Moje dziecko z autyzmem. Niezwykła podróż
Wyjątkowy poradnik dla rodzica, który chce zrozumieć swoje dziecko w spektrum autyzmu
Książka Leigh Merryday Porch to opowieść o szoku i niepewności związanych ze zdiagnozowaniem u jej syna autyzmu, jak również o akceptacji i odkrywaniu, że życiowa podróż z autystycznym dzieckiem może być niezwykła. Nawet towarzyszące jej nieprzewidziane „objazdy” czy „awarie” mogą doprowadzić do miejsc, o istnieniu których na początku wspólnej drogi nikt nawet nie marzył.
Dzięki lekturze tej książki przekonasz się, że każdy rodzic może napisać własną historię o tym, co jest możliwe i dobre dla jego dziecka, a przede wszystkim kochać je takim, jakie jest.
Czytając tę książkę czujesz się, jakbyś usiadł sobie, by sączyć powolutku filiżankę kawy (albo lampkę wina) z dobrą przyjaciółką, którą prosisz o radę, przytulenie; która podnosi cię na duchu, uczy samodzielności; z którą można się pośmiać i popłakać. To lektura obowiązkowa dla wszystkich matek i ojców, którzy rozpoczynają swoją rodzicielską podróż, dla rodzin, przyjaciół oraz nauczycieli, którzy wpływają na życie naszych dzieci w jej trakcie.
Nancy Burrows
Porch zręcznie przeplata osobistą narrację z praktycznym przewodnikiem, tworząc realistyczną, choć często humorystyczną, mapę umożliwiającą poruszanie się wśród wyzwań i radości związanych z wychowywaniem dziecka autystycznego.
Liane Kupferberg Carter
Leigh Merryday Porch – matka dziecka z autyzmem i pedagog. Prowadzi bloga dla rodziców dzieci w spektrum (),a także szkolenia w zakresie świadomości autyzmu dla szkół i organizacji obywatelskich; występuje również na konwencjach dotyczących niepełnosprawności. Jej teksty pojawiły się w . w „The Huffington Post”. Mieszka na Florydzie z mężem i dwójką dzieci.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 26
- 12
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Tylna okładka zawiera rekomendację " wyjątkowy poradnik dla rodzica, który chce zrozumieć swoje dziecko w spektrum autyzmu". Otóż ta książka ma niewiele wspólnego z poradnikiem. Jest to opowieść matki chłopca z niskofuncyjnym autyzmem, o synu, córce mężu, ojcu i jego śmierci, blogu który zaczęła prowadzić. Jeżeli sięgasz po ckliwą historię nie zawiedziesz się, ale merytorycznych porad jest tu niewiele. Oczywiście dużo pisze o swoim synu, ale każdy przypadek autyzmu jest inny. Sięgając po pozycję nie chciałem czytać o walce Leigh Merryday Porch ze szkołą, aby ta przestrzegała realizacji IPET. Mam wrażenie, że nie do końca trafiła do mnie ta historia, gdyż autorka jest kobietą (inna percepcja). Oczekiwałem więcej konkretów, a nie osobistych wywodów, które nijak się mają do polskiej rzeczywistości i mojej sytuacji. Jeżeli czytelniku myślisz jak ja, zdecydowanie bardziej polecam książki Temple Grandin ( nikt lepiej nie naświetli tematu niż osoba ze spektrum),bądź psychiatrów/ psychologów, którzy pracują z szerszym gronem osób ze spektrum autyzmu.
Tylna okładka zawiera rekomendację " wyjątkowy poradnik dla rodzica, który chce zrozumieć swoje dziecko w spektrum autyzmu". Otóż ta książka ma niewiele wspólnego z poradnikiem. Jest to opowieść matki chłopca z niskofuncyjnym autyzmem, o synu, córce mężu, ojcu i jego śmierci, blogu który zaczęła prowadzić. Jeżeli sięgasz po ckliwą historię nie zawiedziesz się, ale...
więcej Pokaż mimo to"Moje dziecko z autyzmem. Niezwykła podróż" to tytuł, którego byłam bardzo ciekawa. Autyzm to drugi, zaraz po Korei, temat, którym zainteresowałam się mocniej dzięki serialom. W zeszłym roku absolutnie przepadłam w dramie "Niezwykła prawniczka Woo" (do obejrzenia na Netflixie, do czego gorąco zachęcam. Wspaniała jest!). Poczułam potrzebę, by dowiedzieć się więcej i gdy zobaczyłam ten tytuł na Legimi, nie mogłam przejść obok niego obojętnie.
