Opowieści biblijne oczami kobiet

Okładka książki Opowieści biblijne oczami kobiet Joanna Osesik
Okładka książki Opowieści biblijne oczami kobiet
Joanna Osesik Wydawnictwo: Wydawnictwo Święty Wojciech literatura piękna
152 str. 2 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Święty Wojciech
Data wydania:
2022-03-15
Data 1. wyd. pol.:
2022-03-15
Liczba stron:
152
Czas czytania
2 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380655225
Tagi:
religia Biblia kobiety
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
723
620

Na półkach:

Aż trudno uwierzyć, ile mocnych wrażeń kryją w sobie starotestamentowe przypowieści. To tutaj bowiem znajdziemy zapis pierwszej zbrodni w dziejach świata, a jako tło - miłość, która przeplata się równie mocno z nienawiścią, zazdrością, bólem i cierpieniem...
.
"Opowieści biblijne oczami kobiet" to zbiór opowiadań, dla których źródłem inspiracji były przypowieści biblijne. Autorka kreśli sylwetki kobiet tamtych czasów i problemów, z jakimi musiały się borykać. Matki, żony, córki, siostry - to właśnie im oddaje głos, stosując pierwszoosobową narrację. Tworzy to spójną, fabularną całość, przepełnioną emocjami, dylematami, trudnymi życiowymi wyborami, codziennymi wątpliwościami oraz nieustanną konfrontacją z losem i rolą siebie (jako kobiety) w społeczeństwie. Autorka stara się przy tym oddać realia tamtych czasów, łącznie z warstwą językową. Ani przez chwilę jednak nie ma się wrażenia archaiczności, zarówno w kwestii języka, jakim się posługuje, jak i podejmowanej tematyki. Problematyka jest na tyle uniwersalna, że śmiało można odnieść ją także do czasów współczesnych.
.
Kobieta- ta, która wraz z życiem obdarza swoje potomstwo nieuniknioną śmiercią. W jej oczach bywają rzeczy ważniejsze, niż szczęście. Wszystko, co robi - w założeniu wypełnione jest troską i rodzicielskim uczuciem. I chociaż bywa ono także ciężarem i koniecznością rezygnacji z siebie i swoich pragnień - niesie swój bagaż każdego dnia. Otrzymujemy cały wachlarz dylematów związanych z opatrznością. Przeczytamy także o bólu na myśl o stracie dziecka. O tym, że macierzyństwo to jednak stąpanie po bardzo niepewnym gruncie, a cierpienie zamyka oczy na inne ważne kwestie. Subtelność przekazu stanowi kontrast dla czasów biblijnych- pełnych brutalności, okrucieństwa, szaleństwa. Zaufanie, zazdrość, zdrada, problem bezdzietności, rola kobiety- wokół tych kwestii oscyluje przekaz płynący z ust bohaterek. Polifoniczny głos zmusza do refleksji, pozwala skonfrontować się z wieloma stereotypami funkcjonującymi do dzisiaj. Wiele warstw ukrytych jest między wierszami i to od inwencji czytelnika zależy, czy je odnajdzie...I czy sprowokuje go to do osobistych przemyśleń...

Aż trudno uwierzyć, ile mocnych wrażeń kryją w sobie starotestamentowe przypowieści. To tutaj bowiem znajdziemy zapis pierwszej zbrodni w dziejach świata, a jako tło - miłość, która przeplata się równie mocno z nienawiścią, zazdrością, bólem i cierpieniem...
.
"Opowieści biblijne oczami kobiet" to zbiór opowiadań, dla których źródłem inspiracji były przypowieści biblijne....

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
39

Na półkach:

Wariacja na temat Biblii i to ukazana oczami kobiet, to doskonały materiał do rozważań nad tym, jak kieeeeedyś żyło się kobietom. Joanna Osesik oddała głos tym, które z oczywistych patriarchalnych powodów go nie miały.

