Alef
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Proza Światowa literatura piękna
226 str. 3 godz. 46 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Proza Światowa
- Tytuł oryginału:
- El Aleph (1949)
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 2020-06-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 1972-01-01
- Data 1. wydania:
- 2011-01-01
- Liczba stron:
- 226
- Czas czytania
- 3 godz. 46 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381960670
- Tłumacz:
- Andrzej Sobol-Jurczykowski
- Tagi:
- literatura argentyńska literatura iberoamerykańska opowiadania proza latynoamerykańska klasyka fantastyka
Drugi (po opus magnum, "Fikcjach") koronny zbiór skondensowanych, ale jakże pojemnych i zapładniających wyobraźnię opowiadań Borgesa. Dzięki nim zdobył miejsce w panteonie największych i najbardziej inspirujących pisarzy ubiegłego stulecia. "Fikcje" i "Alef" gromadzą wszystkie najistotniejsze Borgesowskie wątki i motywy, które gdzie indziej ulegają rozwinięciu czy przekształceniu, w myśl tezy, że liczba fabuł jest nieskończona. Tym razem "Alefa" prezentujemy po raz pierwszy w całości przełożonego przez człowieka, który całe życie oddał Borgesowi i bibliotece, a którego pierwszy polski przekład Borgesa ukazał się w 1966 roku.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 350
- 867
- 166
- 43
- 27
- 15
- 12
- 10
- 8
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
Nikt nie pisze tak jak Borges. Po pierwszej stronie każdego opowiadania nie wiem już o co biega. xdd
Nikt nie pisze tak jak Borges. Po pierwszej stronie każdego opowiadania nie wiem już o co biega. xdd
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie oceniam. Po prostu nie zrozumiałem.
Nie oceniam. Po prostu nie zrozumiałem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBorges szuka absolutu tj. szuka sposobu jego poszukiwania, gdyż sam przyznaje, że jest on poza językiem, literaturą czy jakimkolwiek znakiem (tak więc poza jakimkolwiek ujęciem, które może zaproponować); mamy tu więc masę opowiadań dla zabawy; eksperymentów intelektualnych utkanych z mnogości odwołań filozoficznych, teologicznych i literackich; autor nieustannie stawia siebie w punkcie "wyglądania" w rzeczywistość wyższą, chociaż jest to niemal zawsze schemat "z ograniczoności w nieskończoność i z powrotem"; to czasami mniej czasami bardziej udane podglądanie niepoznawalnego. Tak więc, mamy tu nieśmiertelność, paradoksy czasowe, sprzężenia nieskończonej przestrzeni w jednym punkcie, herezje, analogie historyczne itd. Całość budzi szereg estetycznych przeżyć od nudy po podziw.
Borges szuka absolutu tj. szuka sposobu jego poszukiwania, gdyż sam przyznaje, że jest on poza językiem, literaturą czy jakimkolwiek znakiem (tak więc poza jakimkolwiek ujęciem, które może zaproponować); mamy tu więc masę opowiadań dla zabawy; eksperymentów intelektualnych utkanych z mnogości odwołań filozoficznych, teologicznych i literackich; autor nieustannie stawia...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZagadki Borgesa nie angażują, ponieważ można odpowiedzieć na nie byle jakim urojeniem - nie sprawiają trudu. Oczywiście nie jest to reguła, ale coś częstego.
Jeszcze bliżej regularności, absolutnej reguły, była nuda.
Co mnie oburza, to że duże połacie tekstu zdają się niepotrzebne i niepotrzebnie naszprycowane paroksyzmami erudycji, która tylko drażni, bo nie jest odpowiednio pożytkowana; często słyszymy o jakimś filozofie, jakiejś postaci, tylko po to, by ledwo co - bądź w ogóle -poszerzyła kontekst. Nie lubię zbędnego komplikowania, plucia akademickim mydłem w oczy - na co mi wykładowa wycieczka, która nie służy jakkolwiek mojej wiedzy, ani nie cieszy? Ta, może ktoś się takową będzie rajcował, ale ja już mam dość filozofii, metafizyki, teologii i bajeczek historycznych. (to moja hipokryzja - nigdy nie lubiłem teologii oraz metafizyki z bajeczkami historycznymi. Są gusta i guściki ale ja gustuję w swoim i mam go za linijkę)
Nie daję jednej gwiazdki za: opowiadanie tytułowe, "Zahir", "Dwaj królowie i dwa labirynty", "Dom Asteriona" oraz +/- "Oczekiwanie". Te wymienione są akceptowalne bądź nie dość złe.
Zagadki Borgesa nie angażują, ponieważ można odpowiedzieć na nie byle jakim urojeniem - nie sprawiają trudu. Oczywiście nie jest to reguła, ale coś częstego.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeszcze bliżej regularności, absolutnej reguły, była nuda.
Co mnie oburza, to że duże połacie tekstu zdają się niepotrzebne i niepotrzebnie naszprycowane paroksyzmami erudycji, która tylko drażni, bo nie jest...
Krótkie formy: trudne w odbiorze, naszpikowane symboliką, grą słowem. Czysta fantasmagoria.
Jeśli ktoś lubi, aby literatura obfitowała w paradoksy, to będzie zadowolony. Jeśli ktoś woli literaturę zanurzoną w dosłowności, raczej dozna zawodu.
Od czasu do czasu warto jednak sięgnąć po coś takiego, żeby zobaczyć, do jak niezwykłej ekwilibrystyki zdolny jest umysł ludzki.
Krótkie formy: trudne w odbiorze, naszpikowane symboliką, grą słowem. Czysta fantasmagoria.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeśli ktoś lubi, aby literatura obfitowała w paradoksy, to będzie zadowolony. Jeśli ktoś woli literaturę zanurzoną w dosłowności, raczej dozna zawodu.
Od czasu do czasu warto jednak sięgnąć po coś takiego, żeby zobaczyć, do jak niezwykłej ekwilibrystyki zdolny jest umysł ludzki.
Powstrzymam się od liczbowej oceny. Napiszę tylko, że dawno temu, w pewnym kraju, położonym we wschodniej Europie, istniała kobieta, która uważała, kierując się nierozpoznaną na pierwszy rzut oka filozofią, albo też łatwym do wyjaśnienia snobizmem, że należy uznawać za wielką literaturę to, co jest zagmatwane i nieczytelne. Nadmiar słów, liczne odniesienia do innych dzieł, świadczyć miały, w jej mniemaniu, o istniejącej w dziele głębi. Po jakimś czasie, ta kobieta, straciła w tym względzie pewność, a nawet nabrała przekonania, że niekoniecznie miała rację. Ale równocześnie, nie nabrała pewności, że tak podchodząc do literatury, racji nie miała.
Dlatego, czytając Borgesa i jego zbiór opowiadań "Alef", czytając go po raz drugi, uznała nie tyle, że jest to niedościgłe dzieło literackie, ale, że poprzez skomplikowanie i przeładowanie treścią, możemy obcować z całkowicie nieodgadnionym.
Powstrzymam się od liczbowej oceny. Napiszę tylko, że dawno temu, w pewnym kraju, położonym we wschodniej Europie, istniała kobieta, która uważała, kierując się nierozpoznaną na pierwszy rzut oka filozofią, albo też łatwym do wyjaśnienia snobizmem, że należy uznawać za wielką literaturę to, co jest zagmatwane i nieczytelne. Nadmiar słów, liczne odniesienia do innych dzieł,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZadziwiający zbiór opowiadań, wręcz mistyczny. Bo na początku czytania każdej z ukazanych historii wszystko wydaje się chaotyczne i niezrozumiałe, aby na końcu opowiadania wszystko stało się jasne i klarowne. Przyznam: sam wielokrotnie cofałem się do poprzedniej kartki, aby zrozumieć. Tak, to nie jest lektura łatwa, wielu może zniechęcić. Autentycznie miałem wrażenie, że krążę w zaułkach labiryntu. No i kto by pomyślał, że w książce Argentyńczyka pojawi się Wrocław :-) Mam słabość do Borgesa, nawet jeśli czasem bywa niezrozumiały, przecież od niego zapożyczyłem swoje motto. Trudno wyróżnić ulubione opowiadanie: może to będzie „Emma Zunz”, względnie „Dom Asteriona”, ale każde inne zasługuje na przeczytanie. Tegoroczny marzec nie był dla mnie zbyt łaskawy, ale dzięki symbolowi Alef i kieszonkowej edycji tej książeczki - udało się przetrwać… Z przyjemnością przyznaję bardzo mocne 7.0.
Zadziwiający zbiór opowiadań, wręcz mistyczny. Bo na początku czytania każdej z ukazanych historii wszystko wydaje się chaotyczne i niezrozumiałe, aby na końcu opowiadania wszystko stało się jasne i klarowne. Przyznam: sam wielokrotnie cofałem się do poprzedniej kartki, aby zrozumieć. Tak, to nie jest lektura łatwa, wielu może zniechęcić. Autentycznie miałem wrażenie, że...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBorgesa trzeba czytać niespiesznie. Nie bać się zawracać z utartej drogi, cofać myślami o zdanie, akapit, czasami kartkę, a nieraz zacząć czytać każde z opowiadań od nowa.
Trudno tez recenzować Borgesa, bo albo ktoś zarzuci recenzentowi brak erudycji („no tak, nie zrozumiał i krytykuje”) albo jej nadmiar („zjadł wszytkę rozumy i się chwali”). I odważnie powiem, że nie każde z opowiadań porwało mnie w labirynty znaczeń, nie w każdym odnalazłem sens poszukiwania drugiego ja, swojego sobowtóra, tajnej ścieżki prowadzącej przez meandry konotacji i wieloznaczeń. Nie zawsze potrafiłem chwycić ariadnowską nić prowadzącą przez labirynt ludzkiej tożsamości (bo Borges celowo nie pomaga); nie w każdym zapętliłem się w czasie i przestrzeni. A mimo że musiałem (czego normalnie nie znoszę) wrócić do kilku z opowiadań ponownie, robiłem to z przyjemnością, nie tylko po to by przystanąć, pomyśleć i poszukać ale po to, by przekonać się, że odkrywam coś nowego, zatrzymuję się nad innym zdaniem, ba, innym słowem nawet. Przyznaję, że „coś” tkwi w prozie Borgesa, mistyczne, ulotne, znaczeniowo nie dotykalne, podwójne...
Wielu znaczeń nie rozpoznałem, wielu metafor z pewnością na zauważyłem ale i tak „Alef” był wyjątkową literacką wyprawą w światy zapomniane przez czas i pamięć, niekiedy starożytne, gdzie teologowie spierają się ze sobą, a w ciemnościach piwnicy, ukryty przed wszystkimi i przed nikim, czeka na czytelników wszystko we wszystkim, cały świat, skupiony w jednej, maleńkiej kuli.
Szukajcie tej piwnicy, szukajcie tej kuli. Może się spotkamy…
Borgesa trzeba czytać niespiesznie. Nie bać się zawracać z utartej drogi, cofać myślami o zdanie, akapit, czasami kartkę, a nieraz zacząć czytać każde z opowiadań od nowa.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrudno tez recenzować Borgesa, bo albo ktoś zarzuci recenzentowi brak erudycji („no tak, nie zrozumiał i krytykuje”) albo jej nadmiar („zjadł wszytkę rozumy i się chwali”). I odważnie powiem, że nie...
Jorge Luis Borges to wyrafinowany mistrz słowa, którym posługuje sie z nadzwyczajną artystyczną gracją. Lektura "Alefa" to radość obcowania z prawdziwie piękną polszczyzną, w czym równie wielka zasługa autora jak i tłumaczy Przed nimi chylę czapkę bo nie znam hiszpańskiego na tyle, aby pokusić się o językowe smakowanie oryginału, a tekst polski przez nich współtworzony jest prawdziwym mistrzostwem. Sama treść natomiast to trochę inna sprawa. W mojej ocenie poziom tych opowiadań jest bardzo nierówny. Jedne jak otwierający zbiór "Nieśmiertleni" niezwykle piękne, inne boleśnie banalne. Chętni z pewnością w każdym zdaniu doszukają się niezwykłej, wieloznacznej i głęboko ukrytej symboliki. Ja niekoniecznie. Do niektórych opowiadań : "Nieśmiertelnych" "Teologów", "Zahira", "Alefa" z pewnością wrócę. Do innych z pewnością nie.
