No cóż, lektura tej książki niestety nie powaliła mnie na kolana. A szkoda, bo wiele sobie obiecywałam po tytule! Naiwni bohaterowie i to ciągłe ugniatanie siana., jak w tanim romansidle. Jestem zawiedziona!

No cóż, lektura tej książki niestety nie powaliła mnie na kolana. A szkoda, bo wiele sobie obiecywałam po tytule! Naiwni bohaterowie i to ciągłe ugniatanie siana., jak w tanim romansidle. Jestem zawiedziona!

"Głód" to pierwszy tom sagi wołyńskiej. Akcja powieści toczy się dwutorowo od 1932 do 1936 roku naprzemiennie, we wsi Nikołajewka na Ukrainie oraz w jeszcze polskim wówczas Lwowie. Autorka ukazała nam czasy wielkiego głodu na Ukrainie, oraz problemy polsko-ukraińskiej prowincji. Na tym tle ciekawie opisane losy bohaterów. Nadia pochodziła z dość zamożnej rodziny jednak kiedy jej ojciec został zamordowany, a matka zesłana na Sybir, dziewczyna się załamała i uciekła z domu. Po miesiącach tułaczki odnalazł ją Wissarion i postanowił się nią zaopiekować, chociaż w ich rodzinie również brakowało jedzenia. Dziewczyna będąc już na skraju wyczerpania znalazła sposób na zdobycie pożywienia, który nie spodobał się jej przyjacielowi, ale dzięki niemu mogła pomóc również jego rodzinie.
Druga para mieszka w Polsce.
Marcel jest zakochany w Marcie, dość zamożnej córce lekarza. Sam pracuje w rodzinnym warsztacie. Starcza im na przeżycie ale nie są zamożnymi ludźmi.
Na początku ukrywają swój związek jednak z czasem prawda wychodzi na jaw i nikt nie pochwala ich związku. Wszyscy uważają, że to tylko przelotne uczucie, które z czasem minie. Książka mi się podobała. Polecam szczególnie osobom, które interesują się historią.

"Głód" to pierwszy tom sagi wołyńskiej. Akcja powieści toczy się dwutorowo od 1932 do 1936 roku naprzemiennie, we wsi Nikołajewka na Ukrainie oraz w jeszcze polskim wówczas Lwowie. Autorka ukazała nam czasy wielkiego głodu na Ukrainie, oraz problemy polsko-ukraińskiej prowincji. Na tym tle ciekawie opisane losy bohaterów. Nadia pochodziła z dość zamożnej rodziny jednak...

To niezwykle poruszająca pierwsza część sagi Wołyńskiej. Akcja powieści toczy się dwutorowo od 1932 do 1936 roku naprzemiennie, we wsi Nikołajewka na Ukrainie oraz w jeszcze polskim wówczas Lwowie. Ukazany jest tygiel narodowościowy, wielki głód w Ukrainie i problemy polsko- ukraińskiej prowincji. W bardzo ciekawy sposób ukazane są uczucia jakimi dażą siebie bohaterowie. Walcząc o przeżycie kochają i ranią się wzajemnie.

★Nikołajewka w Ukrainie to miejsce, gdzie Wissarion Zinowjew i Nadia Szewczenko walczą o przetrwanie w czasie hołodomoru. Wydarzenia i okoliczności w których żyją przerażają od pierwszej do ostatniej strony książki. Śledzimy losy Nadii i Wiszy, przypatrujemy się z bliska niszczącej skali głodu nie mogąc się nadziwić do jakich wynaturzeń to prowadzi.
Z kolei w Orliczynie Marcel Lemański i Marta Osadkowska walczą o miłość, na drodze której napotykają niespotykane przeszkody.
Jest jeszcze Andrzej Osadkowski, brat Marty nie bez znaczenia w rozgrywającej się akcji powieści.
Losy tej piątki młodych ludzi łączą się ze sobą w 1933 roku , po ucieczce Wiszy i Nadii z Ukrainy. Wszyscy oni starają się odnaleźć w skomplikowanej polsko- ukraińskiej sytuacji.

Niezwykle emocjonalna to książka i z jasnym przekazem wywołującym smutek. Przede wszystkim to historia o przystosowaniu się bohaterów do warunków w jakich przyszło im żyć i próbie zachowania godności, o ich determinacji w walce o odrobinę szczęścia.
Będąc już jakiś czas po lekturze wciąż pełna jestem emocji, dlatego odkładam w czasie lekturę tomu drugiego. Ale zrobię to wkrótce.
Książkę polecam.

To niezwykle poruszająca pierwsza część sagi Wołyńskiej. Akcja powieści toczy się dwutorowo od 1932 do 1936 roku naprzemiennie, we wsi Nikołajewka na Ukrainie oraz w jeszcze polskim wówczas Lwowie. Ukazany jest tygiel narodowościowy, wielki głód w Ukrainie i problemy polsko- ukraińskiej prowincji. W bardzo ciekawy sposób ukazane są uczucia jakimi dażą siebie bohaterowie....

Cóż, nie porwała mnie.

Cóż, nie porwała mnie.

Nie powala na kolana, postacie takie nienaturalne, trochę trąci telenowelą, typu kocham, cierpię itp. Może drugi tom się rozkręci, spróbuję przeczytać.

Nie powala na kolana, postacie takie nienaturalne, trochę trąci telenowelą, typu kocham, cierpię itp. Może drugi tom się rozkręci, spróbuję przeczytać.

Barwne postaci, lekkie pióro, miłość, walka z wielkim głodem .Bardzo dobra ksiązka polecam

Barwne postaci, lekkie pióro, miłość, walka z wielkim głodem .Bardzo dobra ksiązka polecam

Po książkę sięgnąłem ze względu na Wołyń w tytule, rys historyczny niewielki za to wątek miłosny znaczący. Pomimo tego szybko się wciągłem i przekonałem się, że książka rewalacyjna.

Po książkę sięgnąłem ze względu na Wołyń w tytule, rys historyczny niewielki za to wątek miłosny znaczący. Pomimo tego szybko się wciągłem i przekonałem się, że książka rewalacyjna.

Myślałam, że nie przebrnę - nic, zero akcji... Jak nie Joanna Jax.

Myślałam, że nie przebrnę - nic, zero akcji... Jak nie Joanna Jax.

Bardzo wstrząsająca historia z pogranicza Wołynia i kresów polskich . Mamy rok 1932 , jest już po leninowskiej rewolucji i w Rosji panuje już ktoś inny .Na odległych polach w okolicach Wołynia , panuje olbrzymi głód .Władza żąda od ludzi rzeczy niemożliwych .Mają oddawać państwu swoje plony w ilościach , które są niemożliwe do zrealizowania .W rezultacie ,po oddaniu wszystkich plonów , okazuje się ,że mieszkańcy , nie mają dla siebie nic .Muszą jeść co tylko się trafi .W domostwach , nie uświadczy ,żadnego zwierzęcia , psa czy kota , albowiem wszystko zostało zjedzone .A państwo chce jeszcze więcej .W tej sytuacji dochodzi do wielu tragedii , w pewnej wielodzietnej rodzinie , władze nie mogą się doliczyć dzieci , bo brakuje .Gdzieś dalej , we Lwowie , młody chłopak z prowincji , wpada w złe towarzystwo .A że chce zaimponować swojej dziewczynie , więc postanawia napaść na bank .Ich losy , to scenariusz godny ( chyba ) Tołstoja .No poruszyło mnie

Bardzo wstrząsająca historia z pogranicza Wołynia i kresów polskich . Mamy rok 1932 , jest już po leninowskiej rewolucji i w Rosji panuje już ktoś inny .Na odległych polach w okolicach Wołynia , panuje olbrzymi głód .Władza żąda od ludzi rzeczy niemożliwych .Mają oddawać państwu swoje plony w ilościach , które są niemożliwe do zrealizowania .W rezultacie ,po oddaniu...

Bardzo dobrze się czyta, spokojna choć tło wcale takie spokojne nie jest. Ciekawość co dalej, pozwoli czytać kolejne dzieje.

Bardzo dobrze się czyta, spokojna choć tło wcale takie spokojne nie jest. Ciekawość co dalej, pozwoli czytać kolejne dzieje.