Leigh Merryday Porch jest matką autystycznego dziecka. Dzieli się z czytelnikiem swoimi doświadczeniami i wiedzą. To z pewnością lektura idealna (moim zdaniem wręcz obowiązkowa) dla kogoś, kto sam jest rodzicem dziecka w spektrum autyzmu lub ma taką osobę w rodzinie czy bliskim otoczeniu. Ta książka niesie ze sobą wiele istotnych informacji, przestróg, pełno nadziei, ale też wsparcie. Z pewnością może pomóc w zrozumieniu, a następnie pogodzeniu się z diagnozą. I wielokrotnie podkreśla, że autyzm nie jest żadną tragedią. Nie jest właściwie niczym złym. Nie skazuje na nieszczęście. To żaden wyrok. Autyzm po prostu jest.
Poruszająca i piękna historia, niosąca ze sobą niezwykłą siłę i pociechę. To nie tylko zbiór informacji o autyzmie czy rozprawa z mitami na jego temat, ale też intymna i szczera opowieść o nieustającej walce z codziennymi trudami, o porażkach, wątpliwościach, strachu. Pierwsze niepokojące symptomy, szukanie pomocy, diagnoza, niechciane "złote" rady znajomych, próba akceptacji, szukanie informacji, popełnianie błędów, zmagania z systemem, nauka przyjmowania pomocy, łzy, chwile bezradności, radość... Wiele emocji i niewiadomych, często rzeczy, na które nie ma się wpływu. Ale co najważniejsze zależy od Was - to miłość do dziecka i troska o nie ❤️
"Moje dziecko z autyzmem. Niezwykła podróż" to tytuł, którego byłam bardzo ciekawa. Autyzm to drugi, zaraz po Korei, temat, którym zainteresowałam się mocniej dzięki serialom. W zeszłym roku absolutnie przepadłam w dramie "Niezwykła prawniczka Woo" (do obejrzenia na Netflixie, do czego gorąco zachęcam. Wspaniała jest!). Poczułam potrzebę, by dowiedzieć się więcej i gdy...
więcej Pokaż mimo toNarodziny każdego dziecka stanowią początek niezwykłej podróży. Każdy rodzic marzy, by była ona idealna, bezkolizyjna, by w jej trakcie roztaczały się dla jego dziecka malownicze widoki, a – koniec końców – by dotarło ono do szczęśliwego celu: „Bez względu na to, czy młodzi rodzice o tym myślą czy nie; bez względu na kulturę, z jakiej się wywodzą lub ich pozycję społeczną, od zawsze istnieje taka magnetyczna północ, w stronę której zmierzają. Czy to bogaci czy biedni, religijni czy nie, liberalni czy konserwatywni; czy żyli w starożytności czy obecnie – rodzicielska północ jest zawsze taka sama. Zawsze. Kiedy już proces wychowywania naszych dzieci dobiega końca, chcielibyśmy, by potrafili sobie samodzielnie poradzić, gdy nas już nie będzie”. To ów cel. A na pewno jeden z najważniejszych, np. obok szczęścia i sensu, obok satysfakcji i poczucia przynależności. Miłości.
Ale co, jeśli na życiowej drodze pojawiają się nieprzewidziane objazdy, korki, usterki, remonty…?
Dla Leigh Merryday Porch takim nieprzewidzianym momentem podróży z jej młodszym synem okazał się dzień, w którym zorientowała się, że jego niepokojące zachowania są związane z autyzmem. Co wtedy myślała?
"Skoncentrowałam się na tym, by dotrzeć do instynktownie obranego celu podróży, ale wkrótce po tym, jak zapakowałam samochód i wyruszyłam w drogę, plan podróży uległ zmianie – dramatycznie. Nasz syn, który ma teraz 12 lat, urodził się z autyzmem […] dlatego nie opanowywał spodziewanych umiejętności z zakresu rozwojowych kamieni milowych. Nieoczekiwanie nasz kompas przestał wskazywać północ, a GPS kazał nam zjechać z autostrady. Znaleźliśmy się na trasie widokowej – jechaliśmy nieznanymi drogami, wątpliwymi objazdami, gubiliśmy się, kłócąc o to, gdzie skręcić…"
*
Tekst Porch o wyjątkowej podróży z dzieckiem w spektrum nie jest natchnionym esejem, hurraoptymistycznym poradnikiem. Jest szczerym, wzruszającym, mądrym i zabawnym towarzyszeniem w drodze z dzieckiem w spektrum i ku niemu. Autorka przeszła to samo, co wielu rodziców autystycznych pociech. Pierwsze niepokojące symptomy, szukanie rady i pomocy u specjalistów, usłyszenie diagnozy, proces jej akceptacji, „złote” rady bliskich i „tanie” pociechy znajomych, którzy przecież chcieli dobrze. Nabierała odporności, zmagała się z systemem, uczyła się cierpliwości, płakała, uczyła się przyjmować pomoc, szukać rozwiązań. Spotykała ludzi, którzy nie rozumieli jej dziecka i jego zachowania, ale napotkała też na takich, którzy byli życzliwi i pomocni. Pokonywała chwile bezradności, ale też potrzebowała być otulona wsparciem. Uczyła się mądrze kochać starszą córkę [opowiadając o niej, porusza przy tej okazji ważny temat dziewczyn w spektrum! I robi to świetnie]. I przeżywała wiele innych sytuacji, które rodzice i bliscy dzieci z autyzmem także przeżywają, a napisała o tym z jednej strony z subiektywnej, ale z drugiej – z bardzo uniwersalizującej perspektywy.
Jak przeczytacie w jednej z amerykańskich recenzji tej książki: "Czytając tę książkę czujesz się, jakbyś usiadł sobie, by sączyć powolutku filiżankę kawy (albo lampkę wina) z dobrą przyjaciółką, którą prosisz o radę, przytulenie; która podnosi cię na duchu, uczy samodzielności; z którą można się pośmiać i popłakać. To lektura obowiązkowa dla wszystkich matek i ojców, którzy rozpoczynają swoją rodzicielską podróż, dla rodzin, przyjaciół oraz nauczycieli, którzy wpływają na życie naszych dzieci w jej trakcie".
*
Lektura książki Porch przypomina spotkanie ze stuprocentowo pragmatycznym i empatycznym znajomym rodzicem, który już „to” przeżył i stawiał sobie te same kłopotliwe pytania, nad tym samym się zastanawiał, o tym samym myślał… W moim odczuciu książka jest uniwersalna – bez względu na to, na jakim etapie jako rodzic, znajomy, babcia czy dziadek bądź przyjaciółka się jest, będąc blisko dziecka z autyzmem. Być może dzięki niej pomożecie sobie bądź Waszym bliskim poruszać się po nieznanym terytorium, w całym chaosie emocji, który czasem towarzyszy tej eksploracji, tak że będziecie się mogli się uspokoić i ponownie zająć się tym, co od Was zależy – miłością do swojego dziecka i troską o nie.
Narodziny każdego dziecka stanowią początek niezwykłej podróży. Każdy rodzic marzy, by była ona idealna, bezkolizyjna, by w jej trakcie roztaczały się dla jego dziecka malownicze widoki, a – koniec końców – by dotarło ono do szczęśliwego celu: „Bez względu na to, czy młodzi rodzice o tym myślą czy nie; bez względu na kulturę, z jakiej się wywodzą lub ich pozycję społeczną,...
więcej Pokaż mimo to