rozwińzwiń

Mekong przed końcem świata

Okładka książki Mekong przed końcem świata Grzegorz Kapla
Okładka książki Mekong przed końcem świata
Grzegorz Kapla Wydawnictwo: Słowne (dawniej Burda Media Polska) Seria: Czuły punkt reportaż
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Czuły punkt
Wydawnictwo:
Słowne (dawniej Burda Media Polska)
Data wydania:
2022-02-23
Data 1. wyd. pol.:
2022-02-23
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382510928
Tagi:
Wietnam Tajlandia Kambodża Laos Indochiny Azja Południowo-Wschodnia podróż podróże reportaż literatura podróżnicza literatura polska
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
139
59

Na półkach:

Świetna książka. Czytając ją niespiesznie czułam się jakbym podróżowała razem z autorem. Bardzo klimatyczna i ciekawa.

Świetna książka. Czytając ją niespiesznie czułam się jakbym podróżowała razem z autorem. Bardzo klimatyczna i ciekawa.

Pokaż mimo to

avatar
9
4

Na półkach:

O czym myślę ? TAKIEJ książki jak „Mekong przed końcem świata” Grzegorza Kapli, nie da się przeczytać jednym tchem, błyskawicznie. To znaczy, może się da, tylko po co ? Nią trzeba się cieszyć, delektując, smakując, wyobrażając sobie opisy zabójczo pięknych zachodów słońca w zatoce Ha Long, wspinać się z autorem na wierzchołki gór, pływać w oceanie, czy też zwiedzać muzeum współczesne w Sajgonie. Autor zaskakuje czytelnika niezwykle trafnymi spostrzeżeniami aktualnymi w każdej strefie czasowej: „Dziś palimy wokół siebie tyle świateł, że nie widać gwiazd, które miały nas chronić przed nieznanym”, „Człowiek nie jest w stanie widzieć Boga, ale może doświadczyć jego obecności”. W książce znajdziemy wiele zdań, perełek: „Noc dopada miasto, jak sokół jaskółkę”, „Tłusta larwa skwaru pełznie ulicami bezlitośnie”, „Tum napiera jak mrok gesty i lepki”, „Miał dzieci, kota, psa i szczęście, proste jak ciężar sieci uginającej się od ryb”, „Opasłe krople deszczu spadają na nas niczym larwy października”. Pięknie, prawda ? Grzegorz Kapla potrafi nas zaskoczyć stwierdzeniem, „poranki powinny się rozwijać jak dywan z grubej zielonej beli dźwięk, po dźwięku. Niespieszne i niepochopne”. Po prostu bajka. Autor przeżywa chwile wśród dzikiej nieujarzmionej przyrody, znajduje miejsca gdzie panuje nieskażona, boska cisza, wpływa kajakiem do wnętrza gór, oglądać wschód słońca nad Mekongiem i zasypianie chińskiej świątyni. Nieprawdopodobnie piękne. Ale wszystko ma swoją cenę. Zmęczenie, pot, brud, niewyobrażalny upał. Kiedy idzie przez ulice Sajgonu, głowa mu puchnie od hałasu, upału, smogu i od smutku. Co mnie zaskoczyło ? A to, że w Laosie, Kambodży czy Wietnamie zjedzą wszystko: wróbla, słowika, jaskółkę, jeża, nie mówiąc o psach i kotach, które się hoduje po to, aby je później...... zjeść

O czym myślę ? TAKIEJ książki jak „Mekong przed końcem świata” Grzegorza Kapli, nie da się przeczytać jednym tchem, błyskawicznie. To znaczy, może się da, tylko po co ? Nią trzeba się cieszyć, delektując, smakując, wyobrażając sobie opisy zabójczo pięknych zachodów słońca w zatoce Ha Long, wspinać się z autorem na wierzchołki gór, pływać w oceanie, czy też zwiedzać muzeum...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
32

Na półkach:

