Ja tu zostaję. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego

Okładka książki Ja tu zostaję. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego Natalia Bryżko-Zapór
Okładka książki Ja tu zostaję. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego
Natalia Bryżko-Zapór Wydawnictwo: Więź reportaż
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Więź
Data wydania:
2022-07-11
Data 1. wyd. pol.:
2022-07-11
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366769359
Tagi:
Ukraina prezydent Wołodymyr Zełenski
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
402
383

Na półkach: , ,

To jak pisze w zakończeniu swojej książki Autorka - zapis chwili. Jedna z kronik, która posłuszy naszym wnukom napisać biografię Wołodymyra Zelenskiego - być może pierwszego prezydenta europejskiej Ukrainy - europejskiej w sensie przynależności do zachodnich struktur - bo w jej europejskość duchową, cywilizacyjną chyba nikt już dziś nie wątpi.
Jak mówił sam prezydent Ukrainy - były zastrzeżenia co do członkostwa naszego sąsiada w NATO - dziś na polach bitew nie pozostawiają złudzeń co potrafią. Ten wojskowy fenomen - zbudowania armii w przeciągu kilku lat (od 2014 r.) to jest osobna, wielka karta ukraińskiego narodu.

Autorka opisuje fenomen Zelenskiego dość szeroko i w kontrze do zdystansowanego, chłodnego i w istocie małego prezydenta Rosji, czy też poprzednich przywódców Ukrainy - bo bez historii ostatnich 30 lat nie można zrozumieć Zelenskiego. Co ciekawe Autorka oddaje sporo jego poprzednikom, w tym Poroszence. Widzi wady układów gospodarczo-politycznych którymi przeżarta była Ukraina, niemniej oddaje Poroszence np. wkład w reformę Armii. Dzisiejsze sukcesy mają swoje źródła już w latach 2015,2016 i podejmowanych wtedy decyzjach.

Niemniej momentami tego Zelenskiego jest trochę mało, szczególnie brakowało mi jego życia rodzinnego czy młodości, ledwo tylko liźniętej. Zrozumiałe, że Autorka chciała skoncentrować się na szczególnie przywództwie czasu wojny, niemniej tych korzeni mi brakuje, a w samej książce troszke za dużo tego innego Wowy.
Niemniej to bardzo dobra książką, przybliżająca nam tło w którym porusza się obecny prezydent Ukrainy.

Jak pisze Autorka - wydawało się, że Ukraina wybrała mieszankę Benny Hilla z Borisem Johnsona - a dostała Churchilla. I dobrze!

To jak pisze w zakończeniu swojej książki Autorka - zapis chwili. Jedna z kronik, która posłuszy naszym wnukom napisać biografię Wołodymyra Zelenskiego - być może pierwszego prezydenta europejskiej Ukrainy - europejskiej w sensie przynależności do zachodnich struktur - bo w jej europejskość duchową, cywilizacyjną chyba nikt już dziś nie wątpi.
Jak mówił sam prezydent...

więcej Pokaż mimo to

avatar
950
496

Na półkach:

8/10 ⭐[90/2k22]

"Czasem zwracał się również do Rosjan. Przechodząc na język rosyjski, sprawiał wrażenie, jakby zapominał słów. I raczej nie był to efekt amnezji, tylko prosty i jednoznaczny sygnał: ten język jest mi już obcy".

"Ja tu zostaję. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego" Natalii Bryżko - Zapór to z dużą dozą prawdopodobieństwa pierwsza tak rzetelna publikacja tego typu, jaka ukazała się na rynku wydawniczym tuż po wybuchu wojny w Ukrainie. Równocześnie pierwsza, która otwarcie przywołuje wojenne obrazy, a także pozostawia miejsce na głos niepoddających się ukraińskich obywateli. Jedna z największych geopolitycznych rewolucji XX wieku staje się wyrazistym wprowadzeniem do politycznej biografii prezydenta, którego nazwisko jest dziś na ustach niemalże całego świata i to nie za sprawą miażdżącej przewagi odniesionej podczas wyborów w 2019 roku, lecz niezłomności wykazywanej w obliczu najcięższej próby. Czym jest raszyzm? W jakich warunkach dorastał Wołodymyr Zełenski? Jaki wpływ wywarła na niego fala przemian oraz nastrojów niepodległościowych zachodząca na terenach ówczesnej Ukrainy? Co popchnęło go na scenę, a następnie w kierunku polityki? Jak wyglądała jego droga do sukcesu? Kim jest "zaskakujący prezydent" i o czym marzył w przededniu inwazji rosyjskiej?

