Dorożka nr 13

Okładka książki Dorożka nr 13 Xavier de Montépin
Okładka książki Dorożka nr 13
Xavier de Montépin Wydawnictwo: Dreams literatura piękna
1136 str. 18 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Le Fiacre Nº 13
Wydawnictwo:
Dreams
Data wydania:
2019-03-11
Data 1. wyd. pol.:
2019-03-11
Liczba stron:
1136
Czas czytania
18 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365843906
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
518
518

Na półkach:

Nie dla mnie. Niemożliwie ckliwe, rzewne. Nienaturalnie zazębiające się losy wielu postaci. "Gazetowa" powieść w odcinkach.
Sprawa na moście Neuilly z 1837 roku i jej pokłosie 20 lat później.
Małżeństwo in extremis - ciekawa instytucja, aczkolwiek pierwszy raz o niej słyszę.

Nie dla mnie. Niemożliwie ckliwe, rzewne. Nienaturalnie zazębiające się losy wielu postaci. "Gazetowa" powieść w odcinkach.
Sprawa na moście Neuilly z 1837 roku i jej pokłosie 20 lat później.
Małżeństwo in extremis - ciekawa instytucja, aczkolwiek pierwszy raz o niej słyszę.

Pokaż mimo to

avatar
752
299

Na półkach: , , ,

Przyznam szczerze, że bałam się zaczynać tak obszerną książkę, ponad tysiąc stron. Jednak przyznaję, że jestem nią zachwycona. Mimo trudnego na początku w odbiorze języka, po głębszym poznaniu historii wcale mi nie przeszkadzała zawarta w powieści dawna mowa. Historia jest tak ciekawie przedstawiona, że ma się wrażenie oglądania genialnej sztuki w teatrze. Postaci jest dosyć sporo ale szybko można połapać się co i jak. Książka może wywierać wrażenie ciężkiej w odbiorze, ale fabuła dokładnie przemyślana nie pozwala nam się nudzić. Autor dopracował każdy szczegół, wszystko ma swoje miejsce i czas, nie ma zbędnych opisów. Dodatkowo ilustracje bardzo dobrze oddają klimat książki, i dzięki nim można łatwo sobie wszystko wyobrazić. Bardzo dobrze w powieści oddany jest klimat dziewiętnastego wieku. Piękne stroje, dorożki zaprzężone w konie, uliczki dawnego Paryża spowite mgłą. W powieści głównym wątkiem jest doskonała zbrodnia, lecz wiadomo że takowa nie istnieje i zawsze prawda wyjdzie na światło dzienne. Przed dwudziestu laty ktoś chciał się szybko wzbogacić i zaplanował zbrodnie na członku swojej rodziny. Ktoś został za ten zbrodnie niewinnie skazany na śmierć. Po dwudziestu lata na złoczyńców pada strach przed ludźmi, którzy za wszelką cenę chcą oczyścić imię niewinnie skazanego. Nie ma co się za bardzo rozpisywać o fabule powieści, ją trzeba po prostu przeczytać. W tej powieści zachwyca wszystko, fabuła oraz bohaterowie bardzo dobrze przedstawieni i dopasowani do historii. Specyficzny język jakim jest książka napisana nadaje jej szczególnego klimatu. Pomimo objętości książkę czyta się bardzo szybko, aby o dziwo na końcu westchnąć" O to już koniec? ". Autor serwuje nam dużo wrażeń, z każdym rozdziałem dzieje się coś nowego, nie ma chwili na nudę. Bardzo lubię kryminały a jak już są historyczne i tak dobrze napisane to zostają ze mną na długo. Ta książka to perełka w każdym calu. Powieść zawiera również w sobie przesłanie, że dobro zawsze zwycięża. Bardzo dobre zakończenie, które pokazuje jak przewrotny bywa los. To co autor przekazuję nam w swojej historii nie dałoby się zamknąć w jej połowie, jest dokładnie dopracowane. Książkę czyta się z ogromną przyjemnością, niech was nie przerazi jej objętość, jak już wpadniecie w wir wydarzeń nie będziecie w stanie się od niej oderwać. Powieść obfituje w mnóstwo intryg, spisków i czarnych charakterów. Niespodziewane zwroty akcji w czasami przyprawiają mnie o wstrzymanie oddechu i pytanie co będzie na następnej stronie? Polecam serdecznie emocje podczas czytania gwarantowane.

