbudzać wiele emocji. Ta powieść wzrusza dlatego, że została oparta na faktach, a jej bohaterowie nadal żyją. Ta książka pokazuje też jakimi przyjaciółmi potrafią być zwierzęta, jaką bezwarunkową miłością potrafią obdarzyć drugiego człowieka, osobiście mnie to zawsze wzrusza.

Co do samych bohaterów mimo znacznej idealizacji ze strony autora, wzbudzają sympatię. Podczas czytania kibicujemy im na każdym kroku i wraz z nimi przeżywamy ich rozterki i walkę o życie.

Jest to przepiękna powieść, choć moim zdaniem można było ją bardziej rozbudować, bo zostaje niedosyt.

Główna bohaterka Nina w 1943 roku trafia do obozu w Skarżysku-Kamiennej. Ta młoda Żydówka zostaje zmuszona do życia w potwornych warunkach wraz z mamą, która szybko umiera. Jej wsparciem okazuje się Zigi, pies doktora rosa komendanta, który decyduje o tym, kto przeżyje. Główna bohaterka postanawia zrobić wszystko, aby przetrwać ten obóz.

Historia ciężkiego kalibru, czasy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
287
154

Na półkach: ,

Tom, ku swojemu wielkiemu niezadowoleniu przeprowadza się z rodzicami z ukochanej wsi do miasta Ramat Gan w Izrealu. Chłopak ciężko przeżywa tę życiową rewolucję, z trudem odnajduje się w nowej, nieznanej sobie wcześniej rzeczywistości. Sielski spokój, wolność, radość zastępuje nerwowa atmosfera w nowej szkole oraz poczucie przytłoczenia w wielkim mieście. Jedyną pociechą chłopaka staje się ukochany pies. Pewnego dnia, to właśnie za sprawą czworonoga los Toma styka się ze starszą sąsiadką Niną. Ta drobna, niepozorna kobieta zaczyna otwierać się przed chłopakiem i opowiadać mu historię swojej młodości, która przypadła na wojenne lata w Polsce.

Poprzez wspólne rozmowy, przytoczone fragmenty dziennika kobiety dowiadujemy się jak wyglądało życie Niny w przedwojennej Warszawie i jej późniejszy pobyt w obozie pracy przymusowej w Skarżysku – Kamiennej. Wraz z Tomem odkrywamy straszną drogę jaką bohaterka przeszła w obozie, jak kształtowały się jej relacje z , matką, innymi więźniarkami, odczuwamy jej tęsknoty, lęki i strach. Poznajmy również tytułowego psa komendanta, który stał się dla Niny nieoczekiwanym wybawicielem.

Historia staruszki przeplata się równocześnie ze współczesną dolą przyjaciela Toma, który na skutek drastycznych wymogów imigracyjnych musi wraz z matką po kilku latach opuścić Izrael.

Shmuel David „Psa komendanta” kieruje do młodszego czytelnika. Ciekawym zabiegiem było poprowadzenie równocześnie dwóch narracji, dzięki czemu czytelnik mógł dostrzec jak przeszłość niebezpiecznie odbija się momentami we współczesnym świecie. W ogóle miałam wrażenie, że początkowego autor dość negatywnie odnosi się do tego jak wygląda współczesny Izrael, końcowe rozdziały zmieniły jednak zdecydowanie ten ton, na mocno patetyczny i patriotyczny.

Tak naprawdę w pewnym momencie miałam poczucie jakbym czytała dwie książki, gdzie druga część zdecydowanie odstawała jakością od pierwszej pod każdym względem, końcówką byłam już nawet nieco zmęczona. Nie da się ukryć, że styl Davida jest prosty, momentami siermiężny. Poza historycznymi aspektami stara się poruszać współczesne problemy nastolatków, tak aby lektura była łatwiejsza w odbiorze co traktuję jako plus, choć nie da się ukryć, że Tom został wykreowany na idealnego bohatera a przez to mało realnego, zwłaszcza dla młodszego czytelnika. Mnie osobiście o wiele lepiej czytało się wspomnienia Niny, choć i one momentami były pourywane, Szkoda jednak, że w pewnym momencie cała narracja siada i staje się nudnawa. Do tego niepotrzebnie rozwinięto kilka pobocznych wątków, przez co cała historia nieco się rozmywa, rodzinny wątek Toma zostaje wrzucony na ostatnią chwilę do opowieści bez ładu i składu, z okropnie dziwnym zakończeniem. Naprawdę miałam wrażenie, jakby Shmuel David stracił serce lub cierpliwość do tytułu i chciał go za wszelką cenę skończyć nie bacząc na całokształt narracji. Żałuję, że postaci Niny nie poświęcono więcej miejsca, nie rozwinięto wielu kwestii, myślę, że książce wyszłoby to zdecydowanie na korzyść.

Tom, ku swojemu wielkiemu niezadowoleniu przeprowadza się z rodzicami z ukochanej wsi do miasta Ramat Gan w Izrealu. Chłopak ciężko przeżywa tę życiową rewolucję, z trudem odnajduje się w nowej, nieznanej sobie wcześniej rzeczywistości. Sielski spokój, wolność, radość zastępuje nerwowa atmosfera w nowej szkole oraz poczucie przytłoczenia w wielkim mieście. Jedyną pociechą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
314
311

Na półkach:

#pieskomendanta #recenzja @shmueldavid #współpracabarterowa z @wydawnictwobukowylas
Za każdym razem gdy pojawia sie temat holocaustu i obozów koncentracyjnych a przedewszystkim ofiar i ocalonych moje serce wypełnia ogromny podziw dla tych ludzi.Przez jakie piekło przeszli tylko oni wiedzą...Przecież byli zwykli,tacy jak my,z marzeniami,pragnieniami,wadami i chęcią życia.I nagle ich życie zmieniło się w jedno wielkie cierpienie utkane z głodu,bólu,wyczerpania i poniżenia.Znaleźli się w centrum okrucieństwa które gotowali im niemieccy oprawcy z nienawiścią,premedytacją i uśmiechem na ustach.W tej książce Nina 93 letnia Żydówka ocalała z obozu w Skarżysku Kamiennej opowiada przypadkowo poznanemu nastoletniemu Tomowi swoją historię.Przekazuje mu swoje wspomnienia w których oprócz koszmaru przeszłości pojawia się Ziggy pies komendanta-kata,dog niemiecki arlekin,który wbrew logice obdarzył Ninę sympatią i ocalił od śmierci.Tom obiecuje seniorce spisać te wspomnienia by nie zatarł ich czas i kurz zapomnienia.
Ta oparta na prawdziwych wydarzeniach historia przeszywa serce na wskroś...boli,uwiera,wyciska łzy...To co wydaje się niewyobrażalne działo się naprawdę,dotknęło tysiące ludzi wbrew ich woli.Stracili bardzo wiele....spokój,wolność,rodziny,marzenia,miłość a większość z nich i życie.Niewielu ocalało.Cieszę się że ta książka trafiła do moich rąk bo tak naprawdę nie wiedziałam,że w Skarżysku Kamiennej był obóz.Polecam i Wam tą historię.Naprawdę warto.

