Mój własny charakter pisma
Zbiór felietonów Pawła Zarzecznego o piłce nożnej.
Paweł Zarzeczny, jeden z najlepszych polskich dziennikarzy sportowych, pisze o ważnych wydarzeniach piłkarskich. Tych, które były i zapadły kibicom w pamięć i tych, na które czekamy. Ponieważ mają zmienić czy odmienić sytuację polskiej piłki nożnej. Głos w dyskusji, która codziennie toczy się na portalu weszlo.com. Tam można spotkać Zarzecznego w pogawędkach One Man Show. Cięty dowcip, błyskotliwe obserwacje, soczysty i dosadny język – to charakterystyczne cechy tekstów, które warto czytać. Świetna rozrywka i chwila relaksu dla prawdziwego kibica i fana piłki nożnej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Ciebie zainteresować
Oceny
Cytaty
Dyskutuję z Michałem Probierzem, młodym trenerem Jagiellonii. Nie bardzo rozumiem, dlaczego dokupuje do Grosickiego następnego hazardzistę, ...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
W mojej nic nie znaczącej ocenie lekko, zabawanie a nawet inspirująco momentami. Dla kibica piłkarskiego zwłaszcza tego ze „stolycy” „must read”.
W mojej nic nie znaczącej ocenie lekko, zabawanie a nawet inspirująco momentami. Dla kibica piłkarskiego zwłaszcza tego ze „stolycy” „must read”.
Pokaż mimo toOj, źle się zestarzały te teksty. Lekkie pióro, ale jednocześnie pełne prostackich określeń - Murzyni, baby do garów itd. A całości dopełnia rozdział o seksualnych podbojach autora.
Mnie najwięcej dał początek, kiedy Zarzeczny wspomina swoje dzieciństwo. Trochę łatwiej było mi zrozumieć jego problem alkoholowy, który był podkładem dla jego życia.
Autor pisze, że wzorował się na Tyrmandzie. Tylko, czy kiedykolwiek stanie z nim w jednym szeregu? Na to już niech odpowiedzą czytelnicy i czytelniczki - choć tym drugim lektury nie zazdroszczę.
Oj, źle się zestarzały te teksty. Lekkie pióro, ale jednocześnie pełne prostackich określeń - Murzyni, baby do garów itd. A całości dopełnia rozdział o seksualnych podbojach autora.
więcej Pokaż mimo toMnie najwięcej dał początek, kiedy Zarzeczny wspomina swoje dzieciństwo. Trochę łatwiej było mi zrozumieć jego problem alkoholowy, który był podkładem dla jego życia.
Autor pisze, że wzorował...
Paweł Zarzeczny był najlepszy, to fakt, a nie opinia, ale jaka jest jego książka? Zwłaszcza po latach?
278 stron podzielonych na kilka, rożnych, niespójnych części. Na początek mamy "Dzienniki" z okolic Euro 2012. Ta część zestarzała się najgorzej, dla młodych raczej niezrozumiała, dla dziaduszków jak ja to trochę wypomnień często zapomnianych nazwisk i wydarzeń. Najmocniejszy fragment to felietony, w których obok Łysiaka był Paweł mistrzem, do tego działu, można zaliczyć również następną część o osobistych przeżyciach z nutą historii i punktem wyjściowym w postaci wygranej reprezentacji z Niemcami. Następnie trochę refleksji i wspomnień na temat trenera Górskiego i jego Orłów. Na koniec rozdział najbardziej kontrowersyjny, czyli pisane pod pseudonimem Paolo River, nieco wulgarne felietony o relacjach damsko męskich.
Jak sami widzicie książka niespójna, nieco chaotyczne, pełna smaczków i błyskotliwych zdań, ale nie wywołująca efektu wow. Fani przeczytają, a kto nie zna Pawła niech poszuka w internetach jego felietonów, bo książka i tak już nie do kupienia. Ocena wydania pierwszego.