Mam wrażenie, być może mylne, że autor potrzebował tej książki bardziej niż sam czytelnik. Podróż stała się momentem zatrzymania się, pewnego rodzaju podsumowania. Nic w tym nie byłoby złego, gdyby nie fakt, że sam autor bardzo niechętnie wpuszcza nas do swojego życia. W tekście jest bardzo dużo niedopowiedzeń, zaczętych wątków, które nie prowadzą do żadnej odpowiedzi. Czasami wprost pewne zdarzenia nazwane są tajemnicą jak wieczory w Hanoi czy Bangkoku. W ten sposób odniosłem wrażenie, że książka została okrojona z emocji zostawiając mi jedynie opisy świątyń, jaskiń czy tytułowego Mekongu. Tak jakby autor nie do końca był świadomy tego, że opisane sceny czy wydarzenia dla czytelnika są wyrwane z kontekstu, który zna jedynie nasz podróżnik. Właśnie, pomimo świetnego pióra, brakuje we wszystkim kontekstu, jakiegoś tła, na którym malowane jest np. magiczne zapomnienie czy najwspanialszy zachód słońca nad Mekongiem. Widzimy lustro w postaci napotkanych osób, ale nie możemy sprawdzić odbicia, ponieważ autor konsekwentnie je ukrywa lub daje czytelnikowi bardzo szeroki horyzont interpretacji. Książkę połknąłem szybko, ale czuje nie tyle złość co żal, ponieważ wiem, że gdyby nie korc narzucony na tę lampę mógłbym spojrzeć inaczej nie tylko na ten reportaż, ale i na samego siebie.

Mam wrażenie, być może mylne, że autor potrzebował tej książki bardziej niż sam czytelnik. Podróż stała się momentem zatrzymania się, pewnego rodzaju podsumowania. Nic w tym nie byłoby złego, gdyby nie fakt, że sam autor bardzo niechętnie wpuszcza nas do swojego życia. W tekście jest bardzo dużo niedopowiedzeń, zaczętych wątków, które nie prowadzą do żadnej odpowiedzi....

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
169

Na półkach:

Ach, cudnie jest wrócić do wspomnień!

Ostatni mój dłuższy wyjazd przed pandemią to była Kambodża, Wietnam i Tajlandia.
Grzegorz Kapla zabrał mnie tam jeszcze raz, przypominając o historii i o miejscach, w których byłam.

Autor - niczym włóczęga - podróżował wzdłuż Mekongu. I przyglądał się wszystkiemu, co go otaczało. Nie przechodził obojętnie, był zainteresowany kulturą, historią i ludźmi.

Nie była to podróż do miejsc z pierwszych stron przewodników, ale bardzo interesujący spacer po zakamarkach. Udało się autorowi stworzyć atmosferę, którą pamiętałam z własnych doświadczeń. Tam, gdzie miejsca tętnią życiem, najciekawsze są zakątki niepopularne, nowoodkryte i gdzieś z boku.

Czytanie o miejscach, w których się było, czasem potrafi denerwować, bo inaczej je się pamiętało i odczuwało. Natomiast w przypadku tego zbioru, czułam się dobrze - nic mi nie przeszkadzało, dużo tu podobnych odczuć i tej czułości, o której często mówi Olga Tokarczuk.

Jest to też reportaż podróżniczy, który dzieje się na styku wolności i pandemii. To ostatnie chwile, gdy mogliśmy więcej. Myślę, że duża cześć przemyśleń powstała podczas redagowania w czasie lockdownu. Na pewne sprawy zaczęliśmy patrzeć inaczej i bardziej celebrować miniony czas.

Podczas czytania wyczuwałam, że autor do widzianego azjatyckiego świata wkroczył jako czuły obserwator i chciał, byśmy całą podróż przebyli z nim w bliskości tego, co on widzi.

Czarno-białe zdjęcia pozwalają zwrócić uwagę na drobiazgowość i przyjrzeć się szczegółom. Nie odwracają uwagi. Choć z wielką przyjemnością obejrzałam swoje kolorowe zdjęcia, by zanurzyć się w tych minionych chwilach z 2019 roku.

Pewnie fakt, że czytałam o miejscach, które widziałam, spowodował mój entuzjazm 😉

Ale polecam Wam do przeczytania - to nowa seria literatury podróżniczej Wydawnictwa Słowne, które wcześniej znane było pod marką National Geographic. Chętnie sięgnę po inny tytuł, bo podróżowanie bez podróżowania też ma swoje plusy.

