Aria to młoda ambitna kobieta, która stara się jak może, by jej życie było poukładane. Jednak, tak jak to bywa w życiu, gdy coś się zaczyna psuć, to koncertowo jedno po drugim. I tak było w przypadku naszej bohaterki. Kobieta traci pracę, gdyż w jej firmie robią redukcję pracowników, jedynym pocieszeniem jest to, że ma dach nad głową jednak, i to się szybko zmienia. Właściciel wypowiada umowę Arii, a w ramach rekompensaty dostaje ona czek. Ale niestety pech kobiety nie opuszcza. Będą w banku dziewczyna jest świadkiem napadu, a także zostaje wzięta za zakładniczkę. Jak teraz będzie wyglądać życie kobiety? Co mają zamiar zrobić z nią porywacze? Amadeo młody, przystojny, silny a także bezwzględny dowodzi jedna z grup, która nie działa całkiem legalnie. Mężczyzna twardo stąpa po ziemi i niestety niewiedzy w takie dyrdymały jak miłość. Jednak podczas napadu na bank coś się zmienia jego wróg przykuwa kobieta, która nie pokazuje po sobie żadnych emocji, a jej słowa powalają go z nóg. Arię i Amadea od pierwszych chwil przyciąga jakaś siła. Jednak czy to wystarczy, by kobieta uszła z życiem, odzyskała równowagę i bezpieczeństwo? Kobieta zostaje wywieziona do posiadłości, która z każdej strony otacza dzika natura. Gdy myśli, że trafi do jakiejś obskurnego piwnicy, okazuje się, że zostaje zamknięta w apartamencie. Jakie plany wobec niej ma gospodarz? Co zrobi Aria, gdy okaże sie, że kluczem do tej zagadki jest ona sama. Czy zaakceptuje taką przewrotności losu, a może zdoła stamtąd uciec? Kochani to nie jest moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Jednak delikatność tej powieści zaskoczyła mnie. Jest to doskonały romans, w którym wszystko jest na swoim miejscu. Znakomita historia z zaskakującym zakończeniem. Cudów i bohaterowie. Książka emanuje naprawdę spora dozą emocji. Świetna fabuła i oczywiście nie zabraknie wam w niej pikanterii. Z ogromną ciekawością poznałabym dalsze losy naszych bohaterów. Ja ta powieść przeczytałam na jednym wydechu. Was też zapraszam.

Aria to młoda ambitna kobieta, która stara się jak może, by jej życie było poukładane. Jednak, tak jak to bywa w życiu, gdy coś się zaczyna psuć, to koncertowo jedno po drugim. I tak było w przypadku naszej bohaterki. Kobieta traci pracę, gdyż w jej firmie robią redukcję pracowników, jedynym pocieszeniem jest to, że ma dach nad głową jednak, i to się szybko zmienia....

To, co Arii wydawało się najgorszym dniem w jej życiu, było dopiero początkiem... Przypadkowe brutalne wydarzenie z udziałem kobiety przybiera szokujący obrót. Zagubienie, porwanie, zemsta, seks. W tej opowieści nic i nikt nie jest takim, jakim się wydaje. Czy jesteś w stanie uciec od tego, czego pożądasz?

Cóż, miałam do tej historii pewne oczekiwania, których niestety tu nie znalazłam. Opowieść oczywiście jest ciekawa i warto ją poznać, lecz u mnie ona niestety nie zdała egzaminu. Według mnie zabrakło tu efektu zaskoczenia, które by mnie sobą przekonało.

Mimo takiej sytuacji, to muszę pochwalić tu autorkę, gdyż widać jak Kinga przykładała do tej książki. Oprócz pracy nad tekstem, to do tej historii wybrała przepiękną okładkę, w której jestem wciąż zakochana. 😍 Gratuluję z całego serca i polecam tę książkę każdemu, gdyż może akurat wam ona przypadnie do gustu. 😘

Ocena: 7/10.

To, co Arii wydawało się najgorszym dniem w jej życiu, było dopiero początkiem... Przypadkowe brutalne wydarzenie z udziałem kobiety przybiera szokujący obrót. Zagubienie, porwanie, zemsta, seks. W tej opowieści nic i nikt nie jest takim, jakim się wydaje. Czy jesteś w stanie uciec od tego, czego pożądasz?

Cóż, miałam do tej historii pewne oczekiwania, których niestety tu...

Szybko się czyta, polecam ☺️

Szybko się czyta, polecam ☺️

Czy człowiek nie mający nic do stracenia w obliczu zagrożenia może nie czuć strachu? Czy los może się za coś mścić?

