Nasze puste przysięgi
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Nasze Puste Przysięgi (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- These Hollow Vows
- Wydawnictwo:
- We need YA
- Data wydania:
- 2023-01-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-07-20
- Liczba stron:
- 488
- Czas czytania
- 8 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367551380
- Tłumacz:
- Karolina Podlipna
Nienawidząca fae Abi nie chce mieć z nimi nic wspólnego, nawet jeśli miałoby to oznaczać przymieranie głodem i brak dachu nad głową. Kiedy jednak w ramach spłaty długu siostra Abi trafia w ręce sadystycznego władcy dworu cieni, zdeterminowana dziewczyna postanawia zrobić wszystko, by odzyskać siostrę. Nie cofnie się nawet przed zawarciem paktu z samym królem: oto mroczny władca oczekuje od Abrielli, by wykradła dla niego trzy relikwie ze świetlistego dworu.
Zdobycie swobodnego dostępu do pałacu złotej królowej stanowi jednak poważne wyzwanie. Jedyną szansą Abi jest udawanie kandydatki na przyszłą narzeczoną księcia Ronana, do którego – jak się szybko okazuje – zaczyna pałać szczerym uczuciem. Nie chcąc pozwolić, aby serce odwiodło ją od celu, przyjmuje pomoc od grupki renegatów należących do mrocznego ludu, kierującej się własnym, sekretnym planem. Im więcej czasu Abi spędza z Finnem – spowitym mgiełką tajemnicy przywódcą dysydentów – tym trudniej przychodzi jej oprzeć się jego urokowi.
Rozdarta między dwoma niebezpiecznymi dworami Abi będzie musiała dokonać wyboru. Komu okaże lojalność? I komu ofiaruje swoje serce?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wielkie nadzieje i rozczarowania
„Dla kogoś takiego jak ty to lustro jest naprawdę niebezpieczne. […] Dla ciebie jako osoby, która nosi w sercu aż tyle nadziei”*.
Kiedy matka porzuciła Abriellę i Jasalyn, dziewczynki trafiły pod opiekę ciotki. Jednak kobieta niezbyt o nie dba, a za zapewnienie dachu nad głową oczekuje wiele. Brie robi wszystko, aby młodsza siostra była bezpieczna, miała gdzie spać i co jeść, nawet jeśli oznacza to, że musi regularnie kraść. Dziewczyny wiodą smutną egzystencję, ale mają siebie i nadzieję na lepszy los. Wydaje się, że już tylko krok dzieli je od uwolnienia się od ciotki i długu zaciągniętego przez matkę. I wtedy wszystko idzie źle: Brie ściga okradziony biznesmen, a Jas zostaje sprzedana do niewoli. Abriella bez zastanowienia rusza śladem siostry. Trafia do magicznego miasta Faerie, gdzie przypadkiem wikła się w historyczną rozgrywkę między dwoma zwaśnionymi elfimi Dworami.
Lexi Ryan serwuje nam klasyczną, żeby nie powiedzieć sztampową fantasy z garścią znanych motywów. Mamy tu miłosny trójkąt, wybraną o niespotykanej mocy, wielki konflikt między dwiema zwaśnionymi rodzinami i konieczność uratowania kochanej osoby. Z tego wszystkiego najciekawsze jest to ostatnie. Gdy Brie rusza więzionej siostrze na pomoc, nie cofnie się przed niczym. Jest gotowa złamać każdą zasadę, grać nieczysto, kłamać w żywe oczy, manipulować i oszukiwać. Autorka dość dobrze przedstawiła konflikt wewnętrzny głównej bohaterki. Brie jest nieustannie rozdarta: najpierw między miłością do siostry a nienawiścią do magicznego świata, później między rodzącymi się uczuciami a głęboko zakorzenioną nieufnością wobec fae, a także między koniecznością grania nie fair a wrodzoną uczciwością. Choć uparcie twierdzi, że nie żywi żadnej nadziei i że jest to najbardziej niebezpieczne uczucie, to właśnie ono popycha ją do działania. A czytelnik ma nadzieję, że Król Cieni nie złamie obietnic i ostatecznie uwolni Jas.
W świecie Abrielli ludzie albo są zafascynowani fae, albo się ich boją i starają się trzymać od nich z daleka. Ona sama, nauczona gorzkim doświadczeniem (matka uciekła do Faerie, zostawiając ją i siostrę na pastwę ciotki),nienawidzi całego elfiego rodzaju. Kiedy musi zamieszkać na królewskim dworze, stopniowo odkrywa prawdziwą naturę fae. Okazuje się, że nie wszystko, w co wierzyła, jest prawdą. Magiczne stworzenia okazują się równie skomplikowane i niejednowymiarowe jak śmiertelnicy. Prawdziwym wyzwaniem okazuje się nie tyle wypełnienie warunków paktu zawartego w celu uwolnienia siostry, co zdecydowanie, komu można zaufać.
Zdawać by się mogło, że biorąc pod uwagę szerokość zakrojonego planu – ten wielki konflikt, dwa dwory, królewskie intrygi i rodzinne dramaty – powieść powinna mieć więcej bohaterów. Otóż nie. Niestety autorka zastosowała najprostsze rozwiązanie światotwórcze, czyli narrację pierwszoosobową. Szczegóły tego świata poznajemy tylko za pośrednictwem Brie, a więc te jego elementy, które są istotne z jej punktu widzenia. Wiele kwestii wyjaśnia się dopiero pod koniec książki. Moim zdaniem powieść wiele na tym traci. Narracja trzecioosobowa, która pozwoliłaby towarzyszyć też innym bohaterom, nadałaby więcej kolorytu i pozwoliła bardziej zagłębić się w świat przedstawiony. Tak naprawdę najważniejszym wątkiem jest trójkąt Bash–Brie–Finn. Szkoda, był w „Naszych pustych przysięgach” większy potencjał.
Na koniec zatrzymam się jeszcze przy relacjach między bohaterami. O ile zafascynowanie Finna Abriellą, jak się pod koniec okazuje, ma solidne podstawy, to w miłość Sebastiana nie wierzyłam ani przez moment. Czy to podświadomie, czy celowo, autorka przedstawiła zachowanie Basha w taki sposób, że przez cały czas wydawało mi się ono sztuczne. Nie rozumiem, jak Brie, mimo całej jej przyjaźni i zauroczenia, mogła tego nie zauważyć. Zwłaszcza że od samego początku powtarzała, jak bardzo nie ufa elfom.
Pomimo fabularnych klisz, braków w światotwórstwie i w psychologii bohaterów tę książkę naprawdę trudno odłożyć. Wszystkie dziury zalepia ciekawy, wciągający styl Ryan. Nawet dostrzegając wszelkie niedociągnięcia, nie mogłam się oderwać. A jako że zakończenie to oczywiście cliffhanger, z wielką niecierpliwością czekam na kontynuację.
Ewa Jemioł
*L. Ryan, „Nasze puste przysięgi”, tł. K. Podlipna, s. 308.
Oceny
Książka na półkach
- 1 095
- 782
- 185
- 61
- 34
- 25
- 23
- 21
- 19
- 19
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo przyjemna lektura, chociaż mocno przewidywalna i czasem młodzieżowo-naiwna. W sam raz dla nastolatek. Mam wrażenie, że jest to uboga wersja dworów Sary J. Maas. Możliwe, że historia by mnie bardziej zaskoczyła gdybym nie czytała wcześniej wspomnianej serii autorstwa SJM.
Bardzo przyjemna lektura, chociaż mocno przewidywalna i czasem młodzieżowo-naiwna. W sam raz dla nastolatek. Mam wrażenie, że jest to uboga wersja dworów Sary J. Maas. Możliwe, że historia by mnie bardziej zaskoczyła gdybym nie czytała wcześniej wspomnianej serii autorstwa SJM.
Pokaż mimo toNie byłam pewna czy spodoba mi się ta książka. Tak dawno nie miałam doczynienia z fantastyką... A jednak zakochałam się. Wkręciłam się w akcje tak mocno, że czytałam i czytałam, a gdy dotarłam do końca, zapragnęłam więcej. Wiadomo, że jest to bardziej fantastyka mlodzieżowa, no i nie obeszło się bez wątków romantycznych, ale to dodało całej historii smaka. Do samego końca nie wiadomo komu można ufać. Sami musicie się przekonać kto tu jest tak na prawdę złoczyńcą.
Nie byłam pewna czy spodoba mi się ta książka. Tak dawno nie miałam doczynienia z fantastyką... A jednak zakochałam się. Wkręciłam się w akcje tak mocno, że czytałam i czytałam, a gdy dotarłam do końca, zapragnęłam więcej. Wiadomo, że jest to bardziej fantastyka mlodzieżowa, no i nie obeszło się bez wątków romantycznych, ale to dodało całej historii smaka. Do samego końca...
więcej Pokaż mimo toŚwiat fae. To już samo w sobie musi być dobre😊 A tak na poważnie , książka super. Wciąga od samego początku i trzyma do samego końca. Nie mogłam się z nią rozstać. Bohaterka troszeczkę denerwująca ale cóż miłość robi z elfami.
