rozwińzwiń

Leave the World Behind

Okładka książki Leave the World Behind Rumaan Alam
Okładka książki Leave the World Behind
Rumaan Alam Wydawnictwo: Ecco Ekranizacje: Zostaw świat za sobą (2023) literatura piękna
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Ecco
Data wydania:
2020-10-06
Data 1. wydania:
2020-10-06
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
angielski
ISBN:
0062667637
Ekranizacje:
Zostaw świat za sobą (2023)
Średnia ocen

4,4 4,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,4 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
143
143

Na półkach:

Przeokropnie nudna, zaczęli się coś dziać około 200 strony, czy praktycznie pod koniec, ale to też nie wzbudziło we mnie większego zainteresowania. Czytałam, żeby jak najszybciej skończyć. Nie polecam.

Przeokropnie nudna, zaczęli się coś dziać około 200 strony, czy praktycznie pod koniec, ale to też nie wzbudziło we mnie większego zainteresowania. Czytałam, żeby jak najszybciej skończyć. Nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
294
11

Na półkach: , ,

Film o niebo lepszy. Ta książka to jeden wielki nudny bełkot. To powinno pozostać w szufladach ekipy filmowej jako scenariusz.

Film o niebo lepszy. Ta książka to jeden wielki nudny bełkot. To powinno pozostać w szufladach ekipy filmowej jako scenariusz.

Pokaż mimo to

avatar
13
9

Na półkach:

Co za bełkot!
Autor ewidentnie pisał na ilość a nie na jakość. Pełno opisów dosłownie wszystkiego: jeśli bohaterzy jadą na zakupy spożywcze - mamy opis każdego kupionego produktu, łącznie z producentem; jeśli otwierają szafkę: lista wszystkich rzeczy znajdujących się na półkach, nawet jak wrzucają pranie do suszarki (o tak - akcja jest porywająca..) to informuje się nas, że ta suszarka kosztowała 4 tys.$..
A więc tak: mamy szczegółowe opisy wszystkiego, przetykane daleko idacymi i nic nie wnoszacymi dygresjami na każdy temat, drewnianymi dialogam i szczyptą dość kiepskiego soft porno..
Jedno trzeba przyznać- świetnie się przy niej zasypiało..

Co za bełkot!
Autor ewidentnie pisał na ilość a nie na jakość. Pełno opisów dosłownie wszystkiego: jeśli bohaterzy jadą na zakupy spożywcze - mamy opis każdego kupionego produktu, łącznie z producentem; jeśli otwierają szafkę: lista wszystkich rzeczy znajdujących się na półkach, nawet jak wrzucają pranie do suszarki (o tak - akcja jest porywająca..) to informuje się nas,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
67
67

Na półkach:

4/70/2024
„Zostaw świat za sobą” („Leave the World Behind”) Rumana Alama, przełożył Jerzy Kozłowski, Prószyński Media 2021, wypożyczone z jednej z lokalnych bibliotek
1. Dlaczego?
Bo kto nie kocha Julii Roberts?
2. I jak?
Mieszane uczucia. Książkę czytałam dwa lata temu, lubię taki klimaty, preapo, postapo, apo (to takie żarciki słowotwórcze, naturalnie, ale coś tam wyrażają). Teraz – druga lektura, być może zobaczę film?
Punkt wyjścia – zwykła, dość dobrze sytuowana rodzina w drodze na wakacje, nowocześni rodzice, dwoje dzieci. Stać ich na wiele, ale jeszcze dość ostrożnie podchodzą do finansów. I takie pierwsze wrażenie – wszystkich bohaterów widzimy przez pryzmat tego, co kupują, co posiadają, na co ich stać teraz, na co będzie ich stać kiedyś, co jedzą, a jakiej to marki. Takie czasy, że charakteryzuje nas gatunek lodów, który wybieramy w sklepie. I te jelenie. A potem – narastające napięcie, boją się bohaterowie, boi się czytelnik, boją się zwierzęta, cały świat się boi. I to fajny motyw – bohaterowie kompletnie nie zdaja sobie sprawy z tego, co dzieje się z ich światem, czytelnikom dość jednoznacznie narrator to wyjaśnia. I jelenie chodzą. One pewnie coś tam wiedzą, co się dzieje ze światem, bohaterowie pozbawieni dostęp udo Internetu – nie. Bo kto nam objaśnia świat? Kto tworzy narracje, które czynią go spójnym (choć niekoniecznie dobrym czy zrozumiałym) – robi to nasz smartfon. Jaka pogoda? Czy jest wietrznie czy słonecznie? Sprawdzam w apce. Jelenie muszą radzić sobie bez apek.
Czy to, co dzieje się ze światem, to jakaś kara? A jeśli tak, to za co? Za wiarę w wersje świata opowiadaną nam przez telefon? Za zamiłowanie do luksusu i wygody? (jeśli tak, to dlaczego kara spotyka ludzi nie tak zamożnych jak bohaterowie powieści?)? Za wiarę w siłę pieniądza? Za budujące mury między ludźmi podziały społeczne, które akceptują ci, którzy służą i ci, którym się służy? Ale jelenie przecież nie zawiniły?
Z różnych interpretacji wybieram jedną, jakoś mi bliską – to kara za naszą prokrastynację, za zagłuszanie niepokoju kolejnym filmem ze śmietnika, którym jest Netflix (spokojnie, też oglądam),za próbę wydłużenia wakacji, beztroskiego uwolnienia się do trosk i kłopotów:
„Zapragnęła jeszcze odrobiny wakacji, choćby tylko jednej godziny”.
Najbardziej denerwujący w książce jest narrator, który wie, jak to się skończy i znęca się nad bohaterami. A także w swoją chaotyczna opowieść wrzuca milion złotych myśli i denerwujących ocen. I gada, gada, powtarza, plecie. I co 16 stron rzuca w nas jeleniami. No, może nie aż tak regularnie, ale taka jest średnia. Jelenia z rzędem osobie, która wyjaśni, o co chodzi z tymi jeleniami. Oczywiście mogę wymyślić kilka interpretacji, ale po co? Jakoś mi tak nieswojo, kiedy te jelenie tak na mnie patrzą…
Czyta się dobrze, ale nie jest to jakaś niezwykle dobra książka. Wiem, że to błąd czytelnika, który automatycznie zakłada, że jeśli temat ważny, to i dzieło wybitne.

3. Dokąd mnie to prowadzi?
Dziś kolejne dwa odcinki „Silosu” – i może ktoś mnie oświeci, czy warto czytać (wiem, że serial z pewnością nie obejmuje całości) trzy grube tomy po obejrzeniu serialu? Bo grube i drogie.
Zdjęcia – nie ma, bo nie mam jacuzzi. Jak bez tego zniosę koniec świata? I bez tych minimarcheweczek?

4/70/2024
„Zostaw świat za sobą” („Leave the World Behind”) Rumana Alama, przełożył Jerzy Kozłowski, Prószyński Media 2021, wypożyczone z jednej z lokalnych bibliotek
1. Dlaczego?
Bo kto nie kocha Julii Roberts?
2. I jak?
Mieszane uczucia. Książkę czytałam dwa lata temu, lubię taki klimaty, preapo, postapo, apo (to takie żarciki słowotwórcze, naturalnie, ale coś tam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1040
777

Na półkach: ,

Zaczęłam czytać książkę, ale nie bardzo wiedziałam, o czym czytam. Obejrzałam film, wróciłam do książki. I dalej nie wiem, o czym to ma być.

Zaczęłam czytać książkę, ale nie bardzo wiedziałam, o czym czytam. Obejrzałam film, wróciłam do książki. I dalej nie wiem, o czym to ma być.

Pokaż mimo to

avatar
3129
2062

Na półkach:

"Innymi słowy: świat się skończył, czemu więc nie ruszyć do tańca? Ranek wstanie, czemu więc nie zasnąć? Koniec jest nieuchronny, czemu więc nie pić, nie jeść, nie cieszyć się chwilą, cokolwiek ta chwila miałaby zawierać?"

Nie wiem.

Tak mogę określić tą historię.

Nikt nic nie wie. Coś się dzieje, ale nie wiadomo co. Nie wiadomo dlaczego.

Czy to jest istotne?

Nie.

Istotą tej opowieści dla mnie był niepokój - uwielbiam taki klimat, kiedy każdy udaje, że wszystko jest nadal tak, jak było, choć instynktownie wyczuwa, że coś jest zdecydowanie nie halo.

Daje dużo do myślenia taki scenariusz i świadomość, że to wszysto, co nas otacza, jest fantomem i złudzeniami, że tak naprawdę na nic nie mamy wpływu i że jednak każdy powinien pilnować własnego podwórka i własnej rodziny, bo w efekcie, każdy zostaje sam, a rzekomy porządek życia jest bajką.

Cała nasza egzystencja za sprawą chwili pęka jak bańka mydlana - zostaje tylko kwestia tego, czy my pozostajemy bezradni i jak odnajdziemy się w nowej sytuacji?

Na to nie ma odpowiedzi.

A może jest? ("Jeśli świat jest niezrozumiały, ja wciąż mogę postępować racjonalnie.")

Powieść można umieścić w kategorii "fantastyka".

Jak długo?

Oby jak najdłużej...

Bardzo dobrze napisana historia, bez zbędnych fajerwerków, na spokojnie, co podkręca klimat, ekranizacja też jest super, bez żadnych zastrzeżeń.

Bardzo dobrze mi się to czytło, niespiesznie, ale z coraz większym napięciem, do samego (nie)jasnego końca. Klimat podobny do rewelacyjnej Ściany

"Innymi słowy: świat się skończył, czemu więc nie ruszyć do tańca? Ranek wstanie, czemu więc nie zasnąć? Koniec jest nieuchronny, czemu więc nie pić, nie jeść, nie cieszyć się chwilą, cokolwiek ta chwila miałaby zawierać?"

Nie wiem.

Tak mogę określić tą historię.

Nikt nic nie wie. Coś się dzieje, ale nie wiadomo co. Nie wiadomo dlaczego.

Czy to jest istotne?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
251

Na półkach:

Książka, w której autor ma zaskakujący dystans do swoich niezbyt zaradnych i panikarskich bohaterek i bohaterów jest w zasadzie dość ciekawa, ale ewidentnie czuć w niej pisarski przymus stosowania dziwacznych porównań i bombardowania nas szczegółami anatomicznymi, rzygowinami, sikami, kałem i spermą. Wygląda to tak, jakby Rumaan Alam koniecznie chciał nam pokazać, że jest nowoczesnym, bezpruderyjnym, prowokującym myślicielem. Barack Obama zapewne lubi tę lekturę dlatego, że jest w niej dwukrotnie wymieniony. (Film podoba mi się bardziej niż książka.)

Książka, w której autor ma zaskakujący dystans do swoich niezbyt zaradnych i panikarskich bohaterek i bohaterów jest w zasadzie dość ciekawa, ale ewidentnie czuć w niej pisarski przymus stosowania dziwacznych porównań i bombardowania nas szczegółami anatomicznymi, rzygowinami, sikami, kałem i spermą. Wygląda to tak, jakby Rumaan Alam koniecznie chciał nam pokazać, że jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
19

Na półkach:

Całkiem niezła, ale nie zachwyca. Może ekranuzacja będzie lepsza?

Całkiem niezła, ale nie zachwyca. Może ekranuzacja będzie lepsza?

Pokaż mimo to

avatar
325
243

Na półkach: ,

Dla mnie świetna historia! Nieśpieszna, bez rozwiązania, ale jakże wciągająca i na czasie, wymowna, barwna, dająca do myślenia... Zagrożenie nie musi być widoczne aby sączyć się w umysł. Książka lepsza niż film i nieco się różni, więc polecam bardzo!

Dla mnie świetna historia! Nieśpieszna, bez rozwiązania, ale jakże wciągająca i na czasie, wymowna, barwna, dająca do myślenia... Zagrożenie nie musi być widoczne aby sączyć się w umysł. Książka lepsza niż film i nieco się różni, więc polecam bardzo!

Pokaż mimo to

avatar
299
297

Na półkach:

Lubicie ekranizacje czytanych przez Was książek? Ja często mam mieszane uczucia, bo rzadko obraz dorównuje słowu pisanemu. Jak będzie w przypadku filmu Zostaw świat za sobą? Przekonam się pewnie za jakiś czas. Póki co mam za sobą lekturę książki napisanej przez Rumaana Alama. Zbudował on historię wokół Amandy i Clay'a oraz dwójki ich nastoletnich dzieci. Rodzina postanawia odpocząć od zgiełku Nowego Jorku w Long Island. W tym celu wynajęli luksusowy letni dom oddalony od innych zabudowań. Sielanka nie potrwa jednak długo. Wakacyjny chill zburzony zostanie przez wizytę czarnoskórego małżeństwa Ruth i G.H., którzy przedstawili się jako właściciele posesji. W dodatku podzielili się z Amandą i Clay'em przerażającymi wieściami o wydarzeniach z Nowego Jorku, w którym wysiadła elektryczność. Miasto okryło się mrokiem, przestały działać telewizory, nie było możliwości korzystania z Internetu. Świat jaki znali do tej pory przestał istnieć. Amanda i Clay znajdując się na odludziu nie mieli możliwości zweryfikowania tych informacji. Nie wiedzą jak mają się zachować. Między dwoma rodzinami panuje dziwne napięcie. Z jednej strony są na siebie skazani, a z drugiej nie bardzo potrafią sobie zaufać. Z godziny na godzinę zaczynają się im przytrafiać coraz dziwniejsze rzeczy, które mogą stanowić potwierdzenie tego, że coś niepokojącego zaczyna dziać się wokół nich... Mam ogromny problem z oceną tej książki. Z jednej strony jest bardzo dobrze napisana. Autor bardzo sprawnie wdzierał się w umysły głównych bohaterów i oddawał emocje, jakie nimi targały. Bardzo umiejętnie budował atmosferę grozy potęgując napięcie zarówno u swoich postaci, jak i czytelników powieści. Z drugiej strony akcji tu nie było prawie żadnej, wiele rzeczy pozostawało w sferze domysłów. Książka bardzo mocno i niepotrzebnie przegadana. Najgorsze było jednak zakończenie, które nie wniosło do historii w zasadzie nic. Autor zostawił nas bez jakiegokolwiek wyjaśnienia. Nie mam pojęcia, co nim powodowało. Nie jestem do końca usatysfakcjonowana. Ciekawi mnie jak twórcy filmu poradzili sobie z ekranizacją tej historii.

Lubicie ekranizacje czytanych przez Was książek? Ja często mam mieszane uczucia, bo rzadko obraz dorównuje słowu pisanemu. Jak będzie w przypadku filmu Zostaw świat za sobą? Przekonam się pewnie za jakiś czas. Póki co mam za sobą lekturę książki napisanej przez Rumaana Alama. Zbudował on historię wokół Amandy i Clay'a oraz dwójki ich nastoletnich dzieci. Rodzina postanawia...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    361
  • Chcę przeczytać
    339
  • Posiadam
    39
  • 2022
    29
  • 2021
    24
  • Audiobook
    13
  • Legimi
    11
  • 2023
    10
  • Teraz czytam
    8
  • 2024
    7

Cytaty

Więcej
Rumaan Alam Zostaw świat za sobą Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także