Nie wydaje mi się, żeby druga część "Trylogii białego miasta" ustępowała poziomem części pierwszej, jak twierdzą niektórzy czytelnicy. Wciągnęła mnie w świat celtyckich rytuałów oraz klimat hiszpańskiej prowincji, a przede wszystkim nie pozwoliła skończyć lektury, dopóki nie dowiem się, jakie jest rozwiązanie zagadki tajemniczych morderstw, stylizowanych na archaiczny rytuał wody, popełnionych w okolicach Vitorii. Śledztwo prowadzą znani już z "Ciszy białego miasta" policjanci, do których dołączyła para młodych funkcjonariuszy. W dodatku Kraken boleśnie odczuwa skutki postrzału, którego ofiarą stał się przy poprzednim dochodzeniu i cierpi na afazję, co wyklucza go z pracy. Jego kochanka spodziewa się dziecka, którego ojcem może być jeden z dwóch mężczyzn. Cała historia miała jednak początek w dzieciństwie Krakena, podczas jednego wakacyjnego obozu, kiedy wraz z przyjaciółmi przeżyli dziwną krótkotrwałą, jak myśleli, fascynację pewną dziewczyną. Echa tych wakacji powracają po 25 latach w sposób dramatyczny i każą bohaterom ponieść konsekwencje nie zawsze odpowiedzialnego zachowania typowego dla nastolatków.
Powieść napisana jest z dwóch perspektyw czasowych- współcześnie opisywane jest dochodzenie i teraźniejsze życie Krakena, a w retrospekcjach dowiadujemy się powolutku, co wydarzyło się na feralnym obozie dla młodzieży w roku 1992. Dzięki takiej kompozycji autorka świetnie dozuje emocje, myli tropy i utrzymuje uwagę czytelnika w stanie ciągłego napięcia. Oczywiście co chwilę dowiadujemy się, że nasze przekonanie, że już wiemy, kto jest zbrodniarzem, jest mylne i musimy wracać do punktu wyjścia.
Oprócz solidnej porcji rozrywki dla miłośników kryminałów Eva Garcia Saenz de Urturi złożyła także hołd Kantabrii, z jej małymi miasteczkami i wioskami, prastarą kulturą, zabytkami, obyczajami- aż chciałoby się tam pojechać i zobaczyć na własne oczy Zaułek Zapalenia Płuc, Szczyt Dobra, czy Wzgórze Wdów.
Czekam na część trzecią.

Nie wydaje mi się, żeby druga część "Trylogii białego miasta" ustępowała poziomem części pierwszej, jak twierdzą niektórzy czytelnicy. Wciągnęła mnie w świat celtyckich rytuałów oraz klimat hiszpańskiej prowincji, a przede wszystkim nie pozwoliła skończyć lektury, dopóki nie dowiem się, jakie jest rozwiązanie zagadki tajemniczych morderstw, stylizowanych na archaiczny...