Świat fae. To już samo w sobie musi być dobre😊 A tak na poważnie , książka super. Wciąga od samego początku i trzyma do samego końca. Nie mogłam się z nią rozstać. Bohaterka troszeczkę denerwująca ale cóż miłość robi z elfami.
Pokaż mimo toKolejna seria, która od razu pobiła moje serce. Zacieram rece na kolejny tom, a Sebastaian man ochotę uduści
Kolejna seria, która od razu pobiła moje serce. Zacieram rece na kolejny tom, a Sebastaian man ochotę uduści
Pokaż mimo to❤️"-Nigdy nie żywię nadziei. Na nic. To strata czasu. W dodatku niebezpieczna.
-Mylisz się. Prawdziwie niebezpieczny jest brak nadziei"
🧝♀️
NASZE PUSTE PRZYSIĘGI - LEXI RYAN
(tłum. Karolina Podlipna)⭐️
6/10
🧝♀️
Q: jaką istotą nadprzyrodzoną chcielibyście być?
🧝♀️
Opowiem Wam historię...
Historię o siostrzanej miłości...
Historię o sprawianiu pozorów...
Historię o tym, że prawda czasami kryje się głęboko...
🧝♀️
NPP była reklamowana dla fanów Dworów...Legenda głosi, że miała uleczyć po nich złamane serce i zmniejszyć tęsknotę...Czy tak się stało? Ano nie🥴
🧝♀️
Zacznijmy od porównania do Dworów. Oprócz podobnej klątwy, "słabej śmiertelniczki", idei dworów, władaniem cieniami i przystojnych książąt, to NPP zaledwie mogą powiedzieć, że tylko stały koło Dworów. I to tak dość daleko stały. Mniej więcej w ostatnim rzędzie🥴
🧝♀️
Abi jest głupia. Nie jestem w stanie inaczej jej określić. Niby taka sprytna, taka domyślna, taka genialna, taka zrozpaczona po porwaniu siostry, a taka wyzuta z emocji, papierowa i irytująca. Jej "poszukiwania" artefaktów są obrazą dla tego słowa. Poza tym co to za poszukiwania, skoro nie mogła ich ukraść bez pomocy osób trzecich, bo dotknięcie ich by ją zab*ło?🥴Na dodatek nie umie łączyć prostych wskazówek, które ja połączyłam po dosłownie kilkunastu kartkach
🧝♀️
Finn - to chyba najciekawsza postać, ale głównie dlatego, że jest taki tajemniczy. Tak poza tym, to bohater jak każdy inny w tego typu książkach: kreowany na złego, a na końcu zapewne wyjdzie, że to tylko "pokazówka" i jest tym dobrym🤦♀️
🧝♀️
Ronan- całkiem przyjemna postać w odbiorze, choć jak na mój gust to zbyt się płaszczy przed Abi. Rozumiem jego powody do tego, ale mimo wszystko to było aż zbyt wyraźnie ukazane. Bądź co bądź jest księciem fae, a nie wieśniakiem, jak Abi🤦♀️
🧝♀️
Co do pobocznych postaci, to...Nie lubię ich. Nikogo. Nie rozumiem też tego, jak ekipa Finna mogła bez skrupułów próbować wykorzystać Abi, jednocześnie nic jej nie mówiąc. I nie mówię tu o rzeczach, które blokuje klątwa, ale o wszystkich pozostałych
🧝♀️
Miałam też problem z...hmm, albo tłumaczeniem, albo kreacją świata. Nie wiem, nie czytałam oryginału, więc ciężko mi stwierdzić. Chodzi jednak o to, że w jednym zdaniu potrafiły padać słowa typu 'zaiste', by w następnym padło 'ciuchy'. To samo styl ubioru: typowo dworski z dawnych lat był mieszany z bardzo współczesnym. Dziwnie mi się to czytało i tak naprawdę nie wiedziałam do końca w jakich czasach jesteśmy
🧝♀️
Parę słów o fabule: była bardzo nierówna. Bardzo interesowały mnie poszukiwania artefaktów, ale za każdym razem Abi nie mogła się zebrać, by je znaleźć, a potem nagle o jeden raz wymyślała jak je dostać i po prostu je otrzymywała. Miałam wrażenie, że autorka po stwierdzała w takich momentach: "Hej, chyba już za długo tego szuka! Trzeba jej to w końcu dać zdobyć!" No i daje🤦♀️A porwanie siostry i Lustro? Czy naprawdę Abi w to wierzyła? Ta sama spryciula? Przecież od pierwszej wizji wiedziałam, że to jest dokładnie na odwrót. No ale fabuła musiała się jakoś kręcić...
