Skazani. Historie skrzywdzonych przez system
Niesłuszne skazania w Polsce to nie tylko sprawa Tomasza Komendy. W polskich więzieniach wciąż siedzą ludzie, których wina budzi ogromne wątpliwości. Ci, którym po latach udało się wyjść, walczą dziś o powrót do normalności. Pozostali - o to, by utrzymać się przy zdrowych zmysłach. W tym czasie polskie państwo umywa ręce, traktując niesłuszne skazania jak przykre incydenty. Jednak prawnicy zajmujący się tym zagadnieniem nie mają wątpliwości: skazywanie ludzi bez wystarczających dowodów jest w Polsce problemem systemowym.
To nie jest książka polityczna. Problem niesłusznych skazań jest apolityczny i dotyczy każdego. I żaden rząd się nim nie zajął. A przecież umiejętność przyznania się do nich i ich sprawnego naprawienia jest oznaką siły, a nie słabości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ofiary systemu
W 2018 roku cała Polska żyła sprawą Tomasza Komendy, niesłusznie skazanego za zabójstwo, a następnie uniewinnionego po 18 latach spędzonych w więzieniu. Historia była szeroko komentowana i do dziś jest symbolem niedoskonałości polskiego systemu prawnego i luk, które w nim istnieją. Tomasz Komenda nie jest jednak jedyną ofiarą błędów śledczych i wymiaru sprawiedliwości, pogoni za statystykami, rutyny i opieszałości tych, których nazywani stróżami prawa. Ludzi, którzy czują się skrzywdzeni przez system, jest więcej, a dzięki Ludmile Anannikovej mają oni szansę zostać usłyszani. W książce „Skazani. Historie skrzywdzonych przez system”, będącej pierwszą pozycją wydawniczą w dorobku autorki, dziennikarka oddaje głos bezpośrednim i pośrednim ofiarom tego, co w nazywamy „systemem”.
Ludmiła Annikova, przez swoich bohaterów pokazuje mechanizmy, które doprowadziły ich do sytuacji, w jakiej się znaleźli, nierówną walkę o sprawiedliwość, ale także szereg emocji towarzyszących opisywanym wydarzeniom: szok, zwątpienie, rezygnację, ale też niegasnącą nadzieję. Oddaje głos nie tylko samym skazany, ale także ich rodzinom, które również stały się ofiarami systemu.
Na uznanie zasługuje ogromna praca, jaką autorka włożyła w stworzenie książki. Choć przedstawiła zaledwie kilka historii, zrobiła to z dużą starannością i skrupulatnością. Nie tylko zapoznała się z aktami spraw, o których pisała, oraz spotkała się ze swoimi bohaterami osobiście, ale oddała głos także osobom znajdującym się po drugiej stronie – świadkom, śledczym czy prawnikom, którzy mieli swój udział w toczących się postępowaniach. Przeprowadziła niemalże własne śledztwa, ukazując tym samym opieszałość wymiaru sprawiedliwości oraz punktując oczywiste luki w przyjętym wówczas rozumowaniu policjantów i sędziów. Ze stworzonego przez nią reportażu wyłania się obraz przerażającej kondycji polskiego wymiaru sprawiedliwości, w którym ludzi skazuje się na długie lata pozbawienia wolności na podstawie poszlak czy niespójnych zeznań świadków o wątpliwej wiarygodności.
Autorka podążyła tropem dramatów, które rozgrywają się z dala od pierwszych stron gazet i błysku fleszy, w zaciszu domów i sal sądowych. Przywróciła głos tym, których od dawna nikt nie chce wysłuchać, nie poprzestając jedynie na suchych faktach, ale ukazując także psychologiczny aspekt opisywanych wydarzeń i ich wpływ na uczestników. Ciekawa treść została podana w przystępnej formie, która sprawia, że książkę czyta się z dużym zainteresowaniem. Wzbudza ona bowiem wiele emocji i wciąga niczym dobry thriller. Niestety jednak nie jest to literacka fikcja. Nie zabrakło również statystyk, które ukazują problem niesłusznych skazań w szerszym kontekście.
