„Failosophy” to niewielka książka, która będzie rewolucyjna dla kogoś, kto kompletnie sobie nie radzi z porażkami i nie ma zielonego pojęcia jak się za to zabrać. Jeśli ktoś ma już jakieś pojęcie, pracuje nad tym, to niewiele z niej wyniesie, bo są w niej jedynie podstawy.

Niemniej jednak fajnie po nią sięgnąć, przypomnieć sobie te podstawy, o których czasami zapominamy i zaczynamy się użalać, kiedy znowu coś nie poszło po naszej myśli.

Autorka dzieli się z nami 7 pryncypiami „porażkologii”:

1. Porażka po prostu jest
2. Nie jesteś swoimi najgorszymi myślami
3. Prawie każdy czuje, że zawalił w wieku 20-tu lat
4. Rozstania to nie tragedia
5. Porażka to pozyskiwanie danych
6. Nie ma czegoś takiego jak „przyszła ja”
7. Mówienie otwarcie o swoich słabościach jest źródłem prawdziwej siły

W następnym rozdziale autorka przekazuje jak te 7 zasad wykorzystać w praktyce, na swoim przykładzie.

Książka zawiera wiele cytatów, fajna inspiracja.

Mnie osobiście najbardziej podobała się ostatnia część książki, czyli rozdział pod tytułem „Katalog porażki”. Autorka prowadzi swój podcast i każdego ze swoich gości na sam koniec odcinka pyta o przykłady 3 porażek z ich życia. Zebrała wiele odpowiedzi w tym właśnie katalogu i zawarła w tej książce. Dlaczego to takie fajne? Bo primo, pokazuje, że porażka dotyczy każdego, nawet gwiazdę pop, która ma życie, którego można jedynie pozazdrościć, a secundo, uświadamia, że porażka nie oznacza braku sukcesu. Po prostu porażka jest jego naturalną częścią.

„Failosophy” to niewielka książka, która będzie rewolucyjna dla kogoś, kto kompletnie sobie nie radzi z porażkami i nie ma zielonego pojęcia jak się za to zabrać. Jeśli ktoś ma już jakieś pojęcie, pracuje nad tym, to niewiele z niej wyniesie, bo są w niej jedynie podstawy.

Niemniej jednak fajnie po nią sięgnąć, przypomnieć sobie te podstawy, o których czasami zapominamy i...