🧝♀️
Opis mówi nam też o poszukiwaniach żony przez księcia Ronana...Czy je dostajemy? NIE! Zaledwie mamy wspomniane, że "są inne kandydatki", ale wszystko kręci się wokół Abi🥴Wkurzało mnie też bardzo to, że Abi "nie chodziła na przyjęcia, bo to męczące i źle jej się patrzy, jak inne kandydatki podrywają Ronana"🥴STARA! TY SIĘ POJAWIŁAŚ NA JEDNYM PRZYJĘCIU! I WYSZŁAŚ Z NIEGO PO JEDNYM TAŃCU! CZYM SIĘ ZMĘCZYŁAŚ?!🤦♀️Później się dowiadujemy tylko tego, że Ronan odesłał je wszystkie do domów i zostawił sobie Abi...Nawet nie poznałyśmy ich imion, nie wspominając o jakiejkolwiek nutki rywalizacji i dworskich intryg🤦♀️Poczułam się w tamtym momencie oszukana...
🧝♀️
Jeśli to debiut, to wypada bardzo słabo. A jeśli nie, to jest jeszcze gorzej. Czy sięgnę po drugi tom? Na pewno spróbuję. Zakończenie było dość ciekawe i żywsze niż cała książka. Ale generalnie rozczarowałam się na tej historii i cieszę się jedynie, że ja jej nie kupiłam, a przeczytałam na Legimi. Na pewno nie będę jej polecać, chyba że najgorszemu wrogowi😉
🧝♀️
❤️"Wszyscy czegoś ode mnie chcą, ale nikt nie chce mnie dla mnie samej"
❤️"-Nigdy nie żywię nadziei. Na nic. To strata czasu. W dodatku niebezpieczna.
więcej Pokaż mimo to-Mylisz się. Prawdziwie niebezpieczny jest brak nadziei"
🧝♀️
NASZE PUSTE PRZYSIĘGI - LEXI RYAN
(tłum. Karolina Podlipna)⭐️
6/10
🧝♀️
Q: jaką istotą nadprzyrodzoną chcielibyście być?
🧝♀️
Opowiem Wam historię...
Historię o siostrzanej miłości...
Historię o sprawianiu pozorów...
Historię o tym, że...
Po tę książkę sięgnęłam przez wszystkie opisy typu „jeśli tęsknisz za ACOTAR to koniecznie przeczytaj!”. Ale wiecie co? To nie był nowy ACOAR.
,,Nasze puste przysięgi” Lexi Ryan to fajna książka, mamy niezłe niespodzianki, dużo akcji, tajemniczych książąt fea i klątwę. I dobrze się czyta tę książkę. Ale myślę, że podobałby mi się dużo bardziej przed wspomnianą wcześniej serią.
Tak widziałam w niej dużo podobieństw, a poza tym ten świat nie wciągnął jk tamten. Gdybym czytają ją pierwsza, albo bez wcześniejszych porównań wypadłby dla mnie dużo lepiej. Ale nie mówię, książka jest ciekawa i sięgnę po kolejny tom.
Po tę książkę sięgnęłam przez wszystkie opisy typu „jeśli tęsknisz za ACOTAR to koniecznie przeczytaj!”. Ale wiecie co? To nie był nowy ACOAR.
więcej Pokaż mimo to,,Nasze puste przysięgi” Lexi Ryan to fajna książka, mamy niezłe niespodzianki, dużo akcji, tajemniczych książąt fea i klątwę. I dobrze się czyta tę książkę. Ale myślę, że podobałby mi się dużo bardziej przed wspomnianą wcześniej...
Za pierwszym razem dałam temu 5 gwiazdek cóż teraz uważam, że na tyle nie zasłużyło. Główna bohaterka mogła połapać się w wszystkim dużo szybciej i czasem zachowywała się jakby jej mózg wyprano, a Sebastian strasznie mnie irytował
Za pierwszym razem dałam temu 5 gwiazdek cóż teraz uważam, że na tyle nie zasłużyło. Główna bohaterka mogła połapać się w wszystkim dużo szybciej i czasem zachowywała się jakby jej mózg wyprano, a Sebastian strasznie mnie irytował
Pokaż mimo toPotrzebuje drugiego tomu na już!
