Ciąg dalszy opowie i o mieszkańcach ulicy Wierzbowej . Życie toczy się dalej, Hanna wprowadza się wraz z dziećmi do Flory. Jola Cieplik ulega wypadkowi i musi zdać się na pomoc innych. Wika powoli zadomawia się w Uroczynie, podobnie jak rodzeństwo Oławskich. Życie toczy się dalej przynosząc jednemu radości, innemu troski. To piękna opowieść emanująca ciepłem i pokazująca że w codziennym zabieganiu umyka nam wiele pięknych momentów. Polacam serdecznie 🙂

Ciąg dalszy opowie i o mieszkańcach ulicy Wierzbowej . Życie toczy się dalej, Hanna wprowadza się wraz z dziećmi do Flory. Jola Cieplik ulega wypadkowi i musi zdać się na pomoc innych. Wika powoli zadomawia się w Uroczynie, podobnie jak rodzeństwo Oławskich. Życie toczy się dalej przynosząc jednemu radości, innemu troski. To piękna opowieść emanująca ciepłem i pokazująca że...

Kolejna cudowna opowiesc obyczajowa. Polecam.

Kolejna cudowna opowiesc obyczajowa. Polecam.

Druga część również intersujaca i wciągająca. Jestem ciekawa, jak to wszystko się skończy.

Druga część również intersujaca i wciągająca. Jestem ciekawa, jak to wszystko się skończy.

Świetna kontynuacja książki Najmilszy prezent. Poznajemy dalsze losy mieszkańców ulicy Wierzbowej. Takie codzienne życie ludzi w każdym wieku. Świetne pojrzenie na seniorów, Książka daje do myślenie, aby obejrzeć się dookoła siebie. Mozę i nam coś umyka,

Świetna kontynuacja książki Najmilszy prezent. Poznajemy dalsze losy mieszkańców ulicy Wierzbowej. Takie codzienne życie ludzi w każdym wieku. Świetne pojrzenie na seniorów, Książka daje do myślenie, aby obejrzeć się dookoła siebie. Mozę i nam coś umyka,

Jak ja lubię tu być. Szczypta smuteczków, szczypta radości. Tak się przeplatają tu losy... Lecę po kolejną :-)

Jak ja lubię tu być. Szczypta smuteczków, szczypta radości. Tak się przeplatają tu losy... Lecę po kolejną :-)

dalsze losy ,oraz pożegnanie mieszkańców ul.wierzbowej.

dalsze losy ,oraz pożegnanie mieszkańców ul.wierzbowej.

Lubię czytać książki pani Krawczyk. Mimo, że nie jest to jakaś wybitna literatura to jest po prostu relaksująca. Zawsze w porę to druga część historii o mieszkańcach ulicy Wierzbowej w małym miasteczku. Bohaterzy mierzą się z codziennymi sprawami, rozterkami życiowymi i rodzinnymi. Mimo, że to typowa obyczajówka, to trochę męczyły mnie dialogi - według mnie są trochę nienaturalne i zawierają za dużo sentencji i rad życiowych. Myślę, że ludzie normalnie tak ze sobą nie rozmawiają a w książce powoduje to niepotrzebne wrażenie patosu i nudy.
Pewnie sięgnę po kolejną część tej serii, tym bardziej, że od dawna jest na mojej półce na regale.

Lubię czytać książki pani Krawczyk. Mimo, że nie jest to jakaś wybitna literatura to jest po prostu relaksująca. Zawsze w porę to druga część historii o mieszkańcach ulicy Wierzbowej w małym miasteczku. Bohaterzy mierzą się z codziennymi sprawami, rozterkami życiowymi i rodzinnymi. Mimo, że to typowa obyczajówka, to trochę męczyły mnie dialogi - według mnie są trochę...

Bardzo optymistyczna i ciepła opowieść o zwykłych, choć ciekawych ludziach w zwykłym, ale uroczym małym miasteczku. Współpraca, pomoc i życzliwość, ale i trochę zazdrości i rywalizacji. Codzienne troski, kłopoty, radości. Mnie trochę raziły rozbuchane, egzystencjalne i psychoanalityczne dialogi, ludzie tak ze sobą nie rozmawiają.

Bardzo optymistyczna i ciepła opowieść o zwykłych, choć ciekawych ludziach w zwykłym, ale uroczym małym miasteczku. Współpraca, pomoc i życzliwość, ale i trochę zazdrości i rywalizacji. Codzienne troski, kłopoty, radości. Mnie trochę raziły rozbuchane, egzystencjalne i psychoanalityczne dialogi, ludzie tak ze sobą nie rozmawiają.

