Ciekawa historia czlowieka chorego na schizofrenie napisana osobiscie przez niego. Autor w sposob dosc wnikliwy i realny opisuje swoje zycie od wczesnych lat dziecinstwa po dzien dzisiejszy. Ksiazka jest godna polecenia.

Ciekawa historia czlowieka chorego na schizofrenie napisana osobiscie przez niego. Autor w sposob dosc wnikliwy i realny opisuje swoje zycie od wczesnych lat dziecinstwa po dzien dzisiejszy. Ksiazka jest godna polecenia.

Forest opisuje swoje zycie, wieczne szarpanie sie ze swoimiemocjami,trudne lata, kiedy nie można było zidentyfikować jego choroby.
Urodził się w Piekarach Sląskich, ojciec był gornikiem i zarabiałna całą rodzinę. Było biednie, bo dzieci czworo. Mimo wszystko jechało się do Roztok na wakacje. Od kilkulatka miał problemy z trzymaniem kału, co deprymowało go i nasilało się w złych momentach zycia. Słaba wydajność płuc, dobrze się uczył, grał w piłkę ręczną. Chorobliwa nieśmiałość, brak umiejętności konweracji znacząco obniżąły samoocenę, no i szanse u dziewczyn. Jako nastolatek popadł w nałóg palenia papierosów i onanizacji. Wyśmiewano jego oryginalny sposób ubierania się, wielu oskarżało go o homoseksualizm. Mniej więcej w wieku nastoletnim zaczął mieć aburzenia, depresję. Koło matury ojciec miał wypadek na kopalni i został rencistą. Typowe lata 70-te z subkulturą. Rozkaz odbycia służby wojskowej- cały rok podczas symulacji walk, obieranie ziemniaków,wycisk dawany pkotom przez starszych, rozkładanie środków wybychowych. Po roku nawet powierzono mu jako wykwalifikowanemu saperowi przeszkolenie rekrutów. Gdy skończył z wojaczką,wział z mamąw ajęncję kiosk, ale zysk wydawał na zdrapki,więc pod koniecwyszłomanko. pIerwsze dziewczyny, Stare Tarnoice i pierwszy pobyt w psychiatryku. Potem diagnoza, 4 pobyty w psychiatryku, stwierdzona niezdolnośc do pracy. W końcu wyjeżdza do Niemiec do brata, pracują na budowie, kurs językowy opłacany prze RFN. Uświadamia zsobie mierny sukces socjalizmu i pranie mózgów, jakiemu poddawano go w ojczyźnie.

Forest opisuje swoje zycie, wieczne szarpanie sie ze swoimiemocjami,trudne lata, kiedy nie można było zidentyfikować jego choroby.
Urodził się w Piekarach Sląskich, ojciec był gornikiem i zarabiałna całą rodzinę. Było biednie, bo dzieci czworo. Mimo wszystko jechało się do Roztok na wakacje. Od kilkulatka miał problemy z trzymaniem kału, co deprymowało go i nasilało się w...

Ta autobiograficzna powieść urzeka swoją szczerością, autentyzmem, który sprawia, że chciałoby się zaprzyjaźnić z małym Frankiem Forestem, pomóc mu w opanowaniu nałogów, dać mu trochę ciepła, którego od życia nie otrzymał, skazany na okrutną, przewlekłą chorobę. Jednak zanim schizofrenia ujawniła się, dawały o sobie znać jej podstępne symptomy - nieśmiałość, alkohol, radzenie sobie z napięciem poprzez seksualne samozaspokajanie, wreszcie hazard jako ucieczka od rzeczywistości, zbyt okrutnej, by ją zaakceptować. Hazard to także poszukiwanie domu, bliskości kobiety, zrozumienia, ciepła. Wraz z Frankiem przedzieramy się przez jego życie i często ma się ochotę wyciągnąć do niego pomocną dłoń. Największe wrażenie wzbudziła we mnie maniakalne obsesja religijna. "Schizofrenik..." to ciekawa lektura, książka, którą bardzo polecam tym, którzy potrafią pojąć istnienie dobra w naturze człowieka. Wszystkiego najlepszego, Franku! Nie daj się!

Ta autobiograficzna powieść urzeka swoją szczerością, autentyzmem, który sprawia, że chciałoby się zaprzyjaźnić z małym Frankiem Forestem, pomóc mu w opanowaniu nałogów, dać mu trochę ciepła, którego od życia nie otrzymał, skazany na okrutną, przewlekłą chorobę. Jednak zanim schizofrenia ujawniła się, dawały o sobie znać jej podstępne symptomy - nieśmiałość, alkohol,...

Bardzo prosta i szczera relacja z życia człowieka z wieloma problemami. Raczej dla osób zainteresowanych historią życia a nie bardziej pogłębioną analizą zaburzeń psychiatrycznych.

Bardzo prosta i szczera relacja z życia człowieka z wieloma problemami. Raczej dla osób zainteresowanych historią życia a nie bardziej pogłębioną analizą zaburzeń psychiatrycznych.