"Odezwy nagrywał w Kijowie, za biurkiem albo na tle ściany, ubrany w koszulę koloru khaki, zmęczony, z kilkudniowym zarostem. Jego wizerunek pojawiał się we wszystkich światowych mediach i w ciągu kilku dni ukraiński prezydent stał się najbardziej podziwianym europejskim politykiem. Pewnie byłby zadowolony z takiej popularności, gdyby miała miejsce w innych okolicznościach. Ale wtedy chyba nawet o tym nie wiedział. Dzień w dzień przemawiał do rodaków, do świata, do parlamentów różnych krajów, nie przestawał prowadzić rozmów z ich przywódcami. Zmęczenie nie było aktorską charakteryzacją, lecz makijażem nałożonym przez prawdziwą, wyczerpującą dla każdego Ukraińca wojnę".

Komik. Aktor. Prawnik. Odnoszący sukcesy producent. A wreszcie uparty prezydent z wizją lecz bez praktyki politycznej. Czy to w ogóle miało prawo się powieść? Zełenski na początku kadencji położył duży nacisk na prace legislacyjne, walkę z wpływami oligarchów oraz przyspieszenie digitalizacji systemów administracyjnych państwa. Zapowiedział zniesienie immunitetu poselskiego i tak też się stało. Po dłuższym czasie wywalczył uwolnienie rynku ziemi, ustawę o referendum oraz wymianę jeńców wojennych, choć ta ostatnia nie obyła się bez popełnienia znacznego błędu. Ponadto musiał się zmierzyć z oskarżeniami o bycie marionetką oligarchy Kołomojskiego (od czego odciął się stanowczo jak na "cynicznego negocjatora" przystało) oraz podejrzeniami o uzależnienie od narkotyków. Z tej ostatniej łatki nieoczekiwanie pomógł się wyplątać sam Władimir Putin głosząc, że Ukrainą rządzą "narkomani i naziści ". Po tej odezwie temat wnet ucichł, chociaż bano się, że Zełenski będzie uległy wobec dyktatury Rosji. Niejednokrotnie chciano jego dymisji, jednak on się nie ugiął. Tak, jak nauczył się swobodnie posługiwać językiem ukraińskim, tak skutecznie - mniej lub bardziej - realizował wyznaczone przez siebie cele, pomimo pandemicznego preludium poprzedzającego wybuch wojny. Z niezwykłą konsekwencją usprawniał państwową infrastrukturę i równie wytrwale nagrywał swoje odezwy, zdzierając gardło i nieuginając się przed politycznymi konwenansami - szczery i otwarty jak mało który współczesny polityk. Skoncentrowany na odzyskaniu pokoju oraz przetrwaniu niepodległego państwa.

"Od dawna natomiast powtarzał: najważniejsze to nie kłamać. Powiedzenie długo uważano za czysty piar, ale w czasie wojny zaczęto je traktować jak polityczne credo Ukraińca. Bo gdy zwracał się do świata, mówił rzeczy niepopularne, do niedawna w polityce nieobecne, a gdy adresował jakieś słowa do Rosjan, wcale nie bawił się w dyplomację, bo, jak stwierdził, "jest w nich tyle zła, że nie przypominają ludzi". Zełenskiemu było wolno - pozwalała na to zarówno sytuacja, jak i wizerunek antysystemowego polityka, który nie musi trzymać się sztampy. Przy tym wszystkim trudno byłoby mu przypiąć łatkę szowinisty. Niewyobrażalne, żeby ktoś inny mógł sobie na taką prawdomówność pozwolić".

