Złodziejaszki
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Tytuł oryginału:
- The Good Thieves
- Wydawnictwo:
- Poradnia K
- Data wydania:
- 2020-03-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-03-25
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366005808
- Tłumacz:
- Paulina Braiter-Ziemkiewicz
- Tagi:
- dziecięcy detektyw kradzież literatura angielska literatura dla dzieci miłość do rodziny niebezpieczeństwo poszukiwanie prawdy powieść dla dzieci przygoda przyjaźń
Czarodziejka dziecięcej wyobraźni powraca – czwarta po „Dachołazach”, „Odkrywcy” i „Wilczerce” książka Katherine Rundell w Poradni K ukaże się już 25 marca. To chwytająca za serce opowieść o miłości, lojalności i przygodzie.
Vita Marlowe potrafi celnie rzucać. Nauczył ją tego ukochany dziadek. Dziewczynka wyrusza przez ocean do Nowego Jorku, gdzie okazuje się, że dziadek został wyrzucony ze swojego domu i oszukany przez naciągacza Victora Sorrotore. Lata 20. to czas wspaniałych przyjęć i diamentów we włosach kobiet w pięknych sukniach, ale też prohibicji i gangsterów ‒ Sorrotore ma powiązania z mafią.
Dziadek traci chęć do życia. Vita jest załamana, bo dotąd nigdy się nie poddawał. Dziewczynka wie, że musi mu pomóc – potrzebuje tylko sprzymierzeńców z odpowiednimi umiejętnościami. W cyrku naprzeciwko mieszka dwóch chłopców ‒ Samuel jest akrobatą ćwiczącym na trapezie, a Arkadij potrafi oswajać zwierzęta. Vita poznaje też dziewczynę-kieszonkowca, Silk. To idealna szajka! Cała czwórka opracowuje plan, który Vita zapisuje w czerwonym notesie; staje się on najważniejszą rzeczą w jej życiu. Co planują złodziejaszki? Czy uda im się odzyskać dom dziadka? Czytajcie!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Złodziejaszki
"Złodziejaszki" to moje pierwsze spotkanie z autorką, Katherine Rundell, którą możecie kojarzyć z takich tytułów jak Dachołazy, Odkrywca albo Wilczerka. Osobiście bardzo lubię sięgać po książki dla młodzieży, czy jak w tym przypadku nieco młodszej młodzieży (lub starszych dzieci), bo wytwarzają one emocje zwykle zanikające w dobie dorosłego życia. Jeśli chcecie dowiedzieć się, czy "Złodziejaszki" wyzwoliły wspomniane emocje, to zapraszam do dalszego czytania. :) Opowieść, w porównaniu do dalszych losów, zaczyna się dość niewinnie. Poznajemy Vitę, która wraz z mamą płynie statkiem do Nowego Jorku. Zamierzają odwiedzić dziadka/ojca, Jacka Wellsa, i pocieszyć go, rozweselić, a przede wszystkim wspomóc duchowo. Strata ukochanej żony to tragedia, z którą starszy pan nie potrafi się pogodzić. A jeśli dodamy do tego utratę domu, nie można mówić o większym nieszczęściu. Vita poznaje przykrą prawdę: dziadek został oszukany przez bogatego przedsiębiorcę, Victora Sorrotore, który za niewielką cenę (dwieście dolarów) odkupił Zamek Hudson. Odkupił? Phh, raczej zdobył podstępem! Zamek należał do rodziny Wellsów od pokoleń, dlatego dziewczyna postanawia go odzyskać specjalnie dla dziadka. Vita knuje spisek, który przeistacza się w plan, gdy bliżej poznaje Sorrotore. Człowieka złego do szpiku kości, wyrachowanego gangstera. Postanawia odzyskać najgłębiej ukryty ostatni szmaragd, którego spieniężenie pozwoli odkupić posiadłość. Problem polega na tym, że aby osiągnąć cel, musi przepłynąć przez jezioro, przeskoczyć przez sześciometrowy mur, okiełznać wściekłe psy i wykopać kamień spod fontanny. Aha, no i wrócić z powrotem do Nowego Jorku. Powzięte zamierzenie kompletnie nie miałoby sensu, gdyby na drodze Vity nie stanęła Silk - sierota wychowana na ulicach miasta, żyjąca z niewielkich kradzieży; oraz dwóch chłopców z cyrkowych rodzin: Arkadij potrafiący okiełznać nawet najbardziej drapieżne i dzikie zwierze, oraz Samuel - marzący o fruwaniu, o podwójnych saltach i lotach na trapezie, a zamiast tego szkolony przez wujka na najlepszego tresera koni. Ta czwórka dzieciaków, z pozoru całkowicie odmienna, tworzy zwartą grupę, której nie straszne są nawet porachunki mafijne czy karalne groźby. "Złodziejaszki" pochłonęłam na raz, tak mocno zostałam wciągnięta w wir wydarzeń pełnych zwrotów akcji, przepięknych opisów i - głównie - całej gamy emocji. Nie nudziłam się ani przez sekundę, coraz mocniej zaintrygowana dalszymi losami bohaterów. Jestem pewna, że skoro ja odebrałam powieść w ten sposób, wasze dzieci (i ogólnie młodsi czytelnicy) będą nią zupełnie oczarowani. Szczególnie że nie zabrakło również momentów pełnych grozy i niepewności. Dzieciaki wpakowały się w naprawdę niezłe tarapaty, z których niejeden dorosły nie wyszedłby cało. Dużym smaczkiem był czas, w którym toczyła się historia. Lata 20. XX w. to czasy prohibicji, gangsterów, nielegalnego pędzenia alkoholu w kanałach czy pięknych, wytwornych sukien, uczesanych pudli oraz dużych, błyszczących kamieni. Autorka świetnie i niesamowicie sprawnie przemyciła te akcenty do książki, ubierając ją w jeszcze barwniejszą i niezwykłą przygodę. "Złodziejaszki" polecam z czystym sumieniem zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych. Moje wewnętrzne dziecko obudziło się podczas czytania, czemu całkowicie się poddałam. Przeżywałam historię z Vitą, Slik, Samuelem oraz Arkadijem - to chyba najlepsze zachęcenie do lektury. Złodziejaszki to opowieść o przyjaźni i rodzinie, przekazująca wiele wartości oraz ucząca, że marzenia istnieją wyłącznie po to, by je spełniać.
Książka na półkach
- 62
- 55
- 5
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
Opinia
"Złodziejaszki" to moje pierwsze spotkanie z autorką, Katherine Rundell, którą możecie kojarzyć z takich tytułów jak Dachołazy, Odkrywca albo Wilczerka. Osobiście bardzo lubię sięgać po książki dla młodzieży, czy jak w tym przypadku nieco młodszej młodzieży (lub starszych dzieci), bo wytwarzają one emocje zwykle zanikające w dobie dorosłego życia.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, czy "Złodziejaszki" wyzwoliły wspomniane emocje, to zapraszam do dalszego czytania. :)
Opowieść, w porównaniu do dalszych losów, zaczyna się dość niewinnie. Poznajemy Vitę, która wraz z mamą płynie statkiem do Nowego Jorku. Zamierzają odwiedzić dziadka/ojca, Jacka Wellsa, i pocieszyć go, rozweselić, a przede wszystkim wspomóc duchowo. Strata ukochanej żony to tragedia, z którą starszy pan nie potrafi się pogodzić. A jeśli dodamy do tego utratę domu, nie można mówić o większym nieszczęściu. Vita poznaje przykrą prawdę: dziadek został oszukany przez bogatego przedsiębiorcę, Victora Sorrotore, który za niewielką cenę (dwieście dolarów) odkupił Zamek Hudson. Odkupił? Phh, raczej zdobył podstępem!
Zamek należał do rodziny Wellsów od pokoleń, dlatego dziewczyna postanawia go odzyskać specjalnie dla dziadka. Vita knuje spisek, który przeistacza się w plan, gdy bliżej poznaje Sorrotore. Człowieka złego do szpiku kości, wyrachowanego gangstera. Postanawia odzyskać najgłębiej ukryty ostatni szmaragd, którego spieniężenie pozwoli odkupić posiadłość. Problem polega na tym, że aby osiągnąć cel, musi przepłynąć przez jezioro, przeskoczyć przez sześciometrowy mur, okiełznać wściekłe psy i wykopać kamień spod fontanny. Aha, no i wrócić z powrotem do Nowego Jorku.
Powzięte zamierzenie kompletnie nie miałoby sensu, gdyby na drodze Vity nie stanęła Silk - sierota wychowana na ulicach miasta, żyjąca z niewielkich kradzieży; oraz dwóch chłopców z cyrkowych rodzin: Arkadij potrafiący okiełznać nawet najbardziej drapieżne i dzikie zwierze, oraz Samuel - marzący o fruwaniu, o podwójnych saltach i lotach na trapezie, a zamiast tego szkolony przez wujka na najlepszego tresera koni. Ta czwórka dzieciaków, z pozoru całkowicie odmienna, tworzy zwartą grupę, której nie straszne są nawet porachunki mafijne czy karalne groźby.
"Złodziejaszki" pochłonęłam na raz, tak mocno zostałam wciągnięta w wir wydarzeń pełnych zwrotów akcji, przepięknych opisów i - głównie - całej gamy emocji. Nie nudziłam się ani przez sekundę, coraz mocniej zaintrygowana dalszymi losami bohaterów. Jestem pewna, że skoro ja odebrałam powieść w ten sposób, wasze dzieci (i ogólnie młodsi czytelnicy) będą nią zupełnie oczarowani. Szczególnie że nie zabrakło również momentów pełnych grozy i niepewności. Dzieciaki wpakowały się w naprawdę niezłe tarapaty, z których niejeden dorosły nie wyszedłby cało.
Dużym smaczkiem był czas, w którym toczyła się historia. Lata 20. XX w. to czasy prohibicji, gangsterów, nielegalnego pędzenia alkoholu w kanałach czy pięknych, wytwornych sukien, uczesanych pudli oraz dużych, błyszczących kamieni. Autorka świetnie i niesamowicie sprawnie przemyciła te akcenty do książki, ubierając ją w jeszcze barwniejszą i niezwykłą przygodę.
"Złodziejaszki" polecam z czystym sumieniem zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych. Moje wewnętrzne dziecko obudziło się podczas czytania, czemu całkowicie się poddałam. Przeżywałam historię z Vitą, Slik, Samuelem oraz Arkadijem - to chyba najlepsze zachęcenie do lektury. Złodziejaszki to opowieść o przyjaźni i rodzinie, przekazująca wiele wartości oraz ucząca, że marzenia istnieją wyłącznie po to, by je spełniać.
"Złodziejaszki" to moje pierwsze spotkanie z autorką, Katherine Rundell, którą możecie kojarzyć z takich tytułów jak Dachołazy, Odkrywca albo Wilczerka. Osobiście bardzo lubię sięgać po książki dla młodzieży, czy jak w tym przypadku nieco młodszej młodzieży (lub starszych dzieci), bo wytwarzają one emocje zwykle zanikające w dobie dorosłego życia.
więcej Pokaż mimo toJeśli chcecie dowiedzieć...