rozwińzwiń

Flota Ziemi

Okładka książki Flota Ziemi B.V. Larson
Okładka książki Flota Ziemi
B.V. Larson Wydawnictwo: Drageus Publishing House Cykl: Rebel Fleet (tom 4) fantasy, science fiction
456 str. 7 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Rebel Fleet (tom 4)
Tytuł oryginału:
Earth Fleet
Wydawnictwo:
Drageus Publishing House
Data wydania:
2019-10-24
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-24
Liczba stron:
456
Czas czytania
7 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366375116
Tłumacz:
Marcin Moń
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
111 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1565
433

Na półkach:

Szkoda bo książka była by super, ale jak w każdej części bardzo słaba logika.

Szkoda bo książka była by super, ale jak w każdej części bardzo słaba logika.

Pokaż mimo to

avatar
173
107

Na półkach: ,

Może trochę lepiej niż w poprzednich tomach, ale i tak nic specjalnego. Genialny kapitan Blake i reszta głupków w galaktyce.

Może trochę lepiej niż w poprzednich tomach, ale i tak nic specjalnego. Genialny kapitan Blake i reszta głupków w galaktyce.

Pokaż mimo to

avatar
385
124

Na półkach:

Im dalej w las, tym więcej drzew. Brzydkich i nudnych drzew. Niestety staram się dać szanse tej serii Larsona, ale czytanie przychodzi mi coraz trudniej. Tym razem już się nieco męczyłem, a miejscami nudziłem. Temat nie jest świeży, a fabuła jak by kręci się w kółko. Nie ma jakiegoś progresu w opowieści tylko jeden wątek w kolejnych tomach obracany dookoła. Nie sposób, nie wspomnieć też o naiwnym, a czasami skrajnie i rażąco naiwnym podejściu do progresu technologicznego. Autor próbował załagodzić nieco ten fakt, ale po prostu mu nie wyszło. Tak poprowadzonej historii po prostu nie da się obronić, a szkoda. Zrobiło się z tego czytadełko dla nastolatków.

Im dalej w las, tym więcej drzew. Brzydkich i nudnych drzew. Niestety staram się dać szanse tej serii Larsona, ale czytanie przychodzi mi coraz trudniej. Tym razem już się nieco męczyłem, a miejscami nudziłem. Temat nie jest świeży, a fabuła jak by kręci się w kółko. Nie ma jakiegoś progresu w opowieści tylko jeden wątek w kolejnych tomach obracany dookoła. Nie sposób, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
834
295

Na półkach: , ,

94% ebooka. I dość. Nuda,i kicha. Mam już dość superbochaterów spod gwiaździstego sztandaru, którzy mają super komputery kwantowe zamiast mózgów, i poruszając się pontonem w wannie, są w stanie wpływać na wszechświat.
Twórczość pana Larsona zostaje usunięta z mojej biblioteczki.

94% ebooka. I dość. Nuda,i kicha. Mam już dość superbochaterów spod gwiaździstego sztandaru, którzy mają super komputery kwantowe zamiast mózgów, i poruszając się pontonem w wannie, są w stanie wpływać na wszechświat.
Twórczość pana Larsona zostaje usunięta z mojej biblioteczki.

Pokaż mimo to

avatar
364
19

Na półkach: ,

Strasznie się dłużyła, jak zawsze na jedno kopyto.

Strasznie się dłużyła, jak zawsze na jedno kopyto.

Pokaż mimo to

avatar
189
158

Na półkach: , ,

Tom 4 trochę moim zdaniem gorszej bo bardziej pogmatwanej akcji niż poprzednie 3 tomy, ale dalej dobra zabawa. FLota Ziemi zaczyna balansowanie pomiędzy olbrzymimi kosmicznymi potęgami - szczęście, bezczelny blef i sporo umiejętności pozwala kapitanowi Blake kolejny raz uratować ludzkość ...

Tom 4 trochę moim zdaniem gorszej bo bardziej pogmatwanej akcji niż poprzednie 3 tomy, ale dalej dobra zabawa. FLota Ziemi zaczyna balansowanie pomiędzy olbrzymimi kosmicznymi potęgami - szczęście, bezczelny blef i sporo umiejętności pozwala kapitanowi Blake kolejny raz uratować ludzkość ...

Pokaż mimo to

avatar
739
606

Na półkach: ,

Fajne odprężające SF w swoim gatunku. Akcja całkiem wartka, czyta się lekko.

Fajne odprężające SF w swoim gatunku. Akcja całkiem wartka, czyta się lekko.

