rozwińzwiń

Elżbieta

Okładka książki Elżbieta Maria Dudek
Okładka książki Elżbieta
Maria Dudek Wydawnictwo: Wydawnictwo Romantyczne literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Romantyczne
Data wydania:
2023-06-30
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-30
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367439176
Tagi:
miłość od czasów dzieciństwa królewski dwór intrygi dojrzewanie trudne dzieciństwo demony przeszłości
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
42 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2314
1185

Na półkach: , , ,

Anglia za czasów Tudorów. Król Henryk VIII po stracie swojej trzeciej żony Jane Seymour postanawia ożenić się po raz czwarty. Pierwsze spotkanie z Anną z Cleve przynosi mu rozczarowanie – uznaje kobietę za brzydką i odrażającą. Jego wzrok przykuwa nowa młodziutka dwórka Katarzyna Howard. Tymczasem odrzucona przez ojca mała Elżbieta zastanawia się, czy jej matka Anna Boleyn rzeczywiście była wiedźmą, za jaką ją mają.

,,Elżbieta” została wydana przez wydawnictwo Romantyczne, które zakończyło swoją działalność, więc moja recenzja już nikogo do przeczytania nie zachęci ani nie zrazi. Niemniej jeśli jeszcze będzie okazja ją poznać, warto wiedzieć o jednym: mimo osadzenia w czasach wielkich królów i słynnych rodów jest to powieść luźno oparta o wydarzenia historyczne. Oczywiście, są elementy wierne historii, ale jest też osadzenie postaci w całkowicie fikcyjnych sytuacjach, pomijanie pewnych aspektów i dość poważne odejścia. Jest to kontynuacja ,,W głowie Anny Boleyn”, gdzie całość opierała się na fikcyjnym romansie Anny z Charlesem Brandonem, jednym z dworzan Henryka, i tutaj mamy nawiązania. Ja nie lubię takich rzeczy, rozumiem, że nie da się oddać prawdy historycznej w 100%, ale uważam, że nie powinno się wprowadzać niepotwierdzonych romansów czy dzieci i tłumaczyć tym tak ważnych wydarzeń w dziejach. Jednak nie będę się tego specjalnie czepiać, bo autorka uważa inaczej, ma do tego prawo – szanuję i rozumiem, ja śledziłam jej działalność wattpadową i byłam świadoma, co tu znajdę. Uważam jednak, że jeśli ,,Elżbieta” zostanie wydana po raz kolejny taka informacja powinna być zawarta nie we wstępie, a w opisie, aby każdy czytelnik sam mógł wyrobić sobie opinię, czy akceptuje takie podejście do historii.

Po tym trochę surowym wstępie przejdę do milszych rzeczy. Książka ogólnie jest dobrze, lekko napisana, styl ma mankamenty, o których wspomnę potem, ale jako całość czyta się to przyjemnie. Postać Henryka VIII, mimo przerysowania, wzbudza emocje i jest charakterystyczna. To nie dumny, zdecydowany król, a trochę typ wujka na weselu, rubasznego, wulgarnego, traktującego kobiety wyłącznie jako obiekty seksualne, budzącego obrzydzenie. Czy historycznie był aż tak odrażający trudno powiedzieć, ale na plus, że autorka go nie romantyzuje, jak robią to niektóre produkcje. Nieco inaczej wypada w relacji z ostatnią z żon, Katarzyną Parr, którą jako jedyną w miarę szanuje i widzi w niej człowieka, a ona mimo braku miłości akceptuje małżeństwo i stara się być dla niego po prostu miła. Sama postać Katarzyny jest ciekawa, silna i sympatyczna. Dobrze wypada wątek Katarzyny Howard, bardzo smutny, gdzie widać, że autorka miała szacunek do jej sytuacji i z wyczuciem ukazała sytuację dziewczyny, która nie rozumie, dlaczego dla mężczyzn jest tylko ciałem, i jest wykorzystywana przez wszystkich. Podobał mi się też wątek Anny z Cleve i jej przemiana, chociaż mogłoby być jej więcej. Pozytywem jest także postać Marii Tudor, która chyba jest najbardziej wielowymiarowa – bywa niesprawiedliwa i zaślepiona, ale jest przede wszystkim bardzo nieszczęśliwa, samotna i tęskniąca za miłością. Sama główna bohaterka Elżbieta nie budzi jakiejś mojej szczególnej sympatii, ale jej motywacje, to jak zachowanie jej ojca i jego relacje z żonami wpłynęły na jej zachowania i decyzje, są zrozumiałe i logiczne. Dobrze wypada też jej kształtujące się (mimo jej nieobecności) uczucie do matki. Na plus cały wątek związany z kobiecością i sytuacją płci pięknej w XVI wieku, gdzie najmniejszy drobiazg mógł zniszczyć damską opinię.

