Psy prewencji

Okładka książki Psy prewencji Norbert Grzegorz Kościesza
Okładka książki Psy prewencji
Norbert Grzegorz Kościesza Wydawnictwo: Ridero reportaż
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Ridero
Data wydania:
2019-02-19
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-19
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381555692
Tagi:
policja
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
288 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1437
1207

Na półkach:

Norberta Kościeszę poznałam już wcześniej, za sprawą „Folwarku komendanta”, widziałam zatem już doskonale, że wie on o czym pisze, gdyż w służbie w policji zjadł własne zęby. Nie ma się zatem co dziwić, że skoro sam dzień w dzień wbijał się w mundur patrolując ulice, to jest właściwym człowiek na właściwym miejscu, żeby stać się Autorem reportażu "Psy Prewencji".
I jest to lektura dla osób, które nie obawiają się zobaczyć pracę „policyjnego psa” przez pryzmat codzienności, w której nie ubieramy tej służby w piękne piórka, nie koloryzujemy jej i nie idealizujemy, tylko pokazujemy ją w sposób jak najbardziej rzeczywisty, dość surowy, z jej mrocznymi, nudnymi i absurdalnymi czasem elementami. Bo w życiu policjanta pionu prewencji raz jest straszno, a raz śmieszno.
Reportaż Kościeszy jest zatem nie tylko relacją z codziennego życia mundurowego, ale także głębokim spojrzeniem na ludzi, którzy stawiają się do służby, pełni fascynacji i wyidealizowanych obrazków, tylko po to, by zmagać się z brutalną rzeczywistością.
Jednym z głównych tematów poruszanych w "Psach Prewencji" jest więc kontrast między wyobrażeniem o pracy policjanta, a rzeczywistością, z którą stykają się ci, którzy podjęli się tej służby. Autor nie unika trudnych tematów, opisując jak policjanci, wchodząc do służby z pełnym zaangażowaniem i idealistycznym podejściem, a z każdym kolejnym dniem są stopniowo zniechęcani przez szarą rzeczywistość, w której kolesiostwo, nepotyzm, a także sprzedawanie się za awanse i premie są na porządku dziennym.
Kościesza nie boi się ukazywać smutnych aspektów życia policjanta, szczególnie zwraca uwagę na to, jak wiele osób w tej profesji popada w alkoholizm i doświadcza wypalenia zawodowego. Opisuje to z dużą empatią, zdając sobie sprawę, że ci, którzy decydują się na pracę w policji, często nie zdają sobie sprawy z tego, co ich naprawdę czeka.
To co jest plusem w reportażach Kościeszy to także fakt, że chociaż nie owija on w bawełnę, to stara się policyjną rzeczywistość przedstawić z humorem, po to, by pokazać, że życie policjanta to nie tylko ciężka praca, ale również momenty śmieszne, a czasem nawet absurdalne. Niektóre z zawartych w książce sytuacji mogą wręcz wydawać się czytelnikom absurdalne, czy wręcz karykaturalne, ale skoro pisze o nich osoba, która kilka dobrych lat w służbie ma za sobą to czemu w nie nie wierzyć?
"Psy Prewencji" to również doskonała analiza mechanizmów panujących w strukturach policji, co dodatkowo podkreśla wiarygodność przedstawionych historii. Kościesza nie unika krytyki, wytykając patologie, które sprawiają, że praca w policji staje się trudna, a czasem frustrująca.
Jeśli zatem chcielibyście poznać policyjną rzeczywistość przeczytajcie koniecznie „Psy Prewencji’. Z całą pewnością jest to autentyczny obraz tego jak wygląda służba w policji.

Norberta Kościeszę poznałam już wcześniej, za sprawą „Folwarku komendanta”, widziałam zatem już doskonale, że wie on o czym pisze, gdyż w służbie w policji zjadł własne zęby. Nie ma się zatem co dziwić, że skoro sam dzień w dzień wbijał się w mundur patrolując ulice, to jest właściwym człowiek na właściwym miejscu, żeby stać się Autorem reportażu "Psy Prewencji".
I jest to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
813
12

Na półkach:

(audiobook) Filipowicz Leszek mistrz

(audiobook) Filipowicz Leszek mistrz

Pokaż mimo to

avatar
2949
2857

Na półkach: , ,

Książka powstała bez patronatu i zgody KGP oraz MSWiA.
Tekst książki próbowano ocenzurować, naciskano autora na usunięcie wielu jej stron, których treść może zaszkodzić wizerunkowi policji. Nieoficjalnie wydano zakaz czytania tej książki przez funkcjonariuszy Policji. Zakaz wydany przez komendantów i przełożonych w kilku komendach powiatowych, miejskich, wojewódzkich.
Tym się akurat KGP nie musi martwić, bo znam środowisko policyjne, i czytelników tam jak na lekarstwo 😜

To nie jest uładzona, wylizana wersja Policji jak K. Puzyńskiej, tu psy są pokazane w rzeczywistej skali 😁 Klną, chleją, nadużywają środków przymusu bezpośredniego, nic sobie nie robią z prawa,
bo są ponad nim...

