Na tę powieść trafiłam przypadkiem. Nie znałam wcześniej autorki, ale słyszałam o niej bardzo pochlebne opinie w trakcie transmisji z nominacji do nagrody Wielkiego Kalibru. Gatunek thrillerów jest mi bardzo bliski, z ciekawością sięgnęłam zatem po nowego dla mnie autora z ulubionej tematyki.
Akcja książki toczy się w nowo otwartej galerii handlowej. Super nowoczesny design budynku i fantastyczna lokalizacja przyciągają na otwarcie prawdziwe tłumy. Taki rozmach sprzyja nie tylko legalnym interesom i niewinnym przyjemnościom. W budynku, całkiem przypadkowo spotykają się: żądza fejmu i lajków, zaborcza miłość, kradzież i dilerka.
Strach i pochopne decyzje nakręcają kolejne tragedie. Do czego posuną się nasi bohaterowie? Niestety idą kilka kroków za daleko. Czy będą mieli jeszcze opcje powrotu z miejsca w które zabrnęli? Sprawdźcie sami, jakie konsekwencje niesie dla nich ta jedna noc i czy wyciągnęli z tej lekcji wnioski na przyszłość.

Na tę powieść trafiłam przypadkiem. Nie znałam wcześniej autorki, ale słyszałam o niej bardzo pochlebne opinie w trakcie transmisji z nominacji do nagrody Wielkiego Kalibru. Gatunek thrillerów jest mi bardzo bliski, z ciekawością sięgnęłam zatem po nowego dla mnie autora z ulubionej tematyki.
Akcja książki toczy się w nowo otwartej galerii handlowej. Super nowoczesny...

Bardzo miłe zaskoczenie po niezbyt udanej historii autorstwa pani Marty, którą przeczytałem kiedyś w jednym ze zbiorów opowiadań kryminalnych. "Raj" to jednak nie kryminał, ale coś między sensacją i thrillerem. Krótkie rozdziały i ciągłe zmiany osób, z punktu widzenia których jest prowadzona narracja, a także ciekawy pomysł na fabułę sprawiają, że powieść tę czyta się błyskawicznie i z zainteresowaniem. Każda postać jest dość starannie skonstruowana (może najmniej Jakub i - siłą rzeczy z uwagi na skromny udział - Jonasz),a autorka umiejętnie wygrywa relacje między nimi. Pyszny jest końcowy "fikołek" z nowymi "najlepszymi przyjaciółkami".

Pewne drobne nadużycia konieczne dla konstrukcji fabuły (dopuszczenia pożarowe, zasięg komórkowy, itp.) oraz trochę zbyt hm... niemądre nieraz zachowania niektórych bohaterów (Teresa, Dorota) nie zmieniają ogólnego obrazu.

Może nie jest to arcydzieło literatury popularnej, do którego będę wracał, ale na pewno przyjemnie spędziłem przy "Raju" te kilka godzin.

Bardzo miłe zaskoczenie po niezbyt udanej historii autorstwa pani Marty, którą przeczytałem kiedyś w jednym ze zbiorów opowiadań kryminalnych. "Raj" to jednak nie kryminał, ale coś między sensacją i thrillerem. Krótkie rozdziały i ciągłe zmiany osób, z punktu widzenia których jest prowadzona narracja, a także ciekawy pomysł na fabułę sprawiają, że powieść tę czyta się...

Świetna, trzymająca w napięciu, napisana wartkim językiem i z poczuciem humoru... krwaym ale jednak :)

Świetna, trzymająca w napięciu, napisana wartkim językiem i z poczuciem humoru... krwaym ale jednak :)

Od początku nie ukrywałam, mówiłam nawet domownikom, że książka idzie mi opornie. Dwa razy chciałam odłożyć i przestać czytać, ale czułam niewytłumaczalną potrzebę przeczytania jeszcze jednej strony, i następnej ...
Momentem, w którym się wciągnęłam na dobre, było wypisanie krwistoczerwonych liter na lustrze przez Dorotę. Wtedy przeczytałam wszystko jednym tchem!
Akcja umiejscowiona w galerii handlowej. Dobry pomysł. Bohaterowie różni i było to widać na każdym kroku. Ce marzyła o sławie w necie, Dorota o akceptacji otoczenia, Teresa chciała poprawić relacje z córką, Rudy ukraść kilka telefonów, Jonasz był nastawiony na powodzenie galerii, Jakub miał swoje dilerskie sprawki, a Andriej ... wszystkich by bił i czuł ciągle pociąg seksualny. Generalnie go nie lubiłam.
Książka napisana lekkim piórem, wartka akcja (dopiero po jakimś czasie).
Tylko tego Jakuba szkoda .... 🖤

Od początku nie ukrywałam, mówiłam nawet domownikom, że książka idzie mi opornie. Dwa razy chciałam odłożyć i przestać czytać, ale czułam niewytłumaczalną potrzebę przeczytania jeszcze jednej strony, i następnej ...
Momentem, w którym się wciągnęłam na dobre, było wypisanie krwistoczerwonych liter na lustrze przez Dorotę. Wtedy przeczytałam wszystko jednym tchem!
Akcja...