Aria straciła pracę i wychodzi na to, że niedługo też mieszkanie. Dostaje czek od właściciela i idzie do banku by wypłacić pieniądze, a tam trafia na napad. Niby nic nie zwykłego, wezmą co chcą i sobie pójdą, tak gdyby nie fakt, że dziewczyna się nie boi, czym intryguje jednego z przestępców, a ten postanawia ją wziąć. Jak to powiedziała dziewczyna, to chyba jakiś żart od losu, nasz porywacz jest przystojny oraz bogaty i dość niemiły. Szanowny Pan Amando daje się poznać jako dupek i irytował mnie od początku, ale później dał się lubić. Chyba bardziej nie lubiłam jego kumpli, a zwłaszcza takiego jednego Hugo. Ten to był chamski, a jego teksty były niesmaczne. Jednakże historia mi się podobała.

Dziewczyna pomału odnajduje się w luksusowym więzieniu i się gubi w uczuciach. Z jednej strony pokazuje pazurki i nie cierpi swojego porywacza, a z drugiej ciągnie ją do niego. On też się chyba gubi i tak jakby jego plan trochę się posypał 🤣

Pomimo faktu, że wkurzał mnie Amando to całość wyszła całkiem dobrze. Zwłaszcza, że wraz z kolejną stroną dostawałam więcej pytań niż odpowiedzi, to wyciągnęłam się w poszukiwaniu odpowiedzi. No bo macie porwanie, jakiś tam napad, a okazuje się to się wszystko łączy i nic nie jest takie proste 🤣 Nagle nie wiadomo kim jest dziewczyna, ani o co w tym wszystkim chodzi. Milion pytań i zero odpowiedzi co sprawia, że to jest bardzo intrygujące. Emocje, wciągająca fabuła, zagadka i akcja. Nie zabraknie seksu, strzelaniny i odrobiny ciętego języka. Trochę będzie się działo i jeśli chcecie poznać odpowiedzi na zadane pytania to zapraszam serdecznie. Uwierzycie, że to debiut autorki? Zaczęła pisać to jako pierwszą historię ale dopiero później została wydana. I jak na debiut to wyszło jej świetnie 🤩 Jak dla mnie 7/10 ⭐

Czy człowiek nie mający nic do stracenia w obliczu zagrożenia może nie czuć strachu? Czy los może się za coś mścić?

Aria straciła pracę i wychodzi na to, że niedługo też mieszkanie. Dostaje czek od właściciela i idzie do banku by wypłacić pieniądze, a tam trafia na napad. Niby nic nie zwykłego, wezmą co chcą i sobie pójdą, tak gdyby nie fakt, że dziewczyna się nie boi,...

Przeczytałam, ale nie z zapartym tchem. Tajemnicza historia z niejasnym zakończeniem. Można by pociągnąć dalej ten wątek, tak myślę.

Przeczytałam, ale nie z zapartym tchem. Tajemnicza historia z niejasnym zakończeniem. Można by pociągnąć dalej ten wątek, tak myślę.

faktycznie książka debiutowa autorki; słaba; dobrze że póżniejsze są lepsze

faktycznie książka debiutowa autorki; słaba; dobrze że póżniejsze są lepsze

Na początku czytania nie mogłam zrozumieć tej historii dopiero na końcu się dowiadujemy o co tak naprawdę chodzi. Książka mi się podobała i szybko się czytało.

Na początku czytania nie mogłam zrozumieć tej historii dopiero na końcu się dowiadujemy o co tak naprawdę chodzi. Książka mi się podobała i szybko się czytało.

"Nic do stracenia" to książka, która jest inna, napisana jako pierwsza ale nie została wydana od razu. Autorka do szlifowała ją i dopracowała. Książka to ciekawa historia, doskonale widać jak pióro autorki zmieniło się po latach.

Aria to młoda kobieta, która chciała wyrwać się z rodzinnego domu. Wychowana jako jedynaczka ale nigdy nie czuła się dobrze. Rodzice nie okazywali jej uczuć. Wszystko się zmienia gdy traci pracę. Poszukiwania nowej nie idą jak by chciała, a właściciel mieszkania wypowiada jej umowa z dnia na dzień. Dostaje od niego rekompensatę w postaci czeku. Wizyta w banku kończy się dla niej porwaniem. Tylko czy do końca wszystko jest takie, jakim się wydaje? Co takiego Aria odkryje o swoim życiu? Czy porywacz to jej wróg?

