rozwińzwiń

To

Okładka książki To Czesław Miłosz
Okładka książki To
Czesław Miłosz Wydawnictwo: Znak poezja
102 str. 1 godz. 42 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2000-09-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-09-01
Liczba stron:
102
Czas czytania
1 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7006-577-5
Tagi:
poezja polska Literacka Nagroda Nobla
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
151 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
134
31

Na półkach:

doświadczony Miłosz pogodzony ze swoją wielopoglądowością

doświadczony Miłosz pogodzony ze swoją wielopoglądowością

Pokaż mimo to

avatar
1304
717

Na półkach: , , , , , , , , ,

Jestem przekonany że użytkownikom naszego portalu nie trzeba przedstawiać noblisty z 1980 roku. Lecz ilu z nas czytało jego dzieła? Jakie utwory mogą kryć się w tomiku pod enigmatycznym tytułem "To"?
Otóż ten zbiór, blisko dziewięćdziesięciu letniego kresowiaka z okolic Grodna, jest próbą rozliczenia się z życiem, jak i nostalgiczną podróżą do przeszłości. W rodzinne Szetejnie i Kiejdany nad jeziora gdzie rośnie cietrzewie, rzeki płyną tak spokojnie i piętrzące się pagórki jego młodości.

Z poezji wyłania się obraz osoby pogodzonej z życiem, wciąż przenikliwej, nadzwyczaj bystrej, skromnej a nade wszystko głodnej doznań.

Wiersze przejmują szczerością, dużo w nich rozmyślań nad naturą i cyklicznością zmian na świecie, zdarzają się erotyki.

Noblista zastanawia się nad śmiercią, nie czując strachu, nie użalając się. Żal mu jedynie towarzyszy życia, po których jedynie duch żywy został i wspomnienie. O wielu z nich pisze, dedykując im swe wiersze. Z poezji unosi się w niebo wiara że jednak po drugiej stronie coś na nas czeka.
Czesław Miłosz osiągnął taką mądrość, że samo przebywanie z jego poezją przynosi szczęście.

Zdecydowanie polecam stawiając zasłużone 9/10.

Jestem przekonany że użytkownikom naszego portalu nie trzeba przedstawiać noblisty z 1980 roku. Lecz ilu z nas czytało jego dzieła? Jakie utwory mogą kryć się w tomiku pod enigmatycznym tytułem "To"?
Otóż ten zbiór, blisko dziewięćdziesięciu letniego kresowiaka z okolic Grodna, jest próbą rozliczenia się z życiem, jak i nostalgiczną podróżą do przeszłości. W rodzinne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1382
339

Na półkach: ,

„Nie wymagać od ludzi
Zalet, dla których nie są stworzeni:
Harmonii rozumowań, wierzeń ze sobą
Niesprzecznych, zgody
Pomiędzy uczynkami i wiarą, pewności.”

(Obrzęd)

W okresie świątecznym dość spontanicznie zaczęłam czytać tomik poezji „To” Czesława Miłosza. Codziennie czytałam kolejny wiersz, nieraz po kilka razy jeden, aby zrozumieć. Czasem pomagało, czasem nie. Nie jestem znawcą poezji, mogę tylko wypowiedzieć się czy mi się podoba dany wiersz czy nie, czy go rozumiem, czy zostawia we mnie jakiś ślad lub refleksję. Szczególnie w tym tomiku spodobały mi się wiersze: „Mój dziadek Zygmunt Kunat”, „Uczciwe opisanie samego siebie, nad szklanką whisky na lotnisku, dajmy na to w Minneapolis”, „ W czarnej rozpaczy”, „Unde Malum” i „Obrzęd”.
W tomiku jest 60 wierszy, które zarówno dla znawców, ale też i dla mnie mają charakter osobisty.
Tomik cały czas pozostaje w zasięgu mojego wzroku, aby wracać do wierszy i lepiej je poznawać oraz rozumieć.
W mojej ocenie warto sięgać i poznawać twórczość naszego Noblisty.

„Nie wymagać od ludzi
Zalet, dla których nie są stworzeni:
Harmonii rozumowań, wierzeń ze sobą
Niesprzecznych, zgody
Pomiędzy uczynkami i wiarą, pewności.”

(Obrzęd)

W okresie świątecznym dość spontanicznie zaczęłam czytać tomik poezji „To” Czesława Miłosza. Codziennie czytałam kolejny wiersz, nieraz po kilka razy jeden, aby zrozumieć. Czasem pomagało,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
545
462

Na półkach: , , ,

Powinienem to napisać. Tomik był obok mnie przez cały ten trudny rok. W styczniu trochę z zaskoczenia znalazłem w swojej ulubionej księgarni. Przez pierwsze tygodnie czytałem tylko wiersz pierwszy. "Żebym wreszcie powiedzieć mógł, co siedzi we mnie". Chciałem poczuć rytm, potem słowa. Chciałem poczuć czy mur ustąpi. On dalej tak stał... aż przyszedł 24 luty. Książki na kilka tygodni odłożyłem. "TO" było cały czas obok. Gdy zamiast na "lunch" łaziłem na małą wódkę z piwem rzemieślniczym. Wielu z nas nie potrafiło sobie znaleźć kąta. Swojego miejsca. Choćby chwili spokoju i oddechu od strasznych obrazów i komentarzy wojennych. Wtedy właśnie "TO" było ze mną. Czytałem fragmentami. Przewracałem strony i szukałem chwili dla siebie. Prawdopodobnie wiersz ze strony 37 przeczytałem sto razy. Nie znam się na poezji, chociaż na centralnym miejscu posiadam " Wiersze Wszystkie" Czesława Miłosza, a biografię Franaszka uważam za bardzo ważną swoją lekturę. No właśnie, trzeba się znać... a może wystarczy odczuwać wzruszenie, piękno. Wszystko to, co niesie ze sobą wiersz. Teraz mogę przyznać że Miłosz pomógł mi przetrwać te miesiące pierwsze. Zastanawiam się jeszcze czy "TO" naprawdę dzisiaj zakończyłem czytać. Nie , to nie tak. Raczej tylko kończę rok a z wierszami... one przecież zostają Tak jak ten tomik który nie odłożę na półkę tylko na stolik obok. Będzie pod ręką. Może przy okazji trafi się jakaś pięćdziesiątka z piwem.

Powinienem to napisać. Tomik był obok mnie przez cały ten trudny rok. W styczniu trochę z zaskoczenia znalazłem w swojej ulubionej księgarni. Przez pierwsze tygodnie czytałem tylko wiersz pierwszy. "Żebym wreszcie powiedzieć mógł, co siedzi we mnie". Chciałem poczuć rytm, potem słowa. Chciałem poczuć czy mur ustąpi. On dalej tak stał... aż przyszedł 24 luty. Książki na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
868
329

Na półkach: ,

Jeden z ostatnich tomików noblisty, Miłosz w momencie publikacji miał 89 lat i był na etapie rozliczeń ze światem i samym sobą. To poezja pełna zadumy, ale przy tym prosta i pełna dystansu starca, który nigdzie się już nie śpieszy. Może więc zatrzymać się i spokojnie, z uwagą spojrzeć za siebie, w przeszłość, ale i na chwilę obecną, na ludzi obok zajętych swoją krzątaniną. Patrzy ze zrozumieniem, z pozycji kogoś kto już miał swój czas, a który teraz przemija. Na koniec pozostaje pamięć, oglądanie w lustrze swojej twarzy oraz – jak za szybą – innych ludzi, zmysłowych ciał kobiet, które dalekie już jak wszystko co odeszło, tak samo są hymnem na cześć nienasycenia życiem, którego zawsze jest zbyt mało.

