Książka, którą ledwo skończyłam czytać.
Kilka razy miałam chęć ją odłożyć na bok, ale jednak męczyłam się dalej.
W tej historii poznajemy Evie oraz Fionę siostry bliźniaczki, gdzie Fiona jest fit girl, a Evie dziewczyną plus size.
Fiona proponuje siostrę pracę asystentki kapitana drużyny rugby. Xavier bo o nim mowa to bawidamek. Jest to facet zarozumiały, arogancki, narcystyczny dupek. Fiona mimo, iż wie jaki to typ uważa, że jej siostrze nie grozi niebezpieczeństwo z jego strony, ponieważ dziewczyna nie jest w jego typie.
Xavier spotyka się z fit dziewczynami, z popularnymi dziewczynami lub po prostu ładnymi i chętnymi, które wyrywa w klubie.
Jednak podczas wspólnej pracy tych dwoje zbliża się do siebie.
Xavier widzi w Evie nie tylko apetyczny kąsek, ale i wyjątkową dziewczynę, która każdego dnia staje mu się bliższa. Staje się jego przyjaciółką, której pokazuje swoje prawdziwe ja.
.
Książka była męcząca. Bohaterowie przeciętni. Do nikogo nie poczułam sympatii. Evie mnie drażniła, tak samo i Fiona, która postanowiła po 2 latach niewidzenia się z siostrą stać się bodyguardem jej uczuć, a Xavier był mi obojętny.
Wątek, że sportowiec zakochał się w pulchnej dziewczynie był spoko, ale to jak została napisana cała historia- jest do bani.
Nie polecam.

Książka, którą ledwo skończyłam czytać.
Kilka razy miałam chęć ją odłożyć na bok, ale jednak męczyłam się dalej.
W tej historii poznajemy Evie oraz Fionę siostry bliźniaczki, gdzie Fiona jest fit girl, a Evie dziewczyną plus size.
Fiona proponuje siostrę pracę asystentki kapitana drużyny rugby. Xavier bo o nim mowa to bawidamek. Jest to facet zarozumiały, arogancki,...

Choć historia bardzo mi się podobała to czuję pewien niedosyt (szczególnie epilog był słaby.... A ja tak lubię epilogi...) Widoczne są pewne charakterystyczne dla Cory Reilly motywy, ale poziom nieco niższy. Polubiłam serdeczne bohaterów (Xaviera bardziej 😜),brakowało mi jednak więcej szczerej relacji.

Choć historia bardzo mi się podobała to czuję pewien niedosyt (szczególnie epilog był słaby.... A ja tak lubię epilogi...) Widoczne są pewne charakterystyczne dla Cory Reilly motywy, ale poziom nieco niższy. Polubiłam serdeczne bohaterów (Xaviera bardziej 😜),brakowało mi jednak więcej szczerej relacji.

Cora Reilly jak zwykle nie zawiodła ... dzięki czemu na naszej półce ma szansę pojawić się kolejny dobrze napisany erotyk, którego fabuła i akcja wciąga już od pierwszych stron.

Główną bohaterką jest Evie. Dziewczyna przez ostatnie lata wspierała ojca po śmierci matki. Z czasem mężczyzna układa sobie życie u boku nowej kobiety. I kiedy Evie jest już pewna, że może w końcu zająć się swoim życiem-postanawia przyjąć propozycję siostry, aby podjąć pracę jako asystentka wielkiej sportowej gwiazdy, która ma bardzo wysokie ego Xawiera Stevensa, zwanego Bestią.
Ma on opinię podrywacza i łamacza kobiecych serc. Umawia się tylko z pięknymi i znanymi modelkami, których imion nawet nie pamięta. Jego poprzednie asystentki były ładne, dlatego współpraca z nimi kończyła się, gdy lądowały w jego łóżku.
Evie posiada nie tylko odpowiednie kompetencje i kwalifikacje, ale jest również zaprzeczeniem kobiet, z którymi do tej pory widywany był Xawier....Nie jest w jego typie....Dziewczyna z nieco większą wagą, która zmaga się z kompleksami i samoakceptacją .
Niestety praca dla sportowca przypomina bardziej niańczenie rozkapryszonego bachora niż organizowanie spraw dorosłego faceta.
Wszystko komplikuje się bardziej, kiedy Evie coraz częściej nie potrafi ignorować swojego przełożonego (szczególnie, kiedy dość często musi oglądać go bez koszulki, idealnie wysportowanego) i dopuszcza do tej relacji uczucia. Ale jak to możliwe? Skoro z sypialni Xawiera codziennie wychodzą inne kobiety, a on sam jest arogancki, bezczelny i zadufany w sobie?
Z czasem ich relacja przeradza się w przyjaźń a Xawier patrzy na Evie inaczej...
Co wyniknie i jak zakończy się ta historia, musicie dowiedzieć się sami.
Ja historią się nie zawiodłam i zdecydowanie polecam !:)

Cora Reilly jak zwykle nie zawiodła ... dzięki czemu na naszej półce ma szansę pojawić się kolejny dobrze napisany erotyk, którego fabuła i akcja wciąga już od pierwszych stron.

Główną bohaterką jest Evie. Dziewczyna przez ostatnie lata wspierała ojca po śmierci matki. Z czasem mężczyzna układa sobie życie u boku nowej kobiety. I kiedy Evie jest już pewna, że może w końcu...

