Ojoj co to było...
Uparci i chamscy dla siebie nawzajem bohaterowie, którzy strzelili fochem na siebie na 10 lat. Powodem oczywiście był czyjś podstęp ale nasi bohaterowie stwierdzili, że nie pójdą tego wyjaśnić ze sobą czy nawet wygarnąc w prost o co chodzi🫠
Niby sie przyjaźnili całe życie, ale jedna sytuacja sprawiła, nieporozumienie sprawiło, że zniknęli dla siebie na kilka lat...no ręce mi opadły jak rozgotowane noodle. 🫠
Końcówka mnie jakoś pokrętnie rozczuliła, tak ciut ciut i to tyle.
I jeszcze dziadek, który wymyślił jakąś grę w listy ze wskazaówkami jak ta dwójka ma sie pogodzić chociaż wiedział, co jest powodem ich nieporozumienia....no ręce mi podwójnie opadły.🫠
Nie polecam.

Ojoj co to było...
Uparci i chamscy dla siebie nawzajem bohaterowie, którzy strzelili fochem na siebie na 10 lat. Powodem oczywiście był czyjś podstęp ale nasi bohaterowie stwierdzili, że nie pójdą tego wyjaśnić ze sobą czy nawet wygarnąc w prost o co chodzi🫠
Niby sie przyjaźnili całe życie, ale jedna sytuacja sprawiła, nieporozumienie sprawiło, że zniknęli dla siebie na...

TRUDNO MI SPRECYZOWAĆ ODCZUCIA; FABUŁA BANALNA; DZIECINNE ZACHOWANIE DOROSŁEJ BOHATERKI; OGÓLNIE NIE PODOBAŁA MI SIE, ALE O GUSTACH SIE NIE DYSKUTUJE

TRUDNO MI SPRECYZOWAĆ ODCZUCIA; FABUŁA BANALNA; DZIECINNE ZACHOWANIE DOROSŁEJ BOHATERKI; OGÓLNIE NIE PODOBAŁA MI SIE, ALE O GUSTACH SIE NIE DYSKUTUJE

Historia przyjaciół z dzieciństwa, Meli i Oskara,którzy na skutek intrygantki tracą ze sobą jakikolwiek kontakt na 10 lat. Po tym czasie na skutek także intrygi nie żyjącego już dziadka Jana ponownie spotykają się,by w końcu wyjaśnić przeszłość i na nowo znaleźć miłość. Lektura przyjemna,choć mało rzeczywista. A życie wyglądałoby zupełnie inaczej gdyby ludzie umieli ze sobą rozmawiać a nie pielęgnowali latami złość i rany.

Historia przyjaciół z dzieciństwa, Meli i Oskara,którzy na skutek intrygantki tracą ze sobą jakikolwiek kontakt na 10 lat. Po tym czasie na skutek także intrygi nie żyjącego już dziadka Jana ponownie spotykają się,by w końcu wyjaśnić przeszłość i na nowo znaleźć miłość. Lektura przyjemna,choć mało rzeczywista. A życie wyglądałoby zupełnie inaczej gdyby ludzie umieli ze sobą...

Melania pracuje jako lekarz w szpitalu wraz ze swoim mężem. Ten jednak zdradza ją ze stażystami, dlatego kobieta postanawia się z nim rozwieść. Jakby tego było mało umiera dziadek Mel zostawiając jej w spadku przychodnię na wsi. Jest jeden problem. Kobieta nie chce tam wracać, bo tuż po wyjeździe na studia jej najlepszy przyjaciel z dzieciństwa - Oskar- złamał jej serce. Pod presją rodziców Mel postanawia podjąć się zadania jakie powierzył jej dziadek. Staruszek przed śmiercią przygotował mnóstwo listów ze wskazówkami które dostaje nie tylko Mel, jej rodzice, ale również Oskar. Młodzi jednak ignorują je przez co niewyjaśnione sprawy między nimi komplikują się coraz bardziej. Swoją drogą fajny pomysł z tymi listami, aby nakierować uparciuchy.

Tym razem również nie zawiodłam się na twórczości A. P. Mist. Historia jest bardzo wciągająca, pochłonęła mnie do reszty. Jak to u autorki bywa znajdziemy tu mnóstwo emocji, od śmiechu przez łzy i wściekłość. Chociaż to chyba najspokojniejsza książka Oli 😉 Ale to nie oznacza, że gorsza. Wręcz przeciwnie, dla mnie była fantastycznym umilaczem wieczoru 🥰

Muszę przyznać że nie raz zaśmiałam się jak Mel kłóciła się z Oskarem 😅 te ich przepychanki były bardzo fajne. Chociaż momentami miałam ochotę walnąć i jedno i drugie, żeby wreszcie porozmawiali ze sobą. Autorka w bardzo fajny sposób przedstawiła co się dzieje jak chowamy urazę i nie rozmawiamy z drugą osobą. Aby nie było nudno było kilka dramatów, a nawet i psychopatycznych osób. Ja jestem zachwycona i czekam na kolejne dzieła autorki. 

Melania pracuje jako lekarz w szpitalu wraz ze swoim mężem. Ten jednak zdradza ją ze stażystami, dlatego kobieta postanawia się z nim rozwieść. Jakby tego było mało umiera dziadek Mel zostawiając jej w spadku przychodnię na wsi. Jest jeden problem. Kobieta nie chce tam wracać, bo tuż po wyjeździe na studia jej najlepszy przyjaciel z dzieciństwa - Oskar- złamał jej serce....

Ciekawa historia dwójki przyjaciół, których poróżniło niedopowiedzenie na kilka lat. Bohaterowie nie dają sobie w kaszę dmuchać, każdy broni swoich racji, ale to testament nieżyjącego dziadka dziewczyny jest priorytetem. Fajna tematyka, poruszone wątki medyczne są interesujące. Autorka stworzyła wartościową powieść o sile miłości i przyjaźni oraz o umiejętności wybaczania. Książka jest napisana lekkim i prostym językiem. Nie brakuje w niej emocji, wzburzenia, ale i wzruszenia. Bardzo wciągająca i szybko się czyta. Zakończenie zaskakujące, ale bardzo oczekiwane. Polecam

Ciekawa historia dwójki przyjaciół, których poróżniło niedopowiedzenie na kilka lat. Bohaterowie nie dają sobie w kaszę dmuchać, każdy broni swoich racji, ale to testament nieżyjącego dziadka dziewczyny jest priorytetem. Fajna tematyka, poruszone wątki medyczne są interesujące. Autorka stworzyła wartościową powieść o sile miłości i przyjaźni oraz o umiejętności wybaczania....

Spotkanie po latach to jeden z moich ulubionych wątków w romansach, a tu to spotkanie jest baaardzo burzliwe 😁

Melania wyjeżdżając na studia, zostawiła swojego dziadka i najlepszego przyjaciela. Miała nadzieję wrócić, gdy zda wszystkie egzaminy… Życie jednak zweryfikowało jej plany. Gdy po 10 latach od wyjazdu ze wsi dowiaduje się, że ukochany dziadek nie żyje, jest wstrząśnięta. Jednak nie zamierza wracać do przeszłości. Tylko czy ona sama o siebie się nie upomni?
Oskar to mechanik w niewielkiej wsi pod Warszawą, 10 lat temu stracił swoją przyjaciółkę, a wraz z nią odeszło jego serce. Gdy kobieta wraca, nic już nie jest takie jak było, a stary konflikt tylko psuje im krew.

Co się stanie gdy prawda wyjdzie na jaw? Kto tak naprawdę zawinił, kto był odpowiedzialny za rozpad przyjaźni?

Rewelacyjnie czytało mi się tę książkę, przeczytałam ją praktycznie na jedno podejście i to w środku nocy 😅 z jednej strony bohaterowie koszmarnie mnie irytowali, z drugiej bardzo kibicowałam ich miłości. Nie mogłam się doczekać, aż ktoś ich palnie w te uparte łby i dostaną olśnienia. Na szczęście z pomocą pojawia się dziadek Melanii. Tak ten sam, któremu zmarło się na początku 😁. Mężczyzna był jakimś chodzącym medium za życia, bo naprawdę wiele przewidział… Jak wiele? Musicie sprawdzić sami.

Ja bawiłam się wspaniale i z przyjemnością sięgnę po kolejne książki autorki.

Spotkanie po latach to jeden z moich ulubionych wątków w romansach, a tu to spotkanie jest baaardzo burzliwe 😁

Melania wyjeżdżając na studia, zostawiła swojego dziadka i najlepszego przyjaciela. Miała nadzieję wrócić, gdy zda wszystkie egzaminy… Życie jednak zweryfikowało jej plany. Gdy po 10 latach od wyjazdu ze wsi dowiaduje się, że ukochany dziadek nie żyje, jest...

Miałam szczęście, że w moje ręce trafiła mega ciekawa i bardzo wciągająca książka, którą pochłonęłam w cztery godziny. Znam wcześniejszą twórczość autorki, więc wiedziałam, że sięgając po jej dzieło spędzę przyjemnie czas. Wiecie co, miałam rację!

Historia zawarta na ponad 200 stronicach czytała się zupełnie sama, a ja przewracałam stronice w ekspresowym tempie. Styl pani Mist zachwyca, jest lekki, plastyczny i bardzo przystępny.