Razem z autorką postaramy się prześledzić fenomen Wołodymyra Zełenskiego, choć to nie tyle biografia, ile solidny reportaż - zresztą możliwie jak najbardziej aktualny, gdyż pisany poniekąd "na gorąco", w momencie, gdy tocząca się wojna w Ukrainie trwa od miesięcy. Końcowa kropka została zaś postawiona przez Natalię w maju br. Powyższa publikacja dokumentuje zmieniającą się dynamikę wzajemnych zależności pomiędzy Rosją a Ukrainą, wskazując przebieg wydarzeń począwszy od 2014 roku (rosyjskiej agresji na Donbas) oraz punktując ideologię stojącą za brutalnym atakiem. Szeroko zarysowane tło geopolityczne pozwala nam wczuć się w wewnętrzne przemiany zachodzące w Ukrainie, zrozumieć ducha narodu oraz motywacje człowieka, który stanął na jego czele i nie ma zamiaru się wycofać czy uciekać niczym tchórz. Wraz z autorką podążymy śladami nie tyle życia prywatnego Wołodymyra, ile historii jego młodego kraju oraz ludzi, którymi się otacza w świecie polityki. Reportaż napisany został w sposób przejrzysty i szczegółowy. Nie znajdziecie tutaj niepotrzebnego chaosu, jedynie uporządkowane informację, uwierzytelnione licznymi cytatami tudzież solidnymi przypisami bibliograficznymi. Treść została przedstawiona nie tylko sumiennie, ale przede wszystkim - przynajmniej w moim odczuciu - obiektywnie. Bez stawiania Zełenskiego na polukrowanym piedestale czy wręcz przeciwnie - dyskredytowania jego wysiłków oraz realnych działań w oczach odbiorców. Przyznaję, że podczas lektury zdołałam się wzruszyć. Wbrew pozorom polityczne zawiłości przy sporej dawce historii nie muszą nużyć.

"Rzeczywiście nikt już nie pomyli Ukrainy z Rosją. Imperium carów istniało setki lat, ale to walcząca z nim młoda Ukraina zapisała swoją historię złotymi zgłoskami w światowych dziejach pierwszej połowy XXI wieku. Niezależnie od tego, jak ta historia się skończy".

8/10 ⭐[90/2k22]

"Czasem zwracał się również do Rosjan. Przechodząc na język rosyjski, sprawiał wrażenie, jakby zapominał słów. I raczej nie był to efekt amnezji, tylko prosty i jednoznaczny sygnał: ten język jest mi już obcy".

"Ja tu zostaję. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego" Natalii Bryżko - Zapór to z dużą dozą prawdopodobieństwa pierwsza tak rzetelna publikacja tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
136
136

Na półkach: , , , ,

Wołodymyr Zełeński prezydent którego imię i nazwisko zapisze się na kartach historii Europy w szczególności Ukrainy złotymi zgłoskami. Autorka opisuje dzieje Ukrainy od momentu uzyskania przez Ukrainę niepodległość po bandycki atak Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Jest to książka pisana "na gorąco". Polecam.

Wołodymyr Zełeński prezydent którego imię i nazwisko zapisze się na kartach historii Europy w szczególności Ukrainy złotymi zgłoskami. Autorka opisuje dzieje Ukrainy od momentu uzyskania przez Ukrainę niepodległość po bandycki atak Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Jest to książka pisana "na gorąco". Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    18
  • Przeczytane
    17
  • E-booki
    2
  • Wschód
    2
  • Posiadam
    2
  • Ukraina
    2
  • Legimi
    2
  • Okres pozimnowojenny od 1989/1991 r.
    1
  • Podróż/reportaż
    1
  • CZYTAM DLA UKRAINY
    1

Cytaty

Więcej
Natalia Bryżko-Zapór Ja tu zostaję. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego Zobacz więcej
Natalia Bryżko-Zapór Ja tu zostaję. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego Zobacz więcej
Natalia Bryżko-Zapór Ja tu zostaję. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także