Antarabhawa

Okładka książki Antarabhawa Przemysław Szulgit
Okładka książki Antarabhawa
Przemysław Szulgit Wydawnictwo: Papierowy Motyl literatura piękna
538 str. 8 godz. 58 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Papierowy Motyl
Data wydania:
2020-01-30
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-30
Liczba stron:
538
Czas czytania
8 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365816269
Tagi:
literatura piękna polska
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"My, przewalacze, nie stanowimy zagrożenia dla systemu. My go tylko okradamy, ale nie stanowimy zagrożenia, najwyżej sami dla siebie…".

Wkroczyłam w ten zupełnie mi nieznany świat, nie zdając sobie sprawy z tego, że w takim stopniu mnie zafascynuje. Lata dziewięćdziesiąte, skutki transformacji ustrojowej, wolny rynek i oni – przemytnicy, nazywani przez siebie przewalaczami. Ludzie cienie, odgrywający oscarowe role. Warto poznać ich świat, a w zasadzie ich bytność pomiędzy światami, ich antarabhawę.

Przemysław Szulgit to polski przedsiębiorca, a z zamiłowania pisarz. "Antarabhawa" to powieść oparta na prawdziwych wydarzeniach, w których autor brał udział. Strona domowa pisarza - https://www.antarabhawa.pl

Lata dziewięćdziesiąte. W Polsce dokonują się przemiany ustrojowe, a tymczasem przedsiębiorczy i niezwykle kreatywni Polacy, szukają lepszego życia, wykonując profesję przemytnika. Działając w krajach azjatyckich, udoskonalają swoje sposoby przemytu, ocierając się o groźbę więzienia, a nawet śmierci. Szuman, Mistrz Piotr, czy też Tryper to ludzie żyjący poza prawem. Ryzyko zostaje wpisane w ich codzienność.

Polska powieść przemytnicza to coś zupełnie nowego w moich literackich podróżach. W dużej mierze wynika to z faktu, iż to temat praktycznie nieeksploatowany przez współczesnych pisarzy. A szkoda, gdyż po lekturze "Antarabhawy" już wiem, że na kanwie motywu wykonywania profesji przemytnika można zbudować ciekawą i wciągającą powieść sensacyjną, o zabarwieniu kryminalnym. Przemysław Szulgit funduje bowiem czytelnikom niezwykłą podróż w czasie, będącą jednocześnie niezwykłą przygodą, a w zasadzie będącą dziesiątkami przygód, jakie przeżywają bohaterowie. I nawet jeśli tylko ułamek z tego, co przedstawiono w książce, miało miejsce w rzeczywistości, to i tak robi to kolosalne wrażenie. To powieść niezwykle bogata w swojej treści, której fabułę zawiązuje spora ilość bohaterów, a wartka akcja funduje sensacyjny klimat. Do tego wszystkiego czytelnik znajdzie w niej szczyptę miłości i rywalizacji na wielu polach. Takie połączenie zagwarantowało niepretensjonalną rozrywkę.

"Antarabhawa" w swojej wymowie uwodzi przewodnim wątkiem, czyli ukazaniem codzienności przewalaczy pod postacią ich specyficznego języka, zaskakujących zwyczajów oraz przede wszystkim sposobami przemytu pieniędzy, złota, a nawet narkotyków. Na łamach tej książki odnaleźć można więc wiele zaskakujących metod od których włos jeży się na głowie. Przemysław Szulgit opisuje to wszystko ze swoistą "werwą", co pozwala w zasadzie wniknąć w to nietuzinkowe środowisko. Poczuć strach na lotnisku przechodząc przez bramki, odczuć ulgę, gdy kolejny przerzut zostaje zaliczony, a także pomyśleć o stracie, gdy jednak się nie udaje. Wejście do tego świata poza światem, do tytułowej antarabhawy obfituje w wiele niespodzianek, bo przemytnicy pojawiają się i znikają, na wciąż zmienianych paszportach - "jakbyśmy wymieniali ciała, w których się inkarnujemy…". To porażki i sukcesy, często ubrane w groteskową otoczkę, nieco przejaskrawione fabularnie.

Opowieść jaką snuje Przemysław Szulgit to swoisty portret własny polskich przemytników końca ubiegłego wieku. A jeśli portret to próżno szukać w książce widocznego podziału na czarne i na białe. Autor umiejętnie zmusza czytelnika do refleksji w temacie wymiaru moralnego tej profesji i ceny, jaką należy ponieść za ówczesną wolność ekonomiczną. W tle tej historii pojawia się więc pytanie o to, czy łamiąc prawo, które często nie jest sprawiedliwe, stajemy się z definicji oszustami i zasługujemy na karę. Pomiędzy wierszami tej historii można odnaleźć także sporo dygresji nawiązujących do tematu tego czym tak naprawdę jest strach, co jest prawdziwą wartością w życiu, a także przemyślenia dotyczące istoty miłości i jej wpływu na funkcjonowanie w biznesie. Taka wielowymiarowość fabularna to wartość dodana tej powieści.

"Antarabhawa" to także oprócz wymiaru awanturniczej powieści przygodowej, gorzka w swojej istocie opowieść o ludzkim losie, nie definiowanym przez powtarzany slogan o karmie z banalnym hasłem "będzie ci dane to, o co prosisz". Przemysław Szulgit bowiem bardzo stanowczo i klarownie odkrywa brudny świat, w którym liczy się wyłącznie pieniądz. Niezapomniana jest dla mnie w tej płaszczyźnie opisana scena, którą przeżywa jeden z głównych bohaterów, otrzymując na ulicy pewną propozycję rozrywki, obrazującą najohydniejszą ludzką twarz. To poważna i myślę, że dyskusyjna płaszczyzna, która skłania do szeroko zakrojonej refleksji.

W sanskrycie przestrzeń pomiędzy światami to właśnie antarabhawa. Jak pisze Przemysław Szulgit to miejsce nie jest lepsze od świata zwykłych ludzi, ale z pewnością łaskawsze niż jakiekolwiek dzielone z nimi. Powieść autora zgodnie z wymogami gatunkowymi, dostarczyła mi sporo rozrywki, ale także nieco wiedzy socjologicznej o losach i mentalności przemytników oraz kilka refleksji odnośnie istoty życia. Na lekturę tej książki warto przeznaczyć sobie kilka spokojnych wieczorów.

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"My, przewalacze, nie stanowimy zagrożenia dla systemu. My go tylko okradamy, ale nie stanowimy zagrożenia, najwyżej sami dla siebie…".

Wkroczyłam w ten zupełnie mi nieznany świat, nie zdając sobie sprawy z tego, że w takim stopniu mnie zafascynuje. Lata dziewięćdziesiąte, skutki transformacji ustrojowej, wolny rynek i oni – przemytnicy, nazywani przez siebie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    5
  • Przeczytane
    4
  • * KIEDYŚ przeczytam ??? - do zastanowienia
    1
  • Posiadam
    1
  • Przeczytane 2022
    1
  • * Nie posiadam
    1
  • 2022
    1
  • Przeczytane w 2022 r.
    1
  • Literatura piekna i klasyka
    1
  • Legimi audio
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Antarabhawa


Podobne książki

Przeczytaj także