Śledztwo w sprawie św. Andrzeja Boboli
- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Małe Książki o Wielkich Sprawach
- Wydawnictwo:
- Klinika Języka
- Data wydania:
- 2019-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-01
- Liczba stron:
- 125
- Czas czytania
- 2 godz. 5 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364197734
- Tagi:
- historia Andrzej Bobola śledztwo zagadka śmierci
Jeśli za pewnik przyjmiemy, iż los Rzeczpospolitej został przypieczętowany w roku 1633, kiedy to odmówiono Władysławowi Wazie ręki księżniczki Elżbiety, córki zimowego króla Czech, ogarnie nas pewna nostalgia, jeśli nie smutek i zaczniemy myśleć o tym, jak daleko zdeterminowana jest historia. I rzeczywiście, nie należy ukrywać, że pewne rzeczy da się zaplanować, pewne spektakularne wydarzenia, da się aranżować, ale można także temu wszystkiemu przeciwdziałać. Niestety owe przeciwdziałania niosą ze sobą koszty. Jakie? O tym za chwilę. Teraz pocieszmy się trochę opisem kampanii, jaką w zimie roku 1657 rozpoczął w Polsce Jerzy II Rakoczy brat Zygmunta Rakoczego, niedoszłego króla Polski, syn Jerzego I Rakoczego, odpowiedzialnego osobiście za zamordowanie jezuitów w Koszycach.
Wbrew temu co podsuwa nam literatura historyczna, bazująca na brawurowych, ale fikcyjnych całkiem opisach operacji wojennych, Rakoczy rozpoczął swoją kampanię w środku zimy. Węgrzy przekroczyli granicę z Polską pod koniec stycznia. To jest dość dziwne, zważywszy że tą granicą były Karpaty, gdzie nie można było liczyć na jakiekolwiek ułatwienia komunikacyjne. Śnieg sięgał wojakom po pas, a oni maszerowali, ciągnąc za sobą tabory i konie. Rakoczy wkraczał do Polski jak po swoje, był bowiem całkowicie przekonany, że postanowienia traktatu rozbiorowego z Radnot wejdą w życie i on na ich mocy stanie się królem Polski rezydującym w Krakowie. Polska ta miała być państwem kadłubowym, pozbawionym Wielkopolski, sporej części Mazowsza, a także Rusi, że o Wielkim Księstwie Litewskim nie wspomnę. Nie miało to jednak dla Rakoczego znaczenia, albowiem on miał być królem, prawdziwym władcą w koronie na głowie, namaszczonym z łaski nie wiadomo w zasadzie kogo. Jak wielkim złudzeniem karmił się Jerzy II Rakoczy niech zaświadczą następujące fakty. Tuż przed rozpoczęciem wyprawy, która przecież musiała być przygotowywana od ładnych kilku lat, do Alba Julia stolicy Siedmiogrodu wyruszyli posłowie tureccy, z zamiarem zatrzymania całej imprezy. Tutaj się zatrzymajmy, dla nabrania oddechu i wyjaśnienia w czyim rzeczywiście imieniu występują posłowie tureccy, w XVII wiecznej rzeczywistości politycznej? Podobnie jak armia szwedzka pustosząca kraje katolickie, są oni reprezentantami interesów Paryża. Jeśli więc do Siedmiogrodu wyruszyli posłowie ze Stambułu, z zamiarem powstrzymania Rakoczego, to znaczy, że w roku 1657 można było już śmiało powiedzieć, że Rzeczpospolita została uratowana, a Paryż zmienia swoją politykę wobec protestantów i nie będzie popierał podziału katolickiego królestwa na wschodzie Europy. W rzeczywistości – hipoteza, którą niebawem wyłożę dokładniej – kwestie te były bardziej skomplikowane, pozostaje jednak faktem, że działania wojenne – drogie i nieefektywne wobec uporczywej postawy narodu szlacheckiego, nie przynosiły efektów politycznych. Ich eskalacja zaś mogła doprowadzić do nieprzewidzianych, katastrofalnych skutków, które odbiłby się niekorzystnie na polityce wszystkich mocarstw, także tych najsilniejszych. Karta którą zagrał Rakoczy była więc już blotką na samym początku nowego rozdania. Warto jednak dowiedzieć się, kto prócz samego Rakoczego traktował ją serio. O tym za chwilę, póki co wyłóżmy na stół figurę taką oto – nie karcianą bynajmniej, ale opisową – z chwilą kiedy rosną koszta wojny, nie ma takiego złudzenia, przekrętu czy manipulacji, której nie chwycił by się ponoszący największe koszta i odpowiedzialność gracz. I tak właśnie było z najważniejszym rozgrywającym wypadków toczących się w Europie środkowej od roku 1618 do końca lat siedemdziesiątych tego stulecia czyli Francją. Wysłanie posłów tureckich do Rakoczego, było jasnym wskazaniem, że ani Paryż, ani Stambuł, nie życzą sobie na razie wojny w Polsce i dobrze by było, aby król Szwecji, bohater licznych kampanii i bitew zrozumiał to wreszcie. Tego rzecz jasna nie można było wyłożyć wprost, tak jak nie można nikogo odzwyczaić od zgubnych nałogów za pomocą prostodusznych deklaracji. To jest polityka, a posunięcia polityczne muszą mieć swoją wagę i koloryt, muszą też być utrzymane w zrozumiałej dla wszystkich konwencji.
Fragment rozdziału „Barwy kampanii”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 15
- 10
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Fenomenalna książeczka. Jest efektem wykładu autora Gabriela Maciejewskiego o męczeńskiej śmierci Świętego Andrzeja Boboli, który można znaleźć na stronie Prawy Górny Róg oraz na You Tube. Ilość informacji w tak króciutkiej książce poraża. Najbardziej imponuje mi szerokie spojrzenie autora na wojny Rzeczpospolitej Obojga Narodów przez pryzmat dworów francuskiego, cesarskiego, angielskiego, banków niderlandzkich i ich satelitów (dwa ramiona francuskiej polityki to Szwecja i Turcja- czyż nie ciekawe, inne i inspirujące zerknięcie na potop szwedzki i wojny z Turcją?).
Serdecznie polecam i dziękuję za uwagę!
Fenomenalna książeczka. Jest efektem wykładu autora Gabriela Maciejewskiego o męczeńskiej śmierci Świętego Andrzeja Boboli, który można znaleźć na stronie Prawy Górny Róg oraz na You Tube. Ilość informacji w tak króciutkiej książce poraża. Najbardziej imponuje mi szerokie spojrzenie autora na wojny Rzeczpospolitej Obojga Narodów przez pryzmat dworów francuskiego,...
więcej Pokaż mimo to