Przyznam szczerze, że bałam się zaczynać tak obszerną książkę, ponad tysiąc stron. Jednak przyznaję, że jestem nią zachwycona. Mimo trudnego na początku w odbiorze języka, po głębszym poznaniu historii wcale mi nie przeszkadzała zawarta w powieści dawna mowa. Historia jest tak ciekawie przedstawiona, że ma się wrażenie oglądania genialnej sztuki w teatrze. Postaci jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
101

Na półkach:

Uwielbiam książki tego autora. Wartka akcja, barwne postacie, damy i żebracy... każdy szczegół dopracowany i opisany... jakbym siedziała w teatrze i oglądała przedstawienie... polecam... naprawde warto nie przerazić się objętością książki, tylko cieszyć się tym, że nie skończy się zbyt szybko....

Uwielbiam książki tego autora. Wartka akcja, barwne postacie, damy i żebracy... każdy szczegół dopracowany i opisany... jakbym siedziała w teatrze i oglądała przedstawienie... polecam... naprawde warto nie przerazić się objętością książki, tylko cieszyć się tym, że nie skończy się zbyt szybko....

Pokaż mimo to

avatar
135
92

Na półkach: , ,

Bardzo przyjemna powieść. Sporo postaci, ale zostały tak wprowadzone, że się nie gubiłam. Czasami czułam się jak w teatrze, może przez to, że narrator zwracał się bezpośrednio do czytelnika. Zakończenie jest przewidywalne, jednak sposób poprowadzenia fabuły i to jak pięknie wszystko się ze sobą połączyło, przy czym żaden wątek nie był zbędnym, bardzo mi się podobało.

Bardzo przyjemna powieść. Sporo postaci, ale zostały tak wprowadzone, że się nie gubiłam. Czasami czułam się jak w teatrze, może przez to, że narrator zwracał się bezpośrednio do czytelnika. Zakończenie jest przewidywalne, jednak sposób poprowadzenia fabuły i to jak pięknie wszystko się ze sobą połączyło, przy czym żaden wątek nie był zbędnym, bardzo mi się podobało.

Pokaż mimo to

avatar
408
406

Na półkach:

Oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wypływa

Uwielbiam powieści wiktoriańskie, XIX-wieczne, kocham ten styl pisania, a także klimat tamtych czasów. Piękne stroje, dorożki zaprzężone w piękne konie, uliczki Paryża spowite mgłą, a na dodatek zbrodnia sprzed lat, która miała być zbrodnią doskonałą, ale przecież jak wiemy, nie ma takiej zbrodni !

Lektura "Dorożki nr 13" była moim małym marzeniem, jednym z wielu marzeń literackich na mojej liście książek do przeczytania. Dlatego jestem wdzięczna z całego serca wydawnictwu Dreams, że spełniło moje marzenie. Ta powieść to perła wśród literatury kryminalnej. I mimo że powstała ona w 1880 roku, to zupełnie tego nie czuć. Piękny język, wspaniałe czarno-białe ilustracje, które oddają klimat całej historii, która jest wyjątkowa i zaskakująca. Wbrew pozorom wcale nie banalna, lecz posiadająca głębsze przesłanie, a mianowicie takie, że każda zbrodnia zostanie ukarana, nawet po upływie sporego odcinka czasu, a sprawiedliwość zatriumfuje i każdy dostanie to na co zasłużył.

Powieść ta przedstawia losy kilku osób, które splata ze sobą pewne wydarzenie, a raczej pewne morderstwo. Przed dwudziestu laty ktoś chcąc łatwym kosztem się wzbogacić i przejąć rodzinny majątek zaplanował zbrodnię doskonałą, której prawdziwych sprawców nikt nigdy miał nie odkryć. Ktoś zginął, ktoś został niewinnie oskarżony i stracony, kogoś prawie otruto i ktoś komuś uratował życie.

Po dwudziestu latach złoczyńcy muszą zacząć drżeć przed dobrem, które niechybnie niedługo zatriumfuje. Tymi złoczyńcami byli książe Jerzy de la Tour-Vaudieu i jego dawna metresa Klaudia Varni, którzy chcąc się wzbogacić uknuli spisek, wciągając do spółki pewnego rzezimieszka, Jana Czwartka, by przejąć schedę rodzinną Jerzego. Po latach życia w spokoju i dobrobycie jedna kartka znaleziona w londyńskim hotelu przez Ireneusza Moulina i córka skazańca, który zginął, niesłusznie oskarżony o czyn, którego nie popełnił, wzbudzą w złoczyńcach strach i niepokój. Mimo starań by ich czyny pozostały w ukryciu, prawda wyjdzie na jaw.

W powieści tej zachwyca prawie wszystko, pomysł na fabułę, język, bohaterowie, którzy nie są czarno - biali, bo tu nawet najgorszy łotr okazuje ludzkie uczucia, przesłanie, które wzrusza i uczy, a także zakończenie, które ukazuje jak przewrotny bywa los. Jestem zauroczona tą powieścią, bawiłam się wyśmienicie czytając ją. Trudno jest mi napisać coś więcej o fabule, bowiem nie chcę Wam zabierać przyjemności z odkrywania tych fabularnych smaczków. Musicie sięgnąć po "Dorożkę nr 13" i przekonać się sami o niezwykłości tej powieści. Uwielbiam książki, które niosą ze sobą taką paletę emocji i wrażeń, a także pokazują, że w odwiecznej walce dobra ze złem, to dobro zawsze ostatecznie zwycięża.

"Dorożka nr 13" to powieść w sześciu tomach, wydana w przepięknej oprawie zachwyca od pierwszego spojrzenia. Cały czas jestem zauroczona frontem okładki.
Mimo że jest to mała cegiełka, to czyta się ją bardzo dobrze, język wcale nie przeszkadza w lekturze. Jestem zachwycona, kocham takie powieści. Ach, musicie ją przeczytać, jeśli jeszcze jej nie znacie. Polecam z całego serducha !

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Dreams.

Oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wypływa

Uwielbiam powieści wiktoriańskie, XIX-wieczne, kocham ten styl pisania, a także klimat tamtych czasów. Piękne stroje, dorożki zaprzężone w piękne konie, uliczki Paryża spowite mgłą, a na dodatek zbrodnia sprzed lat, która miała być zbrodnią doskonałą, ale przecież jak wiemy, nie ma takiej zbrodni !

Lektura "Dorożki nr 13" była...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
19

Na półkach:

Nie mogłem się oderwać, wciąga i chce się ją od razu skończyć. Bardzo łatwo się ją czyta. Choć dla osoby oczytanej akcja może wydawać się chwilami przewidywalna, to książka sprawia dużo przyjemności. Jest napisana specyficznym językiem, który jednak w ogóle nie razi, a wręcz nadaje książce klimat dziewiętnastowiecznego Paryża. Tysiąc dwieście stron to według mnie za mało, bo trochę brakowało mi dłuższych opisów akcji. Sięgnąłem już po inne książki tego autora. Polecam również książki Fergusa Hume'a.

Nie mogłem się oderwać, wciąga i chce się ją od razu skończyć. Bardzo łatwo się ją czyta. Choć dla osoby oczytanej akcja może wydawać się chwilami przewidywalna, to książka sprawia dużo przyjemności. Jest napisana specyficznym językiem, który jednak w ogóle nie razi, a wręcz nadaje książce klimat dziewiętnastowiecznego Paryża. Tysiąc dwieście stron to według mnie za mało,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
282
264

Na półkach: ,

Co za historia!! Co za język!! Przeniosłam się w czasie. Na początku trzeba się przyzwyczaić do dawnego języka i potem już idzie. Do tego te ilustracje, znacznie wspierające wyobraźnię. Polecam.

Co za historia!! Co za język!! Przeniosłam się w czasie. Na początku trzeba się przyzwyczaić do dawnego języka i potem już idzie. Do tego te ilustracje, znacznie wspierające wyobraźnię. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
456
19

Na półkach: , ,

Świetna powieść. Napisana staroświeckim językiem, który ma tutaj swój urok. Czyta się tą książkę bardzo szybko, pomimo ponad 1100 stron. Dzieje się tutaj mnóstwo rzeczy, nie ma chwilki na nudę. Rewelacja.

Świetna powieść. Napisana staroświeckim językiem, który ma tutaj swój urok. Czyta się tą książkę bardzo szybko, pomimo ponad 1100 stron. Dzieje się tutaj mnóstwo rzeczy, nie ma chwilki na nudę. Rewelacja.

Pokaż mimo to

avatar
295
264

Na półkach:

"Czy doskonale zamaskowana zbrodnia sprzed dwudziestu lat może ujrzeć światło dzienne? Książę Jerzy de la Tour-Vaudieu wzbogacił się podstępem. Po pokonaniu wrogości rodziny dziś jest jednym z najbardziej wpływowych ludzi Paryża. W jaki sposób może mu zagrażać córka straconego dawno temu skazańca? A tym bardziej kartka znaleziona w londyńskim hotelu przez spóźnionego podróżnego?"

Od kiedy pamiętam byłam zakochana w klasyce i powieściach, których akcja rozgrywa się w dawnych czasach. Kiedy więc usłyszałam o dziewiętnastowiecznej powieści "Dorożka nr 13" wiedziałam, że wcześniej czy później ją przeczytam. Niestety spotkanie z twórczością Xaviera de Montépina nie zaliczam do najbardziej udanych. Zacznę jednak od tego co mi się w nim podobało.

Przede wszystkim w "Dorożce nr 13" mnóstwo się dzieje. Pełno tu intryg i wolno wprowadzanych, ale częstych zwrotów akcji oraz zapętlających się wątków. Każda z postaci, którą autor kolejno nam przedstawiał miała coś w związku z poprzednią i pomału, historia każdej z nich tworzyła jedną, pełną zbrodni i krętactw opowieść. Bardzo mi się to podobało! Również pomysł na fabułę jest niezmiernie ciekawy – zbrodnia sprzed dwudziestu lat, która nagle może ujrzeć światło dzienne.

Więc dlaczego mimo wszystko stwierdzam, że to nie była opowieść dla mnie? Otóż ani trochę nie spodobał mi się język autora i jego sposób prowadzenia akcji. Zaczynając czytanie tej książki myślałam, że będzie to coś podobnego do "Sherlocka Holmesa" Arthura Conana Doyle’a, jednak pozycje te różniły się znacznie odwzorowaniem wydarzeń. “Dorożka nr 13" jest napisana tak, iż podczas czytania moja wyobraźnia nie tworzyła obrazów z życia wziętych, a usilnie pokazywała mi raczej spektakl w teatrze. Specyficzne dialogi, budowa wydarzeń - to wszystko było dla mnie zbyt sztuczne i sceniczne, co jest zupełnym przeciwieństwem serii o Holmesie, w którym wszystko było przedstawione bardzo realistycznie. Próbowałam odnaleźć w tym jakiś urok i podchodzić do lektury z innej perspektywy, ale mimo to trochę męczyłam się podczas czytania.Kocham to, gdy marzę o powrocie do książki, a w tym wypadku czekałam tylko aż ją skończę i będę mogła zacząć kolejną, z nadzieją, że będzie bardziej satysfakcjonującą od tej.

"Dorożka nr 13" Xaviera de Montépina to książka, która nie jest zła - wręcz przeciwnie - jestem pewna, że wielu czytelnikom jest ona w stanie skraść serca. Jednakże ja i styl autora to niezbyt zgrany duet, wobec czego raczej nie sięgnę po inne książki de Montépina. Mimo tego gorąco zachęcam każdego z was, kogo chociaż trochę ciekawi ta pozycja, do sięgnięcia po nią i przekonania się na własnej skórze czy was nie wciągnie w całości. :)

"Czy doskonale zamaskowana zbrodnia sprzed dwudziestu lat może ujrzeć światło dzienne? Książę Jerzy de la Tour-Vaudieu wzbogacił się podstępem. Po pokonaniu wrogości rodziny dziś jest jednym z najbardziej wpływowych ludzi Paryża. W jaki sposób może mu zagrażać córka straconego dawno temu skazańca? A tym bardziej kartka znaleziona w londyńskim hotelu przez spóźnionego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
175
37

Na półkach: , , ,

Warto poświęcić kilka wieczorów na przeczytanie "Dorożki nr 13", chociaż ponad tysiąc stron tekstu może skutecznie zniechęcić do lektury

Warto poświęcić kilka wieczorów na przeczytanie "Dorożki nr 13", chociaż ponad tysiąc stron tekstu może skutecznie zniechęcić do lektury

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    83
  • Przeczytane
    36
  • Posiadam
    20
  • 2019
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Ulubione
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2021
    2
  • 2020
    2
  • Kupiłam B
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dorożka nr 13


Podobne książki

Przeczytaj także