Są też jednak wady. Część zależy od autorki i jest wynikiem moich subiektywnych preferencji. Nie przepadam za mieszaniem historii z fantastyką, więc wątek ducha Anny Boleyn i to jak bardzo oddziaływał na zdarzenia, nie przypadł mi do gustu. Uważam też, że ta książka powinna być dłuższa bądź podzielona na dwa tomy, bo o ile zdarzenia do śmierci Henryka są opisane dość dokładnie, tak potem akcja zaczyna pędzić łeb na szyję i nie mamy możliwości do końca poznać sytuacji i reakcji bohaterów na zdarzenia, a wiele wydarzeń historycznych jest ukazanych w ekspozycji, której jest za dużo. We wstępie autorka odnosi się do języka, więc też trochę o nim wspomnę. Nie jestem fanką przesadnej stylizacji i archaizacji, szczególnie w powieściach, które nie toczą się w Polsce. Chwilami przekleństwa i potocyzmy pasowały i wzbudzały pożądane emocje, np. w trakcie ataków histerii Heńka. Jednak w moim odczuciu w całej powieści było ich za dużo, padały też w sytuacjach i z ust bohaterów, gdzie to nie pasowało, przez co klimat stawał się dość przaśny, a chyba nie o to chodziło. Chwilami też czułam się przesycona aluzjami do seksu i opisywaniem piersi bohaterek i też uważam, że o ile w niektórych momentach to pasowało, to całościowo było tego za dużo. Widać też, że autorka dopiero zaczęła przygodę z wydawaniem, chociażby przez sposób narracji, gdzie bardzo widać, które postaci lubi, a do których chce nas zniechęcić, i że musi jeszcze popracować nad ukrywaniem swoich intencji. Jednak wiele z tych rzeczy da się wypracować, problem jest taki, że redakcja i korekta w tej książce stały na bardzo niskim poziomie. Mamy tu mnóstwo literówek, niepoprawnie zapisanych czy odmienionych słów, błędy w dialogach, przez co niektóre zdania trzeba czytać dwa razy. I to jest zdecydowanie wina wydawnictwa, bo po rzetelnej, wytrwałej redakcji można by usunąć błędy techniczne, oraz zniwelować te fabularne.

Jak wspomniałam, ,,Elżbieta” chyba nie jest już nigdzie dostępna, więc nie mogę jej polecić ani odradzić. Nie jest to zła książka, w ogólnym rozrachunku jest ciekawa, angażująca i ma kilka naprawdę dobrych momentów (śmierć Cromwella czy Marii Tudor). Jednak zabrakło dopracowania i głębszego ,,siedzenia” nad nią. Życzę autorce, by trafiła na inne wydawnictwo, które lepiej pozwoli jej rozwinąć skrzydła.

,,Czasami trzeba zaakceptować przeciwności losu… Z pewnymi siłami, nie tylko Boskimi, nie wygramy.”

Anglia za czasów Tudorów. Król Henryk VIII po stracie swojej trzeciej żony Jane Seymour postanawia ożenić się po raz czwarty. Pierwsze spotkanie z Anną z Cleve przynosi mu rozczarowanie – uznaje kobietę za brzydką i odrażającą. Jego wzrok przykuwa nowa młodziutka dwórka Katarzyna Howard. Tymczasem odrzucona przez ojca mała Elżbieta zastanawia się, czy jej matka Anna Boleyn...

więcej Pokaż mimo to

avatar
213
211

Na półkach:

Recenzja

[…] Życie jest piękne w każdej chwili, wszędzie można dojrzeć jego zalety[…]

Kto by nie chciał żyć w przepięknym zamku, otoczony przepychem i bogactwem. Kto by nie chciał mieć poddanych, pięknych sukien i innych przywilejów, ale czy to życie było łatwe?

Otóż nie. Pełno intryg, oszustw, manipulacji. Szpiegów w każdym zakątku zamku czy tez pałacu. Okazywanie uczuć i emocji było wręcz zabronione. Rady jakie dostawało się to słuchaj, obserwuj i ucz się. Nie okazuj emocji, nie sprawiaj wrażenia słabej i kruchej bo to wykorzystają. Takie właśnie rady dostała nasza Elżbieta, która dorastała w świecie, gdzie o jej matce mówiono źle, myślano źle, a ojciec wręcz ją odtrącał. Szukała atencji u nowo poznanych macoch, ale nie zaznała szczęścia. Jednakże pewnego dnia… Sami przeczytajcie.

Nie będę ukrywać, że było mi się troszkę ciężko wgryźć w fabułę. Poczuć ten klimat, zobaczyć oczami wyobraźni te suknie, te bogactwa. Akcja płynęła tak wolno, że czytałam tylko kilka kartek i odkładałam. Mnóstwo przeskoków do różnych bohaterów, sprawiało że wręcz gubiłam się w historii, ale też doskonale rozumiem autorkę, że chciała dać wszystkim bohaterom prawo głosu. I gdy już zrezygnowana chciałam odłożyć książkę, nagle akcja tak poleciała, że nie mogłam się oderwać. Aż miałam ochotę zabić niektóre damy na tym dworze. Normalnie dwulicowość aż wypływała z nich. Było mi żal Eli, ale potem byłam z niej dumna.

Każdy sam musi ocenić tą pozycję. Mi się podobała, ale od środka książki. Jednakże pomimo tych wszystkich nużących opisów, bohaterów i przeskoków do nich, czytało się ją przyjemnie i warto było chociaż na chwile móc poczuć się jak księżniczka, lub lady z wieloma zaszczytami, posiadłościami i ubraniami. Bo my kobiety je kochamy, któż nie, prawda? 🤭🤭🤭🤭

Recenzja

[…] Życie jest piękne w każdej chwili, wszędzie można dojrzeć jego zalety[…]

Kto by nie chciał żyć w przepięknym zamku, otoczony przepychem i bogactwem. Kto by nie chciał mieć poddanych, pięknych sukien i innych przywilejów, ale czy to życie było łatwe?

Otóż nie. Pełno intryg, oszustw, manipulacji. Szpiegów w każdym zakątku zamku czy tez pałacu. Okazywanie uczuć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1095
79

Na półkach: ,

Tudorowie mnie od dawna interesują, lubię oglądać seriale i czytać o tych czasach, niestety trochę miałam problem na początku z wciągnięciem się w fabułę tej książki.

Musiałam sobie wygooglować pare faktów, ponieważ Henryk VIII miał tyle żon, dodatkowo parę z nich miało jednakowe imiona, że łatwo się było pogubić.
Jednak wujek Google odrobinę pomógł i wtedy mogłam się cieszyć lekturą.
Bardzo podobał mi się styl autorki, przyjemny i lekki. Jedyne co mi przeszkadzało to szybkie skakanie o parę lat do kolejnych wydarzeń. Przydałoby się wtedy jakieś oznaczenie np 5 lat później czy 2 lata później, lub 10 lat później.

Książka jest połączeniem fikcji z prawdziwymi wydarzeniami, ale dużo faktów autorka zachowała.
Podziwiam autorkę za ogromny wkład i research, widać ogromną miłość do tamtych czasów.

Bardzo podobał mi się wątek ducha Anny Boleyn, był to ciekawy zabieg, zupełnie niespodziewany.
Henryk jest kompletnie inaczej przedstawiony niż na przykład w serialu „Dynastia Tudorów” czy jak nam przedstawiają media. Przede wszystkim wszystkim jest już starszy i wręcz groteskowy, ze swoim grubaśnym brzuchem i śmierdzącym wrzodem.
Wątek z Elżbietą również był bardzo udany, jednak uważam, ze jak na tytułową główną bohaterkę trochę mało było samego jej panowania. Przydałby się przynajmniej jeden lub dwa rozdziały dodatkowo o jej rządzeniu królestwem.

Jeśli lubicie powieści historyczne, czasy Tudorów i silne postacie kobiece to spodoba wam się ta książka. Polecam ❤️

Tudorowie mnie od dawna interesują, lubię oglądać seriale i czytać o tych czasach, niestety trochę miałam problem na początku z wciągnięciem się w fabułę tej książki.

Musiałam sobie wygooglować pare faktów, ponieważ Henryk VIII miał tyle żon, dodatkowo parę z nich miało jednakowe imiona, że łatwo się było pogubić.
Jednak wujek Google odrobinę pomógł i wtedy mogłam się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
41

Na półkach:

Temat historii Tutorów uważam za wyjątkowo ciekawy. Kontrowersyjne życie Henryka VIII, dworskie intrygi, arystokracja wątpliwie pozytywna. Była to dynastia niestabilna, ale pełna charyzmy, dzięki czemu przeżywamy boom na seriale i książki osadzone w ich świecie. „Elżbieta” Marii Dudek chciała nas w niego wciągnąć, dodając szczyptę tematów trudnego dojrzewania, oraz postać Anny Boleyn, której historia jest dla mnie arcyciekawa.

I mam ogromny problem z tą książką. Ok, nie jest to powieść wybitnie zła, ale nie jest też… dobra. Autorka zaznaczyła, że powieść jest luźno oparta na historii, ale te „luźno” tu oznaczało poziom przywiązania jej nitką dentystyczną do odpływającego statku. I oczywiście, jest w tej historii ogromny potencjał, ale skutecznie zabił go albo brak warsztatu autorki albo tragiczna korekta wydawnictwa. Często łapałam tu błędy stylistyczne i logiczne, które powinny być wyeliminowane w rękach dobrego korektora. A kiedy w książce ma się pojawić taka mnogość bohaterów i to o takich samych imionach (takie czasy 🤷🏻‍♀️),to na chaos składniowy nie powinno być miejsca. Powodowało to gubienie się w wątku, myśli: „ale czekaj, to w końcu kto z kim?!”, a to w moim wypadku prowadzi bezpośrednio do znudzenia się treścią. Są tu postacie, które ruszą wasze serca. Król jest taki jak powinien. Rubaszny. Zły, zachłyśnięty swoją pozycją, z osobliwym podejściem do kobiet. Ale są też postaci drewniane, których dialogi miały opierać się chyba wyłącznie na rzucaniu wulgaryzmów. Pozostaje jeszcze kwestia oznaczenia wiekowego, za co wydawnictwo powinno ponieść odpowiedzialność. To nie jest książka 14+. Ja się zastanawiam czy i 16+ nie byłoby granicą zbyt niską. Kiedy w książce pojawia się temat p3dofii i gw@łtów, to NO HALO! Trzeba o tym jasno napisać!

Na plus wydźwięk feministyczny i wątek fantastyczny. I faktycznie autorka oddała to, jak kontrowersyjne to były czasy.

Jednak ja tej książki polecić nie mogę.

Temat historii Tutorów uważam za wyjątkowo ciekawy. Kontrowersyjne życie Henryka VIII, dworskie intrygi, arystokracja wątpliwie pozytywna. Była to dynastia niestabilna, ale pełna charyzmy, dzięki czemu przeżywamy boom na seriale i książki osadzone w ich świecie. „Elżbieta” Marii Dudek chciała nas w niego wciągnąć, dodając szczyptę tematów trudnego dojrzewania, oraz postać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
254
252

Na półkach:

Król Henryk VIII miał wiele żon, z jedną się rozwiódł, druga została stracona, natomiast ta która wydała na świat jedynego królewskiego syna zmarła po porodzie... Po jakimś czasie, król postanowił ożenić się ponownie, ale niestety nie widział przyszłej żony. Był to taki ślub "w ciemno" chociaż wysłannicy króla zapewniali, że przyszła małżonka Anna z Kliwii jest urodziwą kobietą. Jak się później okazało, podstarzały już król nie był zachwycony wyglądem przyszłej królowej i po ślubie znalazł sobie nałożnice, która była dwórką królowej Anny...

Jak potoczy się ta historia?

Historia, którą napisała Maria Dudek była ciekawa. Niestety poprzez powtarzający się tekst w niektórych momentach było to odrobinę męczące. Niemniej jednak podobała mi się książka. Przyznam, że nie bardzo znałam historię Tudorów, a ta książka poniekąd pozwoliła mi ja przybliżyć oraz poznanie tamtych czasów, pomimo że było w niej zawarte odrobinę fikcji.. Myślę, że książka nie jest jednak dla każdego, można w niej spotkać troszkę wulgaryzmów, nie każdy po prostu to lubi...
Jestem ciekawa innych książek napisanych przez autorkę i może kiedyś po nie sięgnę.

Król Henryk VIII miał wiele żon, z jedną się rozwiódł, druga została stracona, natomiast ta która wydała na świat jedynego królewskiego syna zmarła po porodzie... Po jakimś czasie, król postanowił ożenić się ponownie, ale niestety nie widział przyszłej żony. Był to taki ślub "w ciemno" chociaż wysłannicy króla zapewniali, że przyszła małżonka Anna z Kliwii jest urodziwą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Pozytywne opinie patronów chyba są tylko dlatego, że dostali darmowy egzemplarz książki. Tytuł jest słaby, realia historyczne są na poziomie serialu, a sami bohaterowie bez zbytniego charakteru. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że rozsądniej kupić Rodzinę Monet.

Pozytywne opinie patronów chyba są tylko dlatego, że dostali darmowy egzemplarz książki. Tytuł jest słaby, realia historyczne są na poziomie serialu, a sami bohaterowie bez zbytniego charakteru. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że rozsądniej kupić Rodzinę Monet.

Pokaż mimo to

avatar
132
132

Na półkach:

„Elżbieta” Marii Dudek to książka o której chciałabym Wam dziś opowiedzieć.

Anglia XVI wieku. Król Henryk panuje i rządzi. Lata jego świetności powoli gdzieś zanikają. On niezłomnie poszukuje miłości i bierze sobie kolejne kobiety za żony.

Młode i zagubione próbują odnaleźć swoje miejsce na dworze. Każda z wybranek oprócz etykiety i obowiązków stara się nawiązać relacje z dziećmi króla: Marią, Elżbietą i Edwardem.

Czy władca zazna ukojenia i uczucia, którego tak szuka ?
Jakie losy czekają żony, które nie spełniaj wymagań Henryka ?
Jaka przyszłość jest pisana potomkom króla ?

Poznana treść to fikcja historyczna. Obraz jaki jako pierwszy pojawia się w mojej głowie po przeczytaniu to bezkres. Bezkres panowania, bezkres brutalności, bezkres poddaństwa.

Działania władcy wpływają bezpośrednio na jego najbliższych i cały dwór. Jego rodzina, w tym córki są postawione w bardzo trudnym położeniu.

Ich wątpliwe pochodzenie, brak perspektyw, rożne wychowanie i brak matczynej miłości. To wszystko sprawia, że każda na swój sposób walczy o swój „BYT” na zamku.

Poznajmy Elżbieta jako młodą kobietę, która często jest z boku najważniejszych zdarzeń a jednak w sercu pielęgnuje najważniejsze dla przywódcy cechy. I choć jest daleko w sukcesji… los czasem potrafi płatać figle.

Bardzo intrygująca książka ukazująca zupełnie bez ogródek jak wyglądało życie na zamku. Jaka jest rola kobiety i jak wielką władze ma król. Bez upiększania czy miłych słówek.

Malowana okładka lekko wprowadza w błąd- to nie jest cukierkowa powieść. To pełna bezwzględności i walki o władze historia miłości i szaleństwa.

„Elżbieta” Marii Dudek to książka o której chciałabym Wam dziś opowiedzieć.

Anglia XVI wieku. Król Henryk panuje i rządzi. Lata jego świetności powoli gdzieś zanikają. On niezłomnie poszukuje miłości i bierze sobie kolejne kobiety za żony.

Młode i zagubione próbują odnaleźć swoje miejsce na dworze. Każda z wybranek oprócz etykiety i obowiązków stara się nawiązać relacje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Podobało mi się, że mogłam trochę poznać tamte czasy.
Było bardzo dużo bohaterów i myliły mi się oni ze sobą. Było tak, że czytam i nagle się okazuje, że już jesteśmy w innym miejscu z innymi bohaterami. Musiałam się przyzwyczaić do stylu pisania autorki.
Polubiłam wątek z duchem Anny Boleyn.
Jednak myślę, że nie dla mnie są książki, w których akcja dzieje się tak dawno. Nie umiałam się wczuć w ten klimat i denerwowały mnie niektóre wypowiedzi i postępowania bohaterów, które w tamtych czasach były codziennością.