#pieskomendanta #recenzja @shmueldavid #współpracabarterowa z @wydawnictwobukowylas
Za każdym razem gdy pojawia sie temat holocaustu i obozów koncentracyjnych a przedewszystkim ofiar i ocalonych moje serce wypełnia ogromny podziw dla tych ludzi.Przez jakie piekło przeszli tylko oni wiedzą...Przecież byli zwykli,tacy jak my,z marzeniami,pragnieniami,wadami i chęcią życia.I...

więcej Pokaż mimo to

avatar
254
252

Na półkach:

Tom przeprowadził się wraz z rodzicami do miasta Ramat Gan, gdzie zupełnie się nie odnajdywał. Na wsi pod Galileą miał psa, który był dziki i nie nadawał się do mieszkania w bloku, jednak chłopiec przekonał rodziców, aby pozwolili mu zabrać ze sobą Dingo...
Pewnego dnia, gdy Tom wyprowadzał psa na spacer, ten niespodziewanie przewrócił przechodząca nieopodal kobietę. Jak się później okazało kobieta ta trafiła do szpitala, gdzie pracował ojciec Toma.
Chłopiec przekonał syna kobiety, aby mógł ją odwiedzić. Podczas wizyty, Nina podarowała mu swój dziennik, aby go przeczytał i poznał jej historię z wiązaną z pewnym psem...

Jaką historię skrywa dziennik Niny?

Książka "Pies komendanta" zawiera prawdziwe wydarzenia, które miały miejsce w Obozie w Skarżysku-Kamiennej. Historia ta nie należy do łatwych, podczas gdy jest odczytywany dziennik Niny, kobiety, która przeżyła i obecnie mieszka w Izraelu.
W tej książce mamy do czynienia z dwiema ramami czasowymi... Najpierw poznajemy bohaterkę już jako dojrzałą kobietę, ale wracamy do tego jak była dzieckiem...
Uważam, że takie historie są potrzebne, aby móc poznać część historii, która miała miejsce wydawałoby się całkiem niedawno. Emocje, które mi towarzyszyły podczas czytania były różne. Może zabrzmi to dziwnie, ale przeczytałam tę książkę z przyjemnością dowiedzenia się jak wyglądała historia Niny...

Polecam 😉

Tom przeprowadził się wraz z rodzicami do miasta Ramat Gan, gdzie zupełnie się nie odnajdywał. Na wsi pod Galileą miał psa, który był dziki i nie nadawał się do mieszkania w bloku, jednak chłopiec przekonał rodziców, aby pozwolili mu zabrać ze sobą Dingo...
Pewnego dnia, gdy Tom wyprowadzał psa na spacer, ten niespodziewanie przewrócił przechodząca nieopodal kobietę. Jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
953
944

Na półkach:

Kiedy czytam książki oparte na prawdziwych wydarzeniach, szczególnie te dotyczące wojny, odczuwam je mocniej i bardziej emocjonalnie.
Nie inaczej było z książką "Pies komendanta", która przedstawia prawdziwe wydarzenia z obozu pracy w Skarżysku- Kamiennej.
Ta niewielka, dwustu stronicowa książka, zawiera w sobie ogrom emocji.
Historia ta jest przedstawiona w dwóch ramach czasowych....współcześnie i w czasie drugiej wojny światowej.
W 1943 młoda żydówka Nina, trafia do obozu pracy w Skarżysku-Kamiennej. To potworne miejsce, gdzie gdzie śmierć gościła na stałe. Ale dziewczyna zyskała tam wielkiego sprzymierzeńca Ziggie'go, psa komendanta.
Jak przyjaźń z psem pomogła przetrwać jej piekło obozu i jakie były jej dalsze losy to już sami przeczytajcie.
Czytając tę opowieść myślałam sobie, jak to dziwnie plotą się nasze losy. I jak czasem miłość do zwierząt okazuje się na wagę życia.
Przyznam, że nie wiedziałam, że w Skarżysku-Kamiennej był obóz pracy i jak straszne warunki tam panowały. Czytając o tym, miałam wręcz łzy w oczach, Wszak to nie literacka fikcja a prawdziwe piekło.
Ale i współczesna część tej historii była bardzo ciekawa. Zycie w Izraelu, jego blaski i cienie, codzienność uczniów i polityka, która jest wszechobecna....
Naprawdę dobrze mi się czytało tę książkę, dowiedziałam się z niej wielu rzeczy, o których nie miałam pojęcia.
Czasem warto sięgnąć po taką historię, by dowiedzieć się czegoś nowego.
A dogi arlekiny i mnie też się podobają.
Zachęcam, sięgnijcie po nią i Wy.

