Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Elżbieta Sęczykowska
5
5,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
139 przeczytało książki autora
119 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tryptyk wschodni. Tybet, Mongolia, Chiny
Elżbieta Sęczykowska
5,9 z 30 ocen
52 czytelników 3 opinie
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Toskania. W cieniu Amiaty Elżbieta Sęczykowska
6,2
Jedne z gorzej wydanych 54.50… kupiłam książkę kierując się recenzjami i nie mając co czytać na wyjeździe. Przygoda nie jest awanturnicza a głupota ludzka przerażająca… Choć pewnie nie powinnam tak pisać jeśli faktycznie to prawdziwi bohaterowie… Jestem w stanie zrozumieć Kingę bo spirala przemocy tak działa i jest to przerażające. Ale główny bohater??? Litości! Tak mnie wnerwrwiał, że w połowie postanowiłam przeczytać tylko ostatni rozdział. Drętwy język książki - jak z przewodników, też nie pomagał. 4 gwiazdki tylko za opisy przyrody i opisy postaci historycznych.
Toskania. W cieniu Amiaty Elżbieta Sęczykowska
6,2
Ciężko mi ocenić tę książkę, ponieważ w trakcie czytania moje uczucia w stosunku do niej zmieniały się jak w kalejdoskopie. Zacznę może od tego, że kupiłam ją, robiąc zakupy w supermarkecie na wakacjach. Wybór padł na tę pozycję chyba ze względu na okładkę, która mi się po prostu spodobała, więc za nią daję książce plusa. Natomiast historia okazała się dość zawiła, jednak nie poddałam się i odpoczywając w Krainie Wielkich Jezior co i raz do niej zaglądałam. Akcja książki rozgrywa się najpierw w Polsce, również na Mazurach, gdzie grupa zaprzyjaźnionych Polaków postanawia podreperować swoje domowe budżety i podejmuje pracę we Włoszech. Poznajemy więc w pierwszej kolejności odważną Kingę, która przyjmuje zlecenie odrestaurowania zabytkowego palazzo znajdującego się w odległej Toskanii. Inwestorką okazuje się Joanna, pochodząca też z Polski. Kinga organizuje ekipę polskich znajomych, którzy mają doświadczenie w budowlance -Jacka i Władka. Wyruszają samochodem w podróż do malowniczej Toskanii. W tym momencie akcja zaczęła się robić coraz bardziej zawiła, ponieważ dalsze losy grupy Polaków zaczęły przeplatać się z ciekawostkami dotyczącymi włoskiej kultury. Cześć z tych historii bardzo mi się podobała, zwłaszcza te, które dotyczyły życia włoskich artystów. Pojawiły się więc życiorysy Leonardo Da Vinci i Michała Anioła. W książce znajdziemy też sporo barwnych opisów włoskich zabytków, a także ciekawostek dotyczących lokalnej kuchni oraz wtrąceń w języku włoskim. Niestety wątek związany z polską ekipą zrobił się w pewnym momencie bardzo skomplikowany. Początkowa dobra passa w pracy szybko się kończy, zadania stawiane przez inwestorkę okazują się coraz bardziej problematyczne, a relacja Kingi z Joanną okazuje się bardzo chwiejna. Kobiety początkowo łączy więź zawodowa, natomiast w miarę upływu czasu, być może z powodu egzotycznego otoczenia lub innych, własnych powodów Kinga i Joanna nawiązują romans. Romantyczny nastrój jednak szybko pryska, gdy w grę wchodzą negocjacje dotyczące dużych pieniędzy, co niestety nie wpływa dobrze na relacje między całą ekipą. Konflikt między kobietami zaognia się, "wyrzucając co jakiś czas wszędzie dookoła ogniste kule niczym wulkan". Co ciekawe, akcja toczy się u podnóża tytułowej Amiaty, włoskiego wulkanu, który często bywa tematem rozmów głównych bohaterów. Ostatecznie polakom nie udaje się dogadać z inwestorką, która nie chce im wypłacać dniówek i zaczyna się w stosunku do nich zachowywać coraz bardziej wulgarnie. W końcu głodni i zmęczeni budowlańcy rezygnują ze zlecenia. Zamieszkali po sąsiedzku Włosi i Polacy jednoczą siły, aby pomóc bohaterom zawalczyć o ich wypłaty. Na ostatnich stronach dowiadujemy się jak całą historię wspominają bohaterowie, będąc już w swoich mazurskich stronach. Strach i poczucie niesprawiedliwości przeradzające się w złość ustępują miejsca bardziej neutralnym uczuciom. Na szczęście w całej historii zwycięża lojalność w stosunku do ludzi, którzy na co dzień wspierają się w codziennych problemach, potrafią prowadzić szczere i otwarte rozmowy, choć czasem zdarza się im przy tym siarczyście zakląć. Okazuje się, że prości, ale uczciwi ludzie mogą zdziałać więcej niż Ci, którzy lansują się na kogoś z wyższej klasy. Zwłaszcza postać Kingi dostaje tutaj dobrą, choć ciężką próbę od życia. Fabuła Książki mnie wciągnęła, myślę, że takie sytuacje w życiu każdemu się przytrafiają. Polecam.