Czy i jak można zrobić sobie i swoim bliskim prezent z okazji czyichś urodzin? Można, zwłaszcza gdy z okazji Urodzin Pani Otylii organizowane jest spotkanie autorskie – można się na nie wybrać i kupić Jej powieść autobiograficzną. Można poprosić o wpis dla najbliższych, a później ustanowić komitet kolejkowy pilnujący porządku w czytaniu lub wspólnie, rodzinnie poznawać różne fakty z życia Pani Otylii. Tak jak kiedyś wspólnie podziwiało się Jej osiągnięcia sportowe. Przyznam, że skorzystałam z okazji, zarwałam noc i przeczytałam tę książkę zamykającą pewien okres w życiu Bohaterki. Okres – z jednej strony piękny, radosny, a z drugiej naznaczony wyrzeczeniami, trudem, a pod koniec ogromnym cierpieniem. Pani Otylia bardzo szczerze pisze o tym, co było dobre, o relacjach rodzinnych, pasji pływackiej, życiu codziennym sportowca zawodowego, oznaczającym "nie uśmiechy na podium, medale, wielkie pieniądze z kontraktów reklamowych, tylko pasmo udręk i niedogodności przetykane chwilami euforii”, o traumie związanej z niespodziewaną, tragiczną śmiercią Brata i o dobroci oraz nieuzasadnionym napiętnowaniu, braku zrozumienia, traktowaniu tego nieszczęścia jako pożywki dla tłumu, taniej sensacji. I choć dzisiaj mężnie podsumowuje tamte zachowania niektórych osób: „Nic gorszego niż na tamtej drodze spotkać mnie już nie mogło”, to jednak nie sposób sobie wyobrazić ogromu nieszczęścia, osamotnienia, którego doświadczyła oraz rozpaczy Jej najbliższych. Rozmowa Współautorów z wielokrotną Mistrzynią i Rekordzistką uzupełniona jest Jej poezją, korespondencją, wspomnieniami bliskich osób oraz zdjęciami.

Czy i jak można zrobić sobie i swoim bliskim prezent z okazji czyichś urodzin? Można, zwłaszcza gdy z okazji Urodzin Pani Otylii organizowane jest spotkanie autorskie – można się na nie wybrać i kupić Jej powieść autobiograficzną. Można poprosić o wpis dla najbliższych, a później ustanowić komitet kolejkowy pilnujący porządku w czytaniu lub wspólnie, rodzinnie poznawać...