Całkiem przyjemna ksiazka. Między bohaterami długo rodziło się uczucie. Polubili się, ale irytowała mnie ogromnie bohaterka, znala zachowania Xaviera a mimo to gdy poszła z nim na całość obraziła się jak dziecko. Mimo że jasno dawał do zrozumienia ze nie bawi się w związki a ona foch i chce odejść z pracy. No rozbawiło mnie to.

Później było trochę lepiej gdy obserwowałam przemianę Xaviera choć on podświadomie żywił uczucia do niej skoro zabrał ją do rodziny, spędzał czas wolny. Ale nie umiał tego przyznać. I wg mnie autorka przesadziła z tym że nadal spraszał panienki do domu ba seks.. skoro ewidentnie zaszła w nim zmiana, myślał o Evie. Kreował się trochę na kogoś kim nie był, te skandale, spóźnienia, przygodny seks byle pisali.
A w głębi duszy skrzywdzony przez ojca, chowający urazę, chroniący mamę i siostrę, pomagajacy kobietom doświadczonym przez przemoc. Wpłaty na cele charytatywne, wszystko w ciszy robione.
Evie uwydatniła jego dobre serce. Fajnie uczył się być w związku. A ona karała go brakiem seksu jakby to że odebrał jej dziectwo było jego wina i zrobił to na siłę. Zrobiła z siebie taką poszkodowana.
Koniec końców żyli długo i szczęśliwie.

Całkiem przyjemna ksiazka. Między bohaterami długo rodziło się uczucie. Polubili się, ale irytowała mnie ogromnie bohaterka, znala zachowania Xaviera a mimo to gdy poszła z nim na całość obraziła się jak dziecko. Mimo że jasno dawał do zrozumienia ze nie bawi się w związki a ona foch i chce odejść z pracy. No rozbawiło mnie to.

Później było trochę lepiej gdy obserwowałam...

Nic nadzwyczajnego. Szybko i łatwo się czyta.

Nic nadzwyczajnego. Szybko i łatwo się czyta.

Fajna, nic szczególnego

Fajna, nic szczególnego

Krótka książka, a nie mogłam jej skończyć, miała być ostatnia na liście2023, a jest pierwsza na liście 2024. Bez wyrazu, absolutnie nie pasująca do autorki, denna, nudna, schematyczna. Playboy podrywacz, zaciągający do łóżka wszystko co się rusza bez względu na konsekwencje i dziewica wierząca w niego ślepo i wybaczająca wszystkie te dziewczyny pomiędzy. Bardzo nie wpisało się to w moje standardy. Evie niby umie zająć się sobą, a dalej zachowuje się jak małe dziecko, dla odmiany Xavier to duże dziecko. Opowieść nawet nie jest nijaka, jest irytująca. Kiepska chemia między bohaterami, płytka miłość.

Nie oczekiwałam cudów (chociaż mam słabość do romansów ze sportowcami) ale i tak się zawiodłam. Z bólem serca ale 5,5/10.

Krótka książka, a nie mogłam jej skończyć, miała być ostatnia na liście2023, a jest pierwsza na liście 2024. Bez wyrazu, absolutnie nie pasująca do autorki, denna, nudna, schematyczna. Playboy podrywacz, zaciągający do łóżka wszystko co się rusza bez względu na konsekwencje i dziewica wierząca w niego ślepo i wybaczająca wszystkie te dziewczyny pomiędzy. Bardzo nie wpisało...

Zabierając się za te książkę nie liczyłam na górnolotną lekturę, ale chociaż na coś dobrego. Tu nie znalazłam nic takiego w zasadzie. Książka jest kiepska, nie powiem, że zła, bo tak tragicznie nie było. Nie zmienia to jednak nic. Fabuła, bohaterowie mdli, nijacy. Styl pisania, cóż mocno niedopracowany. Zapowiadało się dobrze, ale im dalej w las, tym większe bagno. Główna bohaterką byle jaka, irytująca, jak każde podkreślenie jej "wagi". W pewnym momencie miałam problem czy ona rzeczywiście jest gruba, czy po prostu normalna, ale grubsza w stosunku do siostry. Ale to najmniejszy problem. Sceny seksu... za dużo. Nie mówiąc o scenie.pierwszego razu, porażka. I nie w kontekście fabuły, ale stylu. Im bliżej końca byłam, tym więcej omijałam.

Zabierając się za te książkę nie liczyłam na górnolotną lekturę, ale chociaż na coś dobrego. Tu nie znalazłam nic takiego w zasadzie. Książka jest kiepska, nie powiem, że zła, bo tak tragicznie nie było. Nie zmienia to jednak nic. Fabuła, bohaterowie mdli, nijacy. Styl pisania, cóż mocno niedopracowany. Zapowiadało się dobrze, ale im dalej w las, tym większe bagno. ...

Miły romansik nie wzbudzający większych emocji. Na spokojny wieczór pod kocem, jak znalazl, ale jeśli ktoś szuka dreszczy, emocji, i oczekuje zapartego tchu.... nie, nie, tego tu nie znajdzie.

Miły romansik nie wzbudzający większych emocji. Na spokojny wieczór pod kocem, jak znalazl, ale jeśli ktoś szuka dreszczy, emocji, i oczekuje zapartego tchu.... nie, nie, tego tu nie znajdzie.

Bohaterka w rozmiarze XL, jestem za. Ale podkreślanie tego na każdej kartce, to już jest męczące. Mam wrażenie, że cała opowieść jest o wadze bohaterki.

Bohaterka w rozmiarze XL, jestem za. Ale podkreślanie tego na każdej kartce, to już jest męczące. Mam wrażenie, że cała opowieść jest o wadze bohaterki.