Śnienie, tom 1: Ścieżki i wpływy

Okładka książki Śnienie, tom 1: Ścieżki i wpływy Bilquis Evely, Mat Lopes, Simon Spurrier
Okładka książki Śnienie, tom 1: Ścieżki i wpływy
Bilquis EvelyMat Lopes Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Sandman Uniwersum - Śnienie (tom 1) Seria: Sandman Uniwersum komiksy
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Sandman Uniwersum - Śnienie (tom 1)
Seria:
Sandman Uniwersum
Tytuł oryginału:
The Dreaming vol. 1
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2019-10-02
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-02
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328142886
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Tagi:
Sandman
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki John Constantine. Hellblazer, tom 2: Najlepsza wersja ciebie Jordie Bellaire, Matias Bergara, Aaron Campbell, Simon Spurrier
Ocena 6,4
John Constanti... Jordie Bellaire, Ma...
Okładka książki Krok po kroku Matias Bergara, Mat Lopes, Simon Spurrier
Ocena 7,5
Krok po kroku Matias Bergara, Mat...
Okładka książki Ghost Rider. Wojna u wrót piekła David Baldeón, Lee Garbett, Victor Gischler, Paul Jenkins, Paolo Rivera, Mark Robinson, Simon Spurrier, Rob Williams
Ocena 6,8
Ghost Rider. W... David Baldeón, Lee ...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Doom Patrol. Tom 2 Richard Case, Mike Dringenberg, Vince Giarrano, Jamie Hewlett, Rian Hughes, Kelly Jones, Grant Morrison, Steve Yeowell
Ocena 7,9
Doom Patrol. T... Richard Case, Mike ...
Okładka książki Sandman: Koniec Światów Mark Buckingham, Neil Gaiman, Tony Harrison
Ocena 8,0
Sandman: Konie... Mark Buckingham, Ne...
Okładka książki Hellblazer. Brian Azzarello 1 Brian Azzarello, Richard Corben, Steve Dillon, Marcelo Frusin, Lee Loughridge, Pamela Rambo, James Sinclair, Dave V. Taylor
Ocena 7,4
Hellblazer. Br... Brian Azzarello, Ri...
Okładka książki Sandman Uniwersum Bilquis Evely, Max Fiumara, Sebastian Fiumara, Tom Fowler, Neil Gaiman, Nalo Hopkinson, Kat Howard, Mat Lopes, Simon Spurrier, Dominike Stanton, Dan Watters
Ocena 6,2
Sandman Uniwersum Bilquis Evely, Max ...
Okładka książki God Country Donny Cates, Geoff Shaw, Jason Wordie
Ocena 7,3
God Country Donny Cates, Geoff ...
Okładka książki Sandman: Uwertura Neil Gaiman, Dave Stewart, J. H. Williams III
Ocena 8,4
Sandman: Uwertura Neil Gaiman, Dave S...
Okładka książki Mity Cthulhu Alberto Breccia, Norberto Buscaglia, H.P. Lovecraft
Ocena 7,1
Mity Cthulhu Alberto Breccia, No...

Oficjalne recenzje i

Absurd pleni się w krainie snu



1703 361 268

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
60 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
463
117

Na półkach:

Bardzo dobrze utrzymany klimat Sandmana. Główna bohaterka jest ciekawa, a fabuła wciąga. Chętnie sięgnę po pozostałe tomy.

Bardzo dobrze utrzymany klimat Sandmana. Główna bohaterka jest ciekawa, a fabuła wciąga. Chętnie sięgnę po pozostałe tomy.

Pokaż mimo to

avatar
2343
2340

Na półkach: , ,

Tak szalony świat mógł pojawić się jedynie w wyobraźni Neila Gaimana. Funt pierza dla tego, który przewidzi, co wydarzy się na następnej stronie. Albo jaka postać się pojawi. I skąd. Mamy tu biblijnych braci Kaina i Abla. Mamy Dyniogłowego z Krainy Oz. Mamy sędziego Stryka – postać okrutnego sędziego z czasów Dzikiego Zachodu. Mówiło się o nich „wieszający sędzia”, ponieważ nie wahali się wydać wyroku skazującego, a co ważniejszego często ferowali najsurowszą z kar (Na przykład taki Isaac Charles Parker, który skazał 160 ludzi na śmierć przez powieszenie. Ta postać pojawia się również w albumie „Belle Starr” z serii o Lucky Luke’u). Mamy dziewczynę o imieniu Dora, która nie stosuje się do reguł obowiązującego świata, co więcej te reguły nie stosują się do niej. Mamy również bibliotekarza, który usiłuje opanować chaos. A skąd wziął się chaos? Otóż odszedł władca krainy zwanej Śnieniem. Kim jest władca? Jakie obowiązki pełni? Czy wróci? Na te wszystkie pytania odpowie lektura. Zakręcona. Szalona. A jednak z puentą i całkiem sprawnym domknięciem opowiadanej historii. Komiks czyta się dobrze, kreska zadziwia i cieszy oko. Jedyne, czego się obawiam, to to, że już za parę miesięcy nie będę pamiętała, o czym czytałam.

