To Mars Via the Moon: An Astronomical Story

Okładka książki To Mars Via the Moon: An Astronomical Story Mark Wicks
Okładka książki To Mars Via the Moon: An Astronomical Story
Mark Wicks Wydawnictwo: Project Gutenberg fantasy, science fiction
231 str. 3 godz. 51 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
To Mars Via the Moon: An Astronomical Story
Wydawnictwo:
Project Gutenberg
Data wydania:
2008-12-27
Data 1. wydania:
2008-12-27
Liczba stron:
231
Czas czytania
3 godz. 51 min.
Język:
angielski
Tagi:
Mars astronautyka podbój kosmosu obce cywilizacje
Średnia ocen

3,0 3,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
3,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
815
804

Na półkach: , , , , , ,

Książki Edgarda Rice Burroughsa, mimo ich sporego wieku, są drukowane i czytane nadal, a kino podjęło już wiele prób ich ekranizacji. Postaci Tarzana i Johna Cartera znane są z pewnością wielu fanom literatury fantastyczno-przygodowej. W przypadku angielskiego lorda wychowanego przez małpy można nawet mówić o ikonie popkultury, porównywalnej do Supermana czy Conana.

Kim zatem jest Mark Wicks? I dlaczego rozpoczynam recenzję jego książki od dzieł zupełnie innego pisarza?

Otóż zarówno Burroughs jak i Wicks tworzyli w tym samym czasie (początki XX-go wieku) i obrali sobie za temat przewodni Czerwoną Planetę, czyli Marsa. Fascynacja tym globem nie była zapewne przypadkowa – od czasu ogłoszenia przez Giovanniego Schiaparelliego w 1877 roku istnienia na tej planecie nitkowatych struktur geologicznych, które Włoch nazwał w swoim opracowaniu „canali” (co błędnie przetłumaczono na angielski jako „canals”),rozgorzała zacięta dyskusja na temat możliwości istnienia istot inteligentnych na Marsie.

Zagorzałym zwolennikiem teorii kanałów wodnych na Marsie był Percival Lowell, astronom i budowniczy słynnego obserwatorium we Flagstaff, Arizona. Dzięki jego wpływowi – oraz żądnej sensacji prasie – wielu zainteresowanych kosmosem i astronomią ludzi imaginowało całe cywilizacje Czerwonej Planety. Edgar Rice Burroughs miał na tyle talentu oraz bujnej wyobraźni, aby stworzyć jeden z najbarwniejszych cyklów science fiction jej wczesnego okresu. Inaczej potoczyły się losy Marka Wicksa, którego jedyna znana książka została praktycznie zupełnie zapomniana. Autorom niemieckiego „Leksykonu literatury SF” jest ona warta zaledwie jednego, bardzo ogólnego wspomnienia.

Czy zasłużenie? Niestety, tak. Gdzie Burroughs postawił na przygodę, Wicks cytuje suche dane naukowe. Gdzie twórca postaci Johna Cartera rzuca swojego bohatera w wir dramatycznych wydarzeń, tam Wicks komentuje lot trzech angielskich wynalazców na Marsa w taki sposób, że ma się wrażenie śledzenia porannej przejażdżki konnej po podlondyńskich laskach. Najdramatyczniejszymi wydarzeniami całej wyprawy jest zatrucie jednego ze śmiałków przez gaz rozweselający (facet dostaje głupawki) oraz żądanie powrotu na Ziemię przez drugiego po odkryciu braku odpowiednich zapasów tytoniu do jego ulubionej fajki na pokładzie kosmolotu.

Wicks nuży przy tym stałym podkreślaniem zasadności teorii Lowella, stawiając przeciwników istnienia jakichkolwiek kanałów na Marsie w złym świetle. Sama „To Mars Via the Moon” jest zresztą dedykowana temu astronomowi, co nie pozostawia żadnych wątpliwości co do zapatrywań jej autora. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby Wicks miał tylko nieco więcej talentu pisarskiego. Jego narracja jest sucha, przeładowana, brzmi często sztucznie lub, z dzisiejszej perspektywy, wręcz śmiesznie.

Nie pomógł książce również pomysł Wicksa na samych Marsjan. Relacja spotkania ziemskich astronautów z przedstawicielami tej rasy posiada wyraźne cechy utopii: mieszkańcy tego globu żyją w społeczeństwie, które zrealizowało najlepsze postulaty ziemskich komunistów. Nie ma zatem żadnej szansy na stworzenie jakiegokolwiek napięcia, bo Marsjanie to stworzenia łagodne jak baranki, przy tym mądre, sprawiedliwe i współczujące udręczonej ludzkości.

Paradoksalnie najlepszą częścią „To Mars Via the Moon” jest narracja wydarzeń, które mają miejsce po powrocie śmiałków na Ziemię: Łasi na przejęcie majątku krewni przekonują lekarzy o konieczności osadzenia jednego z nich w azylu dla lunatyków. Jako powód przytaczają przy tym relację z podróży, którą opowiedział im nierozważny (ale za to majętny) astronauta. Typowo dla Wicksa, nawet ten skromny wątek zostaje odarty z jakiegokolwiek napięcia, ponieważ wszystko się dobrze kończy a pierwsi ludzie na Marsie robią fortunę na przywiezionej z Czerwonego Globu technologii.

Poza funkcją popularyzującą astronomię oraz loty kosmiczne trudno zatem dzisiaj znaleźć w prozie Marka Wicksa coś fascynującego. Kosmolot jego protagonistów odstawiono z powrotem do szopy, w której powstał – a „To Mars Via the Moon” powędrowała zasłużenie do lamusa fantastyki naukowej.

Książki Edgarda Rice Burroughsa, mimo ich sporego wieku, są drukowane i czytane nadal, a kino podjęło już wiele prób ich ekranizacji. Postaci Tarzana i Johna Cartera znane są z pewnością wielu fanom literatury fantastyczno-przygodowej. W przypadku angielskiego lorda wychowanego przez małpy można nawet mówić o ikonie popkultury, porównywalnej do Supermana czy Conana.

Kim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Posiadam
    1
  • Wyzwanie LC 2019
    1
  • Utopia
    1
  • Science fiction
    1
  • Up, up, away!
    1
  • Fantastyka
    1
  • Przeczytane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki To Mars Via the Moon: An Astronomical Story


Podobne książki

Przeczytaj także