Paweł Zarzeczny był najlepszy, to fakt, a nie opinia, ale jaka jest jego książka? Zwłaszcza po latach?
więcej Pokaż mimo to278 stron podzielonych na kilka, rożnych, niespójnych części. Na początek mamy "Dzienniki" z okolic Euro 2012. Ta część zestarzała się najgorzej, dla młodych raczej niezrozumiała, dla dziaduszków jak ja to trochę wypomnień często zapomnianych nazwisk i wydarzeń. ...
Cały Pablito, wareczki, dupeczki, anegdoteczki
Cały Pablito, wareczki, dupeczki, anegdoteczki
Pokaż mimo to‚One Man show’
‚One Man show’
Pokaż mimo toO ile lubuję się w historiach okołopilkarskich, tak tutaj zdecydowanie najlepiej moim zdaniem Zarzeczny wypada snując wywody blisko murawy.
Zapewne nikogo ta opinia nie zaskoczy - osobiste wywody autora o życiu łóżkowym można było sobie darować.
Niebywale jednak zgrabne pióro ma Zarzeczny. Czytało się szybko.
O ile lubuję się w historiach okołopilkarskich, tak tutaj zdecydowanie najlepiej moim zdaniem Zarzeczny wypada snując wywody blisko murawy.
Pokaż mimo toZapewne nikogo ta opinia nie zaskoczy - osobiste wywody autora o życiu łóżkowym można było sobie darować.
Niebywale jednak zgrabne pióro ma Zarzeczny. Czytało się szybko.
Nierówna, bo to taki miszmasz. Szkoda, że całość nie miała konwencji dzienników, które były zabawne i w większości z puentą. Język Zarzecznego jest oryginalny i nie do podrobienia. Trzeba było tylko wrócić pamięcią do daty, w której te pamiętniki były pisane, ale widocznie tylu ich nie było, żeby oprzeć na tym całość książki. Dalej jest kalka felietonów, bodajże z Weszło i można sobie je przypomnieć, ale końcówka to już upychanie na siłę charakterystyki Kazimierza Górskiego i jego zawodników, a felietony Paolo River o seksie to już w ogóle żenada i nie chciałem tego przeczytać... mniej więcej 3/5 książki warte uwagi.
Nierówna, bo to taki miszmasz. Szkoda, że całość nie miała konwencji dzienników, które były zabawne i w większości z puentą. Język Zarzecznego jest oryginalny i nie do podrobienia. Trzeba było tylko wrócić pamięcią do daty, w której te pamiętniki były pisane, ale widocznie tylu ich nie było, żeby oprzeć na tym całość książki. Dalej jest kalka felietonów, bodajże z Weszło i...
więcej Pokaż mimo toKilka nowych rzeczy się dowiedziałem, pojawiło się też parę wspomnień, ale - jakby to powiedział sam Paweł - dupy nie urywa. No i ten całkowicie zbędny ostatni rozdział... Akurat ta sfera życia śp. Zarzecznego w ogóle mnie nie interesowała.
Kilka nowych rzeczy się dowiedziałem, pojawiło się też parę wspomnień, ale - jakby to powiedział sam Paweł - dupy nie urywa. No i ten całkowicie zbędny ostatni rozdział... Akurat ta sfera życia śp. Zarzecznego w ogóle mnie nie interesowała.
Pokaż mimo toCiekawe fragmenty poświęcone życiu Zarzecznego i nadawaniu ludzkiej twarzy sportowym ikonom. Wg mnie absolutnie zbędny dział o Twórczości "Paolo Rivery" i wystąpienia polityczne. Przez to książka przypomina brudnopis niż jakiś spójny zbiór myśli
Ciekawe fragmenty poświęcone życiu Zarzecznego i nadawaniu ludzkiej twarzy sportowym ikonom. Wg mnie absolutnie zbędny dział o Twórczości "Paolo Rivery" i wystąpienia polityczne. Przez to książka przypomina brudnopis niż jakiś spójny zbiór myśli
Pokaż mimo toTrochę śmiechu, trochę refleksji.
Trochę śmiechu, trochę refleksji.
Pokaż mimo to