Podobało mi się, że mogłam trochę poznać tamte czasy.
Było bardzo dużo bohaterów i myliły mi się oni ze sobą. Było tak, że czytam i nagle się okazuje, że już jesteśmy w innym miejscu z innymi bohaterami. Musiałam się przyzwyczaić do stylu pisania autorki.
Polubiłam wątek z duchem Anny Boleyn.
Jednak myślę, że nie dla mnie są książki, w których akcja dzieje się tak dawno....

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
108

Na półkach:

Król szesnastowiecznej Anglii Miał wiele żon, choć tylko jedna była w stanie urodzić mu syna, sama odchodząc z tego świata. Po skazaniu na śmierć ostatniej małżonki, o wątpliwej reputacji, wychodzi za spokojną, dobrze wychowaną i sympatyczną Annę. Niestety wygląd kobiety nie spełnia oczekiwań władcy, co wykorzystuje zmanipulowana przez wuja, prześliczna, acz bardzo młoda Katarzyna. W międzyczasie niezmiennie dwór huczy od plotek, intryg i wzajemnej zawiści. W środku tego chaosu znajduje się Elżbieta – córka Henryka VIII i królowej, okrzykniętej największą ladacznicą w państwie. Czy ta spisana na straty dziewczyna zazna chociaż odrobinę szczęścia? Czy w kraju zdominowanym przez aranżowane małżeństwa znajdzie się nieco miejsca na prawdziwą miłość? Kto zwycięży szereg dworskich gier?

Świetnym zabiegiem okazała się groteskowość Henryka. Połączone zostały historyczne fakty z odrobiną fikcji, dzięki czemu otrzymujemy odrażającą wyglądem i zachowaniem osobę, która jednocześnie szokuje despotycznymi decyzjami i podejściem do ludzi, rzekomo dla niego ważnych. Warto także wspomnieć o duchu jego drugiej żony, która lubi odwiedzać między innymi byłego męża i wytykać mu rozmaite błędy. Także ten aspekt nadaje książce specyficznego, choć wyrazistego komizmu. Poza tym nie da się ukryć, że wspomniany wątek solidnie zachęca do przeczytania poprzedniej powieści autorki.

Na pierwszy rzut oka powieść nie ma konkretnej linii fabularnej. Mogłoby się wydawać, że to zwykła i zarazem ogromnie realistyczna historia o tym, w jak trudnym położeniu znajdowały się kobiety, czego dopuszczali się mężczyźni, aby ugrać coś dla siebie oraz ile trudu kosztowało uzyskanie jakiejkolwiek znaczącej pozycji przez płeć piękną. Jeśli natomiast sylwetka Elżbiety Tudor nie jest Wam obca, z łatwością zrozumiecie, do czego prowadzi ten cały dworski wyścig Szczurów. A nawet w przypadku nieznajomości wspomnianego nazwiska końcowe sceny, będące jednocześnie rewelacyjnym zwrotem akcji, wyjaśniają dosłownie wszystko.

Autorka zasypuje nas mnóstwem imion i faktów, co dla niektórych może być problematyczne. Ja natomiast połapałam się w tym wszystkim dość szybko. Nawet w nagminnie zmienianych perspektywach, które skonstruowano na tyle przejrzyście, aby niemal od razu można było wydedukować, kogo dotyczą.

Mimo że lekturę mam już za sobą, nie jestem w stanie o niej zapomnieć. Wręcz ubóstwiam historyczne książki, bo nawiasem mówiąc owa dziedzina fascynuje mnie od dawna. Niemniej powieści przeplatające ze sobą fakty i fikcję, niejednokrotnie kusiły do wyrzucenia ich przez okno. Powód jest prosty – za dużo absurdalnej fantazji, rzeczywistości, jak na lekarstwo. Również z tego powodu chciałabym z całego serca polecić „Elżbietę”. Jest to bowiem ogromnie wciągająca, intrygująca, wywołująca mnóstwo emocji i porządnie odzwierciedlająca realia historia o dziewczynie, która w oczach opinii publicznej była nikim, lecz w pewnym momencie i ona znalazła swoje miejsce, przestając służyć za zwykłe tło.

Autorka wykonała kawał świetnej roboty, przelewając na papier swoją wyobraźnię oraz miłość do historii. Przeczytajcie, a zrozumiecie, dlaczego aż tak zachwycam się tą książką.

