Biały puch

Okładka książki Biały puch Mira Krantz
Okładka książki Biały puch
Mira Krantz Wydawnictwo: Dlaczemu kryminał, sensacja, thriller
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Dlaczemu
Data wydania:
2021-12-15
Data 1. wyd. pol.:
2021-12-15
Język:
polski
Tagi:
kryminał zabójstwo śledztwo
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
42 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1420
468

Na półkach: ,

Dziwna książka jak na kryminał osadzony na 150 stronach. Ani trochę mi się nie podobała. Nie dość, że gubiłam się w aż nazbyt licznych retrospekcjach, to jeszcze dorobiłam się mętliku w głowie od natłoku informacji o postaciach - ciągle mi się myliły i trudno było zapamiętać, kto jest kim. Zakończenie tak słabe, że aż absurdalne i śmieszne zarazem. Nie chcę tu powiedzieć, że cała książka jest zła, bo miała też dobre momenty, ale nie zdołały się one przebić ponad te gorsze i podbudować tego tytułu do wyższej oceny.

Niestety - zmarnowany potencjał.

Dziwna książka jak na kryminał osadzony na 150 stronach. Ani trochę mi się nie podobała. Nie dość, że gubiłam się w aż nazbyt licznych retrospekcjach, to jeszcze dorobiłam się mętliku w głowie od natłoku informacji o postaciach - ciągle mi się myliły i trudno było zapamiętać, kto jest kim. Zakończenie tak słabe, że aż absurdalne i śmieszne zarazem. Nie chcę tu powiedzieć,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
342
216

Na półkach:

Nie dotrwałam do końca...ilość przedstawianych bohaterów...poruszanych wątków...przeskokow czasowych...nie do ogarnięcia...zwlaszcza podczas słuchania...nie podobała mi się.

Nie dotrwałam do końca...ilość przedstawianych bohaterów...poruszanych wątków...przeskokow czasowych...nie do ogarnięcia...zwlaszcza podczas słuchania...nie podobała mi się.

Pokaż mimo to

avatar
761
25

Na półkach:

Ta Pani lepiej niech już nic nie pisze. Szkoda czasu i papieru. Nie polecam

Ta Pani lepiej niech już nic nie pisze. Szkoda czasu i papieru. Nie polecam

Pokaż mimo to

avatar
109
88

Na półkach:

Książka słaba. Zbyt dużo postaci, wątek taki sobie.

Książka słaba. Zbyt dużo postaci, wątek taki sobie.

Pokaż mimo to

avatar
724
711

Na półkach: , ,

Książka zaczyna się od wydarzeń z czerwca 2000 roku, kiedy to poznajemy historię Joanny, młodej samotnej matki, doktorantki, którą profesor Kiszko wyrzucił ze studiów.

Następnie przenosimy się do lutego 2019 roku do Pensjonatu pod Jodłami w Rymanowie-Zdrój, gdzie miał się odbyć wyjazd pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego, na który wybrali się doktorantka Marysia i jej mąż Alfred Wolscy. Alfred nie jest pracownikiem naukowym, lecz pisarzem kryminałów. Ponieważ jego żona jest w końcówce ciąży mógł jej towarzyszyć w tym spotkaniu. To miał być zwykły wyjazd jednak zostaje on zakłócony. Nagle profesor Kiszko słabnie w jacuzzi, a Alfred, który się tam pojawia zauważa, że nie jest to zwykłe zasłabnięcie. Ta hipoteza potwierdza się chwilę później, gdy okazuje się, że profesor zmarł w szpitalu. Pisarz kryminałów zaczyna potajemnie prowadzić śledztwo razem z miejscową policją. Na światło dzienne zaczynają wychodzić tajemnice skrywane przez pozostałych uczestników wyjazdu. Okazuje się, że nie są to zwykli, nudni naukowcy, a niejeden z nich ma coś na sumieniu.

Co było przyczyną śmieci profesora? Jakie tajemnice skrywają uczestnicy wyjazdu? Kto jest zamieszany w śmierć profesora?

Oprócz wydarzeń z pensjonatu mamy jeszcze wiele retrospekcji w książce. Jeżeli chodzi o fabułę, to ciekawa, ale trochę niedopracowana. Naciągane jest to, że zwykły pisarz kryminałów bawi się w detektywa. Dość dużo opisów życiorysów bohaterów, przez co nie ma za bardzo zaskoczenia i dość łatwo domyślić się, kto jest w to zamieszany. Jeżeli chodzi o zakończenie to mnie zawiodło - wręcz bardzo mi się nie podobało.

Książka ma bardzo mało stron, przez co jest to lektura w sam raz na jeden wieczór. Zachęcam by każdy wyrobił sobie na jej temat własne zdanie.

Książka zaczyna się od wydarzeń z czerwca 2000 roku, kiedy to poznajemy historię Joanny, młodej samotnej matki, doktorantki, którą profesor Kiszko wyrzucił ze studiów.

Następnie przenosimy się do lutego 2019 roku do Pensjonatu pod Jodłami w Rymanowie-Zdrój, gdzie miał się odbyć wyjazd pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego, na który wybrali się doktorantka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
957
949

Na półkach:

Przychodzę do Was z dzisiaj debiutem.
Jak mnie znacie to doskonałe wiecie, że debiuty uwielbiam.
"Biały puch" został napisany pod pseudonimem, ponieważ jak to zostało napisane autorka jest prawniczką.

Autorka przenosi nas do pensjonatu w Rymanowie - Zdrój na Podkarpaciu.
Miał to być zwykły pracowniczy wyjazd pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Niestety zostaje to zakłócone nieoczekiwaną śmiercią Kiszko, jednego z profesorów.
Jakby tego było mało Pensjonat z powodu gwałtownej śnieżycy zostaje odcięty od świata.
Wśród pracowników uniwersytetu jest Alfred Wolski, który lubi pisać kryminały.
Pisarz potajemnie prowadzi śledztwo wraz z policją. Na światło dzienne wychodzi wiele skrywanych sekretów.
Czy przeszłość powróci? Kto stoi za śmiercią profesora? Czy jedna śmierć wystarczy by pomścić przeszłość?
Jest to bardzo prosty kryminał, bez rozlewu krwi. Kryminał w stylu Agathy Christie, co dla mnie nie jest minusem, bo jej kryminały uwielbiam.
Zamknięta ilość uczestników, jeden wybitnie mądry i szukanie sprawcy. Mamy intrygę, poszlaki, śledztwo, domysły.
Do tego mamy retrospekcje, które są ciekawe, ale za bardzo dosadne. Troszkę psują zabawę w detektywa. Bardzo szybko można domyśleć się kto jest kim i za co odpowiedzialnym.
Mimo kilku minusów debiut uważam za udany. Lubię taki klimat hermetycznego, dedukcyjnego kryminału.
Książka ma zaledwie sto osiemdziesiąt stron. Jeśli macie ochotę przekonać się czy przypadnie Wam do gustu to jeden wieczór pod kocykiem jest Wasz😉
Polecam fanom prostych, bez rozlewu krwi i poćwiartowanych ciał kryminałów.

Przychodzę do Was z dzisiaj debiutem.
Jak mnie znacie to doskonałe wiecie, że debiuty uwielbiam.
"Biały puch" został napisany pod pseudonimem, ponieważ jak to zostało napisane autorka jest prawniczką.

Autorka przenosi nas do pensjonatu w Rymanowie - Zdrój na Podkarpaciu.
Miał to być zwykły pracowniczy wyjazd pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Niestety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1685
1414

Na półkach: ,

„Biały puch” to książka, która zaintrygowała mnie opisem i przyciągnęła wzrok okładką. Tak jak pomysł na historię mi się podobał, tak jego wykonanie już niekoniecznie. Niestety już po kilku pierwszych rozdziałach czułam się lekturą zawiedziona i nawet trochę znużona. Czym dalej tym wcale nie było lepiej. Za dużo w tej historii zbędnych opisów, a za mało dialogów i akcji. Książka zaliczana jest do kryminału. Jednak całe śledztwo, jak i sama zbrodnia zostały przedstawione bardzo pobieżnie i bez większego polotu. Zabrakło mi emocji, tajemnic, elementu zaskoczenia. Bardzo dużo również było w tej historii bohaterów i streszczenie ich całych życiorysów, chodź niektórzy nic większego do lektury nie wnosili. Miałam momentami taki mętlik w głowie od natłoku informacji o postaciach, że już sama nie wiedziałam kto jest kim. „Biały puch” to historia, która miała potencjał. Niestety w moim odczuciu nie został on wykorzystany. Nie mówię, że cała historia była zła bo miała jakieś dobre momenty. Jednak nie było ich aż tyle, żebym nie zwróciła uwagi na te gorsze. Podczas lektury czułam się znużona. Cieszę się, że książka była krótka, bo inaczej nie wiem czy bym jej nie odłożyła. Nie podobało mi się również zakończenie, które wywołało tylko chaos, a nic nie wniosło do historii. Niestety nie mogę Wam polecić tej książki. Niemniej jak zawsze zachęcam do wyrobienia własnej opinii.

„Biały puch” to książka, która zaintrygowała mnie opisem i przyciągnęła wzrok okładką. Tak jak pomysł na historię mi się podobał, tak jego wykonanie już niekoniecznie. Niestety już po kilku pierwszych rozdziałach czułam się lekturą zawiedziona i nawet trochę znużona. Czym dalej tym wcale nie było lepiej. Za dużo w tej historii zbędnych opisów, a za mało dialogów i akcji....

więcej Pokaż mimo to

avatar
344
250

Na półkach:

Nie jestem typem czytelnika, który za cel stawia sobie wytypowanie sprawcy i motywu przed tym zanim autor zechce te informacje ujawnić. Nie bawi mnie to i zwyczajnie lubię być zaskakiwana. Niestety, nie tym razem.

Pisałam też wielokrotnie, że lubię kiedy pisarz wierzy w inteligencję czytelnika. Jeżeli każdy rozdział poprzedza informacja o miejscu i czasie akcji, to bez problemu orientuję się w tym, które wydarzenia rozgrywają się aktualnie, a które miały miejsce w przeszłości. Zbyteczna jest podawana, za każdym razem, wołowymi literami informacja: RETROSPEKCJA.

Kilka literówek w tekście również mi nie przeszkadza, ale kiedy jest ich dużo, a braki w literkach powodują błędy fleksyjne, to do głosu dochodzi moje skrzywienie zawodowe i nota ogólna książki nieco spada.

Zbrodnia dokonana w odciętym od świata z powodu śnieżycy pensjonacie, w trakcie wyjazdu pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego, nie jest ani zbyt wyrafinowana ani specjalnie widowiskowa. Trudno. Nie musi taka być. Teoretycznie sprawcą mógł być każdy, kto aktualnie w pensjonacie przebywał. I pewnie zgubiłabym się w domysłach gdyby nie RETROSPEKCJE. Tak mało subtelne zarówno w formie, jak i treści, że w zasadzie od początku wiadomo jaki jest motyw. Co do osoby sprawcy wszystko staje się jasne mniej więcej w połowie, tej liczącej zaledwie 192 strony powieści. Choć w zasadzie, od początku pod uwagę bierze się tylko dwie osoby. Przyznaję, że Autorka stara się mylić tropy, mnożyć podejrzanych wykazując jak wiele osób miało motyw, ale nie jest w tym przekonująca.

„Biały puch” jest niewątpliwie ukłonem w stronę klasycznego kryminału. Poza luźnym wykorzystaniem zagadki zamkniętego pokoju Mira Krantz wprowadza na karty powieści postać detektywa. Taką imitację Herkulesa Poirot.

Alfred Wolski, dobrze zapowiadający się pisarz kryminałów, prywatnie mąż jednej z uczestniczek zjazdu zupełnie przypadkowo (wiadomo!),w jednej ze swoich powieści zamierzał uśmiercić bohatera w taki sam sposób, jaki zastosował sprawca aktualnie. Nie dziwi zatem, że niemalże natychmiast ustala przyczynę śmierci ofiary. W międzyczasie, dochodzi do jeszcze kilku zbiegów okoliczności, dzięki którym Albert zostaje włączony do śledztwa. I w zasadzie można odnieść wrażenie, że gdyby nie brak uprawnień otwierających wszystkie potrzebne w jego toku drzwi oraz kilka niesprzyjających naszemu detektywowi zapisów prawa, sam rozwiązałby tę kryminalną intrygę. Mam świadomość, że powieść Miry Krantz to fikcja literacka, jednak lubię kiedy nosi ona znamiona prawdopodobieństwa. Ta, nie nosi. Co więcej, samo jej zakończenie jest zwyczajnie absurdalne.

Warstwa kryminalna, która (niestety) zupełnie zdominowała „Biały puch”, odwraca uwagę czytelnika od wątków społeczno obyczajowych. Dramatu dziecka, które straciło bliskich i przeszło gehennę w rodzinie adopcyjnej, trudów samotnego macierzyństwo, walki z depresją, życia z nieuleczalną chorobą. Wszystko to, podobnie jak portrety psychologiczne bohaterów, zostało przez Autorkę ledwie zarysowane. A szkoda.

„Biały puch” to historia z olbrzymim potencjałem, który moim zdaniem nie został wykorzystany.

Nie jestem typem czytelnika, który za cel stawia sobie wytypowanie sprawcy i motywu przed tym zanim autor zechce te informacje ujawnić. Nie bawi mnie to i zwyczajnie lubię być zaskakiwana. Niestety, nie tym razem.

Pisałam też wielokrotnie, że lubię kiedy pisarz wierzy w inteligencję czytelnika. Jeżeli każdy rozdział poprzedza informacja o miejscu i czasie akcji, to bez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
252

Na półkach:

"Biały puch" to dla mnie odkrycie czytelnicze końcówki roku.

Tym razem miłe zaskoczenie, krótki bo około 200 stronicowy kryminał, który niesamowicie wciąga. Wartka akcja, motyw detektywa, morderstwo i mnóstwo podejrzanych. Brzmi klasycznie ale wcale to nie ujmuje uroku tej opowieści.

Niesamowicie dobrze bawiłam się czytając tą książkę, której akcja osadzona jest w pensjonacie zasypanym śniegiem. Na uwagę zasługuje również autorka, która fabułę swojej pierwszej powieści osadziła w świecie prawniczym. Wszystko jest wyważone i nie ma tu przesadnych opisów prawniczego języka choć nie brakuje typowych wtrąceń. Płynność języka jakim posługuje się autorka stanowi również atut całej książki.

Jeśli lubicie kryminały to "Biały puch" gorąco polecam.

"Biały puch" to dla mnie odkrycie czytelnicze końcówki roku.

Tym razem miłe zaskoczenie, krótki bo około 200 stronicowy kryminał, który niesamowicie wciąga. Wartka akcja, motyw detektywa, morderstwo i mnóstwo podejrzanych. Brzmi klasycznie ale wcale to nie ujmuje uroku tej opowieści.

Niesamowicie dobrze bawiłam się czytając tą książkę, której akcja osadzona jest w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
27

Na półkach:

Nie każdy musi być autorem. Niektórzy wręcz niech lepiej tego nie robią. Dawno nie czytałam słabszej książki.

Nie każdy musi być autorem. Niektórzy wręcz niech lepiej tego nie robią. Dawno nie czytałam słabszej książki.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    50
  • Chcę przeczytać
    28
  • 2023
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2022
    2
  • Legimi
    2
  • Posiadam
    2
  • 2021
    1
  • W planach ebook
    1
  • Legimi powieści
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Biały puch


Podobne książki

Przeczytaj także