Zinterpretowała powszechnie znane opowieści Starego Testamentu, ukazując uczucia, trudy i perspektywę Ewy, Noemi, Sary, Racheli, Lei i Tamar. Bo czyż z historii o Kainie i Ablu ktokolwiek myślał „a jak poczuła się jego matka?!”. Albo czytając o cudzie Sary i jej późnego macierzyństwa, pomyślał ktoś o latach tęsknoty, zazdrości i pustki w sercu? Jeśli tak, to szacun🙌🏼 Bo mi ani na lekcji religii ani na języku polskim nikt nie pokazał, że Pismo Święte mogę czytać po swojemu.

Byłam zachęcana do rozważania fragmentów, ale nigdy do gdybania i zastanawiania się, jakby wyglądał świat, gdyby kobiety wtedy nie okazywały pokory swoim ojcom, mężom, synom? Gdyby ich zdanie się bardziej liczyło?:)

Tak więc autorka książki „Opowieści biblijne oczami kobiet” zrobiła coś odważnego. Chętnie się dowiem, co nią kierowało i jak zrodził się pomysł.

„Opowieści biblijne oczami kobiet” to bardzo udany remake, wyjście do filozoficznych dywagacji i sprawne pióro.

Wariacja na temat Biblii i to ukazana oczami kobiet, to doskonały materiał do rozważań nad tym, jak kieeeeedyś żyło się kobietom. Joanna Osesik oddała głos tym, które z oczywistych patriarchalnych powodów go nie miały.

Zinterpretowała powszechnie znane opowieści Starego Testamentu, ukazując uczucia, trudy i perspektywę Ewy, Noemi, Sary, Racheli, Lei i Tamar. Bo czyż z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
146
144

Na półkach:

"Opowieści biblijne oczami kobiet" to niewielka książka, w której Autorka przedstawia powszechnie znane historie biblijne z perspektywy kobiet: ich uczuć, pragnień, emocji, sytuacji życiowej, w której się znalazły i osobistych wyborów oraz dramatów, z jakimi się mierzyły.
Choć przedstawione tu opowieści dotyczą np. Kaina i Abla czy Arki Noego, to jednak na pierwszym planie znalazły się tutaj kobiety: żony, matki, siostry i córki bohaterów znanych nam ze Starego Testamentu.
Przedstawiane tu wydarzenia widzimy z nieco innej, nieoczywistej i głębszej perspektywy. Widzimy je oczami kobiet: Ewy, Sary, Lei i Racheli, Noemi czy Tamar - postaci, które w Biblii są bohaterkami drugo- i trzecioplanowymi. Mamy okazję zagłębić się w ich myśli, poznać ich uczucia i zobaczyć poszczególne historie oczami tych kobiet.

Autorka, oddając głos płci pięknej, w sposób niezwykle subtelny i delikatny, a jednocześnie emcjonalny, dotyka ich wrażliwej natury, pokazując kobiecość i jej różne odcienie. Porusza zagadnienie macierzyństwa i rozterek z nim związanych, dojmującej tęsknoty za brakiem potomstwa. Zgłębia samotność żony, która czuje się niedoceniona i odrzucona przez męża. Daje świadectwo kobiecej zazdrości, która okazuje się wyniszczająca; pokazuje rozpacz i frustrację matki, której ukochany syn zamordował swojego brata, a jej drugiego syna.

Zafascynowało mnie w tej książce połączenie sylwetek biblijnych kobiet ze współczesnym językiem. Pokazanie, że choć czasy, w których żyły bohaterki Biblii mogą być zgoła odmienne od tych, w których żyjemy obecnie, to jednak problemy i rozterki, z którymi się borykamy, a także nasze marzenia i tęsknoty są wciąż aktualne i niezmienne od lat.

Myślę, że to interesująca pozycja, w sam raz na okołoświąteczny czas, choć nie tylko 💝.