Tak szalony świat mógł pojawić się jedynie w wyobraźni Neila Gaimana. Funt pierza dla tego, który przewidzi, co wydarzy się na następnej stronie. Albo jaka postać się pojawi. I skąd. Mamy tu biblijnych braci Kaina i Abla. Mamy Dyniogłowego z Krainy Oz. Mamy sędziego Stryka – postać okrutnego sędziego z czasów Dzikiego Zachodu. Mówiło się o nich „wieszający sędzia”, ponieważ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1446
1183

Na półkach:

Dawno się tak nie wynudziłem podczas lektury komiksu. Mam wrażenie, że scenarzysta też się męczył, rozciągając te banalne wydarzenia (które Gaiman spokojnie zmieściłby w 1 lub 2 zeszytach) na bite 160 stron. Mnóstwo tu zbędnych kadrów i niepotrzebnej gadaniny (bohaterowie po kilka razy powtarzają to, co już wiemy).

W takim razie - dlaczego aż 5 gwiazdek? 1) Bardzo fajnie wykreowana postać Dory, która autentycznie intryguje i przynajmniej przechodzi na przestrzeni tego tomu jakąś przemianę; aż chce się jej kibicować. 2) Kontekst społeczny - co prawda wyłożony w bardzo dobitny, wręcz żenująco oczywisty sposób, żeby nikt nie miał żadnych wątpliwości, o co chodzi... no ale przynajmniej jakiś jest.

I w sumie tyle z plusów. Dla samej Dory sięgnę chyba po kolejny tom, ale skoro Śnienie jest najlepszą serią z cyklu Uniwersum, to zdecydowanie nie mam ochoty na własnej skórze przekonywać się, jak marne są te pozostałe :P.

instagram.com/polishpopkulture

Dawno się tak nie wynudziłem podczas lektury komiksu. Mam wrażenie, że scenarzysta też się męczył, rozciągając te banalne wydarzenia (które Gaiman spokojnie zmieściłby w 1 lub 2 zeszytach) na bite 160 stron. Mnóstwo tu zbędnych kadrów i niepotrzebnej gadaniny (bohaterowie po kilka razy powtarzają to, co już wiemy).

W takim razie - dlaczego aż 5 gwiazdek? 1) Bardzo fajnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
10

Na półkach:

Godny, odświeżony na te czasy następca.

Godny, odświeżony na te czasy następca.

Pokaż mimo to

avatar
1270
1001

Na półkach: ,

Kiedy „Śnienie” po raz pierwszy pojawiło się jako osobna, okołosandmanowa seria, nie osiągnęła większej popularności. Być może zaważył na tym fakt, że całości nie sygnował swoim nazwiskiem Neil Gaiman, a może to, że zamieszczone tam opowiastki zwyczajnie odstawały poziomem od słynnego pierwowzoru – nie wiem. W każdym razie całość zamknęła się w sześćdziesięciu zeszytach. Teraz, wraz ze startem projektu „Sandman Uniwersum”, do życia powołanych zostało kilka cykli, spośród których kilka dobrze już znamy. Jednym z nich jest właśnie „Śnienie” i wydaje się, że tym razem ma ono szansę na zdobycie nieco większej renomy.

W wyniku wydarzeń przedstawionych w jednym z wielkich eventów DC Comics, „Batman Metal”, Śnienie zostaje opuszczone przez władcę tej krainy, Daniela. Odejście następcy Morfeusza znane jest jednak nielicznym. Bibliotekarz Lucien za wszelką cenę uchronić pozostałych mieszkańców Śnienia od tej wiedzy, jednak coraz trudniej jest mu utrzymać wszystko w tajemnicy. Gdy sprawa wychodzi w końcu na jaw, niektórzy z sennych tworów podejmują kroki mające na celu zmianę sytuacji. Problem w tym, że podejmują najgorsze z możliwych decyzji, a ich zorganizowana dotąd egzystencja zaczyna ulegać erozji. Sprawy nie ułatwia tajemnicze pęknięcie rzeczywistości, które pojawiło się w Śnieniu, i z którego wychodzą tak zwani Puści.

Już na samym początku widać, że „Śnienie” będzie miało przynajmniej kilka mocnych punktów. Jednym z nich są dobrze zarysowani i interesujący bohaterowie. Tyczy się to zarówno tych pierwszoplanowych, jak i występujących bardziej w tle. Inna sprawa, że nie sposób tu wyróżnić jednej, wiodącej postaci. Schemat zastosowany przez Spurriera jest bowiem taki, że w kolejnych zeszytach ktoś inny otrzymuje więcej czasu ekranowego. Dzięki temu mamy okazję poznać świat przedstawiony bardziej kompleksowo, ponieważ obserwujemy go z różnych perspektyw, co z kolei daje nam możliwość ujrzenia różnych jego interesujących zakamarków, a także pozwala zrozumieć motywacje tych bohaterów, którzy jeszcze przed chwilą wydawali się być skończonymi gnojkami. Ten szeroki ogląd sytuacji jawi się jako kluczowy.

Istotnym jest, że snuta przez scenarzystę opowieść jest zwyczajnie angażująca. Przy wspomnianym wyżej sporym natłoku postaci mogło to wyjść różnie, na szczęście Spurrier trzyma całość w ryzach. Autorowi udaje się dosyć trudna sztuka – mimo wyczuwalnej właściwie cały czas sporej dynamiki fabuły, nie odnosimy wrażenia, żeby komiks był budowany i popychany w kierunku szybkiej, bezrefleksyjnej rozrywki. Z kolei zawieszenia akcji na końcu kolejnych rozdziałów nie są chwytliwymi cliffhangerami (a to ich bym się najprędzej spodziewał) – Spurrier co prawda postarał się w tych momentach o utrzymanie zainteresowania czytelnika, ale nie zastosował przy tym najłatwiejszego z dostępnych manewrów, za co należy mu się pochwała.

Oryginalny „Sandman” czarował bogactwem znaczeń i głębią. W przypadku „Śnienia” jest zdecydowanie lżej, co nie znaczy, że można ten tytuł z miejsca skreślić i potraktować go jako płytki – co to, to nie, po prostu mamy tu widoczne nieco inne spojrzenie. Simon Spurrier nie zagłębia się aż tak mocno jak Gaiman w meandry ludzkiej psychiki, ale i tak sygnalizuje kilka ciekawych kwestii. Jedną z nich jest własna tożsamość w kontekście oczekiwań innych – rozwinięcie w postaci wątku poszukującej prawdziwej siebie Dory jest naprawdę interesujące. Kolejna rzecz to znany z „Sandmana” motyw Kaina i Abla, który zostaje wzbogacony o dość istotne pytanie dotyczące natury obu braci i kwestii pierwszeństwa.

Dobrą robotę wykonała brazylijska rysowniczka, Bilquis Evely. Artystka, polskiemu czytelnikowi znana między innymi z pracy przy odrodzonej „Wonder Woman”, zaprezentowała tu miły dla oka styl, charakteryzujący się sprawnym ogarnięciem na kolejnych stronach potencjalnie chaotycznych kadrów. Te są zresztą bardzo dobrze rozplanowane i różnorodne, a bogactwo szczegółów zapewnia przyjemne wizualne doznania. To odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu.

Możliwym jest, że Sandmanowi puryści będą nieco marudzić, że „to nie ta głębia”, albo że „jest bardziej rozrywkowo”, myślę jednak, że przesadne malkontenctwo będzie w tym przypadku nieuzasadnione. Dlaczego? Pierwszy tom nowej inkarnacji „Śnienia” trzyma po prostu poziom, i choć faktycznie jest komiksem mniej wymagającym niż (arcy)dzieło Gaimana, to i tak Simon Spurrier nie ma się czego wstydzić – już teraz jest ciekawie, a potencjał na jeszcze więcej jest dobrze wyczuwalny i oczywisty (zwłaszcza zważywszy na bardzo ciekawe zakończenie albumu). Ja jestem „na tak” i z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.


recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2020/02/snienie-tom-1-sciezki-i-wpywy-recenzja.html
oraz na łamach serwisu Arena Horror - http://arenahorror.pl/ARENA_HORROR/komiksy/snienie_sciezki_i_wplywy.HTML

Kiedy „Śnienie” po raz pierwszy pojawiło się jako osobna, okołosandmanowa seria, nie osiągnęła większej popularności. Być może zaważył na tym fakt, że całości nie sygnował swoim nazwiskiem Neil Gaiman, a może to, że zamieszczone tam opowiastki zwyczajnie odstawały poziomem od słynnego pierwowzoru – nie wiem. W każdym razie całość zamknęła się w sześćdziesięciu zeszytach....

więcej Pokaż mimo to

avatar
445
131

Na półkach:

Pięknie trzyma poziom. Kompletnie szalone, jak najlepsze sny i najgorsze koszmary.

Pięknie trzyma poziom. Kompletnie szalone, jak najlepsze sny i najgorsze koszmary.

Pokaż mimo to

avatar
1516
900

Na półkach: , , ,

Rewelacyjny powrot do swiata snienia. Nasi starzy bohaterowie maja nowe przygody. Bardzo fajny komiks ze swietnymi ilustracjami. Bardzo polecam.

Rewelacyjny powrot do swiata snienia. Nasi starzy bohaterowie maja nowe przygody. Bardzo fajny komiks ze swietnymi ilustracjami. Bardzo polecam.

Pokaż mimo to

avatar
2204
2028

Na półkach:

Oryginalna seria Sandman oferuje czytelnikowi gęstą, surrealistyczną fabułę mającą swoje odzwierciedlenie w świecie rzeczywistym. Podobnie jest w przypadku tego spin-offa, którego klimat dość mocno zbliżony jest to podstawowej serii, a nawet w niektórych momentach staje się jego kalką. Simon Spurrier odpowiedzialny za scenariusz komiksy spisał się wręcz doskonale, oddając do dyspozycji czytelnika powieść graficzną, która bez większego problemu mogłaby uchodzić w całości za dzieło Gaimana. Tutaj może pojawiać się jednak pewne pęknięcie na nieskazitelnej powłoce genialności tego dzieła. Piękny, momentami dziwaczny i baśniowy świat, stał się nazbyt zbliżony do oryginalnej treści. Spurrier nie tyle starał się wzorować na twórczości „mistrza” co niemal dosłownie kopiował pewne rozwiązania i schematy. Trudno teraz powiedzieć czy był to celowy zabieg scenarzysty, brak własnych pomysłów czy może artystyczna opieka Gaimana nad tym dziełem, miała zbyt mocny wpływ na twórców. Oczywiście jest to ocena czysto subiektywna i dla wielu potencjalnych odbiorców, w ogólnie nie będzie stanowiło to problemu, a wręcz przeciwnie będzie ogromną zaletą.

Jeśli chodzi o pewne różnice scenariuszowe pomiędzy spin-offem a oryginalną serią, to tutaj mniejszy nacisk położony jest na otaczający świata, a bardziej skupiono się na postaciach. Fikcyjna kraina snu nadal jest świetnie zarysowana, łącząc w sobie elementy historyczne z własną często ironiczną oceną prawdziwego życia. Nie braknie tutaj nawiązań do religii, ludzkiego światopoglądu czy polityki a całość jest tak skrojona, że każdy może zupełnie inaczej interpretować podaną treść. Kolorowy świat, który nie kryje swojej mrocznej i brutalnej strony, dzięki czemu staje się mocno fascynujący. Oczywiście nie brakuje tutaj sporej dawki czarnego humoru, który nie zawsze jest oczywisty i zdecydowanie nie zawsze musi każdego bawić.


Tak jak wspomniałem, największy nacisk położono tutaj na bohaterów, którzy są czystym i wyraźnym odbiciem ludzkich obaw, pragnień czy żądzy. Postacie po części zdają sobie sprawę, że ich świat ulega mocnemu przeobrażaniu i to, co znali powoli zanika, ustępując miejsca nowemu. Zmiany nie są jednak mile widziane, szczególnie kiedy mamy do czynienia z mieszanką przeróżnych charakterów, mający zupełnie inne postrzeganie świata i inne pragnienia. Iście kipiący emocjonalny tygiel, który prędzej czy później będzie musiał eksplodować. Bardzo ważnym elementem scenariusza dotyczącym bohaterów są świetnie napisane dialogi. Pozwalają one nie tylko lepiej poznać poszczególne postacie, ale wręcz emanują emocjonalną treścią, która wymusi na czytelniku wybranie bohatera, z którym będzie sympatyzować do końca dzieła.

Cała recenzja na stronie Popkulturowy Kociołek

https://gameplay.pl/news.asp?ID=117994

Oryginalna seria Sandman oferuje czytelnikowi gęstą, surrealistyczną fabułę mającą swoje odzwierciedlenie w świecie rzeczywistym. Podobnie jest w przypadku tego spin-offa, którego klimat dość mocno zbliżony jest to podstawowej serii, a nawet w niektórych momentach staje się jego kalką. Simon Spurrier odpowiedzialny za scenariusz komiksy spisał się wręcz doskonale, oddając...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    71
  • Chcę przeczytać
    52
  • Posiadam
    29
  • Komiksy
    10
  • Komiks
    8
  • 2023
    4
  • Fantasy
    4
  • Fantastyka
    3
  • Sandman
    3
  • Wydawnictwo Egmont
    2

Cytaty

Więcej
Simon Spurrier Śnienie, tom 1: Ścieżki i wpływy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także