Cóż, ja jestem na nie, może nie do końca zrozumiałam zamysł. 3 gwiazdki tak naprawdę za zakończenie.

Cóż, ja jestem na nie, może nie do końca zrozumiałam zamysł. 3 gwiazdki tak naprawdę za zakończenie.

Książkę czytało się lekko, była ciekawa, ale totalnie nie mój typ książek i stąd moja ocena 5/10.
Książka opowiada o projekcie hybryd, gdzie główną bohaterką jest dziewczyną hybryda - Anna. Dziewczyny-hybrydy zostały zaprojektowane by spełniać życzenia innych innych i być szczęśliwe. Rozdziały są przeplatane - czas akcji przed procesem w królestwie oraz sam proces oraz wywiady z nim związane.
„Królestwo” to typowe science-fiction ze sztuczną inteligencją i myślę, że osobom, które lubią te klimaty, książka powinnam się spodobać.

Książkę czytało się lekko, była ciekawa, ale totalnie nie mój typ książek i stąd moja ocena 5/10.
Książka opowiada o projekcie hybryd, gdzie główną bohaterką jest dziewczyną hybryda - Anna. Dziewczyny-hybrydy zostały zaprojektowane by spełniać życzenia innych innych i być szczęśliwe. Rozdziały są przeplatane - czas akcji przed procesem w królestwie oraz sam proces oraz...

Niezbyt wymagające, ale całkiem przyjemne czytadło na wolny wieczór. Na plus ciekawa forma urozmaicona wywiadami czy też fragmentami procesu głównej bohaterki.

Niezbyt wymagające, ale całkiem przyjemne czytadło na wolny wieczór. Na plus ciekawa forma urozmaicona wywiadami czy też fragmentami procesu głównej bohaterki.

Książka początkowo skojarzyła mi się z serialem Westworld. Też mamy maszyny udające ludzi, zabawiające turystów w parku rozrywki. Tutaj jednak zamiast dzikiego zachodu mamy tytułowe Królestwo z księżniczkami - tzn. z Czarodziejkami.

Początkowo wszystko szło dobrze, ale niestety historia schodzi na sztampowe tory. Motyw buntu maszyn, w których budzą się ludzkie emocje nie jest niczym nowym. Ten wątek wielokrotnie wykorzystywano w literaturze i filmach. Miałam nadzieję, że Jess Rothenberg pokaże jakieś świeże spojrzenie na ten temat. Niestety jednak historia jest naiwna i wtórna. Jest to bardziej melodramat zakochanej nastolatki, aniżeli pełna akcji i zwrotów fabularnych opowieść.

Przeciętniaczek.

Książka początkowo skojarzyła mi się z serialem Westworld. Też mamy maszyny udające ludzi, zabawiające turystów w parku rozrywki. Tutaj jednak zamiast dzikiego zachodu mamy tytułowe Królestwo z księżniczkami - tzn. z Czarodziejkami.

Początkowo wszystko szło dobrze, ale niestety historia schodzi na sztampowe tory. Motyw buntu maszyn, w których budzą się ludzkie emocje nie...

Królestwo to najnowocześniejszy park rozrywki na świecie. Pracują w nim "Czarodziejki" mechaniczne hybrydy, które wyglądają jak najpiękniejsze kobiety świata. Ich zadaniem jest oczarowanie i zadowalanie gości parku. Zaprogramowano je tak żeby zawsze były uśmiechnięte i urocze, aby wykonywały polecenia. Poznajcie Anę, hybrydę oskarżoną o morderstwo. Nigdy nie czuła się taka jak reszta, odczuwa nie tylko bodźce zewnętrze ale również potrafi mieć własne uczucia. Jest anomalią, usterką a może jest po prostu sobą? Podczas przesłuchań dotyczących zabójstwa pracownika parku Owena Chena, hybryda nie przyznaje się do stawianych jej zarzutów. Jednocześnie w procesie padają niewygodne dla właścicieli Królestwa pytania. Między innymi o incydent z jedną z Czarodziejek, Niją, która na oczach publiczności wciągnęła mała dziewczynkę pod wodę z zamiarem utopienia. Ana wtedy, bez zawahania wskoczyła do wody aby ratować dziewczynkę. Równocześnie zaczęła zadawać sobie pytanie "Co musiało przydarzyć się jej siostrze, żeby była skłonna zabić?". Czy dowiedziała się co było powodem zachowania jej siostry? Czy to sprawiło, że teraz to Ana znajduje się na sali rozpraw?