"Opowieści biblijne oczami kobiet" to niewielka książka, w której Autorka przedstawia powszechnie znane historie biblijne z perspektywy kobiet: ich uczuć, pragnień, emocji, sytuacji życiowej, w której się znalazły i osobistych wyborów oraz dramatów, z jakimi się mierzyły.
Choć przedstawione tu opowieści dotyczą np. Kaina i Abla czy Arki Noego, to jednak na pierwszym planie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
148

Na półkach:

Świat oczami kobiet... zastanawialiście się kiedyś nad perspektywą? Świat widziany oczami mężczyzn to zdecydowanie inny świat niż ten widziany oczami kobiet.

Joanna Osesik wykreowała różnorodne emocje kobiet ze świata biblijnego. Ileż w tych historiach jest pragnień i niewypowiedzianych myśli. Te opowiadania dogłębnie poruszają świat kobiecych emocji.
Emocji, których dotąd nikt w ten sposób nie odsłonił. Więc wybrzmiały. Długo skrywane i niedopuszczone do głosu. W końcu kobiety były wtedy cieniem swoich mężów, a ich głos nie był ważny, tak jak dzisiaj.
Z tej perspektywy te historie, które znałam i słyszałam wielokrotnie, nabrały teraz innego znaczenia.
Ta książka to zdecydowanie dopełnienie znanych nam wydarzeń. Tak odległe, ale jednocześnie tak bliskie.

Jakie emocje towarzyszyły kobietom z biblijnych opowieści?
Między innymj rozpacz Ewy, zachwyt Noemi, złość Saraj, duma Sary, nienawiść Racheli, zazdrość Lei, nieszczęście Tamar.

Nietuzinkowe kobiety, które patrzyły na życie tak, jak my dzisiaj. Mają podobne zmartwienia, z którymi musiały się zmierzyć, przeżywały emocje, którymi nie miały się z kim podzielić i decyzje do podjęcia, niejednokrotnie w tajemnicy. Uczyły się akceptacji siebie, zaufania do męża i wiary w Boga.

Autorka opowiada nam, jak mogły czuć się kobiety pośrodku znanych wydarzeń ze Starego Testamentu. Kobieta wtedy i kobieta dzisiaj. Pomimo tak wielu różnic, tak podobne dylematy. Żyć czy mieć? Odwieczne pytanie.

Pomimo, że słyszałam te historie po kilka razy okazały mi się bardzo nieznane.
Tak wiele jeszcze jest do odkrycia...

Świat oczami kobiet... zastanawialiście się kiedyś nad perspektywą? Świat widziany oczami mężczyzn to zdecydowanie inny świat niż ten widziany oczami kobiet.

Joanna Osesik wykreowała różnorodne emocje kobiet ze świata biblijnego. Ileż w tych historiach jest pragnień i niewypowiedzianych myśli. Te opowiadania dogłębnie poruszają świat kobiecych emocji.
Emocji, których...

więcej Pokaż mimo to

avatar
367
68

Na półkach:

Nikt tak jak kobieta nie potrafi współodczuwać, przekazać emocji, opisać uczuć.
Każdy z nas zna historię Ewy, Sary, Lei i Racheli, Noemi i Tamar. Jednak Joanna Osesik, autorka książki "Opowieści biblijne oczami kobiet" oddała głos samym bohaterkom tych historii.
Przemówiła rozpacz matki, której ukochany syn był mordercą brata, samotność żony niezrozumiałej przez męża, tęsknota kobiety pragnącej mieć dziecko, zazdrość i odrzucenie z powodu braku urody... Z opowieści pięciu kobiet Starego Testamentu niczym z fal wzburzonego morza wylewa się cały ogrom uczuć, pragnień i przeżyć, które okazują się tak bliskie każdej z nas, kobietom XXIw.
Jakim głosem mówi dziś kobiecość? Czy pozwala sobie na obnażenie prawdziwych uczuć?

Przepiękne opowieści biblijne bez reszty mnie pochłonęły. Na pewno będę do nich często wracać i Was również zachęcam, by spojrzeć na te dobrze znane historie oczami ich bohaterek. Jakże inne będzie to spojrzenie, jakże świeże i ubogacające.

Nikt tak jak kobieta nie potrafi współodczuwać, przekazać emocji, opisać uczuć.
Każdy z nas zna historię Ewy, Sary, Lei i Racheli, Noemi i Tamar. Jednak Joanna Osesik, autorka książki "Opowieści biblijne oczami kobiet" oddała głos samym bohaterkom tych historii.
Przemówiła rozpacz matki, której ukochany syn był mordercą brata, samotność żony niezrozumiałej przez męża,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
203

Na półkach:

CIENKA GRANICA MIĘDZY POGŁĘBIENIEM A PRZEINACZENIEM

Książka ta przeznaczona jest dla tych, którzy dość dobrze znają Pismo Święte, ponieważ każde z pięciu zebranych opowiadań bazuje na konkretnych, starotestamentowych opowieściach. Joanna Osesik podjęła się próby dopowiedzenia tego, co biblijna narracja pozostawiła w sferze domysłu. A jest to zadanie o tyle niełatwe, co i – przynajmniej w moim odczuciu – niebezpieczne. Jeśli bowiem traktujemy Biblię jako coś więcej niż zwyczajne teksty kultury, gdy odbieramy ją jako spisane pod natchnieniem Słowo Boże, trzeba traktować ją z należytym szacunkiem. Zwłaszcza, że samo Pismo w kilku miejscach ostrzega nas przed frywolnością w tej kwestii:

„Każda wypowiedź Boga jest sprawdzona. On tarczą dla tych, którzy Mu ufają. Nie dodawaj nic do Jego słów, aby cię nie zganił i abyś nie został uznany za kłamcę” (Przypowieści Salomona 30:5-6).

Nie krytykuję tu pomysłu Joanny Osesik na napisanie książki. Dostrzegam jedynie różnicę między snuciem opowieści w oparciu o historie biblijne, a każdą inną formą gawędziarstwa. Wynika to niewątpliwie z mojego przekonania, że Pismo Święte faktycznie jest Słowem Bożym oraz wpojonego mi wiele lat temu szczególnego szacunku do zebranych w nim ksiąg.

Oczywiście w wielu biblijnych historiach „brakuje” szeregu informacji. Czasem krótkie rozdziały mówią o całych dziesięcioleciach. Coś, o czym czytamy w zaledwie kilku wersetach, streszcza nieraz długotrwałe rozterki biblijnych bohaterów. Między wierszami skrywają się ich łzy (zarówno szczęścia jak i rozpaczy),wątpliwości, nadzieje, rozgoryczenie i ukojenie. Biblia opowiada o prawdziwych ludziach, choć wszędobylskie wizerunki świętych potrafią zatrzeć ten obraz. Jestem jednak przekonany, że wielu z patriarchów, proroków czy też apostołów, nie różniło się znacząco od nas. Nie byli idealni (czego Biblia nie ukrywa),zdarzały im się błędy i gorsze dni. Jeremiaszowi w pewnym momencie odechciało się żyć, a uczniowie Jezusa wciąż okazywali swoją małostkowość, debatując między sobą, który z nich jest najważniejszy. Lubię czytać biblijne historie bez pośpiechu i zastanawiać się nad tym, co czuli, czy też o czym myśleli ich poszczególni bohaterowie, nawet jeśli praktycznie nie zabierają głosu na kartach Pisma Świętego.

Jestem przekonany, że nie inaczej jest w przypadku Joanny Osesik. Zdecydowała się swoje domysły przedstawić w formie krótkich opowiadań, oddając głos kobietom, które pojawiają się w starotestamentowych historiach. Ja osobiście nie podjąłbym się na spisanie swoich przemyśleń, ponieważ zbyt łatwo jest przekroczyć cienką w tym przypadku granicę między pogłębieniem a przeinaczeniem naszego rozumienia biblijnej narracji.

Narysowanie jakiejś postaci w oparciu o panujące w dawnych czasach obyczaje, czy też opisanie warunków życia w danej społeczności, pomaga nam lepiej rozumieć dlaczego ktoś zachował się w dany sposób. Pewne rzeczy, które są dla nas nieakceptowalne, mogły być czymś naturalnym dla kultury czy czasów, o których opowiada dana historia. Dzięki temu możemy wyzbyć się odczytywania Biblii poprzez okulary moralności i prawa XXI wieku. Dlatego cenię sobie zarówno książki jak i filmy, które przybliżają mi tło kulturowe czasów biblijnych. Z wielkim zainteresowaniem oglądam w ostatnim czasie serial „Chosen”, który przedstawiając Jezusa rozwija wiele wątków w ewangeliach jedynie sygnalizowanych. Te dopowiedzenia służą uwypukleniu i lepszemu zrozumieniu tego wszystkiego co w sposób przejrzysty zostało przekazane przez ewangelistów.

Istnieje jednak ryzyko, że czasem role mogą się odwrócić. Historia biblijna stanowi jedynie punkt wyjścia dla historii, którą chcemy opowiedzieć. Przypomina mi się jedno z kazań, które wiele lat temu słyszałem przy okazji Dnia Matki. Nie trzeba być zadeklarowanym chrześcijaninem, aby znać biblijną historię o cudownym rozmnożeniu chleba i nakarmieniu tłumu. W Ewangelii Jana czytamy o tym, że do posiłku zasiadło około pięciu tysięcy mężczyzn, a skonsternowany Andrzej zauważa, iż to niemożliwe, aby zaspokoić ich głód przy tak żałosnych zasobach jakimi dysponowali: „Jest tutaj chłopczyk, który ma pięć jęczmiennych chlebów i dwie rybki, lecz cóż to jest na tak wielu?” (Jana 6:9). Ten niezwykły cud jakiego dokonał Jezus, posłużył kaznodziei jako punkt wyjścia by podkreślić kluczową rolę matek w naszym życiu. Myśl może i piękna, ale zupełnie nie broniąca się w tym kontekście. Przez pół godziny słuchałem „kazania” o tym, że Jezus nie mógłby uczynić powyższego cudu, gdyby matka owego chłopca nie dała mu wcześniej pięciu chlebów i dwóch rybek. Rzecz w tym, że nie wiemy skąd chłopiec je miał. Po prawdzie nie wiemy nawet czy jego matka wciąż żyła. Choć istnieje możliwość, że to ona wyposażyła go w chleby i ryby, to nie wykluczone przecież, że np. spotkał na swojej drodze kulawego psa, któremu pomógł. Może wziął swój ulubiony kij, który służył mu do zabawy, i za jego pomocą usztywnił psiakowi złamaną nogę, rwąc przy tym swoją jedyną koszulę na pasy, aby stworzyć prowizoryczny opatrunek. Może właściciel tego czworonoga, gdy dowiedział się co zrobił ten chłopiec, postanowił w podzięce podzielić się z nim jedzeniem. To mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe przecież. Nikt nie zabroni mi wygłosić na tej podstawie kazania o tym jak ważna jest troska o zwierzęta, i do jakich cudów w przyszłości może się to przyczynić! Jednak każdy kto poważnie traktuje Pismo Święte, będzie wiedział, że jest to niebezpiecznie naciągane. Niestety, ale lektura „Opowieści biblijnych oczami kobiet” przypomniała mi o tamtym kazaniu, którego wysłuchałem wiele lat temu przy okazji Dnia Matki. Nie wiem na ile książka Joanny Osesik pogłębia moje rozumienie starotestamentowych historii, a na ile stały się one po prostu punktem wyjścia dla – skądinąd ciekawych – opowiadań.

Tego rodzaju wątpliwości pojawiły się we mnie już przy pierwszym opowiadaniu, które opowiada historię Kaina i Abla z perspektywy Ewy. Oczywiście Pismo Święte nie opisuje (w raptem szesnastu wersetach!) w sposób szczegółowy wszystkiego co doprowadziło do pierwszego morderstwa. Nie czytamy tu nawet wzmianki o Ewie, choć możemy założyć, że przyglądała się ona swoim pierwszym synom. Jest tu zatem wiele przestrzeni do stworzenia opowieści na temat uczuć i emocji jakie wzbudzał w pierwszej matce narastający konflikt między braćmi. Uważam jednak, że nienaruszalną granicą dla snucia tej opowieści jest to, co w sposób bardzo jasny zostało stwierdzone w biblijnej narracji. Czytamy w końcu tej historii, że: „umieścił PAN znak na Kainie, aby nie zabił go nikt, kto odkryje, kim jest. I tak Kain odszedł sprzed oblicza PANA. Przemierzał ziemię tułaczą na wschód od Edenu” (Rodzaju 4:15-16). Joanna Osesik oferuje nam alternatywne zakończenie, w którym to nie Bóg, a Ewa odpowiada za ów znak:

„W ostatniej godzinie, po której miałam już nigdy więcej nie zobaczyć Kaina, dopilnowałam, by opuścił nas z wyrytym na piersi znamieniem, żeby następni ludzie, którzy wyjdą z mego łona, poznali, że ów tułacz jest potomkiem z tego samego żebra, z którego powstała ich matka i żeby nikt nie ważył się podnieść na niego ręki. Tylko tak mogłam pomóc swojemu ukochanemu synkowi. Pierwszemu mordercy.”

Choć opowiadania czyta się przyjemnie i szybko, jednak mnie osobiście nie zachwyciły. Być może kierowane są w pierwszej kolejności do kobiet, choć nie uważam, że literatura powinna rozróżniać płeć odbiorcy. Da się odczuć, że Joanna Osesik jest absolwentką Kursu Kreatywnego Pisania, ale momentami drażnił mnie styl opowiadań. Zwłaszcza w opowieści o Lei i Racheli ciężko było mi przyzwyczaić się do konsekwentnego używania zdrobnień przez ich matkę. „Rachelko” i „Lelijko” nie brzmi po prostu dobrze w moich uszach i niszczy powagę tej doniosłej historii.

„Opowieści biblijne oczami kobiet” to książka, którą przeczytałem szybko i podsunęła mi kilka ciekawych refleksji. Nie jest to jednak pozycja należąca do tych, które będę powszechnie polecał. Wydaje mi się, że autorka kilkakrotnie delikatnie przekroczyła cienką granicę między pogłębieniem a przeinaczeniem historii biblijnych.

CIENKA GRANICA MIĘDZY POGŁĘBIENIEM A PRZEINACZENIEM

Książka ta przeznaczona jest dla tych, którzy dość dobrze znają Pismo Święte, ponieważ każde z pięciu zebranych opowiadań bazuje na konkretnych, starotestamentowych opowieściach. Joanna Osesik podjęła się próby dopowiedzenia tego, co biblijna narracja pozostawiła w sferze domysłu. A jest to zadanie o tyle niełatwe, co i –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
971
957

Na półkach:

My, współczesne kobiety szukamy wzorców, aby móc się na nich oprzeć. Jesteśmy przecież tak różne – panny, mężatki, siostry zakonne, każda kobieta z osobna ma swoją własną historię. Jednak wszystkie razem mamy wspólny cel – bronienie swojego rodzinnego ogniska oraz dbanie o to żeby dzieci były szczęśliwe.

Autorka książki „Opowieści biblijne oczami kobiet” – Joanna Osesik to nie tylko pisarka, tłumaczka ale także wykładowczyni na Uniwersytecie Warszawskim. W swojej książce opisuje, co mogły czuć biblijne matki, jakie emocje i rozterki przeżywały, martwiąc się o swoje dzieci. Jest to także zachęta dla nas – kobiet i matek oraz inspiracja, aby korzystać z ich doświadczenia. Niejedna kobieta z Biblii ma nam coś ważnego do przekazania. W jednym z rozdziałów czytelnik ma szansę poznać historię matki Kaina, zabójcy swojego młodszego brata. Co wtedy czuła ich rodzicielka? Wyrzucała sobie, że nie podjęła wysiłku aby dowiedzieć się jakie mają problemy jej synowie? Nie mogła uwierzyć, że jej synowie stanęli naprzeciwko siebie i to sprawiło jej największy ból.

Pomimo, iż chłopcy dorastali razem to każdy chadzał własnymi drogami. Może nie bawili się zbyt często razem, ale nigdy nie wdawali się w bójki, nie obrzucali wyzwiskami i ich matka nie musiała słuchać kłótni. Zresztą nie miała przecież czasu, ponieważ wychowywała jeszcze inne swoje dzieci.

A co czuła Sara? Wszak urodziła Izaaka, kiedy już była w podeszłym wieku. Sara wraz z Abrahamem mieli mieć potomstwo jak gwiazdy na niebie, a tu Bóg chce pozbawić ich jedynego syna. Co w takim wypadku czuje matka, która tak długo czekała na swoje jedyne dziecko. Przecież wraz z mężem bardzo długo nie mogli się doczekać jakiegokolwiek potomka. To jakże okrutne żądanie od Boga nagle zmienia życie Sary, wszak Biblia opisuje tutaj tylko uczucia Abrahama.

„Opowieści biblijne oczami kobiet” to książka, która porusza temat macierzyństwa w czasach Chrystusa, a nawet jeszcze wcześniej. Autorka posługując się odpowiednimi fragmentami, które zaczerpnęła z Biblii poddaje analizie pewne zachowania kobiet w odległych czasach. W porównaniu z XXI wiekiem można by stwierdzić, że coś zmieniło się w mentalności matek, jednak czy aby na pewno? Obecnie również kobiety na całym świecie mają te same problemy, troski i zmartwienia jak i te, żyjące ponad dwa tysiące lat temu. Tę książkę powinna przeczytać każda kobieta, obojętnie w jakim jest wieku. To literatura z gatunku tych, które inspirują.
Polecamy: Dobre Recenzje

My, współczesne kobiety szukamy wzorców, aby móc się na nich oprzeć. Jesteśmy przecież tak różne – panny, mężatki, siostry zakonne, każda kobieta z osobna ma swoją własną historię. Jednak wszystkie razem mamy wspólny cel – bronienie swojego rodzinnego ogniska oraz dbanie o to żeby dzieci były szczęśliwe.

Autorka książki „Opowieści biblijne oczami kobiet” – Joanna Osesik...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6142
3443

Na półkach:

„Biblia” to świat opowiedziany oczami mężczyzn, poddany ich osądom i wierze w ich nieomylność, siłę, rozsądek, dobre działanie. Kobiety są tam istotami słabymi, grzesznymi, istniejącymi dzięki swoim mężczyznom. To sprawia, że stają się częścią majątku mężczyzn. Jak ten brutalny, patriarchalny świat mizoginów mógł być widziany oczami wrażliwych, szukających dobrych rozwiązań kobiet odkrywających swoją cielesność i związane z tym konsekwencje, w jaki sposób budowały swoje otoczenie i jednocześnie ciągle powstrzymywały swoje emocje przed buntem wobec tyrani mężczyzn? W świat biblijnych kobiet zabiera nas Joanna Osesik, która tworzy opowieści, wycinki z życia postaci, które odegrały dużą rolę i często bezsilnie patrzyły na rywalizację między mężczyznami, bezsensowną przemoc w imię pozycji i udowodnienia własnej racji.
Autorka zabiera nas w świat Ewy przypatrującej się narastającemu konfliktowi między synami, ale też doświadczającej uroków brzemienności, rozterek związanych z porodem oraz zajmowaniem się bezradnym potomstwem. Mamy Noemi (żonę Jafeta będącego synem Noego) mierzącą się z tym, że ze względu na płeć jej zdanie nie jest brane pod uwagę, jej doświadczenie i wiedza umniejszane. Jest i Sara, żona Abrahama, borykająca się z wykluczeniem z powodu braku płodności, mierzącą się z pragnieniem macierzyństwa. Są Lea i Rachela – siostry, których serca zatruła zazdrość i zmusiła do knucia intryg. Mamy także Tamar, która w świecie rządzonym przez mężczyzn walczy o możliwość decydowania o własnym szczęściu, wyznaczająca ścieżki swojego życia.
Świat ukazany oczami kobiet nie jest taki prosty i zerojedynkowy. Widzimy ewolucję bohaterów, obserwujemy zmagania ich myśli, poszukiwanie dróg pozwalających żyć zgodnie z własnymi marzeniami, celami i rolami narzucanymi przez kulturę. Stajemy się świadkami różnych zmian społecznych i ich konsekwencji. Wchodzimy do świata, w którym wiele rzeczy jeszcze jest nieodkrytych, kobiety muszą same obserwować swoje ciała, wyciągać wnioski, podejmować wyzwania.
Rozterki kobiet pokazano tu w ciekawy sposób. Z jednej strony są one świadome tego, co narzuca im kultura, a z drugiej mają chęć buntowania się przeciwko niej. Dostrzegają jak wielki rozłam jest między prawami, jakie mają mężczyźni, a ich pozycją. Ciekawa lektura pozwalająca poruszyć wiele genderowych problemów, zabierająca w świat trudnych wyborów, miłości, poświęcenia i pytań o jego sens.

„Biblia” to świat opowiedziany oczami mężczyzn, poddany ich osądom i wierze w ich nieomylność, siłę, rozsądek, dobre działanie. Kobiety są tam istotami słabymi, grzesznymi, istniejącymi dzięki swoim mężczyznom. To sprawia, że stają się częścią majątku mężczyzn. Jak ten brutalny, patriarchalny świat mizoginów mógł być widziany oczami wrażliwych, szukających dobrych rozwiązań...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
70

Na półkach:

To piękna ksiażka, która na nowo wprowadzi nas w świat Biblii. Autorka, opisuje historię kilku kobiet:
Ewy - matki patrzącej na rozwijający się konflikt między swoimi dziećmi
Noemi - żony Jafeta syna Noego, uczącej się zaufania do męża i do Boga
Sary - żony Abrahama, która bardzo pragnie mieć dzieci
Lei i Racheli - sióstr, w sercach których rozlała się zazdrość
Tamar - kobiet, która w świecie rządzonym przez mężczyzn walczy o swoje szczęście.
Problemy tych bohaterek są cały czas aktualne, tak jak my przeżywały swoje własne rozterki, borykały się z trudami życia i walczyły o swoje szczęście. Dzięki współczesnemu językowi, lepiej poznajemy sylwetki biblijnych kobiet i docenianiamy jak ważne są miłość, zaufanie i przebaczenie. Polecam serdecznie

To piękna ksiażka, która na nowo wprowadzi nas w świat Biblii. Autorka, opisuje historię kilku kobiet:
Ewy - matki patrzącej na rozwijający się konflikt między swoimi dziećmi
Noemi - żony Jafeta syna Noego, uczącej się zaufania do męża i do Boga
Sary - żony Abrahama, która bardzo pragnie mieć dzieci
Lei i Racheli - sióstr, w sercach których rozlała się zazdrość
Tamar -...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    17
  • Chcę przeczytać
    15
  • 2022
    2
  • Religia i wiedza
    1
  • Kobiece
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Opowieści biblijne oczami kobiet


Podobne książki

Przeczytaj także