Profil użytkownika: blutengeld
miasta Nie podano
Biblioteczka
Opinie
Daję 6, ale nie sugerujcie się tą oceną :) Z niewyjaśnionych przyczyn sądziłem, że pani Yrsa inaczej poprowadzi narrację. Jest dobrze, momentami świetnie, finał zacny.
Warto spróbować!
Długo walczyłem z myślami. Czy "Szwindlowi" - szacun za tytuł, panie Jakubie! - bliżej do "Ocean's Eleven" czy może do filmów z misterną akcją działań con artists z uwzględnieniem naszego "Konsula", a może opowieść szyta pod grant z Ministerstwa Sprawiedliwości ("znajdźcie no mi tam jakiegoś gościa, co nam napisze o przekrętach, oszustach, ale żeby to było fajne i była...
więcej Pokaż mimo toStart słynnej serii i pierwsze spotkanie z energetyczną i nieszablonową prawniczką. Warto!
Pokaż mimo toAktywność użytkownika blutengeld
Długo walczyłem z myślami. Czy "Szwindlowi" - szacun za tytuł, panie Jakubie! - bliżej do "Ocean's Eleven" czy może do filmów z misterną akcją działań con artists z uwzględnieniem naszego "Konsula", a może opowieść szyta pod grant z Ministerstwa Sprawiedliwości ("znajdźcie no mi tam jakieg...
Rozwiń
Zombie w Polsce w wykonaniu p. Roberta było zadaniem wdzięcznym (akhem, biorąc pod uwagę tematykę) i karkołomnym jednocześnie. Łatwo było pójść w schematy (owszem, są) jak i postawić na ryzykowne rozwiązania, lekko wykraczając poza ramy narzucone przez ten podgatunek horroru. Jest dobrze!
...
Chyba nie trafiliśmy w czas, ani książka, ani ja. Pomysł niezły (znany, ale lubię, więc zarzutu o wtórność nie może być), teoretycznie bohaterka też ciekawa. Ależ potencjał tkwił w rydzykowym Toruniu!
Tyle że potem już nie zagrało dużo za dużo. Nie zagrały zbyt pretensjonalne wulgaryzmy,...
Apokalipsa zombie w PRL plus (naprawdę) "Parszywa dwunastka". Pomysł fajny, prosty do skopania. Pabu Robertowi to nie wyszło :) i mamy naprawdę zgrabną (co oczywiste, brutalną) opowieść. Dobre story do pociągu!
Minus? Jest. To Mariusz Bonaszewski, który staż aktorski ma nieziemski, ale nar...
Lekka opowieść (co nie jest zarzutem!), sprawnie napisana, z niejednym trupem, sukcesywnie odkrywanym tajemnicami i paniami, które momentami nie stroną od mocnego języka, gdy wymaga tego sytuacja.
Zawsze, zawsze boję się, gdy sięgam po książki napisane przez kobiety (bo inaczej postrzegamy...
Gdy naczytałeś się Forsythe'a, Ludluma oraz Browna (tak, wiem, kiedy tworzyli i kiedy pisał pan V.) i wykoncypowałeś "O tak, połączę to wszystko i napiszę książkę. To będzie hit!", ale nie do końca ci wyszło. Tak bym to w skrócie ujął.
Niby jest wszystko, co powinno zapewnić suk...
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie