Książki mafijne to zdecydowanie mój żywioł, jednak tutaj nie czułam się w 100% połączona historia. Grozny boss mafii i ona, która chce pracować i mieć swoje zdanie. Szybki ślub, ale ta jej praca jakaś nagle odległa się zrobiła. Faktycznie sama końcówka była dla mnie fascynująca i od razu chwyciłam się za dalszą część historii.

Książki mafijne to zdecydowanie mój żywioł, jednak tutaj nie czułam się w 100% połączona historia. Grozny boss mafii i ona, która chce pracować i mieć swoje zdanie. Szybki ślub, ale ta jej praca jakaś nagle odległa się zrobiła. Faktycznie sama końcówka była dla mnie fascynująca i od razu chwyciłam się za dalszą część historii.

Przyznać trzeba, że z naszego bohatera jest piekielny zazdrośnik, który bardzo ogranicza naszą główną bohaterkę. I choć jest to częsty motyw w książkach z taką konwencją (wiecie on boss mafii pan świata i okolic 😅) to tutaj czasem było to aż za bardzo.

W ogólnym rozrachunku spędziłam miło czas z tą książka, gdy przestałam zwracać uwagę na zachowanie głównego bohatera, w niektórych sytuacjach. I choć ta książka ma zapewne wiele minusów to ja spędziłam z nią przyjemnie 2 wieczory, oderwałam się od projektów. Czy ją zapamiętam? Raczej nie. Czy będę polecać? Chyba znajdziecie lepsze propozycje w tej tematyce 🤷🏼‍♀️

Przyznać trzeba, że z naszego bohatera jest piekielny zazdrośnik, który bardzo ogranicza naszą główną bohaterkę. I choć jest to częsty motyw w książkach z taką konwencją (wiecie on boss mafii pan świata i okolic 😅) to tutaj czasem było to aż za bardzo.

W ogólnym rozrachunku spędziłam miło czas z tą książka, gdy przestałam zwracać uwagę na zachowanie głównego bohatera, w...

Wysoka ocena i ciekawy opis jednak sama książka bardzo średnia. Bohater taki troszkę bez wyrazu. W stosunku do naszej bohaterki zachowywał się jak zakochany szczeniak i ciepła klucha ale to jego gangsterska strona bardziej mnie śmieszyła i żenowała. Wypowiedzi były jakieś takie bez mocy, przekleństw jak na lekarstwo, nie było żadnych szowinistycznych męskich rozmów. W scenie torturowania brakło mi tylko cytatu z Poranka Kojota " słuchaj kolego nie zmuszaj mnie żebym ci nie pokazał gdzie pieprz ro... wroć... gdzie raki zimują, okej?". Bohaterka cicha i cnotliwa a szybko poszło jak ja znalazł w wannie to jest dla mnie brak konsekwencji przy tworzeniu danej postaci i odbiera mi radość czytania.

Wysoka ocena i ciekawy opis jednak sama książka bardzo średnia. Bohater taki troszkę bez wyrazu. W stosunku do naszej bohaterki zachowywał się jak zakochany szczeniak i ciepła klucha ale to jego gangsterska strona bardziej mnie śmieszyła i żenowała. Wypowiedzi były jakieś takie bez mocy, przekleństw jak na lekarstwo, nie było żadnych szowinistycznych męskich rozmów. W...

Nie lubię pisać o negatywnych odczuciach względem danej książki, ale czasem tak bywa, że mamy wielkie oczekiwania, a w rezultacie otrzymujemy, co innego. Wgląd do dzieciństwa bohaterów dał nam możliwość przypuszczenia, iż wydarzy się coś zaskakującego. Utrzymywali przyjazne stosunki. Chłopiec był szczęśliwy, że dziewczynka zwróciła na niego uwagę. Gdy dorośli, ich relacja stała się nieco oziębła. Gianna zauważyła wybuchy agresji u Asy, a to ją przeraziło. Później, z każdym rozdziałem coś się posypało. O ile, opiekuńczość jest samo w sobie urocze, to natarczywość mężczyzny i przesłodzone słówka okazały się nad wyraz irytujące. Mało akcji, głównie on jej pragnie, a ona wzbrania się i ucieka jak myszka, do momentu, aż kotek ją złapie. Wymuszanie czegokolwiek od partnerki nie jest wcale fajne. Postacie bez wyrazu. Nie widziałam w tym romansie romansu, ponieważ Coletti myślał o dziewczynie jedynie w sposób seksualny. Żenujące i niesmaczne. Szkoda, mogło wyjść całkiem nieźle. 🥴

Nie lubię pisać o negatywnych odczuciach względem danej książki, ale czasem tak bywa, że mamy wielkie oczekiwania, a w rezultacie otrzymujemy, co innego. Wgląd do dzieciństwa bohaterów dał nam możliwość przypuszczenia, iż wydarzy się coś zaskakującego. Utrzymywali przyjazne stosunki. Chłopiec był szczęśliwy, że dziewczynka zwróciła na niego uwagę. Gdy dorośli, ich relacja...

„Właśnie w tym jest problem z miłością. Aby była szczera, musi być dobrowolna. Możesz planować, że zdobędziesz jej serce, ale będzie ono należało do ciebie tylko pod warunkiem, że zostanie Ci podarowane przez nią”.

„Należysz do mnie” to książka, którą czytałam już jakiś czas temu, nie wiem tylko, jak to się stało, że dotąd nie pojawiła się tu opinia o niej i dopiero dziś, gdy zaczęłam pisać o kontynuacji, zauważyłam, że brakuje jej na profilach.

Szybciutko więc to naprawiam!

Zanim zaczęłam czytać historię Asy i Gianny, wiedziałam o niej co nieco z recenzji koleżanek. Spodziewałam się nieco schematycznego romansu mafijnego i choć wiele wątków fabuły taka była, to jednak autorka wkomponowana w tę historię sporo takich małych „smaczków” urozmaicając opowieść bohaterów.

„Należysz do mnie” to prowadzona z dwóch perspektyw historia o mężczyźnie, który za wszelką cenę pragnął zdobyć kobietę. To historia o kobiecie, która pragnęła życia poza mafią, jednak los, a właściwie zaborczy Asa sprawił, że jej plany nie miały szansy się ziścić.

Rzadko mi się to zdarza, ale kompletnie nie mogłam przekonać się do Asy. Już dawno główny bohater nie napsuł mi tak nerwów. Jego zaborczość, a wręcz obsesja na punkcie Gianny była przytłaczająca. Wkurzało mnie to, że w ogóle nie brał pod uwagę jej pragnień. I szczerze mówiąc, kończąc ten tom, nadal nie byłam w stanie powiedzieć, czy zyskał w moich oczach.

Za to Gianna to taka bohaterka, której życzysz jak najlepiej. Kibicowałam jej i choć momentami chciałam ją widzieć jako bardziej zadziorną i walcząca o swojej, to i tak została wykreowana w taki sposób, że nie trudno było ją polubić.

Nie jest to długa książka, więc przeczytałam ją na raz. Być może nie znalazłam tu niczego bardzo zaskakującego, niemniej nie żałuję czasu, jaki spędziłam z bohaterami.

Samo zakończenie od razu każe sięgać po kontynuacje, choć tu mam mały zarzut. Chyba pierwszy raz spotykam się z czymś takim, że niezwykle intrygujący prolog, nie znajduje swojego odniesienia w dalszej części książki. By go poznać, trzeba czytać drugi tom, i choć ja miałam go pod ręką, to jednak taki sposób, był dla mnie małym zgrzytem..

Niemniej nie wpływa to jakoś bardzo na mój odbiór tej książki. Jak na debiutującą autorkę, Ewelina Skowron pisze lekkim i przyjemnym stylem, w którym nie brakowało emocji. Moim zdaniem to dobry debiut! Jestem też już po lekturze drugiej części, ale o tym już w kolejnej opinii.

Jeśli lubicie romanse mafijne, ale takie, w których mafia jest raczej z boku, bo autorka skupia się przede wszystkim na relacji bohaterów, to myślę, że „Należysz do mnie” powinna wam się spodobać.

„Właśnie w tym jest problem z miłością. Aby była szczera, musi być dobrowolna. Możesz planować, że zdobędziesz jej serce, ale będzie ono należało do ciebie tylko pod warunkiem, że zostanie Ci podarowane przez nią”.

„Należysz do mnie” to książka, którą czytałam już jakiś czas temu, nie wiem tylko, jak to się stało, że dotąd nie pojawiła się tu opinia o niej i dopiero dziś,...

Fajna rozrywka i nic poza tym. Mimo wszystko polecam, szybko się czyta:)

Fajna rozrywka i nic poza tym. Mimo wszystko polecam, szybko się czyta:)

Współpraca barterowa: @wydawnictwoniezwykle

Asa Coletti to bezwzględny mężczyzna, który na swoich rękach ma wiele krwi innych osób. Przejmuje władzę po ojcu i zostaje bossem nowojorskiej mafii, równocześnie zaczynając nową erę. Chce zdobyć coś co od bardzo dawno pragnął, czyli Giannę Mangano. Problem jest taki, że jest ona córką jego odwiecznego wroga.
Dziewczyna też nie podchodzi z zachwytem do tego pomysłu. Mimo, że zna mężczyznę od dziecka, a nawet kiedyś traktowała go jako przyjaciela, nie chce żyć w tak bruatlnym świecie. Chce normalnie żyć, studiować, bez przemocy i krwi.
Asa ma głęboko w poważaniu sprzeciwy kobiety. Kiedyś obiecał sobie, że będzie jego i dotrzyma tej obietnicy. Zmusza wybrankę do ślubu.
Na początku wydawało mu się, że ma wszytsko i nikt mu się nie sprzeciwi. Gianna pokaże mu, że jest coś na świecie, czego nie można mieć od tak.

Historię czytałam jak była jeszcze na platformie Wattpad. Wciągnęłam się i skończyłam ją podczas jazdy do Krakowa XD.

Uwielbiam styl autorki i po każdą jej książkę sięgam bez zastanowienia. Jej pióro jest bardzo lekkie i przyjemne przez co czytanie to sama przyjemność. Nawet się nie obejrzałam, kiedy już ją skończyłam.

Kolejny plus to jest zdecydowanie tempo akcji. Nie ma tutaj takiego czegoś, że nagle po jednym zdarzeniu bohaterowie już się kochają. Kwiatki, ptaszki śpiewają i miłość.
Tutaj ich relacja rozwija się powoli i nie ma pośpiechu. Miłości tzreba się nauczyć.

Asę uwielbiam. Facet nie lubi owijać w bawełnę i wali prosto z mostu. Gianna taka szara myszka, ale czasami potrafi pokazać pazur.

Tutaj mafia zchodzi trochę na drugi plan, ale wciąż da się ją czuć. Szczególnie przy końcowej scenie! Nie zostawia się czytelników z takim polsatem!

Co prawda ja wiem, mniej więcej jak się skończy ale i tak.

Zakończenie sprawia, że mamy ochotę natychmiast sięgnąć po drugą część i to właśnie lubię w książkach!

Z całego serca mogę Wam ją polecić.
Jeśli tylko lubicie motyw mafii, romasu to jest to idealna książka dla was!

Współpraca barterowa: @wydawnictwoniezwykle

Asa Coletti to bezwzględny mężczyzna, który na swoich rękach ma wiele krwi innych osób. Przejmuje władzę po ojcu i zostaje bossem nowojorskiej mafii, równocześnie zaczynając nową erę. Chce zdobyć coś co od bardzo dawno pragnął, czyli Giannę Mangano. Problem jest taki, że jest ona córką jego odwiecznego wroga.
Dziewczyna też nie...

Dla mnie to bardzo udany debiut, który może nie wnosi nic nowego do romansów mafijnych, ale napisany jest w bardzo lekki i przystępny, przez co czyta się go z przyjemnością.
Gianna Mangano już jako siedmioletnia dziewczynka zaproponowała Assie Coletti swoją przyjaźń, która trwała latami.
Teraz okazuje się, że ten mężczyzna, ma zostać jej mężem
z czego wcale nie jest zadowolona, bo to niweczy jej plany zawodowe i życiowe a do tego to teraz młody boss a ona chciała prowadzić normalne życie nie związane z mafijną rodziną.
Asa Coletti to człowiek którego się boi, wybuchowy, bezwzględny i zaborczy. A na jej punkcie ma obsesje od lat. Postanowił, że Gianna będzie jego żoną a on zawsze dostaje to co chce.
Po zaręczynach , gdy dochodzi do zamachu na samochód w którym jechała , zamieszkują razem. To daje Asie możliwość uwodzenia Gianny na każdym kroku a jej ta gra bardzo się podoba, bo Asa odkrywa przed nią swoją prawdziwą twarz zakochanego mężczyzny.
Dużo w tej powieści pikantnych scen uwodzenia i pożądania, które wywołują rumieńce na twarzy.Trochę mniej mafijnych porachunków, bo autorka bardziej skupiła się na relacjach Gianna-Asa, które momentami są bardzo napięte ale przez to wydają się właśnie takie normalne.
Powieść napisana jest w punktu widzenia Asy i Gianny, co pozwala bardziej poznać nie tylko ich charaktery ale również i ich rozterki i marzenia.
Bardzo podobała mi się ta powieść i dobrze, że mam drugą część, bo końcówka tylko podsyca ciekawość.

Dla mnie to bardzo udany debiut, który może nie wnosi nic nowego do romansów mafijnych, ale napisany jest w bardzo lekki i przystępny, przez co czyta się go z przyjemnością.
Gianna Mangano już jako siedmioletnia dziewczynka zaproponowała Assie Coletti swoją przyjaźń, która trwała latami.
Teraz okazuje się, że ten mężczyzna, ma zostać jej mężem
z czego wcale nie jest...

"Możesz przekonać ją do przebaczenia, do lojalności, nawet do wierności i szacunku, ale nie zmusisz jej do miłości."
.
"Należysz do mnie" to pierwsza część dylogii mafijnej Zmuszona.
.
Wiecie, że ja debiuty lubię i staram się zawsze dawać im szanse. Tym razem na początku miałam lekki problem, ale to nie przez historię czy formę w jakiej została napisana, tylko przez głównego bohatera. Nie byłam w stanie go znieść. Za każdym razem gdy się odzywał miałam ochotę powyrywać sobie włosy z głowy. Asa to władczy i zadufany w sobie mafioso, dupek. Tak wkurzającego bohatera dawno nie spotkałam, ale dałam mu szansę.
.
Mafia i aranżowane małżeństwo to dość często spotykane motywy w książkach, ale mam wrażenie jakbym i tak zostawała za każdym razem zaskakiwana czymś nowym. W tym przypadku było tak. Dostajemy od autorki coś nowego, coś co nie jest utartym schematem.
.
"Należysz do mnie" to historia, która zaintrygowała mnie od samego początku. Wciągnęła w świat Gianny oraz Asy do samego końca i trzymała w niepewności. Styl i język autorki jest lekki i przyjemny, dzięki czemu, całość czyta się naprawdę dobrze. Jak na debiut całość nie mam się do czego przyczepić. Chociaż autorka trochę zepchnęła mafie na drugi plan, a skupiła się bardziej na relacji głównych bohaterów, to mi to wcale nie przeszkadzało.
.
Mam już drugi tom na półce i już nie mogę się doczekać aż się za niego zabiorę.

"Możesz przekonać ją do przebaczenia, do lojalności, nawet do wierności i szacunku, ale nie zmusisz jej do miłości."
.
"Należysz do mnie" to pierwsza część dylogii mafijnej Zmuszona.
.
Wiecie, że ja debiuty lubię i staram się zawsze dawać im szanse. Tym razem na początku miałam lekki problem, ale to nie przez historię czy formę w jakiej została napisana, tylko przez...

Muszę przyznać że z twórczością @ewelina_skowron_autorka miałam tak że tekst i zarys fabuły znałam jeszcze zanim powstały książki i tak na dobrą sprawę nawet nie musiałabym ich czytać w wersji papierowej żeby móc z marszu wam streścić swoją opinię. Ten tekst tak wrył mi się w głowę jak chyba żaden inny dawno.Alw do brzegu...

Asa to młody aczkolwiek dobrze przygotowany do swojej roli człowiek. O ile życie mafijne to dla niego pestka o tyle okazywanie uczuć sprawia mu ogromny problem. Do czasu. Kiedy w jego życie wkracza urocza, niewinna i przede wszystkim nie zepsuta przez zasady mafii Gianna, mężczyzna traci dla niej głowę i jest gotów zawalczyć o nią i wykrzesać z siebie odrobinę ciepła, czułości i miłości. Czy mu się to uda? Czy bezwzględna bestia jaką Asa w sobie usilnie skrywa pozwoli mu cieszyć się ukochaną?

Pozory mogą mylić, Gianna może i jest niewinna, i cicha ale tym że potrafi się postawić imponuje nawet szefowi mafii. Tych dwoje czeka trudny czas i niełatwe życie gdy zewsząd może nadejść niebezpieczeństwo. Asa zdaje sobie sprawę że mając u swego boku ukochaną sprowadza na nią wiele ryzyka. Swoją zaborczością, wybuchami agresji i kontrolowaniem każdego kroku Gianny może zaprzepaścić zbudowane u niej zaufanie. Czy tak się stanie ?

Asa ach ten Asa, wciąż pamiętam jak w wiadomościach do autorki rozpływałam się nad tym jej bohaterem bo był jednym z niewielu męskich bohaterów przychodzących mi w tej chwili do głowy który to pierwszy się zakochał. To była dla mnie nowość i miłe zaskoczenie.

Kończę swoją skromną opinię radą dla tych którzy jakimś cudem jeszcze "Należysz do mnie" nie czytali. Miejcie pod ręką od razu drugą część do czytania.

Muszę przyznać że z twórczością @ewelina_skowron_autorka miałam tak że tekst i zarys fabuły znałam jeszcze zanim powstały książki i tak na dobrą sprawę nawet nie musiałabym ich czytać w wersji papierowej żeby móc z marszu wam streścić swoją opinię. Ten tekst tak wrył mi się w głowę jak chyba żaden inny dawno.Alw do brzegu...

Asa to młody aczkolwiek dobrze przygotowany do...