Niestety męka straszna, nuda zewsząd wiała. Tak jak autorka na końcu dziękuje ludziom za pomoc przy pisaniu tej książki ,bo inaczej (jak sama stwierdza) pisałaby ją do dzisiaj - tak właśnie tą książkę odebrałam- droga przez mękę. Nie polecam.

Niestety męka straszna, nuda zewsząd wiała. Tak jak autorka na końcu dziękuje ludziom za pomoc przy pisaniu tej książki ,bo inaczej (jak sama stwierdza) pisałaby ją do dzisiaj - tak właśnie tą książkę odebrałam- droga przez mękę. Nie polecam.

Lubię powieści Marty Guzowskiej, jednak jej pierwsza powieść bez wątku archeologicznego rozczarowuje.
Całość się spina, ma sens, jest nawet zajmująca - podczas lektury. Niestety nie wątpię, że niedługo nie będę już pamiętała, że miałam ją w ręku, bo niczym szczególnym się nie wyróżnia.
Wolę Guzowską archeologiczną.

Lubię powieści Marty Guzowskiej, jednak jej pierwsza powieść bez wątku archeologicznego rozczarowuje.
Całość się spina, ma sens, jest nawet zajmująca - podczas lektury. Niestety nie wątpię, że niedługo nie będę już pamiętała, że miałam ją w ręku, bo niczym szczególnym się nie wyróżnia.
Wolę Guzowską archeologiczną.

"Raj" to lekki i przyjemny kryminał. Nie do końca wpasował się w mój gust, bo mamy tu do czynienia z jako taką komedią omyłek, co nie do końca jest dla mnie słusznym zagraniem. Ale powtarzam - dla mnie.

Nie dostaniemy tu skomplikowanej i rozbudowanej intrygi, ot taką historyjkę, która mimo to potrafi umilić spędzony z nią czas.

Historia dzieje się w nowo otwartej galerii handlowej. Bohaterowie są raczej przerysowani, ale ciężko zaprzeczyć, że przedstawione przez autorkę cechy poszczególnych postaci nie występują. Właściwie stają się coraz bardziej popularne, zwłaszcza dwóch nastolatek występujących w tej powieści. Parcie na szkło, zbieranie lajków, stwarzanie pozorów bycia idealną.

Jeżeli ktoś lubi niezbyt wymagające czytadła lub po prostu potrzebuje odpoczynku od ciężkich tematów myślę, że się odnajdzie się w "Raju".

"Raj" to lekki i przyjemny kryminał. Nie do końca wpasował się w mój gust, bo mamy tu do czynienia z jako taką komedią omyłek, co nie do końca jest dla mnie słusznym zagraniem. Ale powtarzam - dla mnie.

Nie dostaniemy tu skomplikowanej i rozbudowanej intrygi, ot taką historyjkę, która mimo to potrafi umilić spędzony z nią czas.

Historia dzieje się w nowo...

Usmialem sie do lez.

Usmialem sie do lez.

To pierwsza książka tej autorki - co sama Guzowska zauważa - w której nie pojawiają się wątki archeologiczne. Uwzględnienie galerii handlowej jako miejsca akcji genialne! Bardzo ciekawie ujęty wątek nadopiekuńczej matki oraz to, w jaki sposób zmienia się ona pod wypływem wydarzeń (chociaż pewnie można byłoby go jeszcze dopieścić!).
Zabrakło mi tych wstawek z "czarnym" humoru (jak z serii z Mariem Yblem); plus cała akcja jest rozbita na kilka perspektyw, co może czasami wprowadzać lekki chaos. Mimo to czyta się ją bardzo szybko!

To pierwsza książka tej autorki - co sama Guzowska zauważa - w której nie pojawiają się wątki archeologiczne. Uwzględnienie galerii handlowej jako miejsca akcji genialne! Bardzo ciekawie ujęty wątek nadopiekuńczej matki oraz to, w jaki sposób zmienia się ona pod wypływem wydarzeń (chociaż pewnie można byłoby go jeszcze dopieścić!).
Zabrakło mi tych wstawek z "czarnym"...

Lekka łatwa i przyjemna. Kryminał w stylu Chmielewskiej.

Lekka łatwa i przyjemna. Kryminał w stylu Chmielewskiej.