Bywa śmiesznie, strasznie, makabrycznie.
Auta, które się rozpadają w trakcie jazdy, i dodam, NIE w czasie pościgów, tylko tak na co dzień. Brak krzeseł, długopisów, przestarzały sprzęt, systemy komputerowe jak u jaskiniowców. Ich normalność.

"Więcej nie widzę, kulę się jak dziecko w łonie matki, kopy lecą mi teraz na plecy i dupę. Na szczęście osiedlowe gnojki mają na sobie adidaski, najki i chuj wie, co jeszcze, kapcie? Ich kopniaki sa niczym rzucanie puszystymi śnieżkami w zimie przez dziewczęta z gimnazjum."

"Psy Prewencji" to opowieść o realiach służby w policji. O takiej, jaka jest naprawdę - smutnej, brutalnej, a czasami śmiesznej i przypominającej farsę.

Warto przeczytać!

Książka powstała bez patronatu i zgody KGP oraz MSWiA.
Tekst książki próbowano ocenzurować, naciskano autora na usunięcie wielu jej stron, których treść może zaszkodzić wizerunkowi policji. Nieoficjalnie wydano zakaz czytania tej książki przez funkcjonariuszy Policji. Zakaz wydany przez komendantów i przełożonych w kilku komendach powiatowych, miejskich, wojewódzkich.
Tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
410
410

Na półkach: , ,

Dopiero teraz przeczytana, że aż szkoda, ale lepiej później niż w ogóle. Jak na pierwszą książkę autora jest bardzo dobra. Najpierw jednak napiszę gorzko, nie podoba mi się budowa utworu, w sensie przypisów żadnych i gdy czytam, to za każdym razem muszę zaglądać do słowniczka, więc jak tu być zaczytanym, kiedy chęć odkrycia znaczenia słowa przerywa mi tę przyjemność? No, ale ujdzie jakoś.

Co do reszty. Jestem w szoku, taka patologia w jednostce, która ma za zadanie pilnować porządku publicznego? Dorobkiewicze, mobbingi, wyzyski, to masakra jakaś. Dodatkowo uczciwego glinę można kopać dosłownie w cztery litery.

Niby historie o żmudnej pracy w policji, ale to na pozór! Wzbogacone smutnymi, sensacyjnymi wątkami, jak i komicznymi. Przyznam, że te ostatnie rozbawiły mnie do łez... Któż by pomyślał, że ,,Billy Kid" z ,,Zielonej Mili" miał swoich naśladowców w prawdziwym życiu...

Mniejsza o wulgaryzmy, takie życie, że po prostu nie da się obejść bez ich wypowiadania.To jakoś zmniejsza napięcie.

A miałem w planie kiedyś wstąpić do policji... Szkoda zdrowia. Tu nawiązanie do historii z kibolami.

Dopiero teraz przeczytana, że aż szkoda, ale lepiej później niż w ogóle. Jak na pierwszą książkę autora jest bardzo dobra. Najpierw jednak napiszę gorzko, nie podoba mi się budowa utworu, w sensie przypisów żadnych i gdy czytam, to za każdym razem muszę zaglądać do słowniczka, więc jak tu być zaczytanym, kiedy chęć odkrycia znaczenia słowa przerywa mi tę przyjemność? No,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
886
545

Na półkach:

Szczera aż do bólu. Często śmiałam się przez łzy...

Szczera aż do bólu. Często śmiałam się przez łzy...

Pokaż mimo to

avatar
169
168

Na półkach:

Rok temu z okładem był „Folwark komendanta”, teraz przyszedł czas na „Psy prewencji” Norberta Grzegorza Kościeszy. No uśmiałem się do łez, podobnie jak przy folwarku odnajdywałem w mojej pamięci podobne sytuacje ale żadna nie przebija pewnego wisielca, no żadna. A co to takiego opisuje Kościesza? Ano prewencyjne realia Policji. Jej sprzęt, zasoby ludzkie, oficerów a na komendantach kończąc. I zapewniam, nie tylko w Szczytnie robią oficerów na akord. Z tymi oficerami to chyba wszędzie jest podobnie, nosi taki w plecaku buławę w przekonaniu, że jest skazany na sukces. W tym przekonaniu utwierdzają go przełożeni, on uwierzy i stąd niekiedy takie „niewypalne” egzemplarze. Przestaje się czepiać, wszędzie są ludzie a tam gdzie są ludzie niekiedy krąży głupota i brak logiki co panujący tryb nakazowo-wykonawczy we wszelakich służbach mundurowych tylko to uwypukla. Autor z humorem opisuje zdarzenia z policyjnych interwencji. Niekiedy brutalne, krwawe czy bezradne bo i takie się zdarzały. Często gliniarze z nich wychodzili pokiereszowani, dużo pisania a potem jeszcze trzeba przyjąć na klatę gniew przełożonego, który ma gdzieś dobro tego czy tamtego. Dla niego liczy się stołek i święty spokój.

Rok temu z okładem był „Folwark komendanta”, teraz przyszedł czas na „Psy prewencji” Norberta Grzegorza Kościeszy. No uśmiałem się do łez, podobnie jak przy folwarku odnajdywałem w mojej pamięci podobne sytuacje ale żadna nie przebija pewnego wisielca, no żadna. A co to takiego opisuje Kościesza? Ano prewencyjne realia Policji. Jej sprzęt, zasoby ludzkie, oficerów a na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
22

Na półkach:

To nie praca to służba! Nigdy nie wiadomo, co czeka Policjanta w drodze do jednostki, na służbie czy w drodze powrotnej do domu. Dobrze, że powstała taka książka!

To nie praca to służba! Nigdy nie wiadomo, co czeka Policjanta w drodze do jednostki, na służbie czy w drodze powrotnej do domu. Dobrze, że powstała taka książka!

Pokaż mimo to

avatar
19
9

Na półkach:

Kolejny wieczór z książkami tego autora, byłego policjanta...
Książka "Psy Prewencji", wciąga swymi historiami i umiejętnością ich przedstawienia.
A przedstawia, to z czym zmagają się policjanci na ulicy.
Historie mocne, opisane w sposób humorystyczny, ale często wzruszający, ale też ze sporą dawką "łaciny" - kto nie znosi wulgaryzmów, musi pominąć tą pozycję.
Odejmuję jeden punkt za kilka drobiazgów, które jednak nie przeszkadzają w całości obrazu.
Książka dobra, mogłaby być dłuższa, za to odjęty kolejny punkt.
Dziś szykuję się do przeczytania "Folwarku komendanta",
A "Psy" polecam każdemu kto chce poznać jak naprawdę pracuje się policjantom na ulicy.

Kolejny wieczór z książkami tego autora, byłego policjanta...
Książka "Psy Prewencji", wciąga swymi historiami i umiejętnością ich przedstawienia.
A przedstawia, to z czym zmagają się policjanci na ulicy.
Historie mocne, opisane w sposób humorystyczny, ale często wzruszający, ale też ze sporą dawką "łaciny" - kto nie znosi wulgaryzmów, musi pominąć tą pozycję.
Odejmuję...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
264

Na półkach:

XV rozdziałów i każdy dotyczy innej historii.
Autor bez owijania opowiada o pracy w policji, problemami z przełożonymi i zwykłymi interwencjami.
Książka przedstawia całą prawdę z życia służb mundurowych.

XV rozdziałów i każdy dotyczy innej historii.
Autor bez owijania opowiada o pracy w policji, problemami z przełożonymi i zwykłymi interwencjami.
Książka przedstawia całą prawdę z życia służb mundurowych.

Pokaż mimo to

avatar
763
638

Na półkach:

Kolejna udana książka autora. Pan Grzegorz potrafi rozbawić, momentami śmiałem się czytając czym wzbudzałem zainteresowanie osób np. w autobusie.
Mam nadzieję, że opisane sytuacje wystąpiły a może i nie mam nadziei, bo pokazuje to jak wygląda faktycznie nasz policja. Niekiedy przeraża.
Ogólnie dobra literatura faktu z wątkami komedii.

Kolejna udana książka autora. Pan Grzegorz potrafi rozbawić, momentami śmiałem się czytając czym wzbudzałem zainteresowanie osób np. w autobusie.
Mam nadzieję, że opisane sytuacje wystąpiły a może i nie mam nadziei, bo pokazuje to jak wygląda faktycznie nasz policja. Niekiedy przeraża.
Ogólnie dobra literatura faktu z wątkami komedii.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    315
  • Chcę przeczytać
    152
  • Posiadam
    69
  • 2022
    8
  • 2019
    8
  • Audiobook
    6
  • 2021
    5
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2020
    3

Cytaty

Więcej
Norbert Grzegorz Kościesza Psy prewencji Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także