Ludmiła Anannikova wykonała ogrom żmudnej reporterskiej pracy, której zwieńczeniem jest znakomity reportaż o polskim wymiarze sprawiedliwości i jego ofiarach. Autorka ukazuje wybrane przez siebie historie z różnych perspektyw, pozwalając tym samym czytelnikowi na wielostronne poznanie sprawy. Poczucie absurdu, bezsilności, zwątpienia i niemocy wobec wszechwładnego „systemu” w trakcie lektury towarzyszy czytelnikowi niczym w prozie Kafki, jednak opisywana rzeczywistość jeszcze bardziej przerażająca – bo prawdziwa. Warto oczywiście pamiętać, że opisywane wydarzenia są pewnym ułamkiem wśród ogółu prowadzonych spraw, a tam, gdzie występuje czynnik ludzki, nie da się całkowicie wyeliminować błędów. Istotne jest jednak, jakimi środkami do ich eliminowania, a w razie potrzeby – naprawiania, dysponujemy jako państwo.
Czytając reportaż Ludmiły Anannikovej, ma się bowiem wrażenie, że każdy z nas może w każdej chwili stać się Józefem K.
Andronika Sawicka
Oceny
Książka na półkach
- 249
- 212
- 27
- 16
- 13
- 6
- 6
- 5
- 5
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Książka "Skazani. Historie skrzywdzonych przez system" Ludmiły Anannikovej zabiera nas do ważnego i ciekawego reportażu poruszającego kwestie niesłusznie skazanych ludzi przez sądy.
Książka daje wiele do myślenia, ukazuje błędy polskiego sądownictwa, jednak takie zdarzenia dzieją się na całym świecie. Wystarczy być w niewłaściwym miejscu i czasie, aby życie wywróciło się do góry nogami.
Jak pozbierać się po takim wydarzeniu i czy jest to możliwe?
Czy kiedyś niesłusznie osadzeni dostąpią normalności?
Książkę odsłuchałam jako audiobook, ważna i godna uwagi.
Książka "Skazani. Historie skrzywdzonych przez system" Ludmiły Anannikovej zabiera nas do ważnego i ciekawego reportażu poruszającego kwestie niesłusznie skazanych ludzi przez sądy.
więcej Pokaż mimo toKsiążka daje wiele do myślenia, ukazuje błędy polskiego sądownictwa, jednak takie zdarzenia dzieją się na całym świecie. Wystarczy być w niewłaściwym miejscu i czasie, aby życie wywróciło się...
To przerażające, że można znaleźć się w niewłaściwym czasie i niewłaściwym miejscu i będąc niewinnym spędzić resztę życia w więzieniu. Niestety parcie na szybkie rozwiązanie zbrodni i dążenie do sukcesów niektórych pracowników wymiaru sprawiedliwości może spowodować pomyłkę rujnująca ludzkie życie niewinnej osoby i jej najbliższych. A jak jeszcze do tego wplącze się polityka to wszystko staje się możliwe. Tematyka wbiła mnie w fotel, do tej pory łudziłam się, że takie rzeczy zdarzają się tylko w książce. Czytajcie i niech się wam, tak jak mnie, otwierają oczy.
To przerażające, że można znaleźć się w niewłaściwym czasie i niewłaściwym miejscu i będąc niewinnym spędzić resztę życia w więzieniu. Niestety parcie na szybkie rozwiązanie zbrodni i dążenie do sukcesów niektórych pracowników wymiaru sprawiedliwości może spowodować pomyłkę rujnująca ludzkie życie niewinnej osoby i jej najbliższych. A jak jeszcze do tego wplącze się...
więcej Pokaż mimo toOkazuje się, że niesprawiedliwe skazania są pokaźnym i przez to poważnym problemem w naszym sądownictwie ale i w całym społeczeństwie. Ciężko było mi słuchać historii ludzi, których życie rozpadło się całkowicie w tego powodu - stracili zdrowie, rodziny, zaufanie bliskich, majątki, krótko mówiąc wszystko. Zaniedbania w pracy policjantów i sądu są haniebne. A może to spotkać również nas. Książka poruszająca i warta przeczytania.
Okazuje się, że niesprawiedliwe skazania są pokaźnym i przez to poważnym problemem w naszym sądownictwie ale i w całym społeczeństwie. Ciężko było mi słuchać historii ludzi, których życie rozpadło się całkowicie w tego powodu - stracili zdrowie, rodziny, zaufanie bliskich, majątki, krótko mówiąc wszystko. Zaniedbania w pracy policjantów i sądu są haniebne. A może to spotkać...
więcej Pokaż mimo toAutorka opisuje nierówną walkę o sprawiedliwość, ale także szereg emocji towarzyszących ofiarom – tj. szok, zwątpienie, rezygnację, rozgoryczenie, ale też niegasnącą nadzieję. Oddaje głos nie tylko samym skazanym, ale także ich rodzinom, które również stały się pokrzywdzonymi przez system. Ludziom tym towarzyszy poczucie absurdu, bezsilności, rozczarowania i niemocy wobec bezduszności „systemu” – mamy tu coś na kształt PROCESU rodem z Kafki.