Och jak dobrze się przy niej bawiłam, oczywiście czasem akcja była aż nazbyt szybka choć w większości mi to nie przesadzało a niektóre zwroty akcji przewidziałam. Jednak pomimo tego bawiłam się świetnie, książka mnie w pełni wciągnęła i do ostatnich stron byłam ciekawa co ma jeszcze do zaoferowania mi. Super rozrywka!
Potrzebuje drugiego tomu na już!
Pokaż mimo toOch jak dobrze się przy niej bawiłam, oczywiście czasem akcja była aż nazbyt szybka choć w większości mi to nie przesadzało a niektóre zwroty akcji przewidziałam. Jednak pomimo tego bawiłam się świetnie, książka mnie w pełni wciągnęła i do ostatnich stron byłam ciekawa co ma jeszcze do zaoferowania mi. Super rozrywka!
Ciekawe ale główna bohaterka ma dwubiegunowość 😋
Ciekawe ale główna bohaterka ma dwubiegunowość 😋
Pokaż mimo toTa książka wywołała we mnie naprawdę ogromną paletę przeróżnych emocji. Jak tylko usiadłam do lektury, to przepadłam totalnie.
Już od samego początku historia mnie intrygowała i przyciągała do siebie. Do połowy fabuła nie powalała ilością skomplikowanych wątków, czy rozbudowanym światem, ale myślę, że dzięki temu mogłam się oswoić z tym uniwersum i dobrze poznać główną bohaterkę-Abriellę.
Ilość pytań jakie pojawiały się w mojej głowie z każdym kolejnym rozdziałem, doprowadzała mnie do szału. Nie znając odpowiedzi na jedno, autorka prowadziła akcję tak, że pojawiało się kolejne, przy czym ja nadal głowiłam się nad poprzednim. Przyznam, było to irytujące, ale sprawiło, że nie mogłam się oderwać, chcąc poznać kolejne tajemnice bohaterów.
Przez całą książkę zastanawiałam się, jak autorka pociągnie tę historię i co zrobi, żeby zachować poziom do samego końca i sprawić, żebym od razu sięgnęła po kontynuację.
Oczywiście się udało, bo od razu wzięłam do rąk drugi tom.
Warto poświęcić także uwagę bohaterom. Bardzo podobał mi się sposób, w jaki autorka zagłębiła się w psychikę Abrielii.
Czasem nie potrafiłam znieść jej decyzji i naiwności, a jednak widziałam uzasadnienie jej zachowania. Widać było, jak bohaterka szuka własnego miejsca i pragnie czuć się komuś potrzebna jako osoba, a nie przedmiot, czy droga ku osiągnięciu celu. Możemy śledzić jej rozterki oraz, to jak na własne oczy przekonuje się, że rzeczywistość świata fae jest inna od tej, jaką zna z legend. Niestety łatwo dawała sobą manipulować, co było irytujące, ale wierzę, że w kontynuacji zobaczymy jej zmianę.
Książęta również zostali świetnie napisani. Chętnie poznawałam ich historie i nadal mam tak wiele pytań.
Nie chciałabym spoilerować, więc wspomnę tylko, że relacje romantyczne są budowane w naprawdę ciekawy sposób i możemy doskonale zobaczyć jak różne są oblicza miłości i jak łatwo utracić do kogoś całe zaufanie.
Abi tak łatwo się nie dała i z pewnością stanie się jeszcze silniejsza, a wydarzenia, które do tej pory ją spotkały dadzą jej lekcję i siłę do dalszego działania.
Manipulacje i intrygi były tak dobrze napisane, że pomimo moich podejrzliwości, sama czułam się zmanipulowana.
Ten tom tak naprawdę w cudowny sposób wprowadza czytelnika w świat, zapoznaje z bohaterami oraz serwuje dobre plot-twisty, by na koniec pokazać, że to dopiero początek i w piękny sposób otwiera furtkę na dalsze wydarzenia i rozwijanie się nowych relacji.
Przyczepiłabym się o tłumaczenie, ponieważ natknęłam się na sporą ilość literówek czy zjedzonych słówek, co czasem wybijało mnie z rytmu.
Teraz liczę, że drugi tom mnie nie zawiedzie i perfekcyjnie dopełni tę dylogię oraz da odpowiedzi na pozostałe pytania.
Ta książka wywołała we mnie naprawdę ogromną paletę przeróżnych emocji. Jak tylko usiadłam do lektury, to przepadłam totalnie.
więcej Pokaż mimo toJuż od samego początku historia mnie intrygowała i przyciągała do siebie. Do połowy fabuła nie powalała ilością skomplikowanych wątków, czy rozbudowanym światem, ale myślę, że dzięki temu mogłam się oswoić z tym uniwersum i dobrze poznać główną...