Królestwo to najnowocześniejszy park rozrywki na świecie. Pracują w nim "Czarodziejki" mechaniczne hybrydy, które wyglądają jak najpiękniejsze kobiety świata. Ich zadaniem jest oczarowanie i zadowalanie gości parku. Zaprogramowano je tak żeby zawsze były uśmiechnięte i urocze, aby wykonywały polecenia. Poznajcie Anę, hybrydę oskarżoną o morderstwo. Nigdy nie czuła się taka...

Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, świetnie się czyta 😁 Polecam 😉

Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, świetnie się czyta 😁 Polecam 😉

W obecnych czasach możemy obserwować coraz większy wpływ sztucznej inteligencji na nasze codzienne życie. Często zadajemy sobie pytanie "Czy jest ona niebezpieczna?". Jess Rothenberg w swojej powieści próbuje ukazać nam, jak mógłby wyglądać świat, gdyby roboty występowały w nim na porządku dziennym...

Witajcie w parku rozrywki Królestwo! Tylko tam będziecie mogli spotkać hybrydy gatunków zwierząt, które na wolności dawno wyginęły, pływać w lagunach z syrenami, obserwować treningi drapieżników a co najważniejsze- spotkać Czarodziejki. Te nieziemskie istoty są spełnieniem marzeń każdego gościa- miłe, pomocne i piękne. Ale co się stanie, gdy jedna z nich zacznie odczuwać ludzkie emocje? A jeśli któraś z nich stanie się zdolna do popełnienia morderstwa? Nie to niemożliwe. Przecież Królestwo jest idealne...

Książka wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Przede wszystkim świat jest wykreowany w szczegółowy i bardzo pomysłowy sposób. Dodatkowo nie jest też pozbawiony realizmu i jestem w stanie uwierzyć, że za kilkanaście lat postęp umożliwi ludziom tworzenie tego typu miejsc. Niejednokrotnie łapałam się na myśli, że sama chciałabym odwiedzić taki Park. No bo pomyślcie sami. Przywrócone do życia, dawno wymarłe gatunki zwierząt, syreny, czy dzikie lwy, które można przytulić. Któż nie chciałby ich zobaczyć? Ale Jess w swojej powieści ukazuje też drugą stronę medalu stąd też opis świata skłania do refleksji, jak daleko można się posunąć w postępie, czy tworzenie androidów lub odtwarzanie dawno wymarłych zwierząt, by zapewniały rozrywkę ludziom to dobra droga? No i na dodatek idealne czarodziejki, które z uśmiechem na ustach pomogą zagubionym klientom. Jedną z nich jest właśnie Ana. Bardzo ją polubiłam. była inteligenta i umiała łączyć przeróżne fakty (co wbrew pozorom nie jest takie znowu częste w książkach dla młodzieży). Mamy też Owena, który jednak był mi zupełnie obojętny. Zbyt mało się o nim dowiadujemy, by darzyć go sympatią.

Zwroty akcji, które obserwujemy na przestrzeni fabuły sprawiły, że nie mogłam się od książki oderwać-nie spodziewałam się co po niektórych. Podobał mi się też sposób narracji, bo oprócz wydarzeń napisanych w normalnej formie, otrzymujemy również fragmenty wywiadów, zeznań świadków, czy rozpraw sądowych w sprawie Czarodziejki Any, która rzekomo zamordowała jednego z pracowników parku. Nadawało to historii dynamizmu i zachęcało do dalszego czytania.

Co do zakończenia to zdecydowanie się go nie spodziewałam. Przez całą powieść dostawaliśmy małe puzzelki, które wreszcie łączą się w sensowną i logiczną całość. Wywarło to na mnie ogromne wrażenie, ale jednocześnie czuję, że potrzebuję drugiej części, której jednak nigdzie nie ma i nie wiem, czy kiedykolwiek się pojawi. Mam nadzieję, że tak.

Podsumowując, bardzo lubię tę książkę i z niecierpliwością wyczekuję informacji o sequelu. Warto po nią sięgnąć i dać się pochłonąć tajemniczemu Królestwu.

W obecnych czasach możemy obserwować coraz większy wpływ sztucznej inteligencji na nasze codzienne życie. Często zadajemy sobie pytanie "Czy jest ona niebezpieczna?". Jess Rothenberg w swojej powieści próbuje ukazać nam, jak mógłby wyglądać świat, gdyby roboty występowały w nim na porządku dziennym...

Witajcie w parku rozrywki Królestwo! Tylko tam będziecie mogli spotkać...

Książka, w której bajkowe "żyli długo i szczęśliwie" wydaje się być groźbą, a nie marzeniem. Magiczny park rozrywki i wręcz idealne Czarodziejki, których życie podporządkowane jest zasadom i oczekiwaniom odwiedzających. Ale czy życie z dala od problemów, w złotej klatce jest faktycznie tak wspaniałe? "Królestwo" pokazuje, że nie ma jednej właściwej rzeczywistości. Zależnie od tego z jakiej perspektywy na nią spoglądamy widzimy "naszą małą rzeczywistość", która dla drugiej osoby może okazać się absurdem.

Czytając książkę z początku byłam zachwycona wizją parku, w którym bioinżynierowie konstruują hybrydy maszyn i wymarłych gatunków. Nie byłoby wspaniale móc zobaczyć żywego ptaka dodo? Jednak z każdą stroną główna bohaterka odkrywa coraz więcej mrocznych tajemnic, które są ukrywane przed wzrokiem odwiedzających, aż w końcu sama stawia pytanie czy rzeczywiście warto jest konstruować żywy organizm jeśli wiemy, że niedługo umrze? Czy cel zawsze uświęca środki?

Dla ludzi ważną kwestią jest ich "człowieczeństwo", ale kto powinien decydować o tym jak ono ma wyglądać? Ludzie u władzy nie zawsze kierują się właściwymi pobudkami, a ich perspektywa często różni się od tej "zwykłych" osób. Mówi się, że moralność jest jedną z cech świadczących o człowieczeństwie, ale dla każdego może ona wyglądać inaczej. W zależności od tego jakiego wyznania jesteśmy i w jakiej kulturze się wychowaliśmy, wyznaczamy sobie zupełnie różne granice.

Rozwój technologii jest kwestią kontrowersyjną. Dla jednych stanowi to lepszą wizję przyszłości, a dla drugich coraz realniejsze zagrożenie. Wiele ludzi zadaje sobie pytanie gdzie znajduje się granica, której nie można przekroczyć. Ta książka tak samo jak film "Ex-machina" roztrząsa temat wykorzystywania maszyn, posiadających sztuczną inteligencję - uczących się i rozwijających swoje odczucia.

Książka porusza wiele dylematów, o których każdy powinien zdecydować sam w zgodzie z własnym sumieniem i przekonaniami. Jest to jedna z lepszych pozycji jakie ostatnio przeczytałam i nie ukrywam, że za jakiś przeczytam ją ponownie.

Książka, w której bajkowe "żyli długo i szczęśliwie" wydaje się być groźbą, a nie marzeniem. Magiczny park rozrywki i wręcz idealne Czarodziejki, których życie podporządkowane jest zasadom i oczekiwaniom odwiedzających. Ale czy życie z dala od problemów, w złotej klatce jest faktycznie tak wspaniałe? "Królestwo" pokazuje, że nie ma jednej właściwej rzeczywistości. Zależnie...

"Królestwo" to zdecydowanie lektura dla młodzieży, ale całkiem sprawnie napisana. Fabuła jest ciekawa, przemyślana, a autorka nieźle wykorzystała swój pomysł. Może sama treść nie jest bardzo odkrywcza, ale mnie czytało się bardzo przyjemnie. Nie ma tu szczegółowych, nudnych opisów, akcja jest dynamiczna. Dużym plusem jest piękna okładka.

"Królestwo" to zdecydowanie lektura dla młodzieży, ale całkiem sprawnie napisana. Fabuła jest ciekawa, przemyślana, a autorka nieźle wykorzystała swój pomysł. Może sama treść nie jest bardzo odkrywcza, ale mnie czytało się bardzo przyjemnie. Nie ma tu szczegółowych, nudnych opisów, akcja jest dynamiczna. Dużym plusem jest piękna okładka.

Bardzo dobra młodzieżówka, wciągająca, magiczna, akcja mknie i ciężko się oderwać. Na sam koniec wszystko się zazębia i wyjaśnia, może nawet zaskoczyć. Dodatkowo daje materiał do myślenia nad igraniem z naturą i technologiami, które w pewnym momencie mogą zacząć "czuć". Idealna szybka, relaksująca lektura.

Bardzo dobra młodzieżówka, wciągająca, magiczna, akcja mknie i ciężko się oderwać. Na sam koniec wszystko się zazębia i wyjaśnia, może nawet zaskoczyć. Dodatkowo daje materiał do myślenia nad igraniem z naturą i technologiami, które w pewnym momencie mogą zacząć "czuć". Idealna szybka, relaksująca lektura.