Tomik podzielony jest na cztery części obejmujące historię i własne wspomnienia, spojrzenia z końca drogi na teraźniejszość, wiersze poświęcone lub kierowane do innych twórców i refleksje eschatologiczne. Miłosz w tej ostatniej części przywołuje perspektywę chrześcijańską i jako skruszony gnostyk powraca na łono rzymskokatolickiej ortodoksji. I tworzy w ten sposób specyficzne napięcie przechodzące przez cały tomik, bo to dość łatwe zdawałoby się pogodzenie i zawierzenie stoi w pozornej kontrze z tytułowym i najbardziej niepokojącym wierszem. Wiersz ten pobrzmiewa bowiem buntem i rozczarowaniem samym sobą, wręcz autonegacją. Nie ma tu jednak poddania się rozpaczy, jest wiara w wyższy – nawet jeśli niedostępny nam rozumowo – porządek.

Miłosz nigdy nie wierzył w siłę chaosu, choć wierzył w siłę zła, a pytanie o jego źródła męczyło go po kres. Tym rozmyślaniom i toczonym na ich tle polemikom daje tu wyraz dyskutując z poezją Larkina i Różewicza, a zarazem przekazując znak pokoju tak pozornie odległemu sobie poecie jak Lowell. Perspektywa osobista jest przedstawiona jako źródło cierpienia, a ukojenie przynosi wyzwolenie od samolubnego ja. Musze jednak przyznać, że osobiście nie znajduję tu za bardzo chrześcijańskiej pokory a raczej siłę, która gasnąc zwraca się do źródła mocy. Zamiast posypywania grzesznej głowy popiołem jest więc pełen dostojeństwa pokłon, kogoś pewnego swej wartości, złożony przed majestatem. Niech ostateczna instancja - o ile istnieje - osądzi czy „TO” wystarczy.

Jeden z ostatnich tomików noblisty, Miłosz w momencie publikacji miał 89 lat i był na etapie rozliczeń ze światem i samym sobą. To poezja pełna zadumy, ale przy tym prosta i pełna dystansu starca, który nigdzie się już nie śpieszy. Może więc zatrzymać się i spokojnie, z uwagą spojrzeć za siebie, w przeszłość, ale i na chwilę obecną, na ludzi obok zajętych swoją krzątaniną....

więcej Pokaż mimo to

avatar
334
67

Na półkach:

Są jakieś minusy "dodatnie", ale mimo to bardzo warto. TO jest to.

Są jakieś minusy "dodatnie", ale mimo to bardzo warto. TO jest to.

Pokaż mimo to

avatar
121
119

Na półkach:

Miłosz sprawnie tworzy świat swojej summy życia. Natomiast jest to świat pełen egzystencjalnego patosu, banalno-wujowatej erotyki i dogmatyzmu religijnego. Opisy obrazów Hoppera nijakie, panegiryk do JP2 żenujący, odrzucenie psychoanalizy zadziwiające.

Miłosz sprawnie tworzy świat swojej summy życia. Natomiast jest to świat pełen egzystencjalnego patosu, banalno-wujowatej erotyki i dogmatyzmu religijnego. Opisy obrazów Hoppera nijakie, panegiryk do JP2 żenujący, odrzucenie psychoanalizy zadziwiające.

Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach: ,

Mój ulubiony zbiór, a w nim najlepszy wiersz tytułowy.
Miłosz długo dojrzewał; im starszy tym lepszy, a po 90 apogeum

TO
Czesław Miłosz
Żebym wreszcie mógł powiedzieć, co siedzi we mnie.
Wykrzyknąć: ludzie, okłamywałem was
Mówiąc, że tego we mnie nie ma,
Kiedy TO jest tam cięgle, we dnie i w nocy.
Chociaż właśnie dzięki temu
Umiałem opisywać wasze łatwopalne miasta,
Wasze krótkie miłości i zabawy rozpadające się w próchno,
Kolczyki, lustra, zsuwające się ramiączko,
Sceny w sypialniach i na pobojowiskach.
Pisanie było dla mnie ochronną strategią
Zacierania śladów. Bo nie może podobać się ludziom
Ten, kto sięga po zabronione.