8,5/10
Przemiły powrót do Uroczyna :)

8,5/10
Przemiły powrót do Uroczyna :)

CZARY W MAŁYM MIASTECZKU

Jak to miło, gdy można przeczytać dwa tomy cyklu jeden po drugim bez przerw, czekania i niecierpliwienia się... Ulica Wierzbowa w Uroczynie i jej sympatyczni mieszkańcy zapraszają nas do siebie już po raz drugi. Za dwa dni znajdziecie w księgarniach kontynuację powieści "Najmilszy prezent" Agnieszki Krawczyk zatytułowaną "Zawsze w porę", a tymczasem tuż przed premierą chcę Was gorąco zachęcić do sięgnięcia właśnie po ten cykl powieściowy. Jeśli poznaliście już sąsiadów z Wierzbowej i wiecie kto otrzymał najmilszy prezent, to zapewne nie muszę Was specjalnie przekonywać do lektury. Jeżeli jednak nie mieliście jeszcze okazji zagościć w Uroczynie to właśnie teraz jest po temu wspaniała okazja. Gwarantuję, że nie będziecie żałować.

Na ulicy Wierzbowej wiele się dzieje, a Uroczyn w niczym nie przypomina prowincjonalnego, sennego i nieciekawego miasteczka. W Ryneczku działa klimatyczna kawiarenka, którą ubóstwiają mieszkańcy, stare kino Bajka, które w czasach PRL-u przeżywało swoją świetność ma szansę na reaktywację, miasteczko ma swoją lokalną gazetkę o wdzięcznym tytule "NiespoDziennik Sąsiedzki z Wierzbowej", w bibliotece planuje się niecodzienną wystawę nawiązującą do historii Uroczyna, a mieszkańcy... wciąż starają się być jedyną w swoim rodzaju społecznością sąsiedzką, która pomaga sobie w razie potrzeby, ale też dba o ogólnie pojęte dobro Uroczynian, nie dając się wykorzystywać miejskim władzom. Waśnie i spory są nieodłącznym elementem ich codzienności, ale dzięki temu jest tu tak autentycznie, swojsko i ciekawie. Momentami natłok zdarzeń jest tak duży, że można byłoby nim obdzielić kilka miejscowości. W Uroczynie po prostu nie można się nudzić!

Do sąsiedzkiego grona ulicy Wierzbowej dołączają na dłużej nowi bohaterowie, o których były jedynie wzmianki w części pierwszej. Marnotrawny syn Zygmunta Wyrwy przyjeżdża na urlop wraz ze swoją córką Melissą, Ziębów odwiedza wreszcie ich syn Borys, a Dawid Jawiński - typowy czarny charakter, przedstawia rodzinie swoją wybrankę Julię.

Z niesłabnącym zainteresowaniem śledzimy losy poszczególnych bohaterów, kibicujemy im i trzymamy kciuki za różne przedsięwzięcia. Tym bardziej, że wraz z wiosną w tej niewielkiej sąsiedzkiej społeczności pojawiają się pierwsze romantyczne porywy serca, które mogą w przyszłości zaowocować nowymi związkami. Wśród mieszkańców ulicy Wierzbowej czujemy się jak u naprawdę bardzo dobrych znajomych, a Uroczyn na czas lektury staje się naszym domem, miejscem na ziemi, do którego chce się wracać.

Powieść jest bardzo ciepła i klimatyczna. Wzrusza i emocjonuje, ale też zmusza do refleksji. Jej przekaz jest bardzo jasny i czytelny. Ta historia niesie radość, dobro, uśmiech i życzliwość, które są nam wszystkim tak bardzo potrzebne na co dzień. Moim zdaniem jest to idealna propozycja na obecne trudne czasy pełne ograniczeń, lęku i niepewności. Zaraża optymizmem i zmusza do poszukiwania jasnych stron nawet w najtrudniejszych momentach. Dobra wróżka Flora oferuje swoją życiową mądrość, życzliwość i zrozumienie. Możemy się od niej wiele nauczyć, możemy czerpać garściami tę mądrość i przekazywać wszystkim wokół siebie.

"Zawsze w porę" to przepiękna opowieść, którą trzeba przeczytać. Gwarantuję, że jej lektura nie będzie czasem straconym. Już 6 czerwca książka czeka na Was w księgarniach!
Pani Agnieszko, dziękuję za tak wiele pięknych wrażeń. Z niecierpliwością czekam na kolejne piękne chwile wraz z następną wizytą w Uroczynie - miejscu magicznym, gdzie spełniają się marzenia.

CZARY W MAŁYM MIASTECZKU

Jak to miło, gdy można przeczytać dwa tomy cyklu jeden po drugim bez przerw, czekania i niecierpliwienia się... Ulica Wierzbowa w Uroczynie i jej sympatyczni mieszkańcy zapraszają nas do siebie już po raz drugi. Za dwa dni znajdziecie w księgarniach kontynuację powieści "Najmilszy prezent" Agnieszki Krawczyk zatytułowaną "Zawsze w porę", a...