Do książek pisarki z Chorzowa podchodziłam trochę, jak przysłowiowy pies do jeża. Może nie do końca z nieufnością, co raczej z ciągłym odkładaniem tej lektury na potem. Jak to już bywa wśród nałogowych czytelników: tyle książek, a tak mało czasu. Tak skutecznie przesuwałam nasze spotkanie, że dopiero wzięcie udziału w instagramowym booktour z okazji wydania 8 tomu z serii „Kryminał pod psem” skłoniły mnie do bliższego zapoznania się z twórczością autorki.
„Las i ciemność” to kolejny tom kryminalnych przygód Gucia, Róży i Szymona. Tym razem trójka przyjaciół wybrała się w podróż na północ, w nieskalane smogiem podlaskie puszcze. Płaska - miejsce nieprzypadkowe, przypadkowy okazał się trup. A jak każdy szanujący się człowiek wie, morderstwo w okolicach uroczystości zaślubin nie wróży zbyt dobrze. Do takich wniosków doszła Róża i z tych samych powodów zagnała narzeczonego do detektywistycznej roboty.
Płaska to miejsce, gdzie miesza się teraźniejszość z przeszłością, a każdy szanujący się członek lokalnej społeczności ma więcej niż jedną twarz, a jeszcze więcej na sumieniu. Tu nic nie jest czarno-białe, a wszystko to, co z pozoru proste okazuje się zagmatwaną historią swym początkiem sięgającą poprzedniego stulecia.
„Las i ciemność” to prawdziwa komedia kryminalna. Wątek detektywistyczny jest przemyślany i spójny, a zabawne historie i gagi bohaterów nie tylko rozładowują napiętą atmosferę, ale również odwracają uwagę od podejrzanych. Dzięki temu łatwiej zaskoczyć czytelnika niespodziewanym zwrotem akcji, bo większość myśli skupia się na tym, co znowu wywinie Róża albo z jaką niespodzianką wyskoczy Szymon.
Interesujące jest również prowadzenie narracji z punktu widzenia Gucia. W sumie, kto tam wie, co siedzi w głowach czworonogów, nawet kocimoczy. :P
Bardzo spodobały mi się również dialogi w śląskiej gwarze. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale dodały one książce autentyczności i sprawiły, że zyskała swój niepowtarzalny klimat.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Marty Matyszczak i wiem, że nie będzie ostatnim. Zastanawiam się tylko, czy przy czytaniu kolejnych tomów autorka nie stanie się dla mnie przewidywalna. Oczywiście, zamierzam to sprawdzić.
Komedia kryminalna „Las i ciemność” to powieść dla wszystkich tych, którzy potrzebują, lub po prostu lubią, spojrzeć na świat z przymrużeniem oka. Książka idealnie sprawdzi się zarówno, jako wakacyjna lektura na urlopie, jak i odskocznia od ponurej jesiennej aury, a zimą przypomni, jak pięknie może być latem nad podlaskim jeziorem. W Płaskiej każdy znajdzie coś dla siebie.

Do książek pisarki z Chorzowa podchodziłam trochę, jak przysłowiowy pies do jeża. Może nie do końca z nieufnością, co raczej z ciągłym odkładaniem tej lektury na potem. Jak to już bywa wśród nałogowych czytelników: tyle książek, a tak mało czasu. Tak skutecznie przesuwałam nasze spotkanie, że dopiero wzięcie udziału w instagramowym booktour z okazji wydania 8 tomu z serii...