Pokaż mimo to

avatar
156
99

Na półkach: ,

https://www.sajfaj.pl/flota-ziemi/recenzja/

Po wcieleniu ludzi do rebelianckiej armii Kherów, Ziemia dołączyła do gry o przetrwanie. Flota Rebeliantów, będąca zbieraniną przedstawicieli wielu planet musi odpierać ataki Imperialnych, którzy niszczą wszystko, co spotkają na swojej drodze. Raczkująca Ziemia, korzystając z inżynierii wstecznej, powoli rozwija swoją technologię, aby stać się liczącą rasą w galaktyce. Dysponując garstką własnych okrętów ludzkość zmuszona jest bronić swojej niepodległości. Wśród rebelianckich Kherów panuje zasada, że wolność można uzyskać tylko poprzez walkę, dlatego wyruszają oni do Układu Słonecznego aby ziemianom o tym przypomnieć. Miała to być wewnętrzna walka o wpływy i ustanowienie miejsca w szeregu, jednak w zupełnie niespodziewany sposób przeistoczyła się w arenę, na której spotkali się przedstawiciele wszystkich znaczących nacji w Galaktyce. Ziemia ponownie stanęła w centrum uwagi i to dosłownie, a przyczynił się do tego nie kto inny jak Leo Blake.

To właśnie jego losy śledzimy na łamach czterotomowej serii Rebel Fleet. W pierwszej odsłonie cyklu, bohater zostaje wcielony do kosmicznej floty, wyszkolony i przejmuje stery myśliwca, którym zostaje wysyłany na pierwszą linię frontu. „Flota Oriona” przenosi historię z kokpitu małej jednostki na mostek Fazowca (statek mogący ukryć się w przestrzeni),a to wymusza zmianę taktyki na tę wzorowaną na bitwach łodzi podwodnych. W trzecim tomie następuje kolejna zmiana scenerii i tym razem Leo Blake dowodzi pierwszym Krążownikiem zbudowanym przez Ziemian. Schemat ten utrzymuje się również w ostatniej części i umieszcza głównego bohatera jeszcze w większej skali – pomaga swoim przełożonym w obronie planetarnej.

Ciekawy zabieg umieszczania akcji w odmiennej scenerii w każdej części, niesie za sobą konieczność zmiany strategii i przedstawienia walk w całkowicie inny sposób. Dzięki temu każda kolejna książka potrafi zaskoczyć na tym polu nowymi rozwiązaniami. Poza tą zmienną „Flota Ziemi” jest w całości tym czego można się spodziewać po serii „Rebel Fleet”: podróże międzygwiezdne z wykorzystaniem tuneli czasoprzestrzennych, walka o przetrwanie w bratobójczych pojedynkach, obrona macierzystych planet przed zagładą, zawieranie sojuszy i zrywanie ich w zdradziecki sposób. Wokół tego wszystkiego toczą się polityczne rozmowy, od których zależy przetrwanie ludzkości, a odpowiedzialny za nie jest lekkomyślny kapitan Blake. Gdy do głosu dochodzą również Nomadzi, mistrzowie intryg, można spodziewać się, że nie wyniknie z tego nic dobrego.

„Flotę Ziemi” jako zakończenie całej serii można określić za satysfakcjonującą. Finałowa historia wraca na podwórko Układu Słonecznego, ale przy tym wcale nie traci na skali. „Rebel Fleet” nigdy nie było serią, której priorytetem jest eksploracja kosmosu. Tutaj fabuła skupia się wokół Ziemi i jej przedstawicieli, którzy robią wszystko aby zaistnieć na tle innych nacji w Galaktyce. Nie dziwi więc decyzja jaką podjął B. V. Larson, aby to Układ Słoneczny był miejscem, w którym zakończy historię.

Styl autora, narracja, dialogi, postaci pierwszo i drugoplanowe są wypadkową tego, co poznajemy w poprzednich tomach. Lekkość w opowiadaniu historii, którą przyswaja się bezproblemowo jest największym atutem autora. Mimo takich wad jak niektóre irytujące postaci i ich infantylne dialogi, czytelnik nie jest zniechęcony do lektury. Plusy i minusy serii „Rebel Fleet” paradoksalnie w dużym stopniu się równoważą sprawiając, że czytelnik jest w stanie przymknąć oko na pewne rozwiązania i cieszyć się pełną rozmachu historią. Larson pokazuje, że pisać to on potrafi i w rozrywkowym science-fiction, lekkiej space operze radzi sobie świetnie.

https://www.sajfaj.pl/flota-ziemi/recenzja/

Po wcieleniu ludzi do rebelianckiej armii Kherów, Ziemia dołączyła do gry o przetrwanie. Flota Rebeliantów, będąca zbieraniną przedstawicieli wielu planet musi odpierać ataki Imperialnych, którzy niszczą wszystko, co spotkają na swojej drodze. Raczkująca Ziemia, korzystając z inżynierii wstecznej, powoli rozwija swoją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
749
41

Na półkach:

Dobre czytadło bez jakiejś głębi, do pociągu

Dobre czytadło bez jakiejś głębi, do pociągu

Pokaż mimo to

avatar
2192
2016

Na półkach: ,

Ziemia od momentu pierwszego kontaktu z obcymi, dość szybko rozwija się technologicznie. Wystarczyło ponadnarodowe porozumienie i przekazanie sporych środków pieniężnych, aby kosmiczna flota błękitnej planety wzbogaciła się o kilka dodatkowych jednostek. Nadal jednak jesteśmy daleko technologicznie i militarnie za resztę rebeliantów czy Imperium. Dowództwo dość boleśnie przekonuje się o swoich ograniczonych możliwościach niedługo po niespodziewanej wizycie statku obcych. Odwiedziny te pociąga daleką idące konsekwencje prowadzące do ponownego konfliktu z siłami dowodzonymi przez admirała Fex’a. Tym razem dysponuje on jednak siłą, która może zagrozić istnieniu naszej planety. W całą sprawę wmieszani są dodatkowo tajemniczy Nomadzi, a wykorzystana technologia zaczyna dość mocno interesować imperialnych Kherów. Przyszłość ziemi nie klaruje się nazbyt różowych barwach, a w naszym układzie słonecznym zaczyna się robić dość tłoczno. W takiej sytuacji jedynym ratunkiem dla ludzi jest wykorzystanie kapitana Blake’a i jego nietuzinkowego sposobu rozwiązywania problemów.

Seria Rebel Fleet z każdym kolejnym tomem oddala się od swoich początkowych założeń. Po pierwszych dwóch tomach, w których mogliśmy poznać wycinek rozbudowanego uniwersum z masą przeróżnych ras i tytułową flotą rebeliantów w głównym punkcie historii, kolejne pozycje stawały się coraz bardziej kameralne. Dwie ostatnie publikacje pokazują, że autor ma zamiar mocniej skupić się w serii na ludziach, którzy dopiero zaczynają raczkować w bezkresie kosmosu.

Ludzkość musi nadrabiać wszelkie braki w technice swoim sprytem i nietuzinkowym podejściem do pojawiających się problemów. Osoby decyzyjne zdając sobie sprawę z naszych ograniczeń, w pierwszej kolejności chcą skupić się na obronie bliskich nam terenów, nie zapominając jednak o bezkresie kosmosu, który może skrywać wiele tajemnic i potencjalnych „skarbów”. Brzmi to wszystko dość interesująco, jeśli jednak liczy ktoś, że nagle tytuł zacznie oferować czytelnikowi masę głębokiej treści, to może poczuć się mocno zawiedziony. Seria od samego początku stawiała na widowiskowość z masą nietuzinkowego czasem wręcz mrocznego humoru, w którym ważną rolę ogrywają mocno przekolorowane postacie. Rozrywka i dobra zabawa to dwa elementy przeświecające autorowi podczas tworzenia tej serii i pod tym względem spisał się on doskonale.

Flota Ziemi nie odbiega od tego schematu, w przeciwieństwie do trzeciej części oferuje jednak czytelnikowi bardziej wyrazisty klimat niepokoju. Przeniesienie większości akcji w okolice naszej planety i walka o przetrwanie sprawia, że niemal od samego początku wyczuwalne jest napięcie i poczucie niepewności, co będzie dalej. Nic nie jest tutaj nazbyt jasne, a każde kolejne wydarzenie pociąga daleko idące skutki, które mogą doprowadzić do tragedii. Co prawda sam wątek walki pomiędzy Ziemią a siłami Fexa w niektórych momentach wydaje się odrobinę przekombinowany i nielogiczny, ale wszelkie braki nadrabia umiejętnym wpleceniem w całą historię wspomnianych wcześniej Nomadów czy Imperialnych. Jeden mały konflikt angażujący najpotężniejsze siły w kosmosie, które starają się tutaj ugrać coś dla siebie. Tylko umiejętne lawirowanie pomiędzy stronami i wykorzystywanie wszelkich swoich zasobów, pozwoli przetrwać rasie ludzkiej. Coraz ciekawsza zaczyna być pokazana właśnie rasa Nomadów, która odgrywa tutaj swoją znaczącą rolę. Czytelnik zaczyna się o nich dowiadywać coraz więcej i można być pewnym, że w późniejszych częściach pojawią się oni jeszcze wiele razy.

Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek

https://gameplay.pl/news.asp?ID=119595

Ziemia od momentu pierwszego kontaktu z obcymi, dość szybko rozwija się technologicznie. Wystarczyło ponadnarodowe porozumienie i przekazanie sporych środków pieniężnych, aby kosmiczna flota błękitnej planety wzbogaciła się o kilka dodatkowych jednostek. Nadal jednak jesteśmy daleko technologicznie i militarnie za resztę rebeliantów czy Imperium. Dowództwo dość boleśnie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    150
  • Chcę przeczytać
    56
  • Posiadam
    26
  • 2020
    5
  • Audiobook
    4
  • Fantastyka
    3
  • Audiobooki
    2
  • Ebook
    2
  • Fantastyka (SciFi)
    1
  • Audiobook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Flota Ziemi


Podobne książki

Przeczytaj także