Muszę przyznać, że fabuła intrygowała mnie od pierwszych stron. Melania wyjechała na studia medyczne zostawiając dziadka i chłopaka, któremu nie zdążyła wyznać uczuć. Przewrotny los sprawia, że ta dwójka zamiast uczucia miłości czuje do siebie tylko nienawiść. Bohaterka już jako młoda lekarka wychodzi za chirurga, który okazuje się niewiernym mężem. Dziewczyna odkrywa prawdę i postanawia się rozwieść. Niespodziewanie umiera jej dziadek pozostawiając po sobie dziwny testament. Melania zmuszona jest powrócić do rodzinnej wsi, gdzie zaczyna prowadzić przychodnię, kontynuując dzieło seniora. Nie zdradza jednak nikomu swej tożsamości, gdyż chce uniknąć ponownego spotkania z facetem, który ją boleśnie zranił. Oskar jest świadomy swego uroku i go wykorzystuje, jednak gdy spotyka nową panią doktor, nic nie idzie po jego myśli. Żeby było zabawniej dziadek jeszcze za życia obmyślił chytry plan, by połączyć na nowo te dwa uparte i wybuchowe serca. Dlatego młodzi co jakiś czas otrzymują od niego listy, w których zawarte są wskazówki jak powinni postępować.

Czy Oskar i Melanie zignorują wzajemne przyciąganie i nadal będą drzeć ze sobą koty? Czy pomoc dziadka osiągnie oczekiwany skutek? Kto tak namieszał w ich życiu, że stracili ponad dziesięć lat? Czy mąż lekarki bezproblemowo pozwoli jej odejść?

Jestem zachwycona tą pozycją i na pewno nie raz do niej powrócę. Polubiłam głównych bohaterów i trzymałam mocno za nich kciuki. Bardzo przeżywałam, gdy wszystko szło nie tak lub byli w niebezpieczeństwie. Nie zabrakło tu też scen komicznych, gdyż ta dwójka będąc w pobliżu wytwarzała taką energię, że aż iskrzyło.

Kreacja postaci to istne mistrzostwo. Charakterne, zadziorne, pyskate i nieustępliwe osobowości to tylko niektóre z epitetów, którymi możemy ich określić. Fabuła jest świetnie przemyślana i poprowadzona w taki sposób, że nie sposób jest oderwać się od książki. Akcja jest dynamiczna, czasem jeszcze bardziej przyspiesza, a intrygujące wątki trzymają w napięciu i dostarczają ogromną dawkę emocji.

Moim zdaniem, ta powieść przypadnie wam do gustu i pozwoli na cudowne chwile odprężenia. Ja przepadłam i oddałam serce tej historii. Wplecenie w gatunek romansu odrobinę sensacji to był strzał w dziesiątkę. Dlatego z całego serca polecam wam " Serce pierwszego kontaktu", a ja czekam na kolejne dzieła tak wspaniałej i utalentowanej autorki. Nie zwlekajcie, tą pozycję naprawdę warto przeczytać!

Miałam szczęście, że w moje ręce trafiła mega ciekawa i bardzo wciągająca książka, którą pochłonęłam w cztery godziny. Znam wcześniejszą twórczość autorki, więc wiedziałam, że sięgając po jej dzieło spędzę przyjemnie czas. Wiecie co, miałam rację!

Historia zawarta na ponad 200 stronicach czytała się zupełnie sama, a ja przewracałam stronice w ekspresowym tempie. Styl pani...

Cudowny i przebiegły dziadek zostawiając testament i tajemnicze listy zaczął kierować z zaświatów jej życiem.
Oj dziadziunio wiedział co robi : wnuczka Melania zaczyna żyć wiedziona jego wskazówkami.
Świetna książka , polecam.

Cudowny i przebiegły dziadek zostawiając testament i tajemnicze listy zaczął kierować z zaświatów jej życiem.
Oj dziadziunio wiedział co robi : wnuczka Melania zaczyna żyć wiedziona jego wskazówkami.
Świetna książka , polecam.

100 stron i DNF , jednym słowem chaos....

100 stron i DNF , jednym słowem chaos....

Czy ktoś Wam płaci za te pochlebne opinie? Przecież ta książka to koszmar. Forma pisania, nagle przeskoki narracji, totalnie beznadziejni bohaterowie, akcja, która toczy się tak szybko, że ciężko za nią nadążyć. Dla mnie dramat i dno

Czy ktoś Wam płaci za te pochlebne opinie? Przecież ta książka to koszmar. Forma pisania, nagle przeskoki narracji, totalnie beznadziejni bohaterowie, akcja, która toczy się tak szybko, że ciężko za nią nadążyć. Dla mnie dramat i dno