Jak wspomina autorka… tam, gdzie występuje czynnik ludzki, nie da się całkowicie wyeliminować błędów. Istotne jest jednak, jakimi środkami do ich eliminowania, a w razie potrzeby naprawiania, dysponujemy.
Czytając reportaż Ludmiły Anannikovej, ma się wrażenie, że każdy z nas może w każdej chwili stać się Józefem K., którego nikt nie przeprosi, nikt nie wesprze.
Autorka opisuje nierówną walkę o sprawiedliwość, ale także szereg emocji towarzyszących ofiarom – tj. szok, zwątpienie, rezygnację, rozgoryczenie, ale też niegasnącą nadzieję. Oddaje głos nie tylko samym skazanym, ale także ich rodzinom, które również stały się pokrzywdzonymi przez system. Ludziom tym towarzyszy poczucie absurdu, bezsilności, rozczarowania i niemocy wobec...
więcej Pokaż mimo toCo czuję po skończonej lekturze? Strach, niepewność, poczucie niesprawiedliwości. Napiszę wprost : jestem przerażona. Skoro tak niewiele potrzebowano by osądzić bohaterów, jaką mamy pewność, że jutro nie będziemy na ich miejscu? Mówi się, że "prawda obroni się sama", autorka pokazuje jednak, że nie jest to takie proste i czasami do tej prawdy jest zupełnie nie po drodze. Bo nie pasuje do raportu, bo media naciskają, bo nie ma czasu aby przyjrzeć się bliżej.
Wielkim plusem reportażu jest zdecydowanie brak stronniczości. Dziennikarka po każdej historii zostawia ocenę czytelnikowi, nie mówi wprost "niewinny". Każda strona zostaje przedstawiona bardzo rzetelnie, zarówno skazany, jego rodzina, obrońca jak i policjanci, prokuratura, rodziny ofiar aż w końcu sędziowie. Daje to spójny obraz całej sytuacji, napisany w sposób przystępny dla każdego czytelnika.
Co czuję po skończonej lekturze? Strach, niepewność, poczucie niesprawiedliwości. Napiszę wprost : jestem przerażona. Skoro tak niewiele potrzebowano by osądzić bohaterów, jaką mamy pewność, że jutro nie będziemy na ich miejscu? Mówi się, że "prawda obroni się sama", autorka pokazuje jednak, że nie jest to takie proste i czasami do tej prawdy jest zupełnie nie po drodze. Bo...
więcej Pokaż mimo toAutorka książki przedstawia 5 spraw osób, które najprawdopodniej zostały niesłusznie skazane. Pani Ludmiła szuka kontaktu, spotyka się i rozmawia z ludźmi, którzy znają szczegóły sprawy, by przybliżyć czytelnikowi wymiar sprawiedliwości i postęp toczących się śledztw.
Wszystkie osoby opisane w książce aktualnie odsiadują kary w więzieniu i robią wszystko by udowodnić swoją niewinność.
Ksiazka warta polecenia.
Autorka książki przedstawia 5 spraw osób, które najprawdopodniej zostały niesłusznie skazane. Pani Ludmiła szuka kontaktu, spotyka się i rozmawia z ludźmi, którzy znają szczegóły sprawy, by przybliżyć czytelnikowi wymiar sprawiedliwości i postęp toczących się śledztw.
więcej Pokaż mimo toWszystkie osoby opisane w książce aktualnie odsiadują kary w więzieniu i robią wszystko by udowodnić...
Bardzo dobra książka poruszająca poważny problem społeczny.
Bardzo dobra książka poruszająca poważny problem społeczny.
