Wielkie nadzieje i rozczarowania

Arnika Arnika
27.02.2023
Okładka książki Nasze puste przysięgi Lexi Ryan
Średnia ocen:
7,4 / 10
706 ocen
Czytelnicy: 1884 Opinie: 165

„Dla kogoś takiego jak ty to lustro jest naprawdę niebezpieczne. […] Dla ciebie jako osoby, która nosi w sercu aż tyle nadziei”*.

Kiedy matka porzuciła Abriellę i Jasalyn, dziewczynki trafiły pod opiekę ciotki. Jednak kobieta niezbyt o nie dba, a za zapewnienie dachu nad głową oczekuje wiele. Brie robi wszystko, aby młodsza siostra była bezpieczna, miała gdzie spać i co jeść, nawet jeśli oznacza to, że musi regularnie kraść. Dziewczyny wiodą smutną egzystencję, ale mają siebie i nadzieję na lepszy los. Wydaje się, że już tylko krok dzieli je od uwolnienia się od ciotki i długu zaciągniętego przez matkę. I wtedy wszystko idzie źle: Brie ściga okradziony biznesmen, a Jas zostaje sprzedana do niewoli. Abriella bez zastanowienia rusza śladem siostry. Trafia do magicznego miasta Faerie, gdzie przypadkiem wikła się w historyczną rozgrywkę między dwoma zwaśnionymi elfimi Dworami.

Lexi Ryan serwuje nam klasyczną, żeby nie powiedzieć sztampową fantasy z garścią znanych motywów. Mamy tu miłosny trójkąt, wybraną o niespotykanej mocy, wielki konflikt między dwiema zwaśnionymi rodzinami i konieczność uratowania kochanej osoby. Z tego wszystkiego najciekawsze jest to ostatnie. Gdy Brie rusza więzionej siostrze na pomoc, nie cofnie się przed niczym. Jest gotowa złamać każdą zasadę, grać nieczysto, kłamać w żywe oczy, manipulować i oszukiwać. Autorka dość dobrze przedstawiła konflikt wewnętrzny głównej bohaterki. Brie jest nieustannie rozdarta: najpierw między miłością do siostry a nienawiścią do magicznego świata, później między rodzącymi się uczuciami a głęboko zakorzenioną nieufnością wobec fae, a także między koniecznością grania nie fair a wrodzoną uczciwością. Choć uparcie twierdzi, że nie żywi żadnej nadziei i że jest to najbardziej niebezpieczne uczucie, to właśnie ono popycha ją do działania. A czytelnik ma nadzieję, że Król Cieni nie złamie obietnic i ostatecznie uwolni Jas.

W świecie Abrielli ludzie albo są zafascynowani fae, albo się ich boją i starają się trzymać od nich z daleka. Ona sama, nauczona gorzkim doświadczeniem (matka uciekła do Faerie, zostawiając ją i siostrę na pastwę ciotki), nienawidzi całego elfiego rodzaju. Kiedy musi zamieszkać na królewskim dworze, stopniowo odkrywa prawdziwą naturę fae. Okazuje się, że nie wszystko, w co wierzyła, jest prawdą. Magiczne stworzenia okazują się równie skomplikowane i niejednowymiarowe jak śmiertelnicy. Prawdziwym wyzwaniem okazuje się nie tyle wypełnienie warunków paktu zawartego w celu uwolnienia siostry, co zdecydowanie, komu można zaufać.

Zdawać by się mogło, że biorąc pod uwagę szerokość zakrojonego planu – ten wielki konflikt, dwa dwory, królewskie intrygi i rodzinne dramaty – powieść powinna mieć więcej bohaterów. Otóż nie. Niestety autorka zastosowała najprostsze rozwiązanie światotwórcze, czyli narrację pierwszoosobową. Szczegóły tego świata poznajemy tylko za pośrednictwem Brie, a więc te jego elementy, które są istotne z jej punktu widzenia. Wiele kwestii wyjaśnia się dopiero pod koniec książki. Moim zdaniem powieść wiele na tym traci. Narracja trzecioosobowa, która pozwoliłaby towarzyszyć też innym bohaterom, nadałaby więcej kolorytu i pozwoliła bardziej zagłębić się w świat przedstawiony. Tak naprawdę najważniejszym wątkiem jest trójkąt Bash–Brie–Finn. Szkoda, był w „Naszych pustych przysięgach” większy potencjał.

Na koniec zatrzymam się jeszcze przy relacjach między bohaterami. O ile zafascynowanie Finna Abriellą, jak się pod koniec okazuje, ma solidne podstawy, to w miłość Sebastiana nie wierzyłam ani przez moment. Czy to podświadomie, czy celowo, autorka przedstawiła zachowanie Basha w taki sposób, że przez cały czas wydawało mi się ono sztuczne. Nie rozumiem, jak Brie, mimo całej jej przyjaźni i zauroczenia, mogła tego nie zauważyć. Zwłaszcza że od samego początku powtarzała, jak bardzo nie ufa elfom.

Pomimo fabularnych klisz, braków w światotwórstwie i w psychologii bohaterów tę książkę naprawdę trudno odłożyć. Wszystkie dziury zalepia ciekawy, wciągający styl Ryan. Nawet dostrzegając wszelkie niedociągnięcia, nie mogłam się oderwać. A jako że zakończenie to oczywiście cliffhanger, z wielką niecierpliwością czekam na kontynuację.

Ewa Jemioł

*L. Ryan, „Nasze puste przysięgi”, tł. K. Podlipna, s. 308.

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja