Tato

Okładka książki Tato Marcin Tomaszewski
Okładka książki Tato
Marcin Tomaszewski Wydawnictwo: Bezdroża reportaż
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Bezdroża
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788328358379
Tagi:
góry wspinaczka
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
388
298

Na półkach:

Nie była zła ta książka. Trochę o wyprawie, trochę o życiu.

Nie była zła ta książka. Trochę o wyprawie, trochę o życiu.

Pokaż mimo to

avatar
343
124

Na półkach:

Marcina Tomaszewskiego podziwiam od lat. Gdy stawiałam pierwsze kroki na taternickich drogach, z niedowierzaniem patrzyłam na linie, które wytyczył na Kazalnicy, ale i wielkich ścianach poza Tatrami, zimą, solo, przez wiele dni. Jest Wielkim alpinistą i wielkim wspinaczem. Jednak tutaj, w opowieści o wspinaniu, górach i rodzinie, zabrakło mi czegoś więcej, jakiegoś spoiwa, które nadałoby sensu tej opowieści. Chyba wiem, co Marcin chciał powiedzieć, o czym zresztą zrobiła film Eliza Kubarska, ale zginęło to w morzy wielu wątków dość prostolinijnej narracji.
Niestety miałam tę nieprzyjemność, że książkę przesłuchałam w formie audiobooka. A lektora ciężko było słuchać, sapał, mruczał, teatralnie obniżał głos, z jakimś nadmuchanym patosem czytał zwykłe zdania o zwykłych rzeczach, jakby opowiadał o największej w dziejach historii misji wyprawy na Marsa. A Marcin tak nie pisze, tak nie mówi, jest niesamowitym człowiekiem, ale jednak skromnym.
Pan lektor całkowicie zepsuł tę historię, czytając ją jak megalomański ksiądz kazanie.

Marcina Tomaszewskiego podziwiam od lat. Gdy stawiałam pierwsze kroki na taternickich drogach, z niedowierzaniem patrzyłam na linie, które wytyczył na Kazalnicy, ale i wielkich ścianach poza Tatrami, zimą, solo, przez wiele dni. Jest Wielkim alpinistą i wielkim wspinaczem. Jednak tutaj, w opowieści o wspinaniu, górach i rodzinie, zabrakło mi czegoś więcej, jakiegoś spoiwa,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
399
173

Na półkach: ,

Opis wyprawy na Jannu jest tylko przyczynkiem do rozprawy o podążaniu za własnym JA, o tym co w życiu najważniejsze. Choć początkowo całość wydaje się dość chaotyczna, sucha i przeciętna literacko, to wraz z kolejnymi stronami czyta się lepiej. Autor dotyka kwintesencji ojcostwa - ciągłej walki między szeroko pojętą realizacją siebie, a miłością do dzieci i rodziny. Znalezienie wspólnego mianownika w tym obszarze zdaje się być kluczem do szczęścia. Pozycja dla mężczyzn-ojców, bo porusza wspólny problem, dla kobiet-żon/partnerek, by zrozumieć męskie rozterki i punkt widzenia.

Opis wyprawy na Jannu jest tylko przyczynkiem do rozprawy o podążaniu za własnym JA, o tym co w życiu najważniejsze. Choć początkowo całość wydaje się dość chaotyczna, sucha i przeciętna literacko, to wraz z kolejnymi stronami czyta się lepiej. Autor dotyka kwintesencji ojcostwa - ciągłej walki między szeroko pojętą realizacją siebie, a miłością do dzieci i rodziny....

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
41

Na półkach:

Marcin Tomaszewski to na pierwszym miejscu ojciec oraz mąż, dopiero na drugim alpinista. I właśnie o tym jest jego książka „Tato". Częściowo to zapis wyprawy na Jannu a częściowo rozprawa o trudnych wyborach. O stresie jaki odczuwają bliscy, choć wciąż wspierają jego pasję i o tym, że trzeba znać własne granice. Mamy nawet wspomniane sny Autora czy przytoczone jego posty w portalach społecznościowych, co kilku osobom powinno się spodobać. Dzięki nim oraz stylowi, jakim całość została napisana, „Tato" czyta się naprawdę szybko i lekko. Może nawet zbyt lekko jak na poruszaną tematykę. Gdyby nie zdjęcia Tomaszewskiego, rysunki jego córki Mai i linki do filmików (bo warto wspomnieć, że wyprawa została zarejestrowana przez kamery i wydawnictwo Bezdroża mają dla czytelników odpowiednie fragmenty na różnych etapach lektury),to niewiele by zostało. Zdecydowanie lepiej odnajdą się na stronach książki osoby, które już mają za sobą kilka tytułów o wysokogórskiej wspinaczce. Ja natomiast o niej nie wiedziałam nic przed lekturą i niewiele wiem teraz. Nie jest to jednak jednoznacznym minusem, bo Tomaszewski nie obiecywał napisać reportażu, a sama wyprawa według wydawnictwa ma być jedynie tłem dla jego opowieści. Nie mniej — niedosyt jest.

Jest jednak jedna rzecz, której nie mogę Autorowi wybaczyć i muszę wyrzucić z siebie choć kilka zdań na ten temat. Pisze on „Wciąż uczę się nie mierzyć ludzi własną miarą, co nie zawsze jest proste" i niestety jeszcze daleka droga przed nim, bo jego wyrażanie się o mieszkańcach wiosek, jakie mijał czy o tragarzach sprawiały, że miałam ochotę książką rzucić. Stawianie się w roli możliwego białego wybawiciela (pomysł zbiórki pieniędzy na buty dla dzieci, bo chodziły w klapkach) i narzekanie na to, że ludzie, którzy nosili między innymi jego prawie stukilowe bagaże, nie mogą kupić sobie lepszych butów niż adidasy... Aż mam ochotę zgłębić ten temat kulturowo, bo pachnie okropną ignorancją Tomaszewskiego.

Nie mniej — książka ciekawa i łatwa w odbiorze. Nie odradzam, nie zachęcam.

Marcin Tomaszewski to na pierwszym miejscu ojciec oraz mąż, dopiero na drugim alpinista. I właśnie o tym jest jego książka „Tato". Częściowo to zapis wyprawy na Jannu a częściowo rozprawa o trudnych wyborach. O stresie jaki odczuwają bliscy, choć wciąż wspierają jego pasję i o tym, że trzeba znać własne granice. Mamy nawet wspomniane sny Autora czy przytoczone jego posty w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
471
177

Na półkach:

Tato autorstwa Marcina Tomaszewskiego, to kolejna z serii książek górskich i kolejny sztos!
Czym jest Jannu? Dla niewtajemniczonych to siedmiotysięcznik w Nepalu w paśmie Himalajów. Należy do masywu Kanczendzongi. Od północy ma charakterystyczną, wielką pionową ścianę wysokości około 3000 metrów.
Autor nie tylko opisuje swoja wyprawę do Nepalu i cel jakim jest zdobycie właśnie szczytu Jannu. Poznajemy jego wewnętrzne rozterki. Gdzie trudno czasem wybrać pomiędzy tym co podpowiada serce, a tym co mówi rozum. To nie jest tylko książka o wspinaczce z zapisem wyprawy. To książka, która pokazuje więcej. Rozdzierające czasem rozważania, gdzie na szali z kolejnym zdobyciem szczytu wygrywa miłość do rodziny, dzieci. Jak sam autor pisze jest "tatą, który się wspina"
Książka przepleciona jest fantastycznymi zdjęciami dzięki którym możemy przenieść się razem z uczestnikami na tą ekstremalną wyprawę. Znajdziemy tutaj także zapiski snów Marcina i wspomnienia z jego młodzieńczych wojaży w Tatrach.
Dużo do myślenia daje ostatni rozdział, którego się totalnie nie spodziewałam, ale tę ocenę pozostawiam już Wam :)

Polecam wszystkim! Nie tylko miłośnikom gór i wspinaczki.

Tato autorstwa Marcina Tomaszewskiego, to kolejna z serii książek górskich i kolejny sztos!
Czym jest Jannu? Dla niewtajemniczonych to siedmiotysięcznik w Nepalu w paśmie Himalajów. Należy do masywu Kanczendzongi. Od północy ma charakterystyczną, wielką pionową ścianę wysokości około 3000 metrów.
Autor nie tylko opisuje swoja wyprawę do Nepalu i cel jakim jest zdobycie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
400
34

Na półkach: , ,

Z jednej strony nic specjalnego i w ten sposób myślałam przez przynajmniej połowę książki. Do czasu, aż zdałam sobie sprawę, że jest to historia o odpuszczaniu. Ta myśl została ze mną do ostatniej strony i podszyła sobą każde przeczytane zdanie. Książkę zamknęłam z myślą, że jednak jest w tej pozycji dno, które jednak trzeba odszukać nie na jej stronach, ale w sobie.

Z jednej strony nic specjalnego i w ten sposób myślałam przez przynajmniej połowę książki. Do czasu, aż zdałam sobie sprawę, że jest to historia o odpuszczaniu. Ta myśl została ze mną do ostatniej strony i podszyła sobą każde przeczytane zdanie. Książkę zamknęłam z myślą, że jednak jest w tej pozycji dno, które jednak trzeba odszukać nie na jej stronach, ale w sobie.

Pokaż mimo to

avatar
255
114

Na półkach:

Zastanawialiście się kiedyś nad tym ile odwagi, brawury i przede wszystkim pasji mają w sobie alpiniści? Co dzieje się w ich głowach podczas wspinaczek? Gdzie jest granica ryzyka? Czy w ogóle istnieje? Jakie myśli towarzyszą podczas wspinaczki kiedy pojawia się sygnał niebezpieczeństwa?
W tej książce poznajemy opowieść o wyprawie na górę Jannu położonej w Nepalu. Autor zarysowuje w lekturze toczące się życie tego miejsca oraz tubylców. Razem z autorem uczestniczymy w dniach poprzedzających dzień rozpoczęcia wspinaczki jak i samą podróż na szczyt.
Jednak w tej książce poznajemy przede wszystkim bitwę myśli, momenty walki z samym sobą i decyzje pomiędzy rozsądkiem i chęcią powrotu do rodziny, a nieposkromioną chęcią próby zdobycia celu.

Ta książka zdobyła moje serce. Przeżyłam z nią niesamowitą przygodę. Czułam jakbym uczetniczyła w tej wyprawie razem z autorem i jego towarzyszami. Niesamowite zdjęcia i wspaniały wynalazek - filmiki umieszczone za pośrednictwem kodów QR znajdujące się w tej książce dodały jej ogromną dawkę magii i atmosfery panującej w bazach.

To była pierwsza książka, którą przeczytałam w tym temacie i może nie dowiedziałam się o sprawach technicznych związanych ze wspinaczką ale zobaczyłam człowieka w obliczu potęgi gór i kryjącego się w nich niebezpieczeństwa.

Polecam! ❤

Zastanawialiście się kiedyś nad tym ile odwagi, brawury i przede wszystkim pasji mają w sobie alpiniści? Co dzieje się w ich głowach podczas wspinaczek? Gdzie jest granica ryzyka? Czy w ogóle istnieje? Jakie myśli towarzyszą podczas wspinaczki kiedy pojawia się sygnał niebezpieczeństwa?
W tej książce poznajemy opowieść o wyprawie na górę Jannu położonej w Nepalu. Autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
535
299

Na półkach:

Chyba nie tego się spodziewałam...

Książka sama w sobie jest dobra. Świetnie opisana wyprawa - wszelkie przygotowania do niej, transport itp. Do tego wstawki z przeszłości i przemyślenia autora podkreśliły pewne fragmenty. Jednak... rozdział 3, ja go chyba nie do końca zrozumiałam?¿ Bo do tego momentu było ok, ale tutaj... no coś nie tak. Chyba muszę ten fragment przeczytać ponownie.

Ogólnie w moim odczuciu książka wypadła przyzwoicie. Czytało się ją bardzo dobrze, z zaangażowaniem - czasami czułam, jakbym tam była. Na uwagę zasługują także zdjęcia dołączone do opisu wyprawy. Piękne kadry, które pokazują, że nie zawsze jest tak kolorowo.

🗻🌟

Chyba nie tego się spodziewałam...

Książka sama w sobie jest dobra. Świetnie opisana wyprawa - wszelkie przygotowania do niej, transport itp. Do tego wstawki z przeszłości i przemyślenia autora podkreśliły pewne fragmenty. Jednak... rozdział 3, ja go chyba nie do końca zrozumiałam?¿ Bo do tego momentu było ok, ale tutaj... no coś nie tak. Chyba muszę ten fragment...

więcej Pokaż mimo to

avatar
562
162

Na półkach:

Czytając miałam w głowie jedną myśl - zakazując alpiniście wyjścia w góry, równie dobrze można zakazać mu oddychania.
Ta książka to z jednej strony dziennik wyprawa na szczyt Jannu w Nepalu, z drugiej to obraz człowieka dla którego alpinizm jest jak tlen - wypełnia każdą cząsteczkę jego ciała.

Przy tej ekspedycji autor miał okazje sprawdzić się w dwojakiej roli - zarówno tego, który wychodzi w góry, jak i tego, który czeka na informację i drży na myśl o współtowarzyszach wyprawy. Bo przecież góry, to nie zawsze szczęśliwe zakończenia.
Ocena postępowania ludzi gór zawsze będzie trudna, dla wielu ich zachowanie jest niezrozumiałe, lekkomyślne, nawet egoistyczne. Ale przecież nikt nie idzie w góry po to, by zginąć... dlatego właśnie spodobał mi się cytat - „Trudno jest nie oceniać, ale czasem warto się powstrzymać i pozwolić ludziom żyć i odchodzić w taki sposób, jaki sobie wyznaczyli”.

Jeśli tylko choć odrobinę macie ochotę zrozumieć co ciągnę alpinistów w góry,
Jeśli chcecie przekonać się, jak zmienia się ich podejście do ryzyka,
gdy posiadają już własne rodziny i czym jest dla autora tajemnicza czerwona linia.
I jak wielka może być tęsknota za tym, co nieznane w górach, polecam Wam tę książkę!

Czytając miałam w głowie jedną myśl - zakazując alpiniście wyjścia w góry, równie dobrze można zakazać mu oddychania.
Ta książka to z jednej strony dziennik wyprawa na szczyt Jannu w Nepalu, z drugiej to obraz człowieka dla którego alpinizm jest jak tlen - wypełnia każdą cząsteczkę jego ciała.

Przy tej ekspedycji autor miał okazje sprawdzić się w dwojakiej roli - zarówno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
501
135

Na półkach: , ,

"Tato" wbrew zapowiedziom nie proponuje pogłębionych refleksji nad wyborami, jakie – by zacytować tekst z okładki – „stawia życie przed tymi, którzy góry ukochali ponad wszystko”. Trudno bowiem za odważny i ciekawy, wnoszący coś nowego, uznać zestaw oczywistych stwierdzeń i banalnych, schematycznych formułek o odpowiedzialności, poziomie akceptowalnego ryzyka, szczęściu rodziny oraz odnajdywaniu spokoju w miłości. A takimi właśnie truizmami karmi nas z lubością Tomaszewski.

cała recenzja na: http://gory-lektury.blogspot.com/

"Tato" wbrew zapowiedziom nie proponuje pogłębionych refleksji nad wyborami, jakie – by zacytować tekst z okładki – „stawia życie przed tymi, którzy góry ukochali ponad wszystko”. Trudno bowiem za odważny i ciekawy, wnoszący coś nowego, uznać zestaw oczywistych stwierdzeń i banalnych, schematycznych formułek o odpowiedzialności, poziomie akceptowalnego ryzyka, szczęściu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    39
  • Chcę przeczytać
    17
  • Posiadam
    8
  • Górskie
    2
  • 2022
    2
  • 2021
    2
  • Biograficzne
    1
  • Z polecenia
    1
  • Moja biblioteka
    1
  • GÓRY
    1

Cytaty

Więcej
Marcin Tomaszewski Tato Zobacz więcej
Marcin Tomaszewski Tato Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także