Amado to młody mężczyzna, który wraz z przyjaciółmi napada na bank. To nie jest zwykły napad bo im nie zależy na kasie a na czymś, co miało być w banku ukryte. Wszystko idzie zgodnie z planem ale na ich drodze staje Aria dziewczyna, która nie boi się napadu bo jak sam twierdzi nie ma nic do stracenia. Amado podejmuje decyzje o jej zabraniu ze sobą. Początkowo myślałam, że to zwykłe porwanie. Ale ono ma głębsze dno. Co takiego zobaczył w Arii Amado? Czy Aria ma wspólnego z tym co robi Amado? Co połączy tę dwójkę?

Historia ciekawa, dobrze napisana choć nie do końca idealna. Sam pomysł na fabułę z potencjałem na świetną historię ale mi czegoś zabrakło. Tylko nie wiem do końca czego. Ten brak zrzucam na karb tego, że autorka zaczynała pisać. Książka jest świetna, mimo że czegoś mi zabrakło. Ja bym powiedziała, że brakuje tego pazura, który pojawił się w późniejszych książkach. Mamy tu mafię choć nie jest to w sumie do końca typowa mafia, która znamy. Są tajemnice, które nie do końca są nam wyjaśnione, sporo scen dramatycznych i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Autorka wszystko nam dawkuje. Przynajmniej ja czuje niedosyt. Jest też romans z gorącymi scenami erotycznymi. W książce pojawia się kilka wątków, które trochę są niedopracowane, a raczej marginalnie opisane a ja bym chętnie poczytała je rozwinięte. Wszystko logicznie połączone i pasujące do siebie mimo wszystko.

Postacie są świetnie wykreowane, nie są płytkie i mdłe. Amado to typ, którego nie da się nie lubić. Mimo że stoi na czele nie jest bezwzględny i wredny. Choć jego motywy początkowo są ciężko do rozpracowania. Pozostałe męskie postacie są ciekawe, choć ich rola jest poboczna. Autorka skupiła się na relacji między Arią a Amado. Jeśli chodzi o Arię to jest to osoba, która działa pod wpływem impulsu. Często jej zachowanie jest trochę dziecinne. Wie, że może się sparzyć ale igra z ogniem. Ma swoje zdanie ale im dłużej przebywa w domu Amado, tym bardziej dojrzewa. Jest też twarda choć z pozoru wydaje się słaba.

Zakończenie dynamiczne, niebanalne choć może trochę przewidywalne. Jest też trochę jakby niedokończone. Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Fabuła ciekawa i wciąga ale samo zakończenie potoczyło się za szybko i skończyło się tak nagle, że czegoś mi w nim brakuje. Czy polecam? Tak bo patrząc z perspektywy, że to niejako "debiut literacki" to jest ona bardzo udany. Patrząc z perspektywy innych dzieł autorki to jest słabsza. Książka jest idealna na wieczór.

"Nic do stracenia" to książka, która jest inna, napisana jako pierwsza ale nie została wydana od razu. Autorka do szlifowała ją i dopracowała. Książka to ciekawa historia, doskonale widać jak pióro autorki zmieniło się po latach.

Aria to młoda kobieta, która chciała wyrwać się z rodzinnego domu. Wychowana jako jedynaczka ale nigdy nie czuła się dobrze. Rodzice nie...

Moje życie rozsypało się nagle niczym domek z kart. W ciągu kilku dni straciłam pracę, a znalezienie nowej nie jest takie łatwe. Dodatkowo właśnie dowiedziałam się, że za tydzień muszę opuścić wynajmowane mieszkanie. Pan Esteban, właściciel, wydawałoby się miły facet, postawił mnie w trudnej sytuacji. Dostałam od niego czek na pięć tysięcy dolarów. To spora kwota, która pomoże mi stanąć na nogi. Jednak zostałam postawiona przed faktem dokonanym. Nikt nie uprzedził mnie wcześniej. Nie miałam, nawet kiedy poszukać innego mieszkania, a muszę się natychmiast wyprowadzić. Dobrze, że chociaż nie mam za dużo rzeczy, ubrania, kilka pamiątek, zdjęcia, pamiętnik. Dwa lata temu zaczynałam nowe życie, dopiero się wprowadziłam, znalazłam pracę. Myślałam, że los mi w końcu będzie sprzyjać. Nie mam przyjaciół, chłopaka, bo ten zdradził mnie z moją przyjaciółką. Rodzina? Eh, rodziców nie obchodzę, zawsze zajęci sobą, pracą i nic więcej się nie liczyło. Dlatego spakowała się, uciekłam i w wieku 23 lat stałam się niezależna. Teraz stoję w kolejce w banku, by zrealizować czek. Nagle słyszę dwa głośne strzały, a do banku wchodzą zamaskowani mężczyźni. Rozlegają się krzyki, a kiedy cichną, unoszę wzrok i widzę te hipnotyzujące, ciemne, o intensywnie zielonej barwie oczy pełne grozy. Kiedy nasze spojrzenia się spotykają nie mogę odwróci wzroku. Mimo zagrożenia, nie robię nic co powinnam w tej sytuacji. Podchodzi do mnie, pistolet przystawia do mojego policzka, by przesunąć ku szyi.
- Nie wyglądasz na wystraszoną.
- Bo się nie boję. Nie mam nic do stracenia.
Te słowa stają się moim początkiem a może i końcem. Staję się zakładniczką i dopiero teraz dane mi będzie zrozumieć, jak wielką mistyfikacją jest moje życie. I czemu wybrał mnie ?