Przywołuję na pomoc rzeki, w których pływałem, jeziora
Z kładką między sitowiem, dolinę,
W której echu pieśni wtórzy wieczorne światło,
I wyznaję, że moje ekstatyczne pochwały istnienia
Mogły być tylko ćwiczeniami wysokiego stylu,
A pod spodem było TO, czego nie podejmuję się nazwać.

TO jest podobne do myśli bezdomnego,
kiedy idzie po mroźnym, obcym mieście.

I podobne do chwili, kiedy osaczony Żyd
widzi zbliżające się ciężkie kaski niemieckich żandarmów.

TO jest jak kiedy syn króla wybiera się na miasto
i widzi świat prawdziwy: nędzę, chorobę, starzenie się i śmierć.

TO może też być porównane do nieruchomej twarzy kogoś,
kto poją, że został opuszczony na zawsze.

Albo do słów lekarza o nie dającym się odwrócić wyroku.

Ponieważ TO oznacza natknięcie się na kamienny mur,
i zrozumienie, że ten mur nie ustąpi żadnym naszym błaganiom.

Mój ulubiony zbiór, a w nim najlepszy wiersz tytułowy.
Miłosz długo dojrzewał; im starszy tym lepszy, a po 90 apogeum

TO
Czesław Miłosz
Żebym wreszcie mógł powiedzieć, co siedzi we mnie.
Wykrzyknąć: ludzie, okłamywałem was
Mówiąc, że tego we mnie nie ma,
Kiedy TO jest tam cięgle, we dnie i w nocy.
Chociaż właśnie dzięki temu
Umiałem opisywać wasze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
886
123

Na półkach: ,

Świetny tomik. Nostalgiczny, wspomnieniowy, podsumowujący. Bo rozliczeń z przeszłością tutaj w zasadzie nie ma, raczej zaduma nad tym, co było. Podmiot liryczny, który można śmiało utożsamiać z Miłoszem, nie bawi się w półśrodki i "mówi, jak jest". Koniec jest blisko, pora na prawdę.

Świetny tomik. Nostalgiczny, wspomnieniowy, podsumowujący. Bo rozliczeń z przeszłością tutaj w zasadzie nie ma, raczej zaduma nad tym, co było. Podmiot liryczny, który można śmiało utożsamiać z Miłoszem, nie bawi się w półśrodki i "mówi, jak jest". Koniec jest blisko, pora na prawdę.

Pokaż mimo to

avatar
1546
692

Na półkach: , , , ,

Jestem pod ogromnym wrażeniem. Miłosz w jednym ze swoich ostatnich tomików dokonuje rozliczenia z własnym życiem. Robi to wspaniale i porusza przy tym do głębi. Nie ma tutaj taniego sentymentalizmu ani peanów na własną cześć. Jest za to szczerość i spokój człowieka świadomie przygotowującego się do odejścia. Nie mogę inaczej ocenić niż 10/10.

Zdecydowanie polecam!

Jestem pod ogromnym wrażeniem. Miłosz w jednym ze swoich ostatnich tomików dokonuje rozliczenia z własnym życiem. Robi to wspaniale i porusza przy tym do głębi. Nie ma tutaj taniego sentymentalizmu ani peanów na własną cześć. Jest za to szczerość i spokój człowieka świadomie przygotowującego się do odejścia. Nie mogę inaczej ocenić niż 10/10.

Zdecydowanie polecam!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    242
  • Chcę przeczytać
    96
  • Posiadam
    23
  • Poezja
    12
  • Ulubione
    10
  • Nobliści
    4
  • Literatura polska
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2018
    4
  • Poezja
    3

Cytaty

Więcej
Czesław Miłosz To Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także