Ach, cudnie jest wrócić do wspomnień!

Ostatni mój dłuższy wyjazd przed pandemią to była Kambodża, Wietnam i Tajlandia.
Grzegorz Kapla zabrał mnie tam jeszcze raz, przypominając o historii i o miejscach, w których byłam.

Autor - niczym włóczęga - podróżował wzdłuż Mekongu. I przyglądał się wszystkiemu, co go otaczało. Nie przechodził obojętnie, był zainteresowany kulturą,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
184
177

Na półkach:

Są takie momenty w życiu każdego z nas, kiedy nagle spływa jakaś informacja i na zawsze zapamiętamy, co robiliśmy w danej chwili. Czasami są to wiadomości, które nie mają bezpośredniego wpływu na nasze życie, ale z jakiegoś powodu są na tyle ważne, że ten moment szczególnie zapada w pamięć. A teraz spróbujcie przypomnieć sobie moment, kiedy po raz pierwszy dotarła informacja o rozprzestrzeniającym się śmiercionośnym wirusie i zdaliście sobie sprawę z powagi sytuacji. Kiedy zrozumieliście, że świat już nigdy nie będzie taki jak „przed chwilą”.

Grzegorz Kapla, autor książki „Mekong przed końcem świata”, ostatnie dni w „starej” rzeczywistości spędził wyjątkowo blisko strefy zero, bo na Półwyspie Indochińskim (Azja Południowo-Wschodnia). Wyruszył w piękną podróż, której trasę wyznaczały wody Mekongu. Cel, jaki sobie postawił, to próba zrozumienia, dlaczego tamtejsze kraje są tak bardzo różne, choć wszystkie mają za sobą wyjątkowe trudne historie? A przy okazji stał się świadkiem sytuacji, kiedy pojawiają się pierwsze wzmianki o sytuacji w Wuhan, choć ludzie jeszcze nie zdają sobie sprawy, że oto kończy się pewien etap świata.

Kapla, wielokrotnie nagradzany pisarz i podróżnik, tym razem oddaje w ręce czytelnika pozycję, która nie jest dosłownym przewodnikiem po tym rejonie Azji. Trudno tu szukać konkretnych wskazówek dla tych, którzy planują udać się w ten zakątek świata. Co nie znaczy, że nie ma tu cennych informacji, choć są one subtelnym tłem dla opowiadanej historii, a nie podstawą przekazu. Autor przede wszystkim skupia się na tym co widzi i oplata to swoimi przemyśleniami.

Rozdziały są krótkie, a każdy z nich zaczyna się od filozoficznego cytatu, który staje się wprowadzeniem do dalszej części. I tu od razu dodam, że nie są to elementy przytłaczające czy nużące. Wręcz przeciwnie, wielokrotnie przypominają o prostych życiowych prawdach, o których nieświadomie zapominamy otoczeni przez dzisiejszy świat konsumpcjonizmu. Dodatkowo książka wzbogacona jest autorskimi fotografiami podróżnika. Co ciekawe i niespotykane w książkach podróżniczych, próżno tu szukać oklepanych fotografii najbardziej znanych miejsc. Grzegorz Kapla poprzez zdjęcia ukazuje, że jego celem nie było odhaczenie listy must to see, ale właśnie obserwacja ludzi i otoczenia, w którym przyszło im żyć. Osobiście nieco brakowało mi koloru, ponieważ wszystkie ilustracje zachowane są w czarno-białej tonacji, ale wydaje mi się, że jest to pewien rodzaj zadumy, którą chciał podkreślić autor. I to mu się udało.

Zabierając się za tę lekturę trzeba mieć świadomość, że nie jest to stricte pozycja podróżnicza. Co nie znaczy, że przez to traci na wartości. Autor dzieli się bardzo ciekawymi spostrzeżeniami, a dając się porwać jego samotnej włóczędze mamy okazję spokojnie odkryć prawdziwe oblicze odwiedzanych krajów.

Pozycja warta polecenia dla tych co lubią powoli i na spokojnie delektować się smakiem.