"Nic do stracenia" to tak naprawdę, piersza historia Kingi Litkowiec, którą napisała. Debiut wydany po latach. Nic w tej powieści nie zostały zmienione, może lekko doszlifowane, jednak możemy odczuć tę Kingę sprzed lat, gdy stawiała swe pierwsze kroki w świecie autorów. Pojawia się pewien sentyment, to jeszcze nie jest ta Kinga, gdzie jej bohaterowie to brutalni gangsterzy. Mamy tutaj kogoś w rodzaju Robin Hooda. Więc jeśli macie ochotę na coś lżejszego z tego gatunku, to ta pozycja jest idealna. Myślę również, że jest to świetny wybór na rozpoczęcie przygody z autorką od tej grzeczniejszej strony.😅

Ja bawiłam się świetnie. Nie brakowało napięcia, erotyzmu, gorących scen, akcji, zemsty, tajemnic. Amodo zaintrygował mnie, takiej wersji męskiego bohatera jeszcze nie mieliśmy. Znając najnowsze powieści autorki, widać tutaj, że owa książka jest jedną z pierwszych. Koniecznie sprawdźcie jak rozwinął się kunszt pisarski Kingi i jak aktualnie fenomenalne historie tworzy. Dlatego zacznijcie od "Nic do stracenia". Zakochacie się ❤️

Moje życie rozsypało się nagle niczym domek z kart. W ciągu kilku dni straciłam pracę, a znalezienie nowej nie jest takie łatwe. Dodatkowo właśnie dowiedziałam się, że za tydzień muszę opuścić wynajmowane mieszkanie. Pan Esteban, właściciel, wydawałoby się miły facet, postawił mnie w trudnej sytuacji. Dostałam od niego czek na pięć tysięcy dolarów. To spora kwota, która...

"Nic do stracenia" to powieść autorstwa Kingi Litkowiec.

Przeczytałam ją w ramach #btunutki @ksiazkowa_nutka 😊

Poznjamy Arię - młodą dziewczynę, której życie sypie się z dnia na dzień. Traci pracę, traci mieszkanie, chyba gorzej być nie może? A jednak..

Porwanie..
Tajemnice..
Zemsta..
Uczucie, które nie powinno się narodzić..

Czy ma coś do stracenia?

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Była to przyjemna lektura. Przeczytałam ją w parę godzin. Czytało się bardzo szybko. Napisana jest prosto, przez co z płynnością przechodzi się przez całą historię. Z początku było mi żal Arii, bo sytuacja w której się znalazła była fatalna. Ale z drugiej strony dziewczyna nie poddawała się, potrafiła pokazać pazurki. Amado, choć zgrywał twardziela, to gdzieś tam pod tą całą fasadą miał serce, a ona burzyła ten mur, kawałek po kawałeczku każdego dnia. Choć byli wrogami, coś ich do siebie przyciągało.

W powieści mamy klika scen zbliżeń, które dodały troszkę pikanterii. Wszystko współgrało, choć troszkę szybko się działo. Pozycja idealna na jeden wieczór do lampki wina lub herbatki 🥰

Chciałam dodać, że jest to pierwsza historia autorki, która została wydana po latach. Jest to spokojniejsza wersja autorki 😊 gdyż teraz znamy ją z mocnych scen i wyrachowanych bohaterów 😉

"Nic do stracenia" to powieść autorstwa Kingi Litkowiec.

Przeczytałam ją w ramach #btunutki @ksiazkowa_nutka 😊

Poznjamy Arię - młodą dziewczynę, której życie sypie się z dnia na dzień. Traci pracę, traci mieszkanie, chyba gorzej być nie może? A jednak..

Porwanie..
Tajemnice..
Zemsta..
Uczucie, które nie powinno się narodzić..

Czy ma coś do stracenia?

To moje...