Pokaż mimo toWyobraź sobie, że ktoś nagle wyrywa Cię z Twojego dotychczasowego, spokojnego, ułożonego życia, zakłada Ci kajdanki, pakuje w radiowóz i zawozi na komisariat. Tam Cię męczą, gnoją, wymuszają zeznania. W końcu odpuszczasz, nie masz sił, przyznajesz się do czegoś, czego nie zrobiłeś. Przecież nie jesteś winny, więc powiesz, że to nie prawda i adwokat Cię wybroni, prawda? Niekoniecznie…
Dawno żaden reportaż nie wywołał we mnie takich emocji - irytacja, gniew, przerażenie, smutek… cała mieszanka negatywnych emocji. Dlaczego? Bo każdy z nas może znaleźć się w nieodpowiednim miejscu i czasie i w konsekwencji być osądzonym o coś, czego nie zrobił. Zabójstwo? Najcięższy kaliber. Gdy pomyślałam o tym, że ktoś mógłby mnie o taki czyn niesłusznie osądzić, aż się we mnie zagotowało. Jeszcze bardziej jednak od podejrzeń o coś takiego przeraziła mnie bezmyślność sądów. Sądów, które potrafią skazać człowieka na podstawie… w sumie to nie wiadomo czego.
Pisząc tę recenzję emocje z momentu odsłuchiwania tej książki wracają i nadal są silne. Wszyscy chyba znamy sprawę Tomka Komendy. Niestety, takich historii jak jego, jest dużo więcej. Annanikova Ludmiła przytacza historie niesłusznie skazanych, opowiadając o okolicznościach spraw, o śledztwach i procesach. Przytacza wypowiedzi samych zainteresowanych, ale i ich adwokatów. W książce wypowiadają się również wybitni prawnicy m.in. Dubois. Ba! Wypowiadają się także sędziowie, którzy wstydzą się za błędy popełnione przez kolegów i koleżanki po fachu.
Trudno jest przejść obojętnie nad tym, że kilka osób niszczy komuś życie. Sprowadza do parteru, do dna, do poczucia beznadzieji. A o tym właśnie pisze autorka - i bardzo dobrze! Takie historie powinny docierać jak najszerzej, aby państwo się kiedyś ocknęło - aby w myśl rozwiązań amerykańskich publikować statystyki niesłusznych skazań; aby sędziowie 3 razy zastanowili się wydając wyrok i abyśmy my - zwykli ludzie - zastanowili się, zanim kogoś osądzimy.
„Skazani. Historie skrzywdzonych przez system” po prostu trzeba przeczytać/przesłuchać. Warto być świadomym.
Wyobraź sobie, że ktoś nagle wyrywa Cię z Twojego dotychczasowego, spokojnego, ułożonego życia, zakłada Ci kajdanki, pakuje w radiowóz i zawozi na komisariat. Tam Cię męczą, gnoją, wymuszają zeznania. W końcu odpuszczasz, nie masz sił, przyznajesz się do czegoś, czego nie zrobiłeś. Przecież nie jesteś winny, więc powiesz, że to nie prawda i adwokat Cię wybroni, prawda?...
więcej Pokaż mimo toPięć mniej lub bardziej znanych z mediów spraw, które trudno określić inaczej niż totalną kompromitację polskiego wymiaru sprawiedliwości. Pomówienie, ustawione przez policję śledztwo, brak kasy na rzutkiego i rzetelnego adwokata wystarczą, aby trafić na lata za kraty. To wiedzieliśmy od czasu sprawy Tomasza Komendy. Kolejne anegdotyczne dowody dostarczone przez Ludmiłę Anannikovą przekonują, że jest to problem systemowy. Jeśli tak się dzieje w procesach karnych, to co musi się dziać w wydziałach cywilnych czy gospodarczych, gdzie „ryzyko” nagłośnienia wpadek sądu jest znacznie mniejsze? Nawet zupełnemu laikowi muszą stanąć włosy na głowie.
Autorka dobrze radzi sobie z reporterską robotą. Historię skazańców czyta się z zapartym tchem. Gdy jednak przechodzi do części analitycznej, w której stara się opisać przyczyny sądowego bezprawia, to z trudem maskowałem zażenowanie. To, że problem jest „systemowy” nie oznacza, że jedyny winnym jest system, w domyśle politycy, którzy go stworzyli. Wyroki wydawali konkretni sędziowie. Być może ci sami ślący skargi w swoich sprawach. A wszak Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że prawo do rzetelnego procesu sądowego wymaga, aby każda ze stron w postępowaniu miała możliwość zaprezentować we właściwy sposób swój problem sądowi, w okolicznościach, które nie przedstawiają jej w namacalnie nieprzychylnej sytuacji wobec strony przeciwnej i podkreślił, że tylko ustalenia faktyczne uznane za prawdziwe, mogą być podstawą rozstrzygnięć.
W opisanych w „Skazanych” sprawach ma się wrażenie, że skazywali Emil Merz, Gustaw Auscaler i Igor Andrejew (to oni zatwierdzili wyrok w SN na Emila Fieldorfa),a nie współcześni sędziowie zaciekle gardłujący o praworządności i prawach człowieka. Niestety ich wyroki trafią do worka „pomyłka sądowa”, z którego ciężarem muszą zmierzyć się „klienci” sędziów, ale nigdy oni sami.
Pięć mniej lub bardziej znanych z mediów spraw, które trudno określić inaczej niż totalną kompromitację polskiego wymiaru sprawiedliwości. Pomówienie, ustawione przez policję śledztwo, brak kasy na rzutkiego i rzetelnego adwokata wystarczą, aby trafić na lata za kraty. To wiedzieliśmy od czasu sprawy Tomasza Komendy. Kolejne anegdotyczne dowody dostarczone przez Ludmiłę...
więcej Pokaż mimo toTeraz nade mną zbiera się sąd - jaki to
sąd - sądzić w nim będą śmiertelnicy.
Którzy nic nie wiedzą o moich
cierpieniach, bólach, rozdrapanym sercu.
Boże, ty jeden wiesz, co w nim jest.
Ile bólu ono znosi, cierpienia.
Ale skoro taką drogę dla mnie wybrałeś,
niech będzie wola Twoja.
Zniosę ją z godnością
Dorota Mrugała
Sprawę Tomasza Komendy zna każdy z nas, podobnie jak Czesława Kowalczyka z Trójmiasta, który skazany za zabójstwo wyrokiem dożywocia, przesiedział za niewinność 12 lat jako "Enka" niebezpieczny więzień. Największym paradoksem w tej sprawie, którego nie jestem w stanie zrozumieć, to fakt, że za zabójstwo Kowalczyk dostał dożywocie, a prawdziwy morderca 15 lat. Zapewne zapytacie, gdzie tu sens, gdzie logika? Otóż niestety w polskim wymiarze sądownictwa sens, logika, prawo, sprawiedliwość, to pojęcia osobne, nie łączą się w żaden sposób. A historie opisane przez reporterkę Dużego Formatu i Gazety Wyborczej Ludmiłę Anannikovą tylko potwierdzają smutną rzeczywistość.
W książce Skazani. Historie skrzywdzonych przez system, przeczytamy pięć historii domniemanych niewinnych. Tylko jeden wcześniej skazany został uniewinniony. Oczywiście chodzi o wyżej wymienionego Czesława Kowalczyka. Jeśli ktoś zechce przeczytać o nim znacznie więcej proponuje aby sięgnął po lekturę Mafia na wybrzeżu Krzysztofa Wójcika. Wspaniale napisany reportaż. Wracając do pracy Ludmiły i opisywanych przez nią niezwykle intrygujących przypadków, tylko jeden od zaraz zasługuje na wyrok uniewinniający. Mam namyśli historię Daniela Giełdy. W pozostałych sprawach, mimo dowodów świadczących na niewinność, pojawia się tyle samo niejasności, które w polskim wymiarze sądownictwa świadczą na nie korzyść oskarżonych.
Ludmiła Anannikova jest laureatką Nagrody Newsweeka im. Teresy Tarańskiej za najlepszy matriał dziennikarski 2018 Niepełnosprawny? No to dożywocie. Ta historia jest tu przytoczona. Przeczytamy też o niezwykle brutalnym zabójstwie braci z Giżycka, czy o skazaniu Doroty Mrugały.
Reportaż niezwykle ciekawy, który uświadamia czytelnikowi, że ofiarą systemu może paść każdy, nawet on sam. Wystarczy, że znajdzie się w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie... Szczerze polecam. http://ksiazkinaszapasja.blogspot.com/2022/05/skazani-historie-skrzywdzonych-przez.html
Teraz nade mną zbiera się sąd - jaki to
więcej Pokaż mimo tosąd - sądzić w nim będą śmiertelnicy.
Którzy nic nie wiedzą o moich
cierpieniach, bólach, rozdrapanym sercu.
Boże, ty jeden wiesz, co w nim jest.
Ile bólu ono znosi, cierpienia.
Ale skoro taką drogę dla mnie wybrałeś,
niech będzie wola Twoja.
Zniosę ją z godnością
Dorota Mrugała
Sprawę Tomasza Komendy zna każdy z nas, podobnie jak...