Kiedy czytam książki oparte na prawdziwych wydarzeniach, szczególnie te dotyczące wojny, odczuwam je mocniej i bardziej emocjonalnie.
Nie inaczej było z książką "Pies komendanta", która przedstawia prawdziwe wydarzenia z obozu pracy w Skarżysku- Kamiennej.
Ta niewielka, dwustu stronicowa książka, zawiera w sobie ogrom emocji.
Historia ta jest przedstawiona w dwóch ramach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2322
2306

Na półkach:

Gdy w piekle obozu pojawia się nadzieja

Akcja tej historii toczy się w 1943 roku w Polsce. To tam młoda żydówka Nina wraz z matką trafiają do obozu pracy. W tym miejscu znajduje się fabryka produkująca broń dla armii niemieckiej.

Jak wszyscy wiemy, warunki w takich miejscach były okropne przez co matka Niny szybko zmarła. Kobiecie jednak udało się zdobyć sojusznika. Ziggy’ego czyli psa doktora Rosa, komendanta e którego woli leżała kto żyje kto umiera.

Czy sam fakt że pies ją polubił, pozwoli jej przeżyć? Na pewno spróbuję i zrobi wszystko, aby przetrwać.

To historia o koszmarze jaki przeżywało wielu ludzi, niewyobrażalne warunki i cierpienie, piekło na ziemi. I niespodziewana nadzieją, właśnie w czworonożnym przyjacielu

Gdy w piekle obozu pojawia się nadzieja

Akcja tej historii toczy się w 1943 roku w Polsce. To tam młoda żydówka Nina wraz z matką trafiają do obozu pracy. W tym miejscu znajduje się fabryka produkująca broń dla armii niemieckiej.

Jak wszyscy wiemy, warunki w takich miejscach były okropne przez co matka Niny szybko zmarła. Kobiecie jednak udało się zdobyć sojusznika....

więcej Pokaż mimo to

avatar
393
348

Na półkach: , , ,

"Pies komendanta", czyli oparta o prawdziwe wydarzenia historia o psie, który uratował jedno życie w obozie w Skarżysku-Kamiennej.

Opowieść o Ninie, Żydówce, która razem z mamą trafiła do obozu pracy, wzrusza, wzbudza podziw, niedowierzanie ale i niesie nadzieję.


Czy ktoś z Was, kiedykolwiek, słyszał o psach ratujących życie w obozach?

Ja powiem szczerze, że spotkałam się z tym po raz pierwszy. Jak bowiem pies szkolny by zabijać "nic nie znaczące ludzkie stworzenia", na zawołanie właściciela, mógł dokarmiać, bawić się i przytulać do "jakiegoś tam" żyda?

Nie od dziś mawia się, że największym przyjacielem człowieka jest pies..

Nina pewnego dnia pseudo życia w obozie zostaje sama. Katorżnicza praca, mizerne, nieregularne porcje jedzenia, powodują śmierć wielu więźniów, w tym jej ukochanej mamy.
Tracąc nadzieję na lepsze jutro, zatraca się w smutku i żałobie.
Niedługo potem zyskuje nowego sprzymierzeńca- Ziggy'ego, czyli psa doktora Rosta, komendanta obozu pracy, który jest odpowiedzialny za selekcję więźniów.

Dzięki nowemu przyjacielowi, kobieta odzyskuje wolę walki i zrobi wszystko, by przeżyć.

Książka została napisana w bardzo ciekawy sposób, bowiem są to czasy, gdzie Nina ma już 93 lata i spotyka na swojej drodze ciekawego świata młodzieńca, któremu opowiada jak przeżyła II wojnę światową. Ofiarowuje mu swoje pamiętniki mając nadzieję, że chłopiec wykorzysta nowo nabytą wiedzę i nie pozwoli by świat zapomniał o tych niegodziwych czasach.

Powieść została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, co tylko podsyciło chęć jej przeczytania.
Na koniec książki autor wyjaśnił co wydarzyło się naprawdę, a co jest tylko fikcją literacką.

Uważam, że warto sięgnąć po tę książkę, do czego oczywiście Was serdecznie zachęcam. Ma niecałe 200 str, a więc na jeden, góra dwa razy 😁.

"Pies komendanta", czyli oparta o prawdziwe wydarzenia historia o psie, który uratował jedno życie w obozie w Skarżysku-Kamiennej.

Opowieść o Ninie, Żydówce, która razem z mamą trafiła do obozu pracy, wzrusza, wzbudza podziw, niedowierzanie ale i niesie nadzieję.


Czy ktoś z Was, kiedykolwiek, słyszał o psach ratujących życie w obozach?

Ja powiem szczerze, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
967
453

Na półkach:

„Pies komendanta” to krótka powieść dla dzieciaków w wieku 12 – 14 lat, mająca na celu przybliżenie im tematyki Holokaustu na przykładzie zbeletryzowanej historii Niny Zinger, która przetrwała obóz w Skarżysku-Kamiennej.
Tematyka jest na pewno ważna, aczkolwiek autor opisał ją za pomocą bardzo prościutkiej narracji, być może chcąc dzięki niej ułatwić odbiór grupie docelowej czytelników, ale też powodując w ten sposób, że powieść, oprócz bardzo mocnego przesłania moralizatorskiego, nie niesie w sobie właściwie żadnych emocji. Być może uznał, że sama historia pobytu w obozie będzie już wystarczająco poruszająca, natomiast ciężko się w nią w ogóle wczuć, gdyż język książki jest dość płytki i suchy, a całość zrelacjonowana skrótowo.
Książka może według mnie unaocznić młodzieży tę problematykę, czy zachęcić ją do poświęcenia temu zagadnieniu większego zainteresowania, ale jako powieść sama w sobie ma w mojej opinii pewne wady, jak choćby ten silny ton moralizatorski, ukazujący wszystko z perspektywy typu „czarne-białe” i kreujący postać głównego bohatera, 14-letniego Toma, na idealnego chłopca, który wszystkim pomaga i rozumie o wiele więcej, niż powinien, co moim zdaniem nijak nie przystaje do rzeczywistości bycia nastolatkiem. Taka narracja jest w moim odczuciu raczej efektem oczekiwania dorosłego wobec młodszych, dotyczącego ich zachowań i postaw, aniżeli próbą faktycznego zagłębienia się w temat z punktu widzenia młodego człowieka.
Mnie ta książka trochę znudziła swoją prostotą tak wielką, że wkraczającą w naiwność. Być może młodszym czytelnikom się spodoba – ja wolałabym już zapoznać się z historią Niny Zinger na łamach innej publikacji.

„Pies komendanta” to krótka powieść dla dzieciaków w wieku 12 – 14 lat, mająca na celu przybliżenie im tematyki Holokaustu na przykładzie zbeletryzowanej historii Niny Zinger, która przetrwała obóz w Skarżysku-Kamiennej.
Tematyka jest na pewno ważna, aczkolwiek autor opisał ją za pomocą bardzo prościutkiej narracji, być może chcąc dzięki niej ułatwić odbiór grupie docelowej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    24
  • Chcę przeczytać
    20
  • Posiadam
    2
  • Literatura piękna
    1
  • Biblioteka!
    1
  • Wyzwanieczytanie
    1
  • Posiadam :)
    1
  • Psie 🐶🐶🐶
    1
  • Współpraca barterowa
    1
  • Współpraca
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pies komendanta


Podobne książki

Przeczytaj także