Są takie momenty w życiu każdego z nas, kiedy nagle spływa jakaś informacja i na zawsze zapamiętamy, co robiliśmy w danej chwili. Czasami są to wiadomości, które nie mają bezpośredniego wpływu na nasze życie, ale z jakiegoś powodu są na tyle ważne, że ten moment szczególnie zapada w pamięć. A teraz spróbujcie przypomnieć sobie moment, kiedy po raz pierwszy dotarła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1274
1272

Na półkach:

Nie od dziś wiadomo, że podróże uczą. Kształcą i rozwijają naszą wiedzę o miejscach, które odwiedzamy. Grzegorz Kapla zaprasza nas w podróż biegiem Mekongu. Autor wyruszając w nią chciał zrozumieć świat, by odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego kraje Indochin tak znacznie się od siebie różnią?
Jednak ta podróż, to znacznie coś więcej. To przygoda, której choć nie obce będą niebezpieczeństwa, zapisze się w pamięci autora, oraz każdego, kto przyjmie zaproszenie do Mekong. Choć autor przyznaje, że wyruszając w tę podróż nie wiedział, że będzie ostatnią, „że nadchodzi pandemia”.
„Mekong przed końcem świata” to podróż, w której Grzegorz Kapla zaprasza nas do miejsc tak odległych nie tylko terytorialnie, lecz również mentalnie. To, co ważne podróż ta naszpikowana jest wrażliwością autora wobec odwiedzanych miejsc jak i również ludzi tworzących niezwykłą atmosferę. Lektura tej książki jest wejściem do innego świata. I choć jest on od nas odległy, to dzięki Grzegorzowi Kapli jest na wyciągnięcie ręki. Bliski, namacalny, a nade wszystko prawdziwy.
„Mekong przed końcem świata” to nie tylko podróż „geograficzna”. To również podróż emocjonalna, sentymentalna, pełna mądrości płynącej z nauki Buddy. Dzięki tej książce znajdziemy się w Tybecie, Birmie, a nawet wstąpimy do Laosu czy Kambodży wschodniej i południowego Wietnamu.
Grzegorz Kapla jest podróżnikiem, więc jak na podróżnika przystało włożył wiele serca w tę podróż, którą czuć na każdej stronie książki. Tę emocjonalność, mądrość oraz wrażliwość względem odwiedzanych miejsc i wobec poznawanych ludzi. I choć Pana Grzegorza poznałem jako autora kryminałów, którymi skradł moje czytelnicze serce, to tą książką Autor sprawił, że jeszcze nie raz zapragnę podróży wyznaczonej przez niego szlakiem.
Pisarz niczym wytrawny podróżnik i czujny reporter ukazuje zakątki Azji Południowo-Wschodniej, którą warto poznać i poczuć jej klimat. A ten rozciąga się w naszej wyobraźni podczas lektury książki „Mekong przed końcem świata”. Książki, którą polecam miłośnikom podróży, pragnącym poznawać i odkrywać.
Warto podkreślić, że podróż z Grzegorzem Kaplą wzbogacona jest wieloma zdjęciami, które jeszcze bardziej odkrywają i pozwalają poznać odwiedzane rejony. Dzięki temu jeszcze bardziej możemy chłonąc klimat tych miejsc.
Książka „Mekong przed końcem świata” ukazała się nakładem Wydawnictwa Słownego

Nie od dziś wiadomo, że podróże uczą. Kształcą i rozwijają naszą wiedzę o miejscach, które odwiedzamy. Grzegorz Kapla zaprasza nas w podróż biegiem Mekongu. Autor wyruszając w nią chciał zrozumieć świat, by odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego kraje Indochin tak znacznie się od siebie różnią?
Jednak ta podróż, to znacznie coś więcej. To przygoda, której choć nie obce...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    66
  • Przeczytane
    27
  • Posiadam
    4
  • 2023
    2
  • Podróżnicze
    1
  • Papierowa
    1
  • Polskie
    1
  • Lista życzeń - Azja Płd-Wsch
    1
  • Azja Południowo-Wschodnia
    1
  • Reportaże
    1

Cytaty

Więcej
Grzegorz Kapla Mekong przed końcem świata Zobacz więcej
Grzegorz Kapla Mekong przed końcem świata Zobacz więcej
Grzegorz Kapla Mekong przed końcem świata Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także