Jorge Luis Borges to wyrafinowany mistrz słowa, którym posługuje sie z nadzwyczajną artystyczną gracją. Lektura "Alefa" to radość obcowania z prawdziwie piękną polszczyzną, w czym równie wielka zasługa autora jak i tłumaczy Przed nimi chylę czapkę bo nie znam hiszpańskiego na tyle, aby pokusić się o językowe smakowanie oryginału, a tekst polski przez nich współtworzony...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJorge Luis Borges w kręgach czytelniczych obejmujących niezbyt wymagającego i przeciętnego odbiorcę raczej znany nie jest, daleko mu ilością sprzedanych książek, a co za tym idzie popularnością do takich „gigantów” jak S. King, J.K. Rowling, czy z naszego podwórka A. Sapkowski albo R. Mróz.
Z popularnością jest tak, jak z biżuterią ta wykonana ze szkła oprawionego w metal pomalowany złotą farbką w istocie może na chwilę przyciągnąć uwagę, w dłuższej jednak perspektywie skazana jest wcześniej czy później na zapomnienie i rzucenie w kąt.
Klejnoty wykonane zaś z diamentów kunsztownie oprawionych w złoto najwyższej próby z pewnością przetrwają próbę czasu i zmieniającą się modę, im rzucenie w kąt nie grozi, a jeśli nawet z czasem pokryją się cienką warstwą zapomnienia, to wartość ich wraz z upływającym czasem może jedynie wzrosnąć. Tak właśnie jest z twórczością argentyńskiego pisarza Jorge Luisa Borgesa giganta literatury, wielkiego intelektualisty i myśliciela.
Po przeczytanych przeze mnie „Fikcjach” przyszedł czas na „Alefa”, drugie z największych i najbardziej znanych dzieł Borgesa i przyznać muszę, że „Alef” stanowi nieco mniejsze wyzwanie, ale tylko „nieco” mniejsze, być może to złudzenie, może „Fikcje” przetarły nieco szlak, może nastawienie moje i oczekiwania w jakimś stopniu się sprecyzowały, i ukierunkowały, weszły w tryb myślowy autora, właściwie to nie tyle weszły ile zbliżyły się, bo tak naprawdę nie ma się co czarować... Borgesa przeniknąć tak do końca się nie da, można jedynie próbować, delektując się różnorodnością menu i bogactwem smaków.
W „Alefie” podobnie jak w „Fikcjach” znajdujemy labirynty, rozwidlające się ścieżki, fałszywe wspomnienia, oraz tak charakterystyczne dla Borgesa tygrysy przemierzające nieistniejące światy.
Z posłowia Piotra Pazińskiego „Borges i Borges”:
„...w Alefie drąży Borges temat ludzkiej tożsamości. Tożsamości, dopowiedzmy, zazwyczaj wewnętrznie poróżnionej, rozpękniętej, niepokojąco podwojonej, wyposażonej w wyimaginowanych, ale i realnych dublerów, żyjących tu i teraz, równolegle z nami albo w innym miejscu i w innej epoce, podobnych nam albo stanowiących nasze przeciwieństwo...”
Polecam.
Jorge Luis Borges w kręgach czytelniczych obejmujących niezbyt wymagającego i przeciętnego odbiorcę raczej znany nie jest, daleko mu ilością sprzedanych książek, a co za tym idzie popularnością do takich „gigantów” jak S. King, J.K. Rowling, czy z naszego podwórka A. Sapkowski albo R. Mróz.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ popularnością jest tak, jak z biżuterią ta wykonana ze szkła oprawionego w metal...