Król szesnastowiecznej Anglii Miał wiele żon, choć tylko jedna była w stanie urodzić mu syna, sama odchodząc z tego świata. Po skazaniu na śmierć ostatniej małżonki, o wątpliwej reputacji, wychodzi za spokojną, dobrze wychowaną i sympatyczną Annę. Niestety wygląd kobiety nie spełnia oczekiwań władcy, co wykorzystuje zmanipulowana przez wuja, prześliczna, acz bardzo młoda...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
13

Na półkach:

꧁༺ 𝓡𝓮𝓬𝓮𝓷𝔃𝓳𝓪 ༻꧂
Tytuł: Elżbieta
Autor: Maria Dudek
Wydawnictwo: Romantyczne
Ocena: 3/5⭐

𝖂𝖘𝖕𝖔́ł𝖕𝖗𝖆𝖈𝖆 𝖇𝖆𝖗𝖙𝖊𝖗𝖔𝖜𝖆

Anglia w latach 40. XVI wieku nie jest tak piękna, jak w renesansie. Król, mimo że pochował już trzy małżonki, z których jedną osobiście kazał skrócić o głowę, postanawia wziąć sobie kolejną żonę. Księżniczka, która przybywa zza granicy, mogłaby być dla niego idealna - konserwatywnie wychowana, skromna, ugodowa i niewinna. Ale dla Henryka problemem nie do zignorowania jest to, że kandydatka ma zbyt wyłupiaste oczy i odrobinę zbyt szczupłe nogi. Jeden z arystokratów, książę Norfolk, stwierdza, że to idealny moment, by przedstawić Jego Królewskiej Mości swoją krewną - śliczną, naiwną i przerażoną Katarzynę Howard. A przy okazji wzmocnić pozycję całego rodu. Idealne tło wydarzeń tworzą spiski i intrygi możnych, zazdrosnych o cudzą pozycję lub pragnących zemsty za wydarzenia z przeszłości.

꧁༺ 𝓜𝓸𝓳𝓪 𝓸𝓹𝓲𝓷𝓲𝓪 ༻꧂
"Elżbieta" była dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem. Na co dzień nie czytam tego gatunku, jednak tu jestem pozytywnie zaskoczona.

Fabułę ciężko mi określić, mamy tutaj króla i jego małżonki, które były trzy przez całą książkę. Mamy tu również dzieci króla, czyli między innymi naszą tytułową Elżbietę. W fabule nie spodobało mi się bardzo przedmiotowe traktowanie kobiet, jednak rozumiem, że w tych czasach tak było. I moim zdanie absolutnie nie jest to książka 14+, a takie ma ograniczenie wiekowe.

Styl pisania, ani nie jest jakiś super, ani nie jest okropny. Książkę czytało się przyjemnie i dosyć szybko.

Bohaterów nie lubię. Nawet ciężko mi wyjaśnić dlaczego. Król był okropny, jego małżonki znośne, a ta ostatnią nawet polubiłam. Elżbieta była spoko, ale za to jej siostra bardzo irytująca.

"Elżbieta" to świetne zaskoczenie, kto wie może dzięki tej książce przekonam się do tego gatunku?

***
Bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji

Pozdrawiam i do zobaczenia 👋🫶🏻

꧁༺ 𝓡𝓮𝓬𝓮𝓷𝔃𝓳𝓪 ༻꧂
Tytuł: Elżbieta
Autor: Maria Dudek
Wydawnictwo: Romantyczne
Ocena: 3/5⭐

𝖂𝖘𝖕𝖔́ł𝖕𝖗𝖆𝖈𝖆 𝖇𝖆𝖗𝖙𝖊𝖗𝖔𝖜𝖆

Anglia w latach 40. XVI wieku nie jest tak piękna, jak w renesansie. Król, mimo że pochował już trzy małżonki, z których jedną osobiście kazał skrócić o głowę, postanawia wziąć sobie kolejną żonę. Księżniczka, która przybywa zza granicy, mogłaby być dla niego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    45
  • Chcę przeczytać
    15
  • Posiadam
    3
  • 2023
    1
  • Legimi 2023
    1
  • Współpraca recenzencka
    1
  • Współpraca z Wydawnictwem
    1
  • Rok 2023.
    1
  • Samodzielne
    1
  • E-booki
    1

Cytaty

Więcej
Maria Dudek Elżbieta Zobacz więcej
Maria Dudek Elżbieta Zobacz więcej
Maria Dudek Elżbieta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także