rozwińzwiń

Lusia

Okładka książki Lusia Ewelina Dróżdż
Okładka książki Lusia
Ewelina Dróżdż Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza literatura dziecięca
48 str. 48 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2022-03-04
Data 1. wyd. pol.:
2022-03-04
Liczba stron:
48
Czas czytania
48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380111080
Średnia ocen

4,0 4,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4
1

Na półkach:

Jedna z ulubionych bajek mojej Juleczki. Bardzo lubimy humor oraz jej wrażliwość. Ilustracje doskonale oddają charakter wszystkich opowiastek. Widać serce i zaangażowanie autorki.
Mam wrażenie, że dzięki tym opowieściom buduje ona relacje: rodzic i dziecko, mnie jako mamie sprawiało to ogromną frajdę.
Bardzo polecam wraz z pięcioletnią Julią.

Jedna z ulubionych bajek mojej Juleczki. Bardzo lubimy humor oraz jej wrażliwość. Ilustracje doskonale oddają charakter wszystkich opowiastek. Widać serce i zaangażowanie autorki.
Mam wrażenie, że dzięki tym opowieściom buduje ona relacje: rodzic i dziecko, mnie jako mamie sprawiało to ogromną frajdę.
Bardzo polecam wraz z pięcioletnią Julią.

Pokaż mimo to

avatar
1025
477

Na półkach: ,

W dniu gdy piszę tę recenzję, jest Dzień Dziecka. Myślę, że jest to naprawdę wyjątkowy dzień – i dla naszych małych pociech, ale też dla nas samych. W końcu każdy z nas był dzieckiem, każdy z nas ma jakieś wspomnienia z tego okresu – mam nadzieję, że jak najlepsze – i każdy z nas ma nadal w sobie cząstkę dziecka. Możecie zaprzeczać, ale coś tam z dziecka w nas pozostaje i najlepszą częścią tego jest to, że jest to całkowicie zdrowe i jeśli nie przekroczy się pewnych granic, to wręcz oddziałujące pozytywnie na naszą psychikę. Jesteście dzisiaj gotowi wrócić do dawnych czasów i ponownie spojrzeć na świat oczami małego czytelnika?

Lusia to wyjątkowe dziecko. Wyróżnia się niesamowitą energią, nawet w porównaniu do swoich rówieśników, wnikliwością i radosnym spojrzeniem na życie. Właśnie, jej spojrzenie jest spojrzeniem dziecięcym i przez to niesamowicie wartościowym i momentami wręcz rozbrajającym i pod względem inteligencji, i pod względem rozbawienia. Dlatego Lusia z taką pasją opowiada o swoich codziennych przygodach. A jakie one są?

O moim zamiłowaniu do literatury dziecięcej już doskonale wiecie, a ja i tak przecież nie zamierzam się go wypierać. Tym razem trafiłam na przezabawną książeczkę o prostym tytule "Lusia". Typowo dziecięca okłada i zapowiedź powrotu do właśnie tych lat skusiły mnie. W końcu czemu nie? Z chęcią sobie przypomniałam jak to było być małym człowiekiem, które jeszcze nie wszystko rozumie, ale to jest też jego potęgą. Świat stworzony ze schematów, kultury i społeczeństwa jest domeną dorosłych. Dzieci jeszcze są od tego wolne.

Przede wszystkim w kontekście całości mocno doceniam pomysł. Jak czasami rozmawiam, czy to ze swoimi rówieśnikami czy osobami starszymi ode mnie, to mam wrażenie, że całkowicie zapomnieliśmy, jak to było być dzieckiem. W zwykłej rozmowie tego nie widać, ale jak pojawia się ten kontekst to ewidentnie pamięć nam szwankuje. Dlatego wspaniale, że Ewelina Dróżdż postanowiła za pomocą tej książeczki przedstawić dziecięcą perspektywę – tak dla przypomnienia. W końcu ci mali ludzie, to ludzie, którzy będą tworzyć nasz przyszły świat. Przy tym cała koncepcja jest też wyjątkowo urokliwa.

Sam styl pisarki jest bardzo prosty, co oczywiście w przypadku literatury dla tak młodych czytelników jest olbrzymią zaletą. Myślę, że bez większych problemów dzieci powinny przebrnąć z rodzicami przez lekturę "Lusi". Niemniej jest w niej mylone wiele fraz, przysłów czy ogólnie zwrotów. Bez wątpienia jest to efekt zamierzony. Sprawia, że historie wydają się jeszcze bardziej zabawne i mają w sobie taką iskrę. Tylko w którymś momencie to nawet mi się zaczęło mylić, jak powinno być poprawnie. Stąd moje przypuszczenia, że dzieci też za bardzo mogą się przywiązać do tych pomylonych fraz.

Pod względem fabularnym Lusia opowiada nam o swoim codziennym życiu i różnych wydarzeniach. Tak naprawdę to nam może się wydawać, że to codzienne życie, ale dla małej dziewczynki każdy dzień to przygoda, wyzwanie i odkrywanie czegoś nowego. Szkoda tylko, że książka nie posiada większej ciągłości, ponieważ w pewnym momencie takie wyrwane z kontekstu zdarzenia zaczynały mnie nudzić. Na szczęście książeczka jest wprost przezabawna, co przysłania niektóre wady i pozwala na szczery śmiech podczas lektury – a przynajmniej na śmiech dla starszych czytelników. W ogóle mam poczucie, że w "Lusi" jest sporo ironii i sarkazmu, co zapewne miało być przemycone dla rodziców i opiekunów. I tutaj się pojawia problem. Z jednej strony to fantastyczne rozwiązanie, ale z drugiej widzę poważną lukę w nim. Książka, owszem, jest zabawna, lecz nie na tyle, by była jakoś bardzo ciekawa dla dorosłego czytelnika. Natomiast dla dziecka aspekt ironii czy pomyłek nie będzie zauważalny, a może wprowadzać zamęt. W tym momencie dyskredytuje to radość z czytania w przypadku dziecka i dorosłego.

"Lusia" mimo wielu wartościowych treści i również wielu zalet, nie przekonała mnie do siebie. Były momenty, gdy się nudziłam, gdy przejęzyczenia irytowały mnie i sprawiały, że sama popełniałam pomyłki. Tym bardziej że w większości rozdziałów poza nutą rozbawienia brakuje mi wybrzmiewającego morału, a jednak dla mnie to jedna z najważniejszych części literatury dziecięcej.

W dniu gdy piszę tę recenzję, jest Dzień Dziecka. Myślę, że jest to naprawdę wyjątkowy dzień – i dla naszych małych pociech, ale też dla nas samych. W końcu każdy z nas był dzieckiem, każdy z nas ma jakieś wspomnienia z tego okresu – mam nadzieję, że jak najlepsze – i każdy z nas ma nadal w sobie cząstkę dziecka. Możecie zaprzeczać, ale coś tam z dziecka w nas pozostaje i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2
  • Przeczytane 2